-
Artykuły„Małe jest piękne! Siedem prac detektywa Ząbka”, czyli rozrywka dla młodszych (i starszych!)Ewa Cieślik1
-
ArtykułyKolejny nokaut w wykonaniu królowej romansu, Emily Henry!LubimyCzytać2
-
Artykuły60 lat Muminków w Polsce! Nowe wydanie „W dolinie Muminków” z okazji jubileuszuLubimyCzytać2
-
Artykuły10 milionów sprzedanych egzemplarzy Remigiusza Mroza. Rozmawiamy z najpoczytniejszym polskim autoremKonrad Wrzesiński14
Biblioteczka
2022-12-19
Świetna książka. Mimo, że nie przepadam za opowiadaniami, to tym razem przeczytałam jednym tchem. Podoba mi się styl autorki i z chęcią przeczytam inne jej publikacje.
Świetna książka. Mimo, że nie przepadam za opowiadaniami, to tym razem przeczytałam jednym tchem. Podoba mi się styl autorki i z chęcią przeczytam inne jej publikacje.
Pokaż mimo toPiękne zdjęcia, wspaniała książka. Gdyby miała jeszcze więcej treści, to bym dała 10 *. Polecam!
Piękne zdjęcia, wspaniała książka. Gdyby miała jeszcze więcej treści, to bym dała 10 *. Polecam!
Pokaż mimo to2021-06-14
Jedna z najlepszych książek, jakie przeczytałam.
Jedna z najlepszych książek, jakie przeczytałam.
Pokaż mimo to2021-03-10
2021-02-16
Dalsze losy Hirki i spółki :). Przyznaję, że książka mnie
bardzo wciągnęła, a przy tym zaskoczyła zwrotami akcji.
Gorąco polecam!
Dalsze losy Hirki i spółki :). Przyznaję, że książka mnie
bardzo wciągnęła, a przy tym zaskoczyła zwrotami akcji.
Gorąco polecam!
2021-02-07
Nigdy nie czytałam fantastyki, ale zachęciła mnie autorka
z Norwegii oraz same nordyckie klimaty. Przyznaję, że książka
jest rewelacyjna. Początek momentami się ciągnie, ale
im dalej, tym lepiej. Końcówka wgniotła w fotel,
ale też szczerze wzruszyła. Gorąco polecam!
Nigdy nie czytałam fantastyki, ale zachęciła mnie autorka
z Norwegii oraz same nordyckie klimaty. Przyznaję, że książka
jest rewelacyjna. Początek momentami się ciągnie, ale
im dalej, tym lepiej. Końcówka wgniotła w fotel,
ale też szczerze wzruszyła. Gorąco polecam!
2020-08-27
Wspaniała opowieść, do której wręcz nie pasuje okładka. Nie powinno się oceniać książki po przodzie, ale ten sugeruje jakieś subtelne romansidło, a nie ambitną, dość mocną prozę. Mamy tutaj sporo dramatycznych wątków, pełne traum życie. Co najważniejsze - napisana została wspaniałym, momentami poetyckim językiem, któremu przy tym nie można zarzucić grafomanii. Jest prosto, jak to w norweskiej prozie, ale wspaniale.
Gorąco polecam!
Wspaniała opowieść, do której wręcz nie pasuje okładka. Nie powinno się oceniać książki po przodzie, ale ten sugeruje jakieś subtelne romansidło, a nie ambitną, dość mocną prozę. Mamy tutaj sporo dramatycznych wątków, pełne traum życie. Co najważniejsze - napisana została wspaniałym, momentami poetyckim językiem, któremu przy tym nie można zarzucić grafomanii. Jest prosto,...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-05-22
Zacznę od tego, że książka mi się podobała, stąd ocena
6, a więc - dobra. Zaczynając ją sądziłam, że wyżej
ją ocenię, ponieważ bardzo lubię norweską prozą i właśnie
taką narrację. Co poszło nie tak? Myślę, że przede wszystkim
objętość. Nie powiem, lubię takiego Knausgaarda, u niego
niby jest cegła, ale jednak czyta się ją jednym tchem.
Myślę, że Flatland poszła w zbyt wiele powtarzających
się szczegółów i stąd znużenie w środkowej części. Gdyby wyciąć 1/3 tego, co zostało napisane, byłaby serio świetna.
Poza tym, taka zmienna narracja z perspektywy paru osób
moim zdaniem najlepiej się sprawdza w krótszych formach. Co do głównych bohaterów, to bardzo dobrze czytało mi się
ostatnią część dedykowaną bratu. Szkoda, że jego perspektywa nie pojawia się wcześniej, że przez
większą część książki pozostawał taką (nieco irytującą?) zagadką. Ostatecznie polubiłam tego bohatera, "najlepiej
się go czytało".
Reasumując - myślę, że warto przeczytać tę książkę
i mieć oko na autorkę, w końcu jest jeszcze młoda
i zapewne napisze inne, ciekawe lektury. Tutaj jest dobrze,
ale bez szału.
Zacznę od tego, że książka mi się podobała, stąd ocena
6, a więc - dobra. Zaczynając ją sądziłam, że wyżej
ją ocenię, ponieważ bardzo lubię norweską prozą i właśnie
taką narrację. Co poszło nie tak? Myślę, że przede wszystkim
objętość. Nie powiem, lubię takiego Knausgaarda, u niego
niby jest cegła, ale jednak czyta się ją jednym tchem.
Myślę, że Flatland poszła w zbyt...
2020-04-20
2019-05-28
Wzruszająca, surowa, jak życie na Lofotach proza.
Znalazłam tutaj wszystko to, czego szukam w norweskiej
literaturze - opisy krajobrazów, życia, dobrze nakreślone
postacie. Roy zmierzył się z życiem, którego już nie ma,
które istniało iks lat temu na norweskiej prowincji.
Myślę, że zrobił to kapitalnie. Gdybym się miała
doczepić, to jedynie tego, że psychologia bohaterów
mogła być jeszcze głębiej zaznaczona. Ale to mały szczegół,
który jest uzasadniony po części w tekście: jest mowa
o zamknięciu w sobie i ukrywaniu przez mieszkańców wyspy
wielu kwestii.
Polecam gorąco!
Wzruszająca, surowa, jak życie na Lofotach proza.
Znalazłam tutaj wszystko to, czego szukam w norweskiej
literaturze - opisy krajobrazów, życia, dobrze nakreślone
postacie. Roy zmierzył się z życiem, którego już nie ma,
które istniało iks lat temu na norweskiej prowincji.
Myślę, że zrobił to kapitalnie. Gdybym się miała
doczepić, to jedynie tego, że psychologia...
2019-03-16
Kolejna książka jednego z moich ulubionych autorów.
Powiem tak - moim zdaniem trochę słabsza od poprzednich,
z drugiej strony jest to o tyle usprawiedliwione,
że została napisana iks lat wcześniej, a jak wiadomo,
autor rozwija się i wykształca swój styl stopniowo -
(Beatlesi w Norwegii zostali opublikowani w 1984 roku,
a Półbrat w 2001). Myślę, że lepiej czytać w miarę
chronologicznie i patrzeć, jak autor się zmienia.
Ale do rzeczy. Książka, jak już wspominałam, z początku
była dość nudna i po przeczytaniu chyba stu stron
ją odłożyłam, bo jakoś mnie do niej nie ciągnęło.
Po prostu. Sądziłam, że widocznie jakaś słabsza
pozycja tego autora. Szczęśliwie, parę dni temu
postanowiłam wrócić do lektury i nagle tekst
zaczął płynąć, a sama historia przyjaciół z Oslo
układać się w całość. Mam wrażenie, że im dalej,
tym lepiej. Wszystko robi się dograne.
Druga połowa książki rewelacyjna. Stąd ogólna
ocena - bardzo dobra. Polecam gorąco fanom
klimatów skandynawskich, ale też muzycznych.
Kolejna książka jednego z moich ulubionych autorów.
Powiem tak - moim zdaniem trochę słabsza od poprzednich,
z drugiej strony jest to o tyle usprawiedliwione,
że została napisana iks lat wcześniej, a jak wiadomo,
autor rozwija się i wykształca swój styl stopniowo -
(Beatlesi w Norwegii zostali opublikowani w 1984 roku,
a Półbrat w 2001). Myślę, że lepiej czytać w...
2018-04-22
Przygoda z Karlem Ove się zakończyła. Na ostatnią
książkę długo czekałam, można powiedzieć, że wtedy
oczekiwania wzrastają. Powiem tak - ten tom jest
moim zdaniem najsłabszy ze wszystkich. Mimo,
że jest tak sprawnie napisany jak poprzednie,
to dałam mu kilka gwiazdek mniej. Dlaczego? Uważam,
że esej o Hitlerze jest tutaj zupełnie niepotrzebny.
Rozumiem potrzebę wspomnienia o nim i o jego
książce (w kontekście wydarzeń) ale żeby pisać
o tym tyle stron, to przesada. Przyznaję,
że "podarowałam" sobie ten wywód i nie żałuję.
Być może kiedyś powrócę, przeczytam.
Póki co tylko przejrzałam.
Początek książki interesujący, zakończenie
również. Mimo wszystko warto samemu ocenić
i docenić.
Przygoda z Karlem Ove się zakończyła. Na ostatnią
książkę długo czekałam, można powiedzieć, że wtedy
oczekiwania wzrastają. Powiem tak - ten tom jest
moim zdaniem najsłabszy ze wszystkich. Mimo,
że jest tak sprawnie napisany jak poprzednie,
to dałam mu kilka gwiazdek mniej. Dlaczego? Uważam,
że esej o Hitlerze jest tutaj zupełnie niepotrzebny.
Rozumiem potrzebę...
2016-02-07
Lata dziewięćdziesiąte zawsze będą dla mnie
ważne, to czas, gdy zaczęłam się interesować
muzyką, filmem, dorastałam. Być może dlatego
tak bardzo wczułam się w klimat książki.
Powieść, która opowiada o dojrzewaniu,
o poszukiwaniu własnego świata, kształtowaniu
przestrzeni wokół, ale też o obserwacji ludzi,
o komentarzach politycznych, o świecie.
Myślę, że wiele zostało już w temacie napisane,
wszak dorastanie to swoisty topos.
No właśnie, temat-rzeka, który został
potraktowany bardzo szczegółowo.
Realistyczne dialogi - coś, co zawsze zwraca
moją uwagę, świetne są, trzeba przyznać. Poza tym,
bardzo wyraziste osobowości, wnikliwe portrety
psychologiczne. I bunt. Gorąco polecam!
Lata dziewięćdziesiąte zawsze będą dla mnie
ważne, to czas, gdy zaczęłam się interesować
muzyką, filmem, dorastałam. Być może dlatego
tak bardzo wczułam się w klimat książki.
Powieść, która opowiada o dojrzewaniu,
o poszukiwaniu własnego świata, kształtowaniu
przestrzeni wokół, ale też o obserwacji ludzi,
o komentarzach politycznych, o świecie.
Myślę, że wiele...
Wspaniała opowieść o miłości do kobiety i muzyki.
Wspaniała opowieść o miłości do kobiety i muzyki.
Pokaż mimo to2017-12-10
Kolos, w końcu go przeczytałam. Nie jest to książka,
którą się pochłania szybko, oj nie. Kolos jest do przemyśleń,
zmusza nas do zatrzymania, często również do zaprzestania
czytania (kilka dłużyzn się znalazło, mimo, że lubię książki
opisowe). Kolos, to główny bohater, którego życie
pełne jest różnego rodzaju wyzwań, praktycznie od dzieciństwa,
poprzez wczesną dorosłość. Można powiedzieć, że jego walka
z samym sobą, przekonaniami, momentami jest kolosalna.
Kolos, to w końcu Bóg, którego nie potrafi sprecyzować,
który powinien czuwać nad życiem.
Finn Alnaes, którego znałam do tej pory z rewelacyjnej
"Musici", zaskoczył mnie nieco, momentami drażnił zbyt
rozbudowaną formą. Mimo wszystko warto poznać i zapamiętać
jego twórczość. "Kolos" był jego debiutem literackim,
takie książki tym bardziej się ceni.
Kolos, w końcu go przeczytałam. Nie jest to książka,
którą się pochłania szybko, oj nie. Kolos jest do przemyśleń,
zmusza nas do zatrzymania, często również do zaprzestania
czytania (kilka dłużyzn się znalazło, mimo, że lubię książki
opisowe). Kolos, to główny bohater, którego życie
pełne jest różnego rodzaju wyzwań, praktycznie od dzieciństwa,
poprzez wczesną...
Trochę mnie rozczarowało zakończenie, ale to wciąż świetna proza, 7/10.
Trochę mnie rozczarowało zakończenie, ale to wciąż świetna proza, 7/10.
Pokaż mimo to