-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Biblioteczka
"Wróżenie z wnętrzności" to nie książka, którą znajdziecie na półkach w Empiku w dziale Top 10. To nie komercyjny projekt nastawiony na wysokie zyski. To literatura z prawdziwego zdarzenia. Literatura nie dla wszystkich. Książka, która nie każdemu się spodoba. W tym wypadku punkt widzenia zależy od zrozumienia.
Dzieło Szostaka z początku wydaje się książką dziwną, a nawet wręcz irytującą. Konstrukcja pierwszych kilkunastu stron sprawia, że wydaje nam się, że nie czytamy a strzelamy z karabinu. Jakby brakowało przecinków i kropek - wszystko zlewa się w całość - zalewa nas stukot kół jadącego pociągu, bo właśnie tak wygląda zagłębianie się w tą historię. Niby chaos a jednak monotonia. Tym sposobem dobijamy do pierwszej stacji na trasie tej historii.
Jeśli uda Wam się pokonać irytację i przeczytać więcej niż kilka pierwszych stron to okaże się, że wszystkie Wasze poprzednie doświadczenia były efektem zamierzonym. Otóż autor celowo w ten sposób wprowadza nas w świat głównych bohaterów. Ich miejsce zamieszkania to dworzec - a cóż innego nas do niego doprowadza jak nie pociąg właśnie. Pociąg i dworzec to idealne metafory dla życia bohaterów i każdego z nas. Pociąg to bieg naszego życia, a stacje kolejowe to kolejne ważne jego etapy.
"Wróżenie z wnętrzności" można zrozumieć dwojako. Mamy Martę i Błażeja oraz Zuzię i Szymka, a także brata Błażeja Mateusza. Pojawiają się też inni bohaterowie - jak Pan Fryderyk, Sara, Daniel i Dawid oraz ojciec Mateusza i Błażeja. Narratorem jest Błażej. Autor daje nam wskazówkę dotyczącą Błażeja - to człowiek leczony "w domu dla zmęczonych dusz". Jednocześnie wiemy, że Błażej nie zawsze był tym Błażejem. Zmiana nastąpiła nagle i w niespodziewanym momencie. Możemy zatem uznać, że Błażej pod wpływem pewnych wydarzeń zamknął się w sobie. Co jednak gdyby Błażej nie był Błażejem? Może Błażej to jednak Mateusz a Mateusz to Błażej? To zasadniczo zmienia postać rzeczy i gmatwa psychologicznie całą historię. Może Błażej to po prostu alter ego Mateusza. Może Błażej to Mateusz sprzed kilku lat, a Mateusz to dawny Błażej? W tej historii nic nie jest tym czym się wydaje. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, a przesłanie historii zmienia się w zależności od naszej interpretacji. Każdy bohater ma znaczenie, każdy spełnia konkretną rolę w narracji Błażeja. Historia jest pełna tylko przy takiej konfiguracji - każdy bohater jest metaforą dla konkretnych emocji i zachowań. To dzięki nim Błażej może snuć swoją opowieść, bez nich były jak malarz bez farb. To przy pomocy Marty czy Pana Fryderyka Błażej przedstawia wydarzenia z ogromnym ładunkiem emocjonalnym. Sara jest tym kim chciałaby być Marta, a może to Marta chciałaby być Sarą. A co gdyby okazało się, że Sara to jednak Marta, a Marta to Sara sprzed kilku lat? Możliwości interpretacyjne nadają tej książce tajemniczości. To wszystko sprawia, że aby dojść do prawdy musimy się zatrzymać i pomyśleć nad znanymi nam faktami.
"Wróżenie z wnętrzności" jest jak życie - pełne niespodzianek i obarczone ogromnym ładunkiem emocjonalnym. Nie wszystko jest takie jak się wydaje - a znalezienie drugiego dna jest często nie lada wyzwaniem. To nie jest wesoła opowieść do poczytania w ramach relaksu. To historia, która zmusza do myślenia - do zatrzymania się na chwilę i zastanowienia się nad własnym życiem.
"Wróżenie z wnętrzności" to nie książka, którą znajdziecie na półkach w Empiku w dziale Top 10. To nie komercyjny projekt nastawiony na wysokie zyski. To literatura z prawdziwego zdarzenia. Literatura nie dla wszystkich. Książka, która nie każdemu się spodoba. W tym wypadku punkt widzenia zależy od zrozumienia.
Dzieło Szostaka z początku wydaje się książką dziwną, a nawet...
Jeśli nie lubicie spędzać dużo czasu w kuchni lub też daleko Wam do bycia Master Chefem to książka "Gotuję, bo lubię" powinna się znaleźć na Waszej półce. Książka zawiera kilkadziesiąt przepisów na szybkie przystawki, dania główne oraz desery. Całość ma przepiękną oprawę graficzną, a sama prezentacja i opis wykonania każdej potrawy sprawia, że nawet wykwintne danie to zaledwie kilka minut pracy. Na każdy przepis przypadają dwie strony - na jednej mamy zdjęcie wszystkich potrzebnych składników, a na drugiej krótki opis jak to wszystko przygotować. Idealna książka dla zabieganych oraz tych, którzy zupełnie nie odnajdują się w kuchni.
Jeśli nie lubicie spędzać dużo czasu w kuchni lub też daleko Wam do bycia Master Chefem to książka "Gotuję, bo lubię" powinna się znaleźć na Waszej półce. Książka zawiera kilkadziesiąt przepisów na szybkie przystawki, dania główne oraz desery. Całość ma przepiękną oprawę graficzną, a sama prezentacja i opis wykonania każdej potrawy sprawia, że nawet wykwintne danie to...
więcej mniej Pokaż mimo to
"Cudowny lek." to opowieść o ogromnym przełomie w medycynie, którego dokonali Robert Koch oraz Ludwik Pasteur. Dzięki nim bakterie i gruźlica przestały być kompletną niewiadomą. Ich praca naukowa rozpoczęła rozkwit medycyny, dzięki czemu poważne choroby przestały siać spustoszenie.
Miałam wielkie oczekiwania co do tej książki. Liczyłam na to, iż autor nie tylko przekaże suche fakty, dotyczące tamtego okresu w dziejach ludzkości, ale nada całości odpowiedniego tonu, co sprawi, że historia porwie czytelnika od pierwszych stron. Niestety tak się nie stało. Otrzymujemy informacje o rywalizacji Kocha i Pasteura oraz o poszczególnych ich dokonaniach, które znacząco wpłynęły na rozwój medycyny, ale brakuje tu czegoś co sprawi, że zwykły czytelnik bez pamięci zatraci się w tej historii. Nie twierdzę, że opowieść jest nudna, ale faktem jest to, iż czyta się ją ciężko. Była to idealna pozycja do czytania przed snem, bo skutecznie sprawiała, że zasypiałam po kilku minutach. Długie opisy badań i wyglądu bakterii zapewne będą ciekawe dla zainteresowanych medycyną. Dla przeciętnego czytelnika będą ciągnęły się w nieskończoność i zniechęcały do dalszego brnięcia w tę historię. Opisy, opisy i jeszcze raz opisy plus kilka faktów z życia głównych bohaterów to niestety za mało by książka stała się hitem nawet jeśli porusza ważne i ciekawe tematy. Także polecam "Cudowny lek" tym, którzy mają ogromną potrzebę poszerzania wiedzy, ale niekoniecznie stawiają na czytanie dla przyjemności, bo ta książka jest jak podręcznik szkolny - czytasz, bo musisz.
"Cudowny lek." to opowieść o ogromnym przełomie w medycynie, którego dokonali Robert Koch oraz Ludwik Pasteur. Dzięki nim bakterie i gruźlica przestały być kompletną niewiadomą. Ich praca naukowa rozpoczęła rozkwit medycyny, dzięki czemu poważne choroby przestały siać spustoszenie.
Miałam wielkie oczekiwania co do tej książki. Liczyłam na to, iż autor nie tylko przekaże...
W czasach kiedy wszystko jest dostępne, a ludzie są wolni i mają możliwość decydowania o własnym życiu książki takie jak "Pozdrowienia z Korei" szokują podwójnie. Suki Kim spędziła dwa akademickie semestry jako nauczycielka języka angielskiego w Pjongjangu, w Korei Północnej. Książka jest świadectwem tego co autorka przeżyła i co widziała podczas tych kilku miesięcy, kiedy była odcięta od Świata w uczelnianych murach.
Jeśli myśleliście, że "Rok 1984" Orwell'a to bajka to koniecznie musicie przeczytać "Pozdrowienia z Korei", które do złudzenia przypominają życie pod okiem Wielkiego Brata. W Pjongjangu życie toczy się zupełnie innym rytmem. Zagłębiając się w historię, której narratorem jest, Suki Kim odnosimy wrażenie, że życie studentów tej jednej uczelni toczy się na zupełnie innej planecie. Są jak ryby w akwarium - ciągle na widoku. Każdy ich ruch jest obserwowany i wnikliwie analizowany. Nie ma mowy o wolnej woli ani o własnym zdaniu. Tego typu wyrażenia nie istnieją w tym studenckim słowniku.
Aż ciężko uwierzyć w to jak łatwo można manipulować ludźmi. Niesamowite jest to jak wielokrotnie powtarzane kłamstwo może w błyskawiczny sposób się rozprzestrzeniać i jak łatwo jest w nie w końcu uwierzyć. Dla milionów ludzi prawda jest jedna, a jakiekolwiek podjęcie dyskusji jest jak napotkanie ściany, której nie sposób przeskoczyć czy obejść. Pozbawienie człowieka dostępu do podstawowych informacji sprawia, że odziera się go z człowieczeństwa - to już nie człowiek, a robot-żołnierz wykonujący rozkazy. To smutne, iż niedaleko nas nadal żyją ludzie, których życie pozbawione jest kolorów.
Historia Suki Kim i jej studentów przeraża, a jednocześnie sprawia, że czujemy się jak wybrańcy i doceniamy każdą chwilę, bo życie jest piękne i każdy z nas powinien mieć możliwość doświadczania tego szczęścia.
W czasach kiedy wszystko jest dostępne, a ludzie są wolni i mają możliwość decydowania o własnym życiu książki takie jak "Pozdrowienia z Korei" szokują podwójnie. Suki Kim spędziła dwa akademickie semestry jako nauczycielka języka angielskiego w Pjongjangu, w Korei Północnej. Książka jest świadectwem tego co autorka przeżyła i co widziała podczas tych kilku miesięcy, kiedy...
więcej mniej Pokaż mimo to
Wszyscy spotykamy się z kłamstwem - w pracy, szkole czy w mediach. Czy tego chcemy czy nie kłamstwo otacza nas na co dzień. Podobno człowiek wypowiada kłamliwe stwierdzenia średnio 10 razy w ciągu 24 godzin. Możemy się z tym zgadzać lub nie, ale pewne jest to, że spotykamy na swojej drodze notorycznych kłamców i oczywiście dobrze by było umieć ich rozpoznać i wyeliminować z naszego życia. W końcu komu potrzebna fałszywa szczerość?
Książka "Anatomia kłamstwa" daje nam podstawy do tego by nauczyć się rozpoznawać kłamliwe zachowania. Wszystkie informacje pochodzą od ludzi, którzy latami zajmowali się przesłuchiwaniem ludzi w celu wydobycia z nich informacji, którymi nie chcieli się podzielić i które chcieli skrzętnie ukryć, bo nie były dla nich korzystne. Lata praktyki doprowadziły do stworzenia metodologii rozpoznawania kłamstwa.
Myślę, że większość z nas instynktownie wyczuwa kiedy ktoś mija się z prawdą. Jeśli jednak chcecie wytrenować swój szósty zmysł to warto sięgnąć po "Anatomię kłamstwa" by uzupełnić swoją wiedzę. Choć nie należy brać wszystkiego dosłownie, bo może się okazać, że po zamknięciu książki nie będziemy widzieć nikogo więcej jak ludzi, którzy kłamią non stop. Umiar jest tu słowem kluczem.
Wszyscy spotykamy się z kłamstwem - w pracy, szkole czy w mediach. Czy tego chcemy czy nie kłamstwo otacza nas na co dzień. Podobno człowiek wypowiada kłamliwe stwierdzenia średnio 10 razy w ciągu 24 godzin. Możemy się z tym zgadzać lub nie, ale pewne jest to, że spotykamy na swojej drodze notorycznych kłamców i oczywiście dobrze by było umieć ich rozpoznać i wyeliminować z...
więcej mniej Pokaż mimo to
"Bestseller" to kolejny tom przygód policyjnego duetu Burzyński-Majewski. Tym razem mają do rozwikłania zagadkę śmierci księgowej, która wygrała literackie show i stała się poczytną pisarką. Podobnie jak w poprzedniej książce policjantom pomaga antropolog sądowa Anita Broll, która zręcznie łączy sprawę, nad którą obecnie pracuje z morderstwem Emilii Sienkiewicz.
"Bestseller" ma okazję stać się prawdziwym bestsellerem - Opiat-Bojarska po raz kolejny stworzyła kryminał na wysokim poziomie. To jedna z tych książek, która pochłania czytelnika na wiele godzin - aż okazuje się, że to już ostatnia strona tej historii. To wartka akcja i nagłe jej zwroty - kiedy już myślimy, że wiemy kto za tym wszystkim stoi okazuje się, że autorka wyprowadziła nas w pole. Zakończenie jest zaskakujące i nieprzewidywalne. Dodatkowo całość dopełniają policjanci, którzy są barwnymi postaciami, obok których nie sposób przejść obojętnie. Prawdziwa uczta dla wielbicieli tego gatunku literackiego.
"Bestseller" to kolejny tom przygód policyjnego duetu Burzyński-Majewski. Tym razem mają do rozwikłania zagadkę śmierci księgowej, która wygrała literackie show i stała się poczytną pisarką. Podobnie jak w poprzedniej książce policjantom pomaga antropolog sądowa Anita Broll, która zręcznie łączy sprawę, nad którą obecnie pracuje z morderstwem Emilii...
więcej Pokaż mimo to