-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik235
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Biblioteczka
2019-10-22
2019-02-10
2017-12-29
2017-06-27
2017-03-16
2012-06-11
2010-09
2010-01
Hmm, książkę czyta się szybko i przyjemnie. Jak się już zacznie, to trudno się od niej oderwać. Jest bogata w fakty, dużo w niej cytatów wzorowanych na dialogi, przez co, czasem wydaje się, że czytamy powieść. No właśnie, jako historyk, mam pewien dylemat, bo pod względem naukowym dużo tej książce brakuje, a przede wszystkim autor wykazał się kompletnym brakiem obiektywizmu. Nie przeszkadza to, jeśli traktujemy książkę, jako lekką rozrywkę. Jednak mnie chwilami brakowało jakiegoś... czy ja wiem? Chłodnego spojrzenia na Narutowicza. W książce rysuje się go bowiem, jako idealnego, niemal pod każdym względem - nie przeczę, że taki był, bo to jedna z najszlachetniejszych postaci polskiego dwudziestolecia międzywojennego - jednak można było szerzej spojrzeć na jego osobowość, pokazać kilka stron, nie tylko swoją własną, uznaną za słuszną. Dlatego 4, a nie 5 gwiazdek.
Mimo wszystko, polecam.
Hmm, książkę czyta się szybko i przyjemnie. Jak się już zacznie, to trudno się od niej oderwać. Jest bogata w fakty, dużo w niej cytatów wzorowanych na dialogi, przez co, czasem wydaje się, że czytamy powieść. No właśnie, jako historyk, mam pewien dylemat, bo pod względem naukowym dużo tej książce brakuje, a przede wszystkim autor wykazał się kompletnym brakiem...
więcej mniej Pokaż mimo to2010-07
2009-10
2009-11
2009
Jest to naprawdę świetnie napisana biografia. Nie ma tutaj nudy, narracja prowadzona jest płynnie i ciekawie. Książka bogata jest też w cytowane źródła historyczne. Do każdego ważnego wydarzenia mamy fragmenty odpowiednich dokumentów. Sylwetka Hitlera jest świetnie nakreślona. Ja byłam pod dużym wrażeniem i uważam, że książka jest niezwykle wartościowa. Polecam.
Jest to naprawdę świetnie napisana biografia. Nie ma tutaj nudy, narracja prowadzona jest płynnie i ciekawie. Książka bogata jest też w cytowane źródła historyczne. Do każdego ważnego wydarzenia mamy fragmenty odpowiednich dokumentów. Sylwetka Hitlera jest świetnie nakreślona. Ja byłam pod dużym wrażeniem i uważam, że książka jest niezwykle wartościowa. Polecam.
Pokaż mimo to2007
2004
Eliza Orzeszkowa nie należy do moich ukochanych pisarek. Na tą książkę trafiłam przypadkiem, kiedy na zajęciach z historii XIX wieku wykładowca zażyczył sobie byśmy wybrali sobie z podanej przez niego listy jedną osobę i przypisaną do niej książkę. Tak właśnie trafiłam na Orzeszkową. Kiedy otworzyłam książkę po raz pierwszy byłam przerażona. Jej specyfika polega na tym, że autorka spisywała swoje myśli skrótami, czasem były to dosłownie pierwsze litery, jakiegoś wyrazu. Co prawda po każdym rozdziale (przypadającym na odpowiednie lata)są przypisy i wyjaśnienia, rozszyfrowane jest to, co udało się odczytać z tych notatek. Dość niewygodnie się to czyta (raz zagląda się do notatki, a zaraz przeskakuje parenaście stron dalej do przypisu)ale tylko na początku. W miarę czytania zaczyna się rozumować, jak Orzeszkowa i rozumieć te skróty. W każdym razie, do czego zmierzam? Otóż, jest to naprawdę dobra książka. Ktoś, kto interesuje się pisarką, jej życiem i twórczością, znajdzie w niej wiele cennych i naprawdę interesująych informacji. Fakt, że pisarka ewidentnie spisywała wszystkie fakty dla siebie, sprawia, że notatki niejednokrotnie opływają jej emocjami. Jest to bez wątpienia wartościowa pozycja, której nie można pozwolić odejść w zapomninie.
Eliza Orzeszkowa nie należy do moich ukochanych pisarek. Na tą książkę trafiłam przypadkiem, kiedy na zajęciach z historii XIX wieku wykładowca zażyczył sobie byśmy wybrali sobie z podanej przez niego listy jedną osobę i przypisaną do niej książkę. Tak właśnie trafiłam na Orzeszkową. Kiedy otworzyłam książkę po raz pierwszy byłam przerażona. Jej specyfika polega na tym, że...
więcej mniej Pokaż mimo to
To była naprawdę odprężająca lektura. Miałam niesamowitą frajdę czytając tę książkę. O tak, "frajda", to idealne słowo, oddające atmosferę i specyfikę opowieści Louisa Armstronga. Ten wybitny muzyk swoje wspomnienia spisał prostym, zrozumiałym językiem. Pełno tu anegdot i zwrotów akcji. Od początku czułam się jak mała dziewczynka, którą dziadek posadził na kolanie i zaczął snuć opowieść swojego życia. Jest w tej książce jakaś magia.
To była naprawdę odprężająca lektura. Miałam niesamowitą frajdę czytając tę książkę. O tak, "frajda", to idealne słowo, oddające atmosferę i specyfikę opowieści Louisa Armstronga. Ten wybitny muzyk swoje wspomnienia spisał prostym, zrozumiałym językiem. Pełno tu anegdot i zwrotów akcji. Od początku czułam się jak mała dziewczynka, którą dziadek posadził na kolanie i zaczął...
więcej Pokaż mimo to