-
ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant64
-
ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
-
ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński32
-
ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Biblioteczka
2016-04-21
2020-10-22
2020-08-18
2020-08-15
2020-08-05
Pierwsze 150 stron jest bardzo rozwleczoną dywagacją na temat abstrakcyjnych pojęć. Akademickie lanie wody.
Wszystkie wątpliwości, które powstały na temat tej książki w trakcie przedzierania się przez początek, zostały rozwiane potem. Autorka naprawdę zaczęła pisać na temat i opracowała go bardzo starannie. Tematyka poruszona w tej pracy nie jest popularna.
Łagodne wyroki wydane na zbrodniarzy, powojenna niesprawiedliwość wymiaru sprawiedliwości oraz pogląd niemieckiego społeczeństwa na własną przeszłość z wielu perspektyw, to tematy, stanowiące najmocniejsze strony książki.
Pierwsze 150 stron jest bardzo rozwleczoną dywagacją na temat abstrakcyjnych pojęć. Akademickie lanie wody.
Wszystkie wątpliwości, które powstały na temat tej książki w trakcie przedzierania się przez początek, zostały rozwiane potem. Autorka naprawdę zaczęła pisać na temat i opracowała go bardzo starannie. Tematyka poruszona w tej pracy nie jest popularna.
Łagodne wyroki...
2020-01-22
Kupiłem tę książkę pół roku temu, ale nie chciałem jej czytać z jednego powodu: wiedziałem dobrze co w niej przeczytam.
Po tych kilku zbiorach aforyzmów Nietzschego przeczytanych przeze mnie w ciągu czterech lat (nie śpieszyłem się) dochodzę do wniosku, że to właśnie odstęp czasowy między kolejnymi tytułami sprawiał, że dało się to czytać.
Większość tych książek to tak naprawdę jedna i ta sama, różnią się może kilkoma poruszanymi tematami, stopniem radykalizmu w atakowaniu chrześcijaństwa i długością.
Po co Nietzsche pisał tę samą książkę kilka razy pod różnymi tytułami?
Pomijam już fakt, że aby coś sensownego z tych aforyzmów wyodrębnić, trzeba przebrnąć przez wiele komentarzy dotyczących ówczesnych twórców, pół biedy gdy się ich zna. Prócz tego sporo paplaniny typu: wyrażanie swojej opinii jakby to była obiektywna prawda na temat np. kobiet. Znamy to chociażby z "Woli Mocy", w której filozof poucza jaką powinna być muzyka.
Ja zdaję sobie sprawę, że twórczość F. Nietzschego jest nierówna, że jego poglądy zmieniały się na przestrzeni lat, aczkolwiek jego styl za bardzo mnie zmęczył i dzisiaj brzmi dla mnie bardziej jak "old man yells at cloud" niż to, co zapowiadają wyniosłe tytuły poszczególnych pozycji.
Kupiłem tę książkę pół roku temu, ale nie chciałem jej czytać z jednego powodu: wiedziałem dobrze co w niej przeczytam.
Po tych kilku zbiorach aforyzmów Nietzschego przeczytanych przeze mnie w ciągu czterech lat (nie śpieszyłem się) dochodzę do wniosku, że to właśnie odstęp czasowy między kolejnymi tytułami sprawiał, że dało się to czytać.
Większość tych książek to tak...
2020-01-22
Daję dziesięć gwiazdek za to, że udało się tej powieści coś, o co żadnej powieści bym nie podejrzewał - pokonać mnie.
Z negatywnych aspektów muszę wspomnieć, że mimo iż sytuacja polityczna w świecie ukazanym przez Witkiewicza jest dosyć jasna, a w pewnym stopniu wręcz prawdopodobna, to potencjał, który zawiera w sobie, przygnieciony jest przez pamiętnikarską wręcz intymność przeżyć głównego bohatera, skupioną wokół stawania się mężczyzną. Bardzo dużo tu egzystencjalizmu w tym uwielbianym przeze mnie witkiewiczowskim stylu. Pewne spostrzeżenia na temat natury ludzkiej, tej obrzydliwości, do której sprowadza się życie i przetrwanie gatunku, są bardzo dosadne, ale słuszne.
W połowie książki, gdy zaczęła się druga część, a fabuła dalej skupiała się na uczuciach głównego bohatera i filozofowaniu jego oraz pobocznych postaci, miałem dosyć, wszystko wydało mi się jednym wielkim intelektualnym kombajnem jadącym nie wiadomo dokąd i po co, mielącym po drodze ludność cywilną nieprzygotowaną na potęgę tego prozatorskiego sztormu.
Straszne.
Dopiero zakończenie przyniosło wytchnienie. Jest ono równie zaskakujące jak sam fakt, że coś w końcu zaczęło się dziać. Coś innego niż opisy emocji, uczuć, przemyśleń i przeżyć.
Daję dziesięć gwiazdek za to, że udało się tej powieści coś, o co żadnej powieści bym nie podejrzewał - pokonać mnie.
Z negatywnych aspektów muszę wspomnieć, że mimo iż sytuacja polityczna w świecie ukazanym przez Witkiewicza jest dosyć jasna, a w pewnym stopniu wręcz prawdopodobna, to potencjał, który zawiera w sobie, przygnieciony jest przez pamiętnikarską wręcz...
2020-01-09
Szostakowicz to jeden z moich ulubionych rosyjskich kompozytorów. Ponieważ jestem zaznajomiony z jego twórczością, w tym oczywiście Leningradzką Symfonią, moja ocena jest w tym wypadku maksymalnie subiektywna.
To rozdział historii IIWŚ, który w popkulturze stoi mocno w cieniu zwłaszcza Stalingradu.
Autor tłumaczy dlaczego tak jest. Opisuje proces powstawania VII Symfonii Szostakowicza, szczegółowo opisuje przebieg oblężenia, terror radziecki, terror niemiecki. Z całego trudu ludności Leningradu - głodującej, oblężonej z zewnątrz i terroryzowanej od wewnątrz - przebija się mocno rosyjski duch, który przez wieki podobnie jak Polski na zmianę pokazywał głupotę i romantyczną odwagę. Tu pokazuje odwagę i to, że nie zginął w wyniku rewolucji.
Szostakowicz to jeden z moich ulubionych rosyjskich kompozytorów. Ponieważ jestem zaznajomiony z jego twórczością, w tym oczywiście Leningradzką Symfonią, moja ocena jest w tym wypadku maksymalnie subiektywna.
To rozdział historii IIWŚ, który w popkulturze stoi mocno w cieniu zwłaszcza Stalingradu.
Autor tłumaczy dlaczego tak jest. Opisuje proces powstawania VII Symfonii...
2019
Trudna do ocenienia książka. Z jednej strony naprawdę niezłe opowiadania fabularne, z których najlepsze wrażenie robi zdecydowanie pierwsze, z drugiej 500 stron pseudonaukowego bełkotu.
Chciałbym móc pochwalić chociaż kreatywność tej złej połowy książki, ale niestety nie mogę, bo jej tu nie ma.
W tytułowej części zamiast kreatywności jest za to konsekwentne opisywanie faktów na temat fikcyjnej cywilizacji. Samo uniwersum nie jest złe. Przydałoby się umieścić w nim jakąś akcję i ku mojej radości zostało to zrobione i to nawet dobrze, ale za krótko w stosunku do reszty... Ogólnie "Wracać wciąż do domu" jako zbiór pseudonaukowych tekstów brzmi jak odrzuty z samego marginesu brudnopisu autorki, która na chwilę zapomniała, od której strony powinno się czytać tekst i tak powstał fikcyjny język.
W ogóle nie rozumiem po co czytać na temat nieistniejących cywilizacji, jeśli nie ma się wiedzy na temat tych istniejących, ani nawet historii tej własnej. Na przykład nie wiem, czy wiecie, ale około 80 lat temu zaczęła się tzw. II wojna światowa. Pojebane rzeczy się wtedy działy. Poczytajcie sobie.
Trudna do ocenienia książka. Z jednej strony naprawdę niezłe opowiadania fabularne, z których najlepsze wrażenie robi zdecydowanie pierwsze, z drugiej 500 stron pseudonaukowego bełkotu.
Chciałbym móc pochwalić chociaż kreatywność tej złej połowy książki, ale niestety nie mogę, bo jej tu nie ma.
W tytułowej części zamiast kreatywności jest za to konsekwentne opisywanie...
2019-12-29
2019-11-02
To není ten český pes shiba inu co je tak vtipný a hezký.
To jest pokraka wśród psów i wśród literatury również.
Autor za mocno pozuje na intelektualistę, zamiast wziąć się za uczciwą robotę i darować sobie rzeczy, na których się nie zna. Opowiadania są krótkie, co jest ich plusem. Jeśli chodzi o minusy, to list jest dłuższa: są one posklejane z luźno powiązanych ze sobą wątków, napisane chyba na siłę, wulgarnym językiem i do tego naciągane. Znajdują się wśród nich wyjątki w postaci ciekawszych lub nawet zabawnych historii, ale w całości jest to jedna wielka nuda. I to nuda ubrana w przeintelektualizowaną formę, która może działa na ludzi o toku myślenia w stylu "to jest tak bez sensu napisane, że aż mądre", ale nie na mnie.
To není ten český pes shiba inu co je tak vtipný a hezký.
To jest pokraka wśród psów i wśród literatury również.
Autor za mocno pozuje na intelektualistę, zamiast wziąć się za uczciwą robotę i darować sobie rzeczy, na których się nie zna. Opowiadania są krótkie, co jest ich plusem. Jeśli chodzi o minusy, to list jest dłuższa: są one posklejane z luźno powiązanych ze sobą...
2019-11-01
Truizmy podane w bardzo coachingowy sposób, ale ciężko napisać poradnik zawierający uniwersalne porady. Daję naciągane 7, by nie popsuć średniej, bo może komuś przyda się bardziej niż mi.
Truizmy podane w bardzo coachingowy sposób, ale ciężko napisać poradnik zawierający uniwersalne porady. Daję naciągane 7, by nie popsuć średniej, bo może komuś przyda się bardziej niż mi.
Pokaż mimo to2019-10-03
Kupiłem tę książkę, spodziewając się trochę coachingu, trochę frazesów, jakie każde korpo wciska swoim sprzedawcom.
I dostałem właśnie to, czego się spodziewałem.
Czy osoba, która nie zajmuje się aktywną sprzedażą dowie się czegoś z tej książki?
Tak i jest duża szansa, że zniechęci się do tego rodzaju pracy, bo będąc sprzedawcą nie przychodzisz odklepać 8 godzin i wrócić do domu. Bardzo wiele zależy od ciebie. Autor nie odnosi się do tezy, że dobry sprzedawca sprzeda wszystko, którą powiela wiele osób w korpo, które widziały tylko tabelkę w excelu. Nie sprzedasz wszystkiego każdemu, choćbyś był najbardziej charyzmatycznym i najlepiej przygotowanym handlowcem. Nie nauczysz się sprzedawać z książek, a na pewno nie z tej, ale kilka porad autora faktycznie może ci pomóc, chociaż jak to zwykle bywa bezimienne przykłady, które autor podaje, rozgrywają się w idealnym świecie fantasy, a nie w rzeczywistości. Nie ma co sugerować się tym poradnikiem, bo rzeczywistość jest mniej zerojedynkowa.
Kupiłem tę książkę, spodziewając się trochę coachingu, trochę frazesów, jakie każde korpo wciska swoim sprzedawcom.
I dostałem właśnie to, czego się spodziewałem.
Czy osoba, która nie zajmuje się aktywną sprzedażą dowie się czegoś z tej książki?
Tak i jest duża szansa, że zniechęci się do tego rodzaju pracy, bo będąc sprzedawcą nie przychodzisz odklepać 8 godzin i wrócić...
2019-10-02
Albo to ja jestem za głupi, albo ta książka.
Albo to ja jestem za głupi, albo ta książka.
Pokaż mimo to