-
ArtykułyPremiera „Tylko my dwoje”. Weź udział w konkursie i wygraj bilety do kina!LubimyCzytać2
-
ArtykułyKolejna powieść Remigiusza Mroza trafi na ekrany. Pora na „Langera”Konrad Wrzesiński3
-
ArtykułyDrapieżnicy z Wall Street. Premiera książki „Cienie przeszłości” Marka MarcinowskiegoBarbaraDorosz4
-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę „Nie pytaj” Marii Biernackiej-DrabikLubimyCzytać4
Biblioteczka
2015-11-08
2015-08-27
2015-07-24
2015-01-30
Wszystko co dobrego napisano o tej książce to prawda.
Wgniata, miażdży, daje do myślenia i to niejeden raz, prowokuje do zakreślania ku pamięci całych akapitów, zastanawia, nie daje o sobie zapomnieć.
Taka powinna być naprawdę dobra książka.
Rewelacja. Po prostu re-we-la-cja.
Wszystko co dobrego napisano o tej książce to prawda.
Wgniata, miażdży, daje do myślenia i to niejeden raz, prowokuje do zakreślania ku pamięci całych akapitów, zastanawia, nie daje o sobie zapomnieć.
Taka powinna być naprawdę dobra książka.
Rewelacja. Po prostu re-we-la-cja.
2011-02-03
Re-we-la-cja.
Niniejszym ogłaszam, iż Chuck Palahniuk zdobył moje serce. Książka jest zupełnie w moim stylu, innym stylu. Fabuła szybko się zmienia poprzez te tzw. "przeskoki", ale to dobrze, czasem przyśpiesza, chwilę się zatrzymuje, potem znowu pędzi i przeskakuje pomiędzy "przeskokami".
Dawno nie czytałam tak dobrej książki, w moim mniemaniu. Tak dobrej, że nie chce się czytając przeoczyć nawet jednego zdania.
To książka, którą się wchłania po prostu.
A jeśli chodzi o treść, to zdradzę tylko, że na szczęście to fikcja literacka.
Re-we-la-cja.
Niniejszym ogłaszam, iż Chuck Palahniuk zdobył moje serce. Książka jest zupełnie w moim stylu, innym stylu. Fabuła szybko się zmienia poprzez te tzw. "przeskoki", ale to dobrze, czasem przyśpiesza, chwilę się zatrzymuje, potem znowu pędzi i przeskakuje pomiędzy "przeskokami".
Dawno nie czytałam tak dobrej książki, w moim mniemaniu. Tak dobrej, że nie chce...
2011-03-29
Dzisiaj nie będzie recenzji.
Jak czytam Palahniuka to się co jakiś czas zastanawiam co trzeba brać, żeby takie historie pisać i co powoduje, że ja to czytam i czytam i przestać nie mogę, że w jakiś dziwny sposób ta historia przypomina mi siebie.
A mottem książki niech będzie cytat z niej: "jak czegoś nie rozumiesz, to możesz to sobie tłumaczyć jak chcesz".
Dzisiaj nie będzie recenzji.
Jak czytam Palahniuka to się co jakiś czas zastanawiam co trzeba brać, żeby takie historie pisać i co powoduje, że ja to czytam i czytam i przestać nie mogę, że w jakiś dziwny sposób ta historia przypomina mi siebie.
A mottem książki niech będzie cytat z niej: "jak czegoś nie rozumiesz, to możesz to sobie tłumaczyć jak chcesz".
2013-01-05
Znalazłam tą książkę ukrytą głęboko w szafeczce, zapakowaną w pudełko w deseń klimtowski from empik i przewiązane piękną pomarańczową wstążką. "Chyba jakiś prezent" - pomyślałam z wrodzoną bystrością. Zaczęłam czytać utwierdzając się z każdą stroną, że kocham Chucka Palahniuka miłością piękną i czystą. Jak również, że "Potępieni" wysuwają się na czoło mojej wszechlisty wyprzedzając nieznacznie "Niewidzialne potwory".
Czytałam z przerwami 24 godziny po czym odłożyłam ostrożnie do pudełka i przewiązałam wspomnianą wstążką.
Dwa dni później... "ojej, jak na to wpadłeś... Palahniuk...mhmhm... dzięęęękuuujęęęę xoxoxo".
Nie dał się nabrać.
Palahniukowym fanom... YES! Dobra książka. Polecam.
Znalazłam tą książkę ukrytą głęboko w szafeczce, zapakowaną w pudełko w deseń klimtowski from empik i przewiązane piękną pomarańczową wstążką. "Chyba jakiś prezent" - pomyślałam z wrodzoną bystrością. Zaczęłam czytać utwierdzając się z każdą stroną, że kocham Chucka Palahniuka miłością piękną i czystą. Jak również, że "Potępieni" wysuwają się na czoło mojej wszechlisty...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-01-20
2013-10-15
2013-12-15
Ja powiem tak: bardzo fajna książka, choć taka niepozorna. Nie chcę nikogo tym urazić, niepozorna dla mnie, tego autora akurat nie znałam. Najpierw skusił mnie tytuł, potem opis z okładki no i postanowiłam wziąć ją z bibliotecznej półki do domu. Chętnie bym tą pozycję widziała w swojej biblioteczce, po tym też poznaję dobrą książkę (dla mnie). Książka czekała na swój debiut prawie trzy miesiące, dwa razy ją przedłużałam w bibliotece, bo nie lubię wypożyczać i oddawać nieprzeczytane. Wreszcie po nią sięgnęłam, zaczęłam czytać w autobusie jadąc do pracy. W czasie ośmiogodzinnej dniówki udało mi się przeczytać ponad połowę (mam nadzieję, że mój szef tego nie czyta). Jest niesamowicie wciągająca, wchłaniająca, ma bardzo szybkie tempo. Lubię tak - czytam i przestać nie mogę. Na początku trochę się gubiłam przy opisach postaci, ale potem było cały czas z górki, aż do samego końca. Nie rozumiem tych co mówią, że nie jest ambitna. Czy każda książka musi być ambitna? To po prostu opowieść. O miłości, o rodzinie, o życiu takim jakie jest - tematy banalne, ale naprawdę w ciekawy sposób ujęte. Przesłanie? Choć też uważam, że nie zawsze musi być przesłanie w przyzwoitej opowieści, ja znalazłam. Co? To już zostawię dla siebie.
Ja powiem tak: bardzo fajna książka, choć taka niepozorna. Nie chcę nikogo tym urazić, niepozorna dla mnie, tego autora akurat nie znałam. Najpierw skusił mnie tytuł, potem opis z okładki no i postanowiłam wziąć ją z bibliotecznej półki do domu. Chętnie bym tą pozycję widziała w swojej biblioteczce, po tym też poznaję dobrą książkę (dla mnie). Książka czekała na swój debiut...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-07-24
2013-07-16
2013-04-26
2012-12-22
2012-01-23
2011-06-14
2011-11-04
2011-12-10
Jestem co prawda dopiero w polowie tej ksiazki, ale ide jak burza i musze to napisać, tylko dwa slowa opisuja ta ksiazke: REWELACJA i INSPIRACJA.
Jestem co prawda dopiero w polowie tej ksiazki, ale ide jak burza i musze to napisać, tylko dwa slowa opisuja ta ksiazke: REWELACJA i INSPIRACJA.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to