Druga część trylogii karkonoskiej Sławka Gortycha. Tym razem akcja skupia się wokół innej bohaterki - Justyny Skały oraz schroniska Odrodzenie. Podczas II wojny światowej było ono domem wypoczynkowym Hitlerjugend, a po jej zakończeniu kryjówką dla paru "niedobitków", którzy cały czas wierzyli w "idee" nazizmu - hitlerowskiej partyzantki Werwolf. W tym tomie możemy również poznać historię zamachu z 1947 r. na pociąg towarowy "Kamyki" dokonany właśnie przez wspomnianą grupę oraz zawiłe historie powiązanych z nią osób.

Druga część trylogii karkonoskiej Sławka Gortycha. Tym razem akcja skupia się wokół innej bohaterki - Justyny Skały oraz schroniska Odrodzenie. Podczas II wojny światowej było ono domem wypoczynkowym Hitlerjugend, a po jej zakończeniu kryjówką dla paru "niedobitków", którzy cały czas wierzyli w "idee" nazizmu - hitlerowskiej partyzantki Werwolf. W tym tomie możemy również...

Jeszcze lepsza niż pierwsza część! Po przeczytaniu tomu pierwszego zapragnęłam jechać w Karkonosze, a w trakcie czytania tego tomu zaczęłam już szukać noclegów! 😄 Świetna fabula wciąga od pierwszych stron. Szczegółowe opisy miejsc akcji i emocji przenoszą do świata książki dając zatracenie w rzeczywistości. Super!

Jeszcze lepsza niż pierwsza część! Po przeczytaniu tomu pierwszego zapragnęłam jechać w Karkonosze, a w trakcie czytania tego tomu zaczęłam już szukać noclegów! 😄 Świetna fabula wciąga od pierwszych stron. Szczegółowe opisy miejsc akcji i emocji przenoszą do świata książki dając zatracenie w rzeczywistości. Super!

Zostałam totalnie porwana przez tę opowieść. Spleciona fabuła czasów minionych z obecnymi okraszona tajemniczym krajobrazem Karkonoszy dostarczyła mi bardzo przyjemnych doznań podczas czytania.

Zostałam totalnie porwana przez tę opowieść. Spleciona fabuła czasów minionych z obecnymi okraszona tajemniczym krajobrazem Karkonoszy dostarczyła mi bardzo przyjemnych doznań podczas czytania.

Świeżo po przeczytaniu jestem pełna pozytywnych emocji. Książka wciąga, jest w niej moc ;-). Znów mamy do czynienia z przeplataniem przeszłości z teraźniejszością. Taki zabieg wzbudza zaciekawienie i chęć poznania ciągu dalszego. Mam wrażenie, że zarówno fabuła, jak i kontekst historyczny oraz opisy miejsc są równorzędnymi "bohaterami" tej książki. Zgrabnie się przenikają i uzupełniają.
Co prawda część z przeszłości wydaje się bardziej mroczna (np. losy Marii) niż część współczesna, ale wynika to zapewne z historii regionu i wydarzeń które wtedy miały miejsce.
Napięcie budowane nie tylko narracją/dialogami, ale również bardzo barwnymi opisami pogody/przyrody na zewnątrz (deszcz/ulewa, grzmoty/błyskawica, skały, martwe drzewa itp.).
Tym razem główna bohaterka to Justyna Skała, kierowniczka schroniska Odrodzenie, starająca się oczyścić nieżyjącego dziadka z zarzutów spowodowania katastrofy kolejowej w 1947 (w której ten zginął). Ale pojawiają się również bohaterowie z pierwszej części czyli Max i Marta, z którymi Justyna się przyjaźni, a którzy prowadzą schronisko pod Śnieżnymi Kotłami.
Książkę czyta się lekko, łatwo i przyjemnie, a zawiłości są rozwiązywane bez zbędnego kluczenia. Może niektóre opisy są nieco przydługawe, ale to drobiazg.
Czekam na część trzecią...

Świeżo po przeczytaniu jestem pełna pozytywnych emocji. Książka wciąga, jest w niej moc ;-). Znów mamy do czynienia z przeplataniem przeszłości z teraźniejszością. Taki zabieg wzbudza zaciekawienie i chęć poznania ciągu dalszego. Mam wrażenie, że zarówno fabuła, jak i kontekst historyczny oraz opisy miejsc są równorzędnymi "bohaterami" tej książki. Zgrabnie się przenikają...

Świetna książka, jeszcze lepsza niż pierwsza część, nie nudziłam się ani przez chwilę

Świetna książka, jeszcze lepsza niż pierwsza część, nie nudziłam się ani przez chwilę

Kolejna część opowieści i mojej fascynacji Karkonoszami.

Kolejna część opowieści i mojej fascynacji Karkonoszami.

Sięgając po kolejną część serii miałem duże oczekiwania, gdyż pierwsza część trylogii mnie zachwyciła. Niełatwo jest utrzymać poziom ale w tym wypadku autor podniósł poprzeczkę jeszcze wyżej. Nowa główna bohaterka (pojawiają się również bohaterowie z poprzedniej części),wartka akcja, dużo ciekawej i niełatwej historii - to wszystko i jeszcze więcej w oprawie pięknych Karkonoszy. Książkę przeczytałem jednych tchem. Naprawdę nie mogłem się oderwać. Wielkie gratulacje dla autora. To trzeba przeczytać

Sięgając po kolejną część serii miałem duże oczekiwania, gdyż pierwsza część trylogii mnie zachwyciła. Niełatwo jest utrzymać poziom ale w tym wypadku autor podniósł poprzeczkę jeszcze wyżej. Nowa główna bohaterka (pojawiają się również bohaterowie z poprzedniej części),wartka akcja, dużo ciekawej i niełatwej historii - to wszystko i jeszcze więcej w oprawie pięknych...

Bardzo fajny, wciągający thriller, przyjemnie się czytało. Nie jest to jakieś wielkopomne dzieło, ale w sam raz na przyjemne dwa wieczory z książką.

Bardzo fajny, wciągający thriller, przyjemnie się czytało. Nie jest to jakieś wielkopomne dzieło, ale w sam raz na przyjemne dwa wieczory z książką.

To nie książka, to kawał dobrej roboty. Praca, praca i jeszcze więcej pracy nad napisaniem książki. To nie jakaś tam historia, to nie jakiś tam kryminał. Pierwszą część chwaliłam bardzo, ta jest jeszcze lepsza. Co dopiero bedzie w 3?. Noooo poprzeczka wysoko. Dziękuję za naukę. Moje ukłony. 10 na 10 !!

To nie książka, to kawał dobrej roboty. Praca, praca i jeszcze więcej pracy nad napisaniem książki. To nie jakaś tam historia, to nie jakiś tam kryminał. Pierwszą część chwaliłam bardzo, ta jest jeszcze lepsza. Co dopiero bedzie w 3?. Noooo poprzeczka wysoko. Dziękuję za naukę. Moje ukłony. 10 na 10 !!

Przyznam szczerze, że gdyby nie wystąpienie pana Sławka na gali finałowej Plebiscytu LC, pewnie nie zainteresowałabym się nawet tą książką. Jednak autor przekonał mnie do siebie swoja skromnością i wydał mi się bardzo sympatyczny. Czytam mało kryminałów, bo jakoś mało z nich potem pamiętam. Wyjątkiem jest twórczość mojego ulubionego Macieja Siembiedy, ale to dlatego, że jego kryminały nawiązują do historii i są zawsze inspirowane prawdziwymi wydarzeniami. Jakież było moje zdziwienie, kiedy się okazało, że Pan Gortych również trafił w mój czytelniczy gust. Co prawda jest jeszcze bardzo młody i nie ustrzegł się pewnej naiwności , zwłaszcza w wątku romansowym, ale za to nadrabia swoją wiedzą o historii Karkonoszy. W dodatku potrafi tę wiedzę zręcznie wpleść w akcję powieści tak, że nie wyczuwa się żadnej sztuczności i dydaktycznego smrodku. Bardzo przyjemnie się to czyta, a przy okazji można się dowiedzieć naprawdę ciekawych rzeczy o naszych pięknych górach i ich skomplikowanej historii. Brawo, brawo - oby tak dalej.

Przyznam szczerze, że gdyby nie wystąpienie pana Sławka na gali finałowej Plebiscytu LC, pewnie nie zainteresowałabym się nawet tą książką. Jednak autor przekonał mnie do siebie swoja skromnością i wydał mi się bardzo sympatyczny. Czytam mało kryminałów, bo jakoś mało z nich potem pamiętam. Wyjątkiem jest twórczość mojego ulubionego Macieja Siembiedy, ale to dlatego, że...