-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
Całość opinii znajdziesz tutaj ->
http://hipokrytkikontraksiazki.blogspot.com/2017/06/13-powodow-czemu-martwa-dziewczyna.html
"13 powodów" jest moją już kolejną pozycją w tematyce samobójstw i nie ukrywam, że sięgając po dzieło, które doczekało się ekranizacji, spodziewałam się świetnej lektury pod względem psychologicznym, ale i stylistycznym.
Sam kontent stworzenia tej książki do głębi mnie urzekł. To dojmujące, obserwować jak zwykłej, prostej nastolatce życie wymyka się spod kontroli. Poznajemy pierwszy impuls, który pobudza całą falę negatywnych wydarzeń.
Początek książki rzeczywiście był słabszy, natomiast cieszę się, że autorka poprowadziła to konsekwentnie do końca. Wszystkie książki z motywem samobójstwa mają taki swój ponury klimat i również "13 powodów" nie odstaje od reszty.
Miały być łzy, łez nie było. Miałam jakiś problem, by ostatecznie wczuć się w tę historię. To dobra książka, na pewno godna polecenia. Ciekawa forma, coś nowego i odmiennego - chociażby z tego względu warto sięgnąć. Dobrze rozbudowana strona psychologiczna. Ale mimo wszystko myślę, że można było tę historię poprowadzić w dużo bardziej elektryzujący sposób.
Całość opinii znajdziesz tutaj ->
http://hipokrytkikontraksiazki.blogspot.com/2017/06/13-powodow-czemu-martwa-dziewczyna.html
"13 powodów" jest moją już kolejną pozycją w tematyce samobójstw i nie ukrywam, że sięgając po dzieło, które doczekało się ekranizacji, spodziewałam się świetnej lektury pod względem psychologicznym, ale i stylistycznym.
Sam kontent stworzenia tej...
Pomyliłam się co do tej książki. Ogromnie się pomyliłam. Czego ja się po niej spodziewałam? Intrygi? Intrygi z zabawnym wątkiem romansu w tle? Czystej rozrywki? Tak, z pewnością tego właśnie się po niej spodziewałam. W takim razie powinnam być ogromnie rozczarowana.
"Za wcześnie" opowiada o chorej, toksycznej relacji. O tym jak jeden człowiek potrafi zniszczyć nasze życie. Ba, psychikę! Bohaterka ewidentnie nie dawała sobie rady, była więźniem wydarzeń z przeszłości. Jej kompletnie spaczony światopogląd popychał ją do kolejnych i kolejnych błędów. Pod tym względem książka mnie zdecydowanie usatysfakcjonowała. Autorka potrafiła świetnie oddać kompletne zagubienie i rozbicie emocjonalne bohaterki.
Dla mnie ta książka okazała się być toksyczna, bo choć wywoływała we mnie same negatywne emocje: obrzydzenie, niepokój... To naprawdę nie potrafiłam jej odłożyć. Mimo że lektura wiązała się dla mnie generalnie z samymi nieprzyjemnymi doznaniami, to daję jej wysoką ocenę, ponieważ tak ważne jest, aby książka oddziaływała na odbiorcę.
Książka porusza ciężki temat w ciekawy sposób. Nie żałuję, że po nią sięgnęłam. Polecam każdemu, kto lubi książki skupiające się na psychologicznych aspektach.
Pomyliłam się co do tej książki. Ogromnie się pomyliłam. Czego ja się po niej spodziewałam? Intrygi? Intrygi z zabawnym wątkiem romansu w tle? Czystej rozrywki? Tak, z pewnością tego właśnie się po niej spodziewałam. W takim razie powinnam być ogromnie rozczarowana.
"Za wcześnie" opowiada o chorej, toksycznej relacji. O tym jak jeden człowiek potrafi zniszczyć nasze życie....
Całość znajdziecie tutaj ---> http://hipokrytkikontraksiazki.blogspot.com/2017/04/bez-szans-nie-dajemy-zadnych-szans.html
To już było! Bitwa serce kontra rozum już była! To topos, który można obracać na przestrzeni czasu w różny, często elektryzujący sposób. Niestety, Mia Sheridan nie zabłysnęła. Opisała miłość dwojga papierowych bohaterów - identycznie jak w przyjętym wzorze New Adult - i jedynie wepchnęła ją w dosyć oryginalne okoliczności, by jednak zachować jakąś odmienność.
Jest to bardzo prosta historia. Prosto zbudowana, niosąca prosty przekaz. Momentami miałam wrażenie, że autorka próbowała ukryć płytki sens w głębokich słowach. Jeżeli zatem, czytając, będziecie mieli wrażenie, iż ucieka wam przekaz, nie martwcie się - jego tam po prostu nie ma.
Jak mogłabym wczuć się w historię, która jest tak odrealniona? Bohaterowie rzeczywiście zostają wrzuceni w ekstremalny świat, borykają się z poważnymi problemami (...) . Tym mocniej czuję się do głębi poruszona tym, jak Mia Sheridan potrafiła spłycić te problemy, przyćmiewając je naiwnym romansem dwojga nastolatków.
Mia Sheridan chciała przedstawić te ważne wątki w łagodny i przystępny sposób dla młodzieży. Stało się jednak źle, bardzo źle. Materiał na poważny dramat został przekształcony we łzawą historię miłosną dla niewybrednych nastolatek.
Całość znajdziecie tutaj ---> http://hipokrytkikontraksiazki.blogspot.com/2017/04/bez-szans-nie-dajemy-zadnych-szans.html
To już było! Bitwa serce kontra rozum już była! To topos, który można obracać na przestrzeni czasu w różny, często elektryzujący sposób. Niestety, Mia Sheridan nie zabłysnęła. Opisała miłość dwojga papierowych bohaterów - identycznie jak w przyjętym...
Całość znajdziesz tutaj ---> http://hipokrytkikontraksiazki.blogspot.com/2017/05/nerve-wchodzisz-w-to.html
Nerve to gra. Wciągająca, elektryzująca i odkrywająca w nas pokłady adrenaliny. Kusi niezwykłymi nagrodami i przygodą, której każdy młody człowiek podświadomie szuka. Nerve to tylko gra, kłamstwo, pozory dla uciechy tłumu! A co jeżeli prawda okazuje się inna?
Bohaterka znajdowała się w nieciekawej sytuacji, w sytuacji, w której przynajmniej ja nigdy nie chciałabym się znaleźć. Zawsze w cieniu wspaniałej, pięknej, utalentowanej przyjaciółki. Vee stała się idealną ofiarą dla Nerve - gry, która mogła jej pozwolić zaistnieć, zapomnieć i znaleźć swoje pięć minut. A jak się stało?
Jeanne Ryan sprawnie operuje słowem i podobnie jak gra Nerve wciąga swoje ofiary, tak ta książka chwyta potencjalnych czytelników i nie wypuszcza. Zakończanie okazało się dla mnie typowo nietypowe. To znaczy, że faktycznie, nie spodziewałam się go zupełnie. Ale na swój sposób rozczarowało mnie. Ponieważ gdyby dłużej nad tym pomyśleć, okazało się bardzo sztampowe. Ostatecznie zakończyłam tę książkę z lekkim skrzywieniem na twarzy i kołatającą się myślą: "Miało być inaczej".
Reasumując, książka nie powali bardzo wymagających czytelników w tym gatunku. Została wykreowana w sposób przystępny dla młodzieży. Adresowana była do młodych odbiorców i myślę, że to grono będzie szczerze usatysfakcjonowane po lekturze.
Całość znajdziesz tutaj ---> http://hipokrytkikontraksiazki.blogspot.com/2017/05/nerve-wchodzisz-w-to.html
Nerve to gra. Wciągająca, elektryzująca i odkrywająca w nas pokłady adrenaliny. Kusi niezwykłymi nagrodami i przygodą, której każdy młody człowiek podświadomie szuka. Nerve to tylko gra, kłamstwo, pozory dla uciechy tłumu! A co jeżeli prawda okazuje się inna?
...
2017-01-30
Całość opinii znajdziesz tutaj -> https://hipokrytkikontraksiazki.blogspot.com/2017/08/sa-dwie-waverly.html
Wyśnione Miejsca to książką z dojrzałą treścią. Autorka nie stawia akcentu na cielesność, ale psychologię głównych bohaterów, za co należy jej się głęboki ukłon. W kontekście zalewających nas książek pełnych akcji, namiętności, kłótni, dram, rozstań i powrotów, "Wyśnione miejsca" mogą prezentować się mdło, kiepsko, słabo...
Przyznam szczerze, że nie spodobał mi się wątek, na który zapewne wielu czekało, mianowicie wątek romantyczny. Który według mnie rozwija się zbyt szybko, wydaje się być w początkowych stadiach zupełnie jak sen - abstrakcyjny.
To jedna z bardziej wartościowych młodzieżówek z jakimi miałam styczność, ponieważ bezpośrednio dotyka problemów z którymi stykają się nastolatkowie. Z drugiej strony mogę otwarcie przyznać, że książka jest momentami nudna, przez co nie będzie miała wielu zwolenników.
Całość opinii znajdziesz tutaj -> https://hipokrytkikontraksiazki.blogspot.com/2017/08/sa-dwie-waverly.html
więcej Pokaż mimo toWyśnione Miejsca to książką z dojrzałą treścią. Autorka nie stawia akcentu na cielesność, ale psychologię głównych bohaterów, za co należy jej się głęboki ukłon. W kontekście zalewających nas książek pełnych akcji, namiętności, kłótni, dram, rozstań i powrotów,...