-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel11
-
ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
-
ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać1
-
Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2018-03-19
2018-09-09
2015-06-13
2015-06-29
Absolutnie się nie zawiodłam, II część trylogii jest tak samo dobra jak pierwsza, genialna gra pomyłek, która sprawia, że książkę połyka się 'na raz'. Dzięki niej można chociaż na chwilę utonąć 'w ramionach' niesamowitej miłości, którą tworzą główni bohaterowie. Z pewnością wrócę jeszcze kiedyś do ich historii.
Absolutnie się nie zawiodłam, II część trylogii jest tak samo dobra jak pierwsza, genialna gra pomyłek, która sprawia, że książkę połyka się 'na raz'. Dzięki niej można chociaż na chwilę utonąć 'w ramionach' niesamowitej miłości, którą tworzą główni bohaterowie. Z pewnością wrócę jeszcze kiedyś do ich historii.
Pokaż mimo to2016-05-20
2016-05-29
2016-08-21
2016-12-10
Polujące strzygi, wąpierze, czy południce świetnie oddają słowiański klimat. Z lekkością autorka wyraża się o wszelkich dziwach i wierzeniach dawnej Polski. Tym przyjemniej mi się o nich czytało gdyż Łysa Góra, czy Kielce nie są mi obce. Niestety jest jeden mankament, który mi bardzo przeszkadza... chodzi o główną bohaterkę. Z jednej strony jest lekarką - hipochondryczką, która chce się ustrzec przed każdą możliwą chorobą z drugiej strony jest ukazana jaka osoba, która nie zapoznaje się nawet z bestiariuszem, mimo że może się spodziewać ataku ze strony nieznanych jej stworów. Bardziej boi się kleszcza niż smoka lub wąpierza? Coś chyba jest z nią nie tak...
Polecam fanom pani Miszczuk, słowiańskich klimatów oraz tym którzy mieszkają w świętokrzyskiem bo nie wiele jest książek osadzonych w tym rejonie.
Polujące strzygi, wąpierze, czy południce świetnie oddają słowiański klimat. Z lekkością autorka wyraża się o wszelkich dziwach i wierzeniach dawnej Polski. Tym przyjemniej mi się o nich czytało gdyż Łysa Góra, czy Kielce nie są mi obce. Niestety jest jeden mankament, który mi bardzo przeszkadza... chodzi o główną bohaterkę. Z jednej strony jest lekarką - hipochondryczką,...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-12-18
2016-12-21
2017-01-23
2017-10-18
Libby nie jest typową szarą myszką, jaka często pojawia się w powieściach dla młodzieży. Stawia czoła osobom w liceum, które mają problem z jej tuszą, potrafi zawalczyć o siebie i swoją przyszłość, nie chce więcej leżeć w lóżku i tyć.
Jack wydaje się być klasycznym chłopakiem z amerykańskiego liceum, którego wszyscy lubią, a jego miłością jest napopularniejsza dziewczyna w szkole. Ale nie jest do końca tak jak widzą to inni, jego nietypowa choroba wpływa na to jak się zachowuje.
Po "Wszystkich jasnych miejscach" tej autorki, wiedziałam że w ciemno sięgnę po kolejną jej powieść i zdecydowanie tego nie żaluję. Ta książka jest o tym jak nie można przejmować się głupimi tekstami rówieśników, tylko iść do przodu i robić to co się kocha.
Libby nie jest typową szarą myszką, jaka często pojawia się w powieściach dla młodzieży. Stawia czoła osobom w liceum, które mają problem z jej tuszą, potrafi zawalczyć o siebie i swoją przyszłość, nie chce więcej leżeć w lóżku i tyć.
Jack wydaje się być klasycznym chłopakiem z amerykańskiego liceum, którego wszyscy lubią, a jego miłością jest napopularniejsza dziewczyna w...
2017-12-17
2018-02-15
2020-11-24
2019-08-26
2019-07-18
Mam słabość do książek Kertin Gier, mimo że nie są skierowane do mojego przedziału wiekowego, to zawsze znajdę w nich coś dla siebie - tu urzekły mnie opisy pomieszczeń i przedmiotów znajdujących się w hotelu. Jeśli chodzi o fabułę, to jest ona miła, lekka i przyjemna - znajdziemy w niej romans, który o dziwo nie wysuwa się na pierwszy plan, a oprócz tego czeka na czytelnika zagadka do rozwiązania.
Osobiście wolę poprzednie książki autorki, ale mimo że ta książka mnie nie zachwyciła, to jednak czytało mi się ją z przyjmnością.
Mam słabość do książek Kertin Gier, mimo że nie są skierowane do mojego przedziału wiekowego, to zawsze znajdę w nich coś dla siebie - tu urzekły mnie opisy pomieszczeń i przedmiotów znajdujących się w hotelu. Jeśli chodzi o fabułę, to jest ona miła, lekka i przyjemna - znajdziemy w niej romans, który o dziwo nie wysuwa się na pierwszy plan, a oprócz tego czeka na...
więcej Pokaż mimo to