Imogen, oczywiście Becky Albertalli 7,9
„Imogen, oczywiście”, od Becky Albertalli, to historia o poszukiwaniu siebie oraz odkrywaniu własnej orientacji. Nasza główna, tytułowa bohaterka, Imogen, postanawia spędzić czas ze swoją queerową przyjaciółką, Lili, oraz z jej znajomymi. Imogen, która jest hetero, dowiaduje się, że Lili wmówiła swoim przyjaciołom, że kiedyś się spotykały, więc poprosiła przyjaciółkę o niewyprowadzanie ich z błędu. Imogen zgadza się i postanawia brnąć w kłamstwo. Jednak nie orientuje się, gdy kłamstwo dotyczące jej orientacji przestaje być kłamstwem. Wszystko za sprawą Tessy, przez nią Imogen zaczyna kwestionować swoją orientację i zastanawia się, czy aby na pewno nie jest biseksualna.
Co do moich odczuć, byłam pozytywnie nastawiona do książki, gdyż widziałam wiele pozytywnych opinii z zagranicznego booktoka. Wielokrotnie czytałam książki z tematyką LGBT, więc wiedziałam, na co się piszę. Niestety muszę być z wami szczera. Zawiodłam się. Podczas czytania czułam przesyt, wszystko w tej książce miało swoją „łatkę”, coś było queerowe lub hetero. Momentami odnosiłam wrażenie, że osoby hetero są gorzej postrzegane w tym świecie. Żałuję, że nie liczyłam, ile razy padło słowo „queerowe”. Wydawało się, jakby było ono używane co chwilę. Ja rozumiem, że to jest tematyka tej powieści, ale no to było dla mnie za dużo. Co na plus, książka zdecydowanie potrafiła wzbudzić we mnie wiele emocji, zaczynając od radości, kończąc na wściekłości. Bardzo łatwo wczułam się w sytuację życiową Imogen. Powieść czyta się bardzo szybko ze względu na krótkie rozdziały oraz formę sms-ową. Żałuję, że nie pokochałam tej książki tak bardzo jak czytelnicy za granicą. Mam nadzieję, że wam spodoba się bardziej!
[ współpraca z @seeya_books ]