-
ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant5
-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński37
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać422
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Biblioteczka
2023-08-15
2020-03
2022-05-18
2022-03-21
2021-04
Książeczka cudnie wydana, piękne ilustracje i wesołe opowiastki o Misiu i jego przyjaciołach, jednak nieco mnie zawiodło to, że większość z tych bajeczek można znaleźć w innych podobnych zbiorach o Kubusiu. Liczyłam na to, że jednak będą to nowe bajeczki, a tu dużo powtórek. Mimo wszystko córka zadowolona.
Książeczka cudnie wydana, piękne ilustracje i wesołe opowiastki o Misiu i jego przyjaciołach, jednak nieco mnie zawiodło to, że większość z tych bajeczek można znaleźć w innych podobnych zbiorach o Kubusiu. Liczyłam na to, że jednak będą to nowe bajeczki, a tu dużo powtórek. Mimo wszystko córka zadowolona.
Pokaż mimo to2021-03
2020-12
Bardzo fajna książeczka z miłymi opowiastkami. Idealna na świąteczny czas. Maluchom na pewno się spodoba i sprawi im dużo radości w oczekiwaniu na święta. Polecam.
Bardzo fajna książeczka z miłymi opowiastkami. Idealna na świąteczny czas. Maluchom na pewno się spodoba i sprawi im dużo radości w oczekiwaniu na święta. Polecam.
Pokaż mimo toDobra, choć wstrętna. Książka, która boli, o bohaterach zniszczonych przez życie, zmagających się z demonami przeszłości. Ludo, ktorego nam okropnie żal, że aż serce rozrywa, choc z drugiej strony jakby zastanowić się nad tym, co spotkało jego matkę, mozna to rozumieć. Straszna i przykra, nie mogła się skończyć inaczej.
Dobra, choć wstrętna. Książka, która boli, o bohaterach zniszczonych przez życie, zmagających się z demonami przeszłości. Ludo, ktorego nam okropnie żal, że aż serce rozrywa, choc z drugiej strony jakby zastanowić się nad tym, co spotkało jego matkę, mozna to rozumieć. Straszna i przykra, nie mogła się skończyć inaczej.
Pokaż mimo to
Kiedys juz zaczynałam tę książkę, ale nie mogłam skończyć gdyż historię znam na pamięć dzięki filmowi. W końcu jakoś tak ostatnio mialam "fazę" na wojnę secesyjną i mnie wzięło na czytanie i ją przeczytałam. Ah! Co to za monumentalna historia!
Przyjęło się, że to romans wszechczasów jednak ja uważam, że nazwać ją romansem to wręcz obraza, ponieważ ona kryje w sobie tyle treści...
Przede wszystkim książka doskonale pokazuje upływający czas i jak z biegiem lat wszystko się zmienia. Nasi bliscy odchodzą, zmieniają się ustroje polityczne, czasy, moda, a my trwamy i idziemy naprzód, próbując odnaleźć się w zmieniającym się świecie. W pewnym momencie uzmysławiamy sobie, że jeszcze niedawno byliśmy dziećmi, biegaliśmy beztrosko po podwórku, a teraz sami mamy dzieci, a wszystko co było przecież jeszcze nie tak dawno temu przeminęło z wiatrem...
Powieść jest też dokładnym odzwierciedleniem upadku pewnego pokolenia, tu akurat chodzi o upadek południa, jego zwyczajów, stylu życia i poniekąd upadku południowego ducha, choć tak uparcie walczył by przetrwać, musiał jednak w końcu się poddać. I choć gdybym żyła w tamtych czasach stałabym po stronie północy, to nie można odmówić ludziom południa odwagi, wiary, pewności siebie i hartu ducha, bo mimo ich nagannego sposobu życia lubimy ich i doceniamy ich niezłomne charaktery.
Dodatkowo książka pokazuje również bezsens i okrucieństwo wojny i co ona za sobą niesie i do jakich czynów nas niejednokrotnie popycha. Także ci, co z nostalgią myślą o wojnie powinni między innymi przeczytac książkę lub obejrzeć film aby jednak się nad tym dobrze zastanowić.
No i w końcu ten nieszczęsny wątek romansowy o dwójce ludzi, którzy się kochają, a jednak ninawidzą. Którzy się pragną a jednak niszczą siebie nawzajem. Ich związek łamie nam serce i choć pragniemy by w końcu im się dobrze ułożyło, autorka ma na tę burzliwą parę inny pomysł...
Kiedys juz zaczynałam tę książkę, ale nie mogłam skończyć gdyż historię znam na pamięć dzięki filmowi. W końcu jakoś tak ostatnio mialam "fazę" na wojnę secesyjną i mnie wzięło na czytanie i ją przeczytałam. Ah! Co to za monumentalna historia!
więcej Pokaż mimo toPrzyjęło się, że to romans wszechczasów jednak ja uważam, że nazwać ją romansem to wręcz obraza, ponieważ ona kryje w sobie tyle...