Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Na początku mnie Kącki wkurzył, bo portret, który sprawił Poznaniowi, mógłby być portretem każdego polskiego miasta i nie było w nim niczego dystynktywnego.

Ale w drugiej części książki odwołuje się więcej do historii i tym mnie kupił. Udało mu się zepsuć mi Małgorzatę Musierowicz. Zauważyłam charakterystyczne cechy tego miasta, które wcześniej wydawały mi się przypadkowe.

Nie podobało mi się to, co czytałam, ale ostatecznie mnie to przekonało.

Na początku mnie Kącki wkurzył, bo portret, który sprawił Poznaniowi, mógłby być portretem każdego polskiego miasta i nie było w nim niczego dystynktywnego.

Ale w drugiej części książki odwołuje się więcej do historii i tym mnie kupił. Udało mu się zepsuć mi Małgorzatę Musierowicz. Zauważyłam charakterystyczne cechy tego miasta, które wcześniej wydawały mi się przypadkowe....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie mogę się zdecydować, czy forma i język najnowszej książki Karpowicza mi zaimponowały czy mnie zdenerwowały. Chyba jednak bardziej to drugie - wątek Iwaszkiewiczów pozostawił wielki niedosyt, podobnie jak antyutopijna wizja Polski pod rządami Prawa i Swobody. Bardzo bym sobie życzyła dwóch oddzielnych książek na te tematy.

Nie mogę się zdecydować, czy forma i język najnowszej książki Karpowicza mi zaimponowały czy mnie zdenerwowały. Chyba jednak bardziej to drugie - wątek Iwaszkiewiczów pozostawił wielki niedosyt, podobnie jak antyutopijna wizja Polski pod rządami Prawa i Swobody. Bardzo bym sobie życzyła dwóch oddzielnych książek na te tematy.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To zdecydowanie najlepsza książka 2017 roku. Wzruszyła mnie, zdenerwowała i rozbawiła niezliczoną liczbę razy - tego właśnie szukam w literaturze. Paszport dla Wichy!

To zdecydowanie najlepsza książka 2017 roku. Wzruszyła mnie, zdenerwowała i rozbawiła niezliczoną liczbę razy - tego właśnie szukam w literaturze. Paszport dla Wichy!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Coś, do czego się wraca.

Coś, do czego się wraca.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo sprawnie napisana, świetna powieść, którą czyta się szybko i bez wyrzutów sumienia, że tak naprawdę bez potrzeby. Nawet ktoś, kto już temat niewolnictwa amerykańskiego nieco zgłębił, odnajdzie tu coś dla siebie.

Bardzo sprawnie napisana, świetna powieść, którą czyta się szybko i bez wyrzutów sumienia, że tak naprawdę bez potrzeby. Nawet ktoś, kto już temat niewolnictwa amerykańskiego nieco zgłębił, odnajdzie tu coś dla siebie.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czytało mi się to tak, jak je się rosół - zawsze smakuje, ale próżno szukać tam emocji. Nie byłam poruszona, choć czytało mi się miło. Po prostu dobre.

Czytało mi się to tak, jak je się rosół - zawsze smakuje, ale próżno szukać tam emocji. Nie byłam poruszona, choć czytało mi się miło. Po prostu dobre.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czytanie tego było jak balansowanie na krawędzi snu i jawy. Zdecydowanie oniryczne, a chwilami wręcz poetyckie jest pióro Margaret Atwood. ZDECYDOWANIE polecam.

Czytanie tego było jak balansowanie na krawędzi snu i jawy. Zdecydowanie oniryczne, a chwilami wręcz poetyckie jest pióro Margaret Atwood. ZDECYDOWANIE polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czytanie tej książki było trochę jak oglądanie brytyjskiego serialu: czekasz na kolejny odcinek, chętnie do niego wracasz, ale nie śpieszy ci się, żeby poznać zakończenie. Nie czyta się tego łapczywie, co nie znaczy, że bez zainteresowania. Dobra, choć chyba nieco na potrzeby wydawcy przedłużona.

Ale warto.

Czytanie tej książki było trochę jak oglądanie brytyjskiego serialu: czekasz na kolejny odcinek, chętnie do niego wracasz, ale nie śpieszy ci się, żeby poznać zakończenie. Nie czyta się tego łapczywie, co nie znaczy, że bez zainteresowania. Dobra, choć chyba nieco na potrzeby wydawcy przedłużona.

Ale warto.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Prawdziwa, wysokiej klasy literatura. Proza napisana nie wprost, z zaufaniem do intelektu czytelnika. Prawdziwa uczta :)

Prawdziwa, wysokiej klasy literatura. Proza napisana nie wprost, z zaufaniem do intelektu czytelnika. Prawdziwa uczta :)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dobra książka, poruszająca ważny temat. Powinna stać się lekturą obowiązkową wszystkich Polaków. Ale to nie czyni z niej jeszcze literatury zasługującej na Paszport.

Dobra książka, poruszająca ważny temat. Powinna stać się lekturą obowiązkową wszystkich Polaków. Ale to nie czyni z niej jeszcze literatury zasługującej na Paszport.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pióro Elizabeth Strout każdy banał zamienia w coś ważnego, przywraca mu znaczenie. I chyba właśnie dlatego tak rewelacyjna jest to literatura.

Pióro Elizabeth Strout każdy banał zamienia w coś ważnego, przywraca mu znaczenie. I chyba właśnie dlatego tak rewelacyjna jest to literatura.

Pokaż mimo to

Okładka książki Harry Potter i Przeklęte Dziecko J.K. Rowling, Jack Thorne, John Tiffany
Ocena 6,2
Harry Potter i... J.K. Rowling, Jack ...

Na półkach:

Daję sześć gwiazdek głównie z sentymentu :) co nie znaczy, że żałuję, że przeczytałam

Daję sześć gwiazdek głównie z sentymentu :) co nie znaczy, że żałuję, że przeczytałam

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wciąga jak serial.

Wciąga jak serial.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niektóre reportaże znałam już z "Dużego Formatu", ale w niczym mi to nie przeszkadzało. Gratuluję Pani Kopińskiej odwagi opisywania i dzięki temu zmieniania spraw trudnych i kontrowersyjnych. Ta autorka z pewnością z satysfakcją patrzy w lustro - w przeciwieństwie do bohaterów jej tekstów.

Niektóre reportaże znałam już z "Dużego Formatu", ale w niczym mi to nie przeszkadzało. Gratuluję Pani Kopińskiej odwagi opisywania i dzięki temu zmieniania spraw trudnych i kontrowersyjnych. Ta autorka z pewnością z satysfakcją patrzy w lustro - w przeciwieństwie do bohaterów jej tekstów.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Baaaaaaardzo słaby język. Może to tłumaczenie? Czytało się jak elementarz.

Baaaaaaardzo słaby język. Może to tłumaczenie? Czytało się jak elementarz.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jedno słowo: grafomania.

Jedno słowo: grafomania.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przez pierwsze 2/3 książki trochę się nudziłam. Prasa i krystyka literacka zapowiadały absolutny hit reporterski, a ja rozczarowana przerzucałam kolejne strony. I potem, gdzieś około strony 200, nastąpił przełom. Całkowita zmiana.
Ostatnie sto stron czytałam już więc w pośpiechu i poruszona, by ostatnim zdaniem dostać obuchem w łeb.

Przez pierwsze 2/3 książki trochę się nudziłam. Prasa i krystyka literacka zapowiadały absolutny hit reporterski, a ja rozczarowana przerzucałam kolejne strony. I potem, gdzieś około strony 200, nastąpił przełom. Całkowita zmiana.
Ostatnie sto stron czytałam już więc w pośpiechu i poruszona, by ostatnim zdaniem dostać obuchem w łeb.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie mogę sobie przypomnieć, kiedy ostatnio przeczytałam tak wstrząsający reportaż. Jeden z nas, terrorysta, morderca, potwór - przedstawiony w taki sposób, że najpierw ogarnia nas nieziemskie do niego współczucie, potem kolejno strach, nienawiść i żenada. Czytało się to jak jakąś misternie skonstruowaną powieść psychologiczną z elementami thrillera, a nawet horroru. Seierstad jest genialna.

Nie mogę sobie przypomnieć, kiedy ostatnio przeczytałam tak wstrząsający reportaż. Jeden z nas, terrorysta, morderca, potwór - przedstawiony w taki sposób, że najpierw ogarnia nas nieziemskie do niego współczucie, potem kolejno strach, nienawiść i żenada. Czytało się to jak jakąś misternie skonstruowaną powieść psychologiczną z elementami thrillera, a nawet horroru....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Poznajcie kulturę kraju, w którym trzęsienia ziemi są codziennością, a tsunami może przyjść w każdej chwili. Wtedy ma się tylko kilka minut na ucieczkę i bardzo możliwe, że trzeba będzie spojrzeć śmierci w oczy.

Opowiedziane przez pryzmat doświadczeń poszczególnych ludzi. Zatem - poruszające.

Poznajcie kulturę kraju, w którym trzęsienia ziemi są codziennością, a tsunami może przyjść w każdej chwili. Wtedy ma się tylko kilka minut na ucieczkę i bardzo możliwe, że trzeba będzie spojrzeć śmierci w oczy.

Opowiedziane przez pryzmat doświadczeń poszczególnych ludzi. Zatem - poruszające.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Brakowało mi trochę jakiejś płynności między jednym reportażem a drugim, ale i tak jestem pod wrażeniem. Pojechać tam, żyć, rozmawiać z największymi dowódcami i zbrodniarzami, móc im zadawać niewygodne pytania... Wojciech Jagielski to bardzo odważny człowiek.

Brakowało mi trochę jakiejś płynności między jednym reportażem a drugim, ale i tak jestem pod wrażeniem. Pojechać tam, żyć, rozmawiać z największymi dowódcami i zbrodniarzami, móc im zadawać niewygodne pytania... Wojciech Jagielski to bardzo odważny człowiek.

Pokaż mimo to