-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik242
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński41
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Biblioteczka
2018-09-15
2018-09-11
2018-09-06
2018-08-26
2018-05-30
2017-11-20
2018-05-25
O czym jest książka?
Książka opowiada historię, której główną bohaterką jest Alicja, uczennica ostatniej klasy szkoły średniej. Do tej pory wszystko było normalne, jej życie plynelo swoim spokojnym rytmem. Jednak los potrafi być czasem niepezewidywalnyi główna bohaterka zostaje nagle rzucona na głęboką wodę. Przestaje jej sye układać z Maksem, a gdy poznaje Hadriana wie, że już nic nie będzie takie, jak dawniej. Wszystko się zmieni w chwili, gdy razem z przyjaciółką pójdzie do cyrku, którego członkowie skrywają pewną tajemnicę...
Co na plus?
Oczywiście plusem jest owy cyrk. Jest to pierwsza książka, którą czytam, i w której został wykorzystany motyw cyrku. Również z tego, co się orientuję jest niewiele książek z owym motywem. Dodatkowo duży plus należy się za wygląd ksiazki, jak okładkę, która bardzo dobrze pasuje do treści, a także dobre wykonanie techniczne, co sprawia, że książka mniej się niszczy podczas użytkowania.
A co na NIE?
Myślę, że trochę zniechęcający jest początek, gdyż autorka zbyt długo przedstawia nam bohaterów, przez co początek jest niepotrzebnie rozciągnięty. Ale mimo wszystko warto wytrwać do końca.
Podsumowując...
Podczas czytania tej ksiazki towarzyszyły mi przeróżne emocje, począwszy od śmiechu, radości, przez zaskoczenie, niepokój, a kończąc na strachu, złości, łzach...
Książkę czytało się przyjemnie i bardzo szybko. Akcja nie jest monotonna, gdyż nieprzerwanie, przez cały czas coś się dzieje, a autorka z każdą następną stroną zaskakuje swoimi pomysłami.
Dzięki tej opowieści poznajemy przemagiczną historię, którą z pewnością na długo zapamiętamy. I choć osobiście nie przepadam za książkami, w których występuje magia, to ta wyjątkowo mnie urzekła. Jej zakończenie nie pozostawia nam innego wyboru, jak tylko sięgnąć po kolejny tom i przekonać się, jak dalej potoczą się losy naszych bohaterów.
http://ksiazkowyswiatwyobrazni.blogspot.com/2018/05/krol-kier-aleksandra-polak.html#more
O czym jest książka?
Książka opowiada historię, której główną bohaterką jest Alicja, uczennica ostatniej klasy szkoły średniej. Do tej pory wszystko było normalne, jej życie plynelo swoim spokojnym rytmem. Jednak los potrafi być czasem niepezewidywalnyi główna bohaterka zostaje nagle rzucona na głęboką wodę. Przestaje jej sye układać z Maksem, a gdy poznaje Hadriana wie, że...
2018-06-01
Prawda - to niepozorne, krótkie słowo potrafi wszczynać wojny i burzyć domy. (...) Wielu ludzi ukrywa przed światem swoją mroczną prawdę, jednak to oczy zdradzają ich cierpienie.
Są książki, które już od pierwszego spojrzenia zachęcają nas do sięgnięcia po nie, bądź sprawiają, że odkładamy ich przeczytanie w nieskończoność. I tak było z pierwszym tomem tej serii. Świetna okładka, która przyciągała wzrok i wydawałoby się, że krzyczała do mnie "Przeczytaj mnie!", nie wystarczyła, abym sięgnęła po nią w pierwszej kolejności. A to dlatego, że książka powiązana była z magią i to właśnie ten fakt zniechęcał mnie do jej przeczytania. Teraz nie żałuję ani jednej minuty poświęconej tej serii.
"Perłowa Dama" to drugi tom serii o magicznych przygodach Alicji i cyrku Circus Lumos. Pierwsza część pozostawiła nam wiele pytań bez odpowiedzi, kilka rozpoczętych i niedokończonych wątków, a także wielką ciekawość na to, co wydarzy się dalej.
W tej części Alicja walczy z ciemnościami Hadesu, próbuje wydostać się z tego okropnego miejsca, a jej jedynym sprzymierzeńcem okazuje się Tristan, który wcześniej sam ją zamknął w czeluściach Hadesu. Moment ucieczki dziewczyny staje się jednocześnie początkiem niebezpiecznych przygód. Circus Lumos wyrusza w podróż, podczas której jej uczestnicy odkrywają sekrety potężnych magów.
Z ręką na sercu mogę stwierdzić, że "Perłowa Dama" jest jeszcze lepszą i bardziej zaskakującą historią niż ta przedstawiona nam w pierwszym tomie. Po książce "Król Kier" czułam, że muszę sięgnąć po kolejną część, nawet samo jej zakończenie w pewnym sensie zmusiło mnie do przeczytania drugiego tomu, aby poznać odpowiedź na wiele pytań, które się pojawiły. Autorka w "Perłowej Damie" kontynuuje swoją historię, kończy niedokończone wątki, ale jednocześnie z każdą następną kartką pojawiają się kolejne pytania.
Samo zakończenie książki jest tak wspaniałe, że z trudem ją zamknęłam. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom historii, która jest magiczna, baśniowa, a zarazem mroczna. Z każdym kolejnym tomem autorka podnosi poprzeczkę sama sobie, więc już wiem, że w trzecim tomie nie zawiedzie swoich czytelników.
Całość czyta się bardzo szybko (obie książki przeczytałam jednym tchem :D), język jest prosty, akcja cały czas się zmienia, cały czas coś się dzieje, więc nie ma co liczyć na nudę. W dodatku pomysł autorki zasługuje na duże wyróżnienie, co utwierdza mnie w przekonaniu, że Aleksandra Polak ma duży potencjał i ogromny talent. <3
(Choć fanom fantastyki niekoniecznie mogą te książki podpaść do gustu, to zdecydowanie polecam je tym, którzy szukają czegoś lekkiego i prostego do czytania, aby na kilka godzin dać się pochłonąć światu pełnego magii)
http://ksiazkowyswiatwyobrazni.blogspot.com/2018/06/perowa-dama-aleksandra-polak.html
Prawda - to niepozorne, krótkie słowo potrafi wszczynać wojny i burzyć domy. (...) Wielu ludzi ukrywa przed światem swoją mroczną prawdę, jednak to oczy zdradzają ich cierpienie.
Są książki, które już od pierwszego spojrzenia zachęcają nas do sięgnięcia po nie, bądź sprawiają, że odkładamy ich przeczytanie w nieskończoność. I tak było z pierwszym tomem tej serii. Świetna...
2018-06-06
2018-06-05
Zazdrosna baba jest najwredniejszą istotą na ziemi.
Paulina Świst to nowe nazwisko na rynku wydawniczym. Sięgnęłam po tę książkę zachęcona przez moją ciocię i jej koleżanki, które były nią zachwycone. I powiem Wam, że takiej książki jeszcze nie czytałam.
W kilku słowach można opisać to, co się w niej dzieje i nie potrzeba nic więcej, gdyż te sześć wyrazów to strzał w dziesiątkę i gdybym miała powiedzieć cokolwiek o tej książce i streścić ją tak, żeby zachęcić do jej przeczytania, to powiedziałabym tylko:
OSTRY SEKS
OSTRY JĘZYK
OSTRA JAZDA
Już samo to wystarczyło, żebym zaczęła czytać tę książkę i nie odeszła od niej, dopóki nie przeczytam całej.
Książka opowiada o niezwykle atrakcyjnej Kindze Błońskiej, pani adwokat, która spotkała wiele przykrości na swojej drodze. Wiodła szczęśliwe życie, dopóki nie przyłapała męża na zdradzie i nie zaczęła prowadzić sprawy swojego przyrodniego brata bandyty "Szarego", z którym i tak nie chciała mieć nic wspólnego. Pewnej pamiętnej nocy poszła zabawić się do klubu i ten jeden raz miała ochotę zachować się nieodpowiednio... I tak ląduje w mieszkaniu Łukasza. Zaspokojona seksualnie i z wielkim kacem moralnym wraca ukradkiem do domu. Jednak to dopiero początek jej pecha, gdyż mężczyzna, który miał być "facetem na jedną noc" okazuje się być prokuratorem prowadzącym sprawę jej przyrodniego brata. I właśnie w tym momencie zaczynają się dziać niespodziewane rzeczy...
"Prokurator" to kryminał, który wypełniony jest scenami seksu i romansu. W dodatku mogę przyznać (gdyż mam porównanie), że sceny łóżkowe, i nie tylko, zdecydowanie lepiej zostały opisane w tej książce niż np. w książce "Pięćdziesiąt twarzy Greya". Autorka nie wstydzi się używać ostrego języka i dzięki temu książka nabiera swojego charakteru. Jest inna niż wszystkie i z każdą kolejną stroną wciąga jeszcze bardziej. Choć język i bezpośredniość mogą się niektórym nie spodobać, to dla mnie był to duży plus. Dało się odczuć, ze Paulina Świst pisze prosto z mostu, to, co jej ślina przyniesie na język. I właśnie to cenię w pisarzach (jednak trzeba znać umiar, którego nie zabrakło pani Paulinie Świst).
Książkę czyta się szybko, akcja jest dynamiczna, zaskakuje wieloma pomysłami i nie ma w niej miejsca na przedłużanie wątków tylko po to, aby zapełnić pustkę. Co rusz dzieje się coś innego i niespodziewanego.
To, co jeszcze mi się podobało i o czym warto koniecznie wspomnieć, to fakt, że książka pisana jest z kilku perspektyw, więc nie ma jednego narratora. Ale najciekawsze jest w tym to, że choć występuje zmiana perspektywy patrzenia na daną sytuację, to akcja cały czas biegnie do przodu. Nie ma czegoś takiego, jak u niektórych autorów, że jest zmiana bohatera mówiącego i opowieść zaczyna się po pewnym czasie. U Pauliny Świst zmienia się perspektywa, jednak akcja jest dalej kontynuowana, minuta po minucie. I właśnie to jest bardzo dobry zabieg, gdyż nic nam nie umyka, nie ma przerw w czasie. Wszystko dzieje się nieprzerwanie.
Książka świetna na urlop, zabawna i gorąca z nutką sensacji, napisana potocznym, luźnym językiem bez żadnych ograniczeń. Polecam. Świetny debiut autorki. :)
http://ksiazkowyswiatwyobrazni.blogspot.com/2018/06/prokurator-paulina-swist.html#more
Zazdrosna baba jest najwredniejszą istotą na ziemi.
Paulina Świst to nowe nazwisko na rynku wydawniczym. Sięgnęłam po tę książkę zachęcona przez moją ciocię i jej koleżanki, które były nią zachwycone. I powiem Wam, że takiej książki jeszcze nie czytałam.
W kilku słowach można opisać to, co się w niej dzieje i nie potrzeba nic więcej, gdyż te sześć wyrazów to strzał w...
2018-06-03
Znasz takie powiedzenie: "Nawet najdalsza podróż zaczyna się od pierwszego kroku"? (...) Podobnie jest z przyjaźnią. Wszystko zaczyna się od pierwszego uśmiechu, pierwszej dłuższej rozmowy, pierwszego powierzonego sekretu, czy podania komuś pomocnej dłoni... Przyjaźń to taka wędrówka na wielu płaszczyznach. Jeśli teraz się do Ciebie uśmiechnę, a ty ten uśmiech odwzajemnisz, to razem wykonamy pierwszy krok.
Kolejna powieść Martyny Senator za mną i muszę przyznać, że tak samo jak za pierwszym razem, tak i teraz, nie zawiodłam się. Choć staram się powoli odbiegać od romansów i iść w kierunku kryminałów, to pisarka nawet teraz skradła moje serce. Choć łatwo było przewidzieć akcję, to właśnie styl autorki przemawia do mnie w 100%. Prostota i lekkość języka sprawiają, że książkę czyta się bardzo szybko. Ja przeczytałam ją jednym tchem w kilka godzin, jak zaczęłam, to skończyłam na ostatniej stronie... Ale może od początku.
"Z otchłani" to drugi tom serii książek o perypetiach miłosnych, poszukiwaniu celu w życiu, odnajdywaniu sensu istnienia i podnoszenia się po upadku w trudnych sytuacjach życiowych. W pierwszym tomie poznajemy Sarę, która dzięki Michałowi otwiera się na ludzi, chętniej wychodzi z domu i staje się bardziej otwarta na nowe możliwości, jakie stawia przed nią życie. Poznajemy też jej przyjaciółkę Kaśkę, która również ma swój wkład w zmianę głównej bohaterki, jednak nie wiemy o niej zbyt dużo, gdyż to właśnie drugi tom jest jej poświęcony w 100%.
Akcja drugiego tomu to kontynuacja historii poznanej w "Z popiołów". Gdzieniegdzie przewijają się postaci takie jak Sara, Michał, Kuba, Mirka, więc cały czas obracamy się w tym samym towarzystwie. Tylko tym razem historia opowiadana jest z perspektywy Kaśki, która straciła swoją licealną i wieloletnią miłość, choć miała być na wieki i Szymona, który nie szuka stałych związków, a jedynie chce się zabawić i miło spędzić wolny czas w towarzystwie kobiety.
I to mi się podoba, że na tę samą sytuację możemy spojrzeć z dwóch różnych perspektyw. Lepiej dzięki temu poznajemy uczucia i emocje głównych bohaterów.
Podoba mi się bardzo spojrzenie Martyny Senator na świat, to jak kreuje swoich bohaterów i jak pięknie tworzy fikcyjne, ale jakże życiowe piosenki, zarówno do "Z popiołów" jak i "Z otchłani". Na następnych stronach książki przewijają się przeróżne cytaty, motywujące wypowiedzi bohaterów, które wpływają na nasze myślenie i postrzeganie świata. Są one takie życiowe i tak pięknie sformułowane, że gdy kończę czytać książki pani Martyny Senator, to całe są poobklejane i pozaznaczane w przeróżne motywujące cytaty.
Nie mogę się doczekać trzeciej części tego cyklu, ale gdy tylko się pojawi w księgarniach z pewnością po nią sięgnę, gdyż jestem bardzo ciekawa czym tym razem zaskoczy mnie pisarka.
Książka idealna na jeden wieczór, dla miłośników New Adult, a także dla tych, którzy szukają wewnętrznej motywacji do tego, aby zmienić swoje życie, podnieść się po upadku czy po prostu spędzić miły wieczór w towarzystwie sympatycznych bohaterów.
Nie mówią, jak żyć, gdy przychodzi śmierć
Siada na krześle i czeka
Częstuję ją kawą i pytam czy
Mogłaby jeszcze poczekać...
http://ksiazkowyswiatwyobrazni.blogspot.com/2018/06/z-otchani-martyna-senator.html
Znasz takie powiedzenie: "Nawet najdalsza podróż zaczyna się od pierwszego kroku"? (...) Podobnie jest z przyjaźnią. Wszystko zaczyna się od pierwszego uśmiechu, pierwszej dłuższej rozmowy, pierwszego powierzonego sekretu, czy podania komuś pomocnej dłoni... Przyjaźń to taka wędrówka na wielu płaszczyznach. Jeśli teraz się do Ciebie uśmiechnę, a ty ten uśmiech odwzajemnisz,...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-12-25
2017-08-01
2017-08-19
Frances Hardinge oddała w ręce czytelników powieść pełną fikcji, kłamstwa i jednocześnie prawdy, które w połączeniu ze sobą tworzą ponadczasową historię.
Faith jest posłuszną córką, ale potrafi też się zbuntować, ponieważ nie jest głupią dziewczynką, za jaką uważają ją jej bliscy. Kiedy ojciec Faith ginie w tajemniczych okolicznościach, dziewczyna na własną rękę prowadzi śledztwo, aby udowodnić pozostałym, że nie popełnił on samobójstwa, a został zamordowany. Dziewczyna odkrywa tajemnice ojca, w szczególności jednak jej uwagę przykuwa opis najcenniejszego okazu jej ojca - drzewa kłamstw. Zaczyna karmić je kłamstwami, które okazują się być brutalne w skutkach, jednak czego nie zrobi córka, aby odkryć prawdę o śmierci własnego ojca?
Frances Hardinge w swojej książce połączyła kryminał z wątkiem tajemniczym, którym za tło posłużyła fikcyjna, otoczona wzburzonym morzem, osadzona w angielskim krajobrazie wyspa Vane. Autorka utworzyła powieść złożoną z kilku warstw. Na jedną z nich składają się kłamstwa i sekrety, kolejna odzwierciedla dziewiętnastowieczne społeczeństwo, z wyznaczoną rolą kobiet. Trzecią warstwą jest natomiast oświeceniowa nauka.
W "Drzewie kłamstw" nie brakuje też odpowiednich bohaterów, zarówno pierwszo jak i drugoplanowych, którzy zachwycająco dobrze wchodzą w swoje role i prowadzą fabułę krętymi ścieżkami.
Przebieg wydarzeń jest zaskakujący i niekiedy ciężki do przewidzenia.
Polecam :)
Źródło recenzji: https://ksiazkowyswiatwyobrazni.blogspot.com/2017/08/frances-hardinge-drzewo-kamstw.html#more
Frances Hardinge oddała w ręce czytelników powieść pełną fikcji, kłamstwa i jednocześnie prawdy, które w połączeniu ze sobą tworzą ponadczasową historię.
Faith jest posłuszną córką, ale potrafi też się zbuntować, ponieważ nie jest głupią dziewczynką, za jaką uważają ją jej bliscy. Kiedy ojciec Faith ginie w tajemniczych okolicznościach, dziewczyna na własną rękę prowadzi...
2017-08-13
2017-08-11
2017-07-10
Maria Sanchez jest młodą prawniczką, która niedawno wróciła do swojego rodzinnego miasta i próbuje się ustatkować. Rozpoczyna pracę w renomowanej kancelarii, jednak goniona przez przeszłość staje się ofiarą stalkingu.
Okładka książki na pierwszy rzut oka sugeruje nam romans, że opowieść będzie jedynie o miłości. Jednak tylko z początku tak jest. Pojawia się także wątek molestowania w pracy, nękania, prześladowania i choroby psychicznej. Maria Sanchez na swojej drodze spotyka Colina, który mimo swojej niebezpiecznej i tajemniczej przeszłości okazuje się być wzorowym opiekunem, u którego boku bohaterka czuje się bezpiecznie.
Sparks po raz kolejny stworzył wybitną powieść, nawet nie wiem czy tym razem nie przebił samego siebie. Wypracowany styl, bohaterowie, których aż nie da się nie lubić i cała gama przeróżnych emocji. Zaczynając od pełnego napięcia oczekiwania, po smutek, łzy i radość. Jego powieści urzekły mnie od samego początku, jednak ta książka ma w sobie coś wyjątkowego, coś, co odróżnia ją od wszystkich innych jego powieści. Książka nie tylko jest zwykłym romansem, ale posiada także bardzo rozbudowany wątek kryminalny, akcja jest dynamiczna, dzięki czemu książka jest wciągająca, a zaskoczenie zaskakujące.
Bohaterowie w każdym calu są jak z krwi i kości, nie ma mowy tu o żadnym wyidealizowaniu postaci. Zarówno Colin, jak i Maria mają swoje problemy, trudną przeszłość, jak każdy przeżywają wzloty i upadki wspierając się przy tym na każdym kroku. Z zaciekawieniem czekałam na to czy, i jak rozwinie się ich znajomość, zawarta w dość nietypowej sytuacji.
Śledztwo w sprawie nękania Marii szło dość opornie, gdyby nie to, że Colin wziął sprawy w swoje ręce, to ciągnęłoby się pewnie o wiele dłużej. Z niecierpliwością czekałam na rozwinięcie akcji, denerwowałam się wszystkimi wypadkami i przeciwnościami losu, z którymi spotykali się bohaterowie i przewracałam strony, nie mogąc się doczekać, jak wszystko się potoczy.
Połączenie romansu i thrillera w przypadku Nicholasa Sparksa okazało się świetnym rozwiązaniem. I mimo iż czasami irytowały mnie nagłe wybuchy agresji u Colina i naiwność Marii, to właśnie te negatywne cechy sprawiły, że postaci były realne i książka jest naprawdę warta przeczytania!
Maria Sanchez jest młodą prawniczką, która niedawno wróciła do swojego rodzinnego miasta i próbuje się ustatkować. Rozpoczyna pracę w renomowanej kancelarii, jednak goniona przez przeszłość staje się ofiarą stalkingu.
Okładka książki na pierwszy rzut oka sugeruje nam romans, że opowieść będzie jedynie o miłości. Jednak tylko z początku tak jest. Pojawia się także wątek...
2017-08-09
Są takie książki, które trafiają do nas w stu procentach. Poruszają właściwą strunę w naszej duszy i na koniec zostawiają z roztrzaskanym sercem i oczami pełnymi łez. "Dance. Sing. Love. Miłosny układ" to opowieść o nieprzerwanej walce pomiędzy sercem a rozsądkiem, z których nie zawsze wygrywa to, co właściwe i dobre.
Livia Innocenti jest zawodową tancerką. Od dzieciństwa trenuje balet i kocha to, co robi. Należy do jednego z najbardziej doświadczonych i zawodowych zespołów tanecznych. Pewnego dnia zostali wynajęci na całą trasę koncertową popularnego piosenkarza Jamesa Sheridana. Na próbach szybko wychodzi na jaw, że wokalista jest osobą bardzo arogancką i zapatrzoną w siebie, co strasznie irytuje Liv. Jednak z upływem czasu wokalista zaczyna się jej podobać i on też pragnie spędzać z tancerką coraz więcej czasu. Dziewczyna zaczyna się zakochiwać, nie chce jednak wplątywać się w kolejny raniący ją związek, ale nie umie oprzeć się młodemu mężczyźnie, stają się kochankami. Liv nie potrafi posłuchać się głosu rozsądku, który każe jej odpuścić - serce wygrywa. W końcu zbiera się na odwagę i wyznaje piosenkarzowi co do niego czuje, jednak na ich drodze staje była dziewczyna Sheridana, którą cały czas kocha. Sprawy się komplikują. Czy Liv będzie chciała tkwić dalej w tym chorym, wyniszczającym ją układzie? Czy zazna w końcu prawdziwej miłości?
"Miłosny układ" to płomienna historia o różnych obliczach miłości. Nie zawsze związek z drugą osobą jest piękny i doskonały, jak to sobie początkowo wyobrażamy. W miłości nic nie jest łatwe i Liv doskonale o tym wiedziała, jednak mimo wszystko jej uczucia do drugiej osoby nie wygasły. Nie chciała stracić mężczyzny, którego kochała całym sercem, nawet wtedy, gdy tamten traktował ją tylko jako zabawkę i kochankę.
Historia z życia wzięta, nie koloryzowana i nie upiększana, tylko taka, jaka mogłaby się przytrafić każdemu z nas. Opowiada o sile miłości i przyjaźni, o bólu rozstania i zazdrości. Uczy, że w życiu są rzeczy, o które warto walczyć do samego końca i mimo, że niekiedy jest to trudne, posłuchać się głosu rozsądku. Przepychanki i igraszki słowne pozwoliły utrzymać książkę w lekkim klimacie, a pomysł z trójkątem miłosnym okazał się ciekawym rozwiązaniem.
Podczas lektury zdarzały się niespodziewane zwroty akcji, autorka z każdą kolejną stroną zaskakiwała ciekawym pomysłem na rozwój fabuły, jednak zakończeniem rozwaliła mnie na łopatki. Spodziewałam się czegoś w stylu "I żyli długo i szczęśliwie" i byłam już nawet przekonana o tym, że tak będzie, ale nie tym razem! W Epilogu Sandra wzbudziła moją ciekawość co do kontynuacji powieści. W pewnym sensie byłam na nią zła, że właśnie w taki sposób zakończyła tę historię, ale z drugiej strony cieszę się, że nie był to kolejny przewidywalny romans. Książka zasługuje na duże wyróżnienie.
Źródło recenzji: https://ksiazkowyswiatwyobrazni.blogspot.com/2017/08/przedpremierowo-layla-wheldon-dance.html
Są takie książki, które trafiają do nas w stu procentach. Poruszają właściwą strunę w naszej duszy i na koniec zostawiają z roztrzaskanym sercem i oczami pełnymi łez. "Dance. Sing. Love. Miłosny układ" to opowieść o nieprzerwanej walce pomiędzy sercem a rozsądkiem, z których nie zawsze wygrywa to, co właściwe i dobre.
Livia Innocenti jest zawodową tancerką. Od dzieciństwa...
2016-11-14
"Siostrzeniec czarodzieja" to przedostatnia już część magicznej serii książek o Narnii. Kiedy sięgałam po tę powieść zastanawiałam się czym jeszcze zaskoczy nas autor, jaką stworzy fabułę, aby była ona tak samo zaskakująca, jak we wcześniejszych tomach. I faktycznie, Lewisowi po raz kolejny udało się stworzyć świetną książkę.
Ta część znacznie odbiega od wcześniejszych pomysłem i szkicem fabuły. Otóż w tej części dowiadujemy się, jak to wszystko się zaczęło, jak powstała Narnia. Poznajemy całą jej genezę od samego początku. Większość z Was czytając tę serię, zastanawiała się pewnie skąd się wzięła stara szafa, i dlaczego akurat ona przenosiła ludzi do innego świata. Co w Narnii robią gadające zwierzęta i jak to się dzieje, że to co niemożliwe, staje się faktem.
W tej części poznajemy Polę i Digory'ego, którzy wciągnięci w eksperymenty wuja Andrzeja, trafiają do Innego Świata i na wskutek pewnych wydarzeń dowiadują się, jak powstała Narnia. Po drodze będą postawieni przed wieloma wyborami i zostaną wystawieni na wiele prób. Czy uda im się wygrać? Czy wyjdą z tego zwycięsko? Czy kiedy los nas kusi pokusami i zachęca do czegoś, czemu jesteśmy przeciwni jesteśmy w stanie oprzeć się pokusie? A może tak, jak Ewa, kuszona przez węża, w końcu ulegamy? Autor w sprytny sposób nawiązał w swojej powieści do tej sceny biblijnej i chyba wszyscy wiemy, co stało się z Ewą, kiedy uległa szatanowi.
Nowi bohaterowie zdecydowanie bardziej spodobali mi się w tej książce niż w częściach III-V. Digory to sympatyczny chłopak, który jest ciekawy świata i potrafi zachować zimną krew. Pola natomiast jest wrażliwą i bojaźliwą dziewczynką, jednak ma rozum i to właśnie jej przypadnie w udziale uratowanie swojego kolegi i siebie z opałów. Mimo wszystko obydwoje tworzą naprawdę świetną i zgraną parę.
Na początku rozczarowało mnie to, że akcja nie dzieje się w Narnii, że nie ma śladów po tej magicznej krainie. Dopiero z czasem pojawiło się zaskoczenie, bo nie spodziewałam się czegoś takiego. Wbrew pozorom książka ta rozwiała wiele moich wątpliwości i odpowiedziała na istotne pytania, które nieustannie zadawałam sobie od momentu przeczytania pierwszej części.
Moim zdaniem to właśnie tą część powinno się czytać jako pierwszą, żeby mieć cały wzgląd na sytuację i wiedzieć, jak ten magiczny świat powstał, bo zdecydowanie ułatwiłoby to zrozumienie wcześniejszych części. Aczkolwiek jest to bardzo ciekawe i ekscytujące doświadczenie, kiedy czytasz jakąś serię i dopiero pod jej koniec dowiadujesz się, jak wszystko powstało. :D
Zostaje mi jedynie polecić tę książkę, bo oprócz tego, że jest to powieść, która odpowiada na wiele pytań dotyczących Narnii, to jest to też opowieść o tym, jak walczyć z pokusami losu, a także o tym, jak ważne jest wzajemne wsparcie i pomoc.
Źródło recenzji: http://ksiazkowyswiatwyobrazni.blogspot.com/2016/11/36-opowiesci-z-narnii-siostrzeniec.html
"Siostrzeniec czarodzieja" to przedostatnia już część magicznej serii książek o Narnii. Kiedy sięgałam po tę powieść zastanawiałam się czym jeszcze zaskoczy nas autor, jaką stworzy fabułę, aby była ona tak samo zaskakująca, jak we wcześniejszych tomach. I faktycznie, Lewisowi po raz kolejny udało się stworzyć świetną książkę.
Ta część znacznie odbiega od wcześniejszych...
2016-12-25
Książek o miłości powstało już naprawdę wiele. Wydawać by się mogło, że napisano o niej już wszystko, jednak autorka książki "Hopeless" Colleen Hoover udowodniła nam, że mimo tylu powieści o miłości można stworzyć coś jeszcze lepszego, że można to zrobić jeszcze lepiej i piękniej.
Na początku powieści poznajemy Sky. Siedemnastoletnią dziewczynę, która jest zwyczajną nastolatką. Ma przyjaciółkę Six, z którą może porozmawiać dosłownie o wszystkim. Pewnego dnia dowiaduje się, że Six musi wylecieć za granicę i pozostawić wszystko, co do tej pory miała. Sky niedługo potem poznaje Holdera, przez którego czuje się obserwowana. Jednak z upływem czasu tę dwójkę łączy niesamowite uczucie. Holder jest dla Sky wybawieniem, gdyż przy nim zaczyna odczuwać takie emocje, o których wcześniej nie miała pojęcia. Niestety ten niezwykły facet, okazuje się być częścią jej przeszłości. Nagle świat Sky się zawala. Wszystko w co dziewczyna wierzyła okazuje się kłamstwem, a prawda jest niemiłosiernie traumatyczna.
Historia Sky oczarowała i wstrząsnęła mną bardziej niż mogłabym przypuszczać. Nie sądziłam, że aż tak sama jej osoba poruszy moim sercem. Początkowe dwie strony, które miały za zadanie wprowadzić czytelnika w historię głównej bohaterki, wydawały się jakby wyrwane z kontekstu. W miarę upływu przeczytanych stron stają się one dla nas jasne i przejrzyste, a także są emocjonalnym odzwierciedleniem niesamowitej i uczuciowej walki Sky
Cudowna okładka
Biorąc do ręki książkę uwagę od razu przykuwa okładka. Utrzymana jest ona w stonowanych kolorach, a dodatkowo skrzydełka dodają jej wyjątkowości. W trakcie czytania ten krótki przekaz graficzny nabiera szczególnego kształtu i umila czytanie.
Świetnie wykreowani bohaterowie
Autorka świetnie wykreowała bohaterów, a zwłaszcza Holdera. Jest to chłopak o silnym , stanowczym charakterze, ale też o wrażliwym sercu, dokładnie taki, o jakim marzy wiele dziewczyn. Na początku jego zachowanie było dziwne, ale z czasem wszystko się wyjaśnia.
I oczywiście Sky, której zawziętość i siła, którą w sobie miała, strasznie mi zaimponowały. Naprawdę podziwiam tę dziewczynę za jej wytrwałość.
Świetny styl autorki
Jest to pierwsza książka Colleen Hoover, którą przeczytałam i na pewno nie ostatnia. Pisarka ma w swoim stylu coś takiego, że już po kilku przeczytanych zdaniach przyciąga i ciekawi czytelnika, który z czasem nie może się odciągnąć od jej książki. "Hopeless" czytałam z zapartym tchem, ciekawa tego, co wydarzy się na kolejnych stronach książki.
Jeśli jeszcze nie mieliście okazji przeczytać "Hopeless" to gorąco polecam. Książka jest idealna szczególnie dla młodzieży. Ja jestem totalnie zauroczona tą historią i nie mogę przestać o niej myśleć.
Źródło recenzji: http://ksiazkowyswiatwyobrazni.blogspot.com/2017/03/42-hopeless-colleen-hoover.html
Książek o miłości powstało już naprawdę wiele. Wydawać by się mogło, że napisano o niej już wszystko, jednak autorka książki "Hopeless" Colleen Hoover udowodniła nam, że mimo tylu powieści o miłości można stworzyć coś jeszcze lepszego, że można to zrobić jeszcze lepiej i piękniej.
Na początku powieści poznajemy Sky. Siedemnastoletnią dziewczynę, która jest zwyczajną...
Historia o miłości, bólu, odnajdywaniu siebie i bratnich dusz na nowo.
Sara, tajemnicza dziewczyna, która nie może pogodzić się z błędami przeszłości, o których nikomu nie mówi. Nie lubi nawiązywać nowych znajomości, jest wycofana ze społeczeństwa, co przeszkadza jej w osobistym rozwoju. Z każdą kolejną stroną poznajemy jej najstraszniejsze lęki, tajemnice. Podczas jednego powrotu ze studiów znajduje się w niebezpieczeństwie i z opresji ratuje ją Michał. Delikatna nić porozumienia, która zawiązuje się między tą dwójką, powoli kruszy mury przeszłości i pozwala im na nowo żyć i rozkwitać.
Pani Martyna Senator dużą uwagę skupiła na pokazaniu pasji bohaterów. Praktycznie przez całą książkę towarzyszy nam muzyka, wokal Sary, a także rysunki Michała. Bohaterzy są bardzo naturalni, mają poczucie humoru, a ich zmiana następuje stopniowo, krok po kroku, co sprawia, że książka nabiera jeszcze większej wartości.
Poza tym historia została przedstawiona z perspektywy dwóch bohaterów, dzięki czemu jeszcze łatwiej jest nam wczuć się w opisywane wydarzenia. Ponadto autorka posługuje się lekkim, pięknym, barwnym i bogatym językiem. Tempo akcji jest adekwatne do całej historii, wszystko rozwija się stopniowo i równomiernie.
"Z popiołów" to książka nie tylko dla miłośników New Adult. Znajdziemy w niej autentycznych bohaterów i całkiem niezły wątek miłosny. Książka uczy także, jak ważne jest, aby się nie poddawać, walczyć do końca i nie pozwolić, aby błędy przeszłości owładnęły naszą teraźniejszość i przyszłość. To także historia o poszukiwaniu wewnętrznej siły, o ogromnej potrzebie wsparcia ze strony bliskich osób i o ranach zadawanych przez obojętność.
Dzięki takim książkom, coraz bardziej przekonuję się o tym, że w naszym rodzimym kraju mamy również wybitnych pisarzy, którzy potrafią stworzyć niesamowite historie.
Ostatnio nawet przyłapałam się na tym, że coraz częściej sięgam po książki polskich autorów i jestem nimi mile zaskoczona. :)
Historia o miłości, bólu, odnajdywaniu siebie i bratnich dusz na nowo.
więcej Pokaż mimo toSara, tajemnicza dziewczyna, która nie może pogodzić się z błędami przeszłości, o których nikomu nie mówi. Nie lubi nawiązywać nowych znajomości, jest wycofana ze społeczeństwa, co przeszkadza jej w osobistym rozwoju. Z każdą kolejną stroną poznajemy jej najstraszniejsze lęki, tajemnice. Podczas...