-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant6
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant978
Biblioteczka
2024-04-25
2024-04-18
Niepokojąca, przerażająca, smutna, człowiek po jej lekturze czuje... No właśnie... Co czuje? Ja się czuję nieswojo i dziwi mnie, że osoby w niej występujące nie popadły w obłęd. To tak nierealne, że aż prawdziwe... Rewelacyjna, wciągająca książka.
Niepokojąca, przerażająca, smutna, człowiek po jej lekturze czuje... No właśnie... Co czuje? Ja się czuję nieswojo i dziwi mnie, że osoby w niej występujące nie popadły w obłęd. To tak nierealne, że aż prawdziwe... Rewelacyjna, wciągająca książka.
Pokaż mimo to2024-03-18
Ciekawa książka, podobał mi się styl, w zasadzie każde opowiadanie jest inaczej napisane. Zakończenia otwarte, co trochę mnie irytowało, bo część z tych opowiadań prosi się o ciąg dalszy. Każde z opowiadań daje do myślenia, zestawiając je z tytułem książki, można wysnuć główną interpretację, że każdego z nas coś gryzie, bardziej lub mniej, ale najgorsze jest gdy gryzie, a nie możemy się podrapać. Serce, mózg, dusza... Że wiele nam ciąży i chętnie byśmy to zrzucili, ale czasem nie ma jak. Niestety obawiam się, że szybko o tej książce zapomnę. Chyba wolałabym jedno długie, sensowne opowiadanie, powieść etc. niż być zbombardowaną tyloma krótkimi opowiastkami, które przecież nie dość, że każde inne, to każde niesie inny ładunek emocjonalny, każde co innego chce nam powiedzieć, mimo wspólnego członu, ciężaru skóry. Obawiam się, że to dla mojej przeciętnej głowy było zbyt wiele.
Niemniej polecam.
Ciekawa książka, podobał mi się styl, w zasadzie każde opowiadanie jest inaczej napisane. Zakończenia otwarte, co trochę mnie irytowało, bo część z tych opowiadań prosi się o ciąg dalszy. Każde z opowiadań daje do myślenia, zestawiając je z tytułem książki, można wysnuć główną interpretację, że każdego z nas coś gryzie, bardziej lub mniej, ale najgorsze jest gdy gryzie, a...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-11
2024-02-27
Super, bardzo fajny retro kryminał. Świetny pomysł z dialogami w języku śląskim, postać malej Helgi bawiła mnie do łez, a sama sprawa to ciekawa intryga. Przyjemnie czytało mi się te książkę i choć to nie literatura górnych lotów, to z wielką chęcią sięgnę po pozostałe tomiki. Dziękuję Autorce za tę książkę, bo pokazuje, że o Śląsku i po śląsku można pisać pięknie i ciekawie.
Super, bardzo fajny retro kryminał. Świetny pomysł z dialogami w języku śląskim, postać malej Helgi bawiła mnie do łez, a sama sprawa to ciekawa intryga. Przyjemnie czytało mi się te książkę i choć to nie literatura górnych lotów, to z wielką chęcią sięgnę po pozostałe tomiki. Dziękuję Autorce za tę książkę, bo pokazuje, że o Śląsku i po śląsku można pisać pięknie i ciekawie.
Pokaż mimo to2024-02-23
Pierwszego sierpnia każdego kolejnego roku mojego życia, o 17:00, gdy tylko usłyszę wyjące syreny, przed oczami stanie mi Krzyś. Dziękuję za tę książkę, jest ponad samą sfabularyzowaną biografią Baczyńskiego, również świadectwem heroizmu powstańców, okrucieństwa okupanta i bezsensowności wojen, w których bezpotomnie traci się całe rodziny i m.in. tak wybitne jednostki jak Baczyński. Przepiękna książka, polecam!
Pierwszego sierpnia każdego kolejnego roku mojego życia, o 17:00, gdy tylko usłyszę wyjące syreny, przed oczami stanie mi Krzyś. Dziękuję za tę książkę, jest ponad samą sfabularyzowaną biografią Baczyńskiego, również świadectwem heroizmu powstańców, okrucieństwa okupanta i bezsensowności wojen, w których bezpotomnie traci się całe rodziny i m.in. tak wybitne jednostki jak...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-20
Można by pomyśleć, że życie na wyspie to prawie jak spełnienie marzeń, bo mimo, że wiele trzeba z siebie dać, a warunki są dość trudne, warto było by poczuć tę wolność a nawet szczęście... O jakże to mylące. Choć można domyślić się, że przecież w hermetycznej komunie, która dopuszcza do siebie tylko wybrańców, będzie dochodziło do patologii i brutalnych aktów agresji czy gwałtów. Książka z założenia powinna wstrząsnąć, a tym czasem jej treść spływa po nas jak po kaczce. Dokładnie tak jak tematem przejmuje się brytyjski rząd. Chyba liczą na to, że wyspa kiedyś na powrót stanie się bezludna i problem sam się rozwiąże.
Reportaż jest niestety napisany absolutnie beznadziejnie, chaotycznie, źle się to czyta i dlatego odbiór książki jest jaki jest. Nic ciekawego.
Można by pomyśleć, że życie na wyspie to prawie jak spełnienie marzeń, bo mimo, że wiele trzeba z siebie dać, a warunki są dość trudne, warto było by poczuć tę wolność a nawet szczęście... O jakże to mylące. Choć można domyślić się, że przecież w hermetycznej komunie, która dopuszcza do siebie tylko wybrańców, będzie dochodziło do patologii i brutalnych aktów agresji czy...
więcej mniej Pokaż mimo toWszystko fajnie, cenne zdania, daje do myślenia, przekazuje wartości... Ale myślę, że książki dla dzieci powinny być oceniane przez zainteresowanych, czyli dzieci. Dla dorosłego ta książka jest piękna, ale dla dzieci jest po prostu nudna. Oooo, jak one się przy niej wynudziły... Sens wyłapały, ale poprosiły by już im nigdy więcej tej książki nie podsuwać. Długie opisy, wprowadzenia, tłumaczenia, akcji minimum... Dorosłemu się spodoba, dziecku niekoniecznie...
Wszystko fajnie, cenne zdania, daje do myślenia, przekazuje wartości... Ale myślę, że książki dla dzieci powinny być oceniane przez zainteresowanych, czyli dzieci. Dla dorosłego ta książka jest piękna, ale dla dzieci jest po prostu nudna. Oooo, jak one się przy niej wynudziły... Sens wyłapały, ale poprosiły by już im nigdy więcej tej książki nie podsuwać. Długie opisy,...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-12
Istnieje ryzyko, że w tym roku nie przeczytam już niczego lepszego. Majstersztyk!
Istnieje ryzyko, że w tym roku nie przeczytam już niczego lepszego. Majstersztyk!
Pokaż mimo to2024-02-06
Wymowna książka zwłaszcza biorąc pod uwagę obecną sytuację Izrael-Palestyna. Świetnie napisana, zwłaszcza część pierwsza. Trudno jest się od niej oderwać, tych drobnych szczegółów w tekście jest wiele rozsianych. Polecam.
Wymowna książka zwłaszcza biorąc pod uwagę obecną sytuację Izrael-Palestyna. Świetnie napisana, zwłaszcza część pierwsza. Trudno jest się od niej oderwać, tych drobnych szczegółów w tekście jest wiele rozsianych. Polecam.
Pokaż mimo to2024-02-05
Ja się pytam dlaczego tej książki nie ma więcej? Polecam!
Ja się pytam dlaczego tej książki nie ma więcej? Polecam!
Pokaż mimo to2024-01-25
I co ja mam tu napisać. We wcześniejszych opiniach ktoś napisał i o guilty pleasure i o gorszej jakości książek traktujących o wojnie a pisanych współcześnie przez osoby, które tej wojny bezpośrednio nie doświadczyły i ja się z tym absolutnie zgadzam. "Świat na nowo" wpisuje się idealnie do tej grupy książek które z jednej strony czyta się bardzo dobrze lecz z drugiej fabuła, główny wątek (tu mamy po prostu romans) gryzie, uwiera jak kamyk w bucie i czegoś nam mocno w lekturze brakuje - to odnośnie guilty pleasure. I zgadzam się, że najlepsze książki z wojna w tle czy opowiadające o trudnym czasie w trakcie i po wojnie to te pisane przez bezpośrednich świadków tamtych wydarzeń. Naprawdę nieliczni potrafią wejść słowami w tamte czasy, emocje, rozterki, obyczaje. Po przeczytaniu tej książki czuję się nieswojo. Była dobra, nawet bardzo, ale ciągle ten kamyk w bucie...
I co ja mam tu napisać. We wcześniejszych opiniach ktoś napisał i o guilty pleasure i o gorszej jakości książek traktujących o wojnie a pisanych współcześnie przez osoby, które tej wojny bezpośrednio nie doświadczyły i ja się z tym absolutnie zgadzam. "Świat na nowo" wpisuje się idealnie do tej grupy książek które z jednej strony czyta się bardzo dobrze lecz z drugiej...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-01-21
Nie przemówiła do mnie ta książka, może przeczytałam ją w złym momencie życia, może muszę spróbować jeszcze raz za jakiś czas. Może... Póki co, niczym mnie nie ujęła, a język miast poetycki, jak niektórzy piszą, wydał mi się aż za bardzo przerysowany.
Nie przemówiła do mnie ta książka, może przeczytałam ją w złym momencie życia, może muszę spróbować jeszcze raz za jakiś czas. Może... Póki co, niczym mnie nie ujęła, a język miast poetycki, jak niektórzy piszą, wydał mi się aż za bardzo przerysowany.
Pokaż mimo to2024-01-11
2023-12-30
2023-12-28
Uwielbiałam od zawsze "Opowieść Wigilijną" czy to film, animację czy spektakl w teatrze, który swoją drogą uważam za najlepszą formę przedstawienia sensu tej książki. Dopiero teraz przeczytałam samą książkę i tak jak treść jest dalej wyśmienita, tak teraz widzę, że technicznie trochę kuleje. Ale to nie szkodzi w tym przypadku. Sens powieści nadrabia wszystko.
Uwielbiałam od zawsze "Opowieść Wigilijną" czy to film, animację czy spektakl w teatrze, który swoją drogą uważam za najlepszą formę przedstawienia sensu tej książki. Dopiero teraz przeczytałam samą książkę i tak jak treść jest dalej wyśmienita, tak teraz widzę, że technicznie trochę kuleje. Ale to nie szkodzi w tym przypadku. Sens powieści nadrabia wszystko.
Pokaż mimo to2023-12-18
2023-12-03
2023-11-20
2023-11-15
Rewelacyjna książka, jestem zaskoczona, że aż tak mi się podobała.
Rewelacyjna książka, jestem zaskoczona, że aż tak mi się podobała.
Pokaż mimo to
Ciekawy kryminał noir. Biorąc pod uwagę styl, opisy bohaterów czy nawet budynków, dialogi oraz samą sprawę, bardzo łatwo można przenieść się wyobraźnią do lat 40-tych ub. wieku. Dokładnie jak stare filmowe klasyki z tamtych lat. I to zblazowane towarzystwo, intrygi, mężczyźni w tweedach, powszechność palenia papierosów i ta mimika, gesty... rewelka. Śmiem twierdzić, że cała oprawa wokół sprawy jest ciekawsza niż sama sprawa. Dobra rozrywka, warta polecenia.
Ciekawy kryminał noir. Biorąc pod uwagę styl, opisy bohaterów czy nawet budynków, dialogi oraz samą sprawę, bardzo łatwo można przenieść się wyobraźnią do lat 40-tych ub. wieku. Dokładnie jak stare filmowe klasyki z tamtych lat. I to zblazowane towarzystwo, intrygi, mężczyźni w tweedach, powszechność palenia papierosów i ta mimika, gesty... rewelka. Śmiem twierdzić, że cała...
więcej Pokaż mimo to