Czas ucieczki Sabina Waszut 7,4
ocenił(a) na 71 dzień temu Nie ma wystarczającej ilości słów, żeby opisać tragedię młodych kobiet, które próbowały przetrwać i przeżyć czas, w jakim przyszło im żyć. Wojna chyli się ku końcowi. Czy dla Niemek ślepo wpatrzonych w reżim Hitlera to dobry znak? „Czas ucieczki” to kontynuacja „Sekretnego domu” Śledziliśmy losy młodziutkich dziewczyn, wiernie wykonujących rozkaz pana i władcy, aby urodzić dziecko najlepszej krwi. Krwi czystej aryjskiej nieskażonej żadnym plugastwem. Bajka jednak się kończy. Przychodzi 1945 rok. Armia Czerwona zaczyna szybko rozprzestrzeniać się na wszystkie tereny. Na te zachodnie również. Jest to dla mieszkańców Dolnego Śląska szokiem, kiedy dowiadują się, że ich domy, ich ziemie będą polskie! Dopada ich kryzys wiary w wodza, myśli krążą wokół tego, czy to wszystko miało sens, czy warto było i do czego to doprowadziło. Kiedy czerwona bestia zaczyna stosować prawo odwetu, emocje zaczynają przyspieszać. Nie oszczędzali nikogo, młode, starsze kobiety, dzieci. Gwałty, głód, brud, choroby, samobójstwa to codzienność. Z tym wszystkim stykają się bohaterki książki Ruth, Annabelle i dzieci, z którymi uciekły z ośrodka Lebensborn. Ruth już wie, że to wszystko jest na przegranej linii. Teraz tylko musi przetrwać, uciec w stronę rodzinnego domu i pomóc tym biednym dzieciom, odnaleźć ich prawdziwych rodziców.
Ludzkość sama sobie wymierza sprawiedliwość. Sabina Waszut celnie strzela do nas wątkami historycznymi, które miażdżą emocjonalnie. Stopniowo wrzuca do wrzącego gara niepokojące odczucia, nie dając mi czasu na złapanie oddechu. Boli mnie ta świadomość, jak bardzo zostaliśmy skrzywdzeni przez jednego małego człowieka i drugiego dyktatora zza wschodniej granicy. Nikt tego nie chciał, a najbardziej małe dzieci porywane od biologicznych rodziców i poddawane germanizacji. Płacz swojego czy obcego dziecka, poruszy najtwardsze serce. Czy współczuć niemieckim kobietom, że tak dały się omotać, zmanipulować i zahipnotyzować słowom Hitlera? Pytanie może wywołać wiele odpowiedzi, ale nie nam oceniać ich decyzje. Zawsze to będzie bolesne w odbiorze i w zrozumieniu.
Trudną historia, smutne wydarzenia. Czytajcie!