-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant6
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant978
Biblioteczka
2021-12-31
2021-11-20
2021-07-29
Już w trakcie czytania książki myślałam jak mam rozpocząć swoją recenzje na LC. Myślała, myślała i wymyśliła! :)
Czas tajemnic bardzo przypomina mi "Cukiernie pod amorem", co prawda nieco okrojoną wersję, ale w tym przypadku okrojona, nie znaczy gorsza. Po przeczytaniu 3 tomów poprzedniej sagi Marzeny Rogalskiej byłam bardzo ciekawa pierwszego tomu kolejnej.
Główna bohaterka imieniem Karla (Karolina) otwiera przed czytelnikiem historię swojej rodziny. Na pierwszym planie jest ojciec bohaterki, czyli Emil, szanowany lekarz, o bardzo wysokiej kulturze osobistej i niespotykanej inteligencji. W tle rodzina i przyjaciele oraz historie za czasów Piłsudskiego. Pojawiają się znajomi, mama Barbara i historia naszyjnika, a nawet wątek małego romansu..
Do brzegu!
Mianowicie podobieństwo do przywołanej na początku pozycji polega na atmosferze rodzinnej, w krajobrazie dworku. Przez okrojoną wersję rozumiem dużo mniej postaci, co w przypadku cukierni pod amorem powodowało chaos (jednak spis na końcu książki trochę ułatwiał sprawę ;)).
Osobiście ciekawie się czytało ze względu na świeże wakacyjne wspomnienia z Jastarni/Juraty, gdzie główna bohaterka również spędza czas. 7/10 ponieważ jak dla mnie była mocno przewidywalna... jednak miło sobie wyobrazić, że gdzieś tam była taka rodzina, taki dworek, tacy ludzie, nawet jeśli są fikcyjni.
Polecam do czytania w trakcie wypadu na Hel, a przy okazji może odwiedzisz kościół w Jastarni i doświadczysz miejsca gdzie Ciotka Anna tak sumiennie oddawała się modlitwie?
Jednym słowem, nie żałuję, że przeczytałam!
Już w trakcie czytania książki myślałam jak mam rozpocząć swoją recenzje na LC. Myślała, myślała i wymyśliła! :)
Czas tajemnic bardzo przypomina mi "Cukiernie pod amorem", co prawda nieco okrojoną wersję, ale w tym przypadku okrojona, nie znaczy gorsza. Po przeczytaniu 3 tomów poprzedniej sagi Marzeny Rogalskiej byłam bardzo ciekawa pierwszego tomu kolejnej.
Główna...
2021-06-25
Od początku przygody z tą pozycją miałam z nią na pieńku. Po pierwsze nie mogłam jej znaleźć w księgarniach stacjonarnych, znaleziona w internecie okazała się formatem kieszonkowym (zaakceptowałam ją), aż koniec końców namiętnie pocałowała się z kawą...
Grażyna i Ludwik zabrali mnie do swojego świata w Warszawie, od 2013 roku nagle przeniosłam się do lat 60-tych XX wieku. Jak wspaniale było przejść Warszawę, od nowa odkrywać jej ulice i zakątki. Życie bohaterów dało im drugą szanse na podejmowanie decyzji. Muszą szybko reagować, bez przemyślenia, czy są gotowi na zmiany. Małżeństwo z pięknym stażem wraca do momentu kiedy właściwie znali się z relacji służbowej Ludwika. Ciekawe okazało się, że chcą przeżyć swoje życie inaczej. Jedna pochopna decyzja pociągała za sobą następne. Jak zawsze...
Zakończenie mnie zawiodło, ponieważ mam poczucie, jakby go nie było. Przez co mogę mieć cały czas nadzieję na drugą część powieści.
Jedno jest pewne - sięgnę po inne pozycje Zygmunta Miłoszewskiego.
Od początku przygody z tą pozycją miałam z nią na pieńku. Po pierwsze nie mogłam jej znaleźć w księgarniach stacjonarnych, znaleziona w internecie okazała się formatem kieszonkowym (zaakceptowałam ją), aż koniec końców namiętnie pocałowała się z kawą...
Grażyna i Ludwik zabrali mnie do swojego świata w Warszawie, od 2013 roku nagle przeniosłam się do lat 60-tych XX wieku....
2021-03-12
Jestem niezwykle zawiedziona tym tytułem. Nie raz, nie dwa czytałam Emily Giffin i być może było to na tyle dawno, że nie zauważyłam, że z niej wyrosłam. Dotychczas w jej książkach było wciągająco, ZASKAKUJĄCO i ciekawie. Jednak ten tytuł przerwał dobrą passę.
Niestety ta książka jest na tyle przewidywalna, że chciałam ją jak najszybciej skończyć. Nie ma zwrotów akcji, tak jak było to w poprzednich książkach Giffin, nie ma ciekawych postaci, nawet nie ma tandetnego romantyzmu. Wszystko dzieje się wokół dwóch sióstr, których relacja się nieco zerwała przez śmierć ich brata. Generalnie dochodzenie do prawdy, która naprawdę była mało zaskakująca, jest przereklamowane w tej książce.
Wychodzę z założenia, że zanim się wyda opinie, trzeba czegoś doświadczyć, czyli przeczytać, obejrzeć, posłuchać. Jednak w tym wypadku NIE POLECAM takiego doświadczania.
Jestem niezwykle zawiedziona tym tytułem. Nie raz, nie dwa czytałam Emily Giffin i być może było to na tyle dawno, że nie zauważyłam, że z niej wyrosłam. Dotychczas w jej książkach było wciągająco, ZASKAKUJĄCO i ciekawie. Jednak ten tytuł przerwał dobrą passę.
Niestety ta książka jest na tyle przewidywalna, że chciałam ją jak najszybciej skończyć. Nie ma zwrotów akcji,...
2020-09-21
2020-06-01
2019-06-02
2019-03-18
2018-12-25
2019-03-16
2017-09-05
Od pewnego czasu odnoszę wrażenie, że wszystkie książki, które czytałam w ostatnim czasie, przynależące do grupy tzw. obyczajowych, opierają się na bardzo podobnym schemacie. Ona/on poznają się w takich bądź innych okolicznościach, zakochują się w sobie, coś zaczyna się dziać, aż po paru rozdziałach następuje rozłam w związku, a potem nie wiadomo kiedy docierasz do epilogu...żyli długo i szczęśliwie. Z drugiej strony nigdy nie miałam "przyjemności" pisać książki, więc pozostaje mi tylko domyślać się jak trudno jest spłodzić nową powieść, a jeszcze trudniej wbić się z nią na rynek. Dlatego też tym bardziej doceniam autorkę "Ogrodu małych kroków", ponieważ obrała sobie za punkt honoru ogród i wszystko co z nim związane.
Główna bohaterka, Lilli jest młodą wdową z dwójką dzieci, swoją drogą bardzo rezolutnych jak na swój wiek, bo to właśnie one w dużej mierze doprowadzały mnie do śmiechu podczas czytania. Lilli zajmuje się ilustrowaniem książek i w związku z tym dostaje zlecenie dotyczące oprawy graficznej w książce o uprawie roślin. W związku z czym firma w której pracuje wysyła ją na kurs ogrodnictwa i w tym momencie zaczyna się cała historia. Oczywiście poznaje wielu wspaniałych ludzi, w tym również tego jednego jedynego.
Można by pomyśleć, że książka jak jedna z wielu, niczym się nie wyróżnia. Jednak na pochwałę zasługuje przede wszystkim poczucie humoru autorki, które nie jest wymuszone, bądź co gorsza skopiowane, jest po prostu jej i to się czuje. Dodatkowym atutem powieści są porady, a bardziej nasuwa mi się słowo "tipy" (tak, tak, ja też nie lubię wplatania w polski język angielskich smaczków, ale w tym wypadku to słowo lepiej się sprawdza - wybacz) dotyczące uprawy roślin i nie są to suche fakty, ale naprawdę godne uwagi wskazówki jak pielęgnować dane warzywo lub owoc, żeby wydobyć z niego jak najwięcej owoców.
Książka generalnie, jest łatwa, prosta i przyjemna. Polecam przeczytać ją na hamaku w sadzie mając przy sobie koszyk jabłek! :)
Od pewnego czasu odnoszę wrażenie, że wszystkie książki, które czytałam w ostatnim czasie, przynależące do grupy tzw. obyczajowych, opierają się na bardzo podobnym schemacie. Ona/on poznają się w takich bądź innych okolicznościach, zakochują się w sobie, coś zaczyna się dziać, aż po paru rozdziałach następuje rozłam w związku, a potem nie wiadomo kiedy docierasz do...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-06-15
Rzadko czytam kryminały, dlatego chętnie szukam takich, które wciągną mnie bez reszty. Kamieniarz to moja trzecia przygoda ze szwedzką policją i jej głównym bohaterem - Patrickiem. Fabuła, podobnie jak w poprzednich dwóch tomach serii o morderstwach w Fjällbace, rozkręca się dosłownie na drugiej stronie książki. W tym przypadku mamy do czynienia z morderstwem małej dziewczynki o imieniu Sara. Na początku nic nie wskazuje na to, że dziecko zostało brutalnie zabite. Czytelnik jest umiejętnie wodzony za nos, z każdą przeczytaną stroną dochodzi do wniosku, że już przechytrzył autorkę i doskonale wie kto jest winny. Jednak zaledwie parę ruchów gałek ocznych na kolejnej stronie powoduje, że bardzo się mylił. Jestem pod wrażeniem tego, jak autorka łączy dwa wątki, które w końcu schodzą się ze sobą.
Jedno jest pewne, jeśli masz jedynie chwilę na czytanie w ciągu dnia, to weź pod uwagę to, że tym razem zarwiesz noc.
Rzadko czytam kryminały, dlatego chętnie szukam takich, które wciągną mnie bez reszty. Kamieniarz to moja trzecia przygoda ze szwedzką policją i jej głównym bohaterem - Patrickiem. Fabuła, podobnie jak w poprzednich dwóch tomach serii o morderstwach w Fjällbace, rozkręca się dosłownie na drugiej stronie książki. W tym przypadku mamy do czynienia z morderstwem małej...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-05-28
Kochana Fannie Flagg powraca w swoim niezmienionym stylu. Książka nie należy do najbardziej ambitnych lektur, ale na pewno trzeba ją zaliczyć do ciekawej literatury.
Główna bohaterka, nazywana przez wszystkich Sookie, pewnego dnia dowiaduje się, że nie jest tą osobą, za którą uważała się całe życie. Jedna przesyłka rujnuje jej postrzeganie o świecie i rzeczywistości w jakiej żyła. Sookie jest osobą, którą albo się kocha, albo nienawidzi. W książce jest ukazana jako kobieta lekko infantylna, ale mi to w ogóle nie przeszkadzało, a wręcz przeciwnie, uważam, że dodawało jej to uroku.
Matka Sookie także nie należy do "normalnych" postaci, ma o sobie wysokie mniemanie, a podeszły wiek wzmaga w niej różne dziwne, a najczęściej, po prostu śmieszne zachowania.
Nasz krajowy wątek został ładnie rozwinięty przez autorkę, za sprawą polskich pilotek służących w WASP - Kobiecych Siłach Powietrznych, ale nie zmienia to mojej opinii na temat Amerykanów - nie mają bladego pojęcia o Polakach.
Fannie Flagg zrobiła na mnie wrażenie sposobem w jaki potrafiła oddać klimat ówczesnej Ameryki,jej powieści są bardzo ciepłe i napisane z poczuciem humoru. Zawsze z niecierpliwością czekam na następne, "Babska stacja" mnie nie zawiodła.
Gorąco polecam, tym bardziej, że z każdą stroną czytelnik coraz bardziej chce w końcu dać popalić modrosójkom :)
Kochana Fannie Flagg powraca w swoim niezmienionym stylu. Książka nie należy do najbardziej ambitnych lektur, ale na pewno trzeba ją zaliczyć do ciekawej literatury.
Główna bohaterka, nazywana przez wszystkich Sookie, pewnego dnia dowiaduje się, że nie jest tą osobą, za którą uważała się całe życie. Jedna przesyłka rujnuje jej postrzeganie o świecie i rzeczywistości w...
2017-02-14
Pomimo bardzo zróżnicowanych opinii odnośnie tej książki postanowiłam wyrobić sobie własną i po prostu ją przeczytać :) Oddaję honor wszystkim tym, którzy zwracają uwagę na powtarzalny wątek upierdliwej szefowej i podwładnej jej głównej bohaterki, ale w moim odczuciu dodaje to fabule uroku. Książka jest napisana w stylu bardzo lekkim i wręcz wydawałoby się oderwanym od rzeczywistości, bo dla kogo z nas jedynym problemem w ciągu dnia jest doręczenie gorącego latte do biura i wybór odpowiednich butów do spódnicy. Być może trywializuję, ale taki jest właśnie nurt tej powieści. Mimo wszystko Andrea jest niezwykle urocza w swojej niezdarności. Książka nie ukazuje głębszych psychologicznych wątków relacji podwładna-szefowa, ale jak dla mnie jest zabawna w swej prostocie. Nie sposób nie wspomnieć o przewijającym się motywie miłości i przyjaźni, która jest wystawiona na próbę. Oczywiście cała tematyka powieści kręci się wokół ubrań, projektantów i najlepszego magazynu modowego.
Mam wrażenie, że książka jest trochę przytłoczona filmem (który jest świetny!), ale chyba jest to po prostu nieuniknione przy tak dobrej obsadzie aktorskiej :) Jednakże polecam przeczytanie książki, chociażby dla porównania i wyrobienia sobie opinii. Moim zdaniem ta powieść zbiera niepotrzebną burę, bo w swoim gatunku jest bardzo dobra! Stawiam jej mocne 4+ i zachęcam do lektury.
Pomimo bardzo zróżnicowanych opinii odnośnie tej książki postanowiłam wyrobić sobie własną i po prostu ją przeczytać :) Oddaję honor wszystkim tym, którzy zwracają uwagę na powtarzalny wątek upierdliwej szefowej i podwładnej jej głównej bohaterki, ale w moim odczuciu dodaje to fabule uroku. Książka jest napisana w stylu bardzo lekkim i wręcz wydawałoby się oderwanym od...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-10-31
2016-09-29
2016-10-03
Gdy tylko skończyłam tę książkę, od razu pożałowałam, że tych dwóch Panów nie napisało więcej tego typu pozycji. Miałam okazję czytać również ich drugie dzieło i byłam pod wrażeniem tak samo jak w tym przypadku. Panowie mają zupełnie inne spojrzenie na życie i wiarę. Jeden z zamiłowania teolog, a psycholog z wykształcenia, drugi fan muzyki, motoryzacji i masy innych rzeczy, a z wykształcenia ekonomista. Naprawdę lepszego duetu nie można sobie wyobrazić! Rozmowy niezwykle inteligentne, z mnóstwem porównań, w których w pewnym momencie zaczęłam się gubić, więc chętnie zatrzymywałam się chwilkę i myślałam co z czym powiązać ;) Tytuł tej książki jest naprawdę adekwatny do jej treści! Jestem zauroczona z jaką swobodą Panowie mówią o sprawach, które wcale nie są takie łatwe jak się wydają. Pomimo swoich odmiennych stanowisk w wielu kwestiach nie ma tutaj ani krzty pogardy, wręcz przeciwnie!
Myślę, że każdy czytelnik znajdzie sobie choćby jeden rozdział, który go zainteresuje! Polecam gorąco i jeszcze goręcej, jak tylko się da!
Zakochana w Hołokopie :)
Gdy tylko skończyłam tę książkę, od razu pożałowałam, że tych dwóch Panów nie napisało więcej tego typu pozycji. Miałam okazję czytać również ich drugie dzieło i byłam pod wrażeniem tak samo jak w tym przypadku. Panowie mają zupełnie inne spojrzenie na życie i wiarę. Jeden z zamiłowania teolog, a psycholog z wykształcenia, drugi fan muzyki, motoryzacji i masy innych rzeczy,...
więcej mniej Pokaż mimo to
Bałam się tej książki z wielu względów. Złamałam zasadę, by nie czytać opinii przed przeczytaniem pozycji. Dowiedziałam się o wielu płaczących i zadumanych, pod wpływem tej powieści, czytelnikach. Było to moje pierwsze spotkanie z Jakubem Małeckim, co tylko wzmacniało moje obawy. Nie chciałam się pogrążać w smutku w jesienne długie wieczory.
Zmierzyłam się ze strachem i już nie chciałam go wypuszczać z rąk.
Książka jest doskonała! Zazwyczaj czytam kilka książek na raz, ale Małecki lubi być w centrum uwagi. Nie lubi konkurencji i wypada powiedzieć, że naprawdę jest mistrzem w tym co robi.
Dwie siostry i ojciec. W oddali matka, sąsiadka, dziadkowie, chłopak jednej z sióstr. Piękna powieść o mierzeniu się z własnymi granicami i ich przekraczaniem. Wspaniale uzupełniająca się narracja wszystkich bohaterów. Cierpienie, ból, utrata, ambicja.. nie sądziłam, że słowa pisane wielką literą są tak dosadne!
Światło ognia ma to do siebie, że gdy zbyt blisko się podejdziemy może poparzyć.
Polecam, polecam i jeszcze raz polecam!
Bałam się tej książki z wielu względów. Złamałam zasadę, by nie czytać opinii przed przeczytaniem pozycji. Dowiedziałam się o wielu płaczących i zadumanych, pod wpływem tej powieści, czytelnikach. Było to moje pierwsze spotkanie z Jakubem Małeckim, co tylko wzmacniało moje obawy. Nie chciałam się pogrążać w smutku w jesienne długie wieczory.
więcej Pokaż mimo toZmierzyłam się ze strachem i...