Wspaniała historia kilku pokoleń rodziny autorki, która opowiadając ją wzniosła się na wyżyny narracyjnego talentu. Jeżeli nie przeraża Was 800 stron tekstu, to przeżyjecie prawdziwą czytelniczą ucztę. Taka książka trafia się raz na dekadę. Dzieło kompletne.

Wspaniała historia kilku pokoleń rodziny autorki, która opowiadając ją wzniosła się na wyżyny narracyjnego talentu. Jeżeli nie przeraża Was 800 stron tekstu, to przeżyjecie prawdziwą czytelniczą ucztę. Taka książka trafia się raz na dekadę. Dzieło kompletne.

Oriana Falliaci Kapelusz cały w czereśniach – saga rodziny autorki, która dotarła do najróżniejszych źródeł i informacji, aż do XVIII wieku. Książka porwała mnie od pierwszych stron, opisy postaci – swoich przodków, wplątane w ówczesne wydarzenia polityczne i społeczne Włoch.
Od pierwszych stron byłam przekonana o ogromie pracy, jaki autorka włożyła w napisanie tej książki, pracy i serca. Drganie jej serca czułam do końca książki, gdzie zakończenie tak bardzo wzrusza, że zadałam sobie pytanie, czy naprawdę taka sytuacja miała miejsce.
Z niezwykłym kunsztem opisuje losy swojej rodziny, co sprawia, że jesteśmy na włoskiej wsi, we włoskich miastach, ocieramy się o biedę i bogactwo, obserwujemy postęp gospodarczy i rozwój nauki i techniki.
Falliaci zbierała materiały do tej sagi przez kilkanaście lat, książka została wydana po jej śmierci, pozostawiając maszynopis z konkretnymi wskazówkami i wytycznymi co do jej wydania. Do każdej przytoczonej historii o przodkach dołącza swoje osobiste odczucia odnośnie danej postaci, swoje osobiste emocje, które nią targają, nosząc w sobie przez całe życie.
Powieść jest przepiękna, bardzo dziękuję mojej koleżance z pracy, która zachęciła mnie do przeczytania tej książki.
Czytajcie, bo zapraszam Was do wspaniałej opowieści i przepięknej wędrówki po Włoszech.

Oriana Falliaci Kapelusz cały w czereśniach – saga rodziny autorki, która dotarła do najróżniejszych źródeł i informacji, aż do XVIII wieku. Książka porwała mnie od pierwszych stron, opisy postaci – swoich przodków, wplątane w ówczesne wydarzenia polityczne i społeczne Włoch.
Od pierwszych stron byłam przekonana o ogromie pracy, jaki autorka włożyła w napisanie tej...

Imponuje rozmachem, erudycją, piórem. Po pierwszych stu stronach byłem zafascynowany - choć im dalej w las i autorka ma więcej źródeł na temat tła postaci, tym bardziej książka skręca w stronę beletryzowanego podręcznika historii - ale to cały czas jest wielka literatura.

Imponuje rozmachem, erudycją, piórem. Po pierwszych stu stronach byłem zafascynowany - choć im dalej w las i autorka ma więcej źródeł na temat tła postaci, tym bardziej książka skręca w stronę beletryzowanego podręcznika historii - ale to cały czas jest wielka literatura.

Niezwykła, wspaniałą opowieść Oriany Fallaci o jej przodkach, sięgającą aż do XVIII wieku. To opowieść o ludziach silnych, pracowitych, walczących o swoje i podejmujących stanowcze decyzję w zakresie własnego życia na tle wydarzeń we Włoszech oraz.... USA.
Wspaniały język sprawił, że lektura była dla mnie przyjemnością.🤓👍

Niezwykła, wspaniałą opowieść Oriany Fallaci o jej przodkach, sięgającą aż do XVIII wieku. To opowieść o ludziach silnych, pracowitych, walczących o swoje i podejmujących stanowcze decyzję w zakresie własnego życia na tle wydarzeń we Włoszech oraz.... USA.
Wspaniały język sprawił, że lektura była dla mnie przyjemnością.🤓👍

Piękna, poruszająca, zapadająca w pamięć.

Piękna, poruszająca, zapadająca w pamięć.

Wspaniale opisana historia własnego rodu. Aż chciałoby się sięgnąć do własnych korzeni. Stajemy się nie tylko obserwatorami wydarzeń, ale wręcz uczestnikami zmian historycznych, kulturowych na przestrzeni wielu wieków. Znajdziemy tu wszystko: życie na wsi, życie w mieście, biedę i bogactwo. Otrzemy się o inkwizycję, burzliwą historę Włoch, poznamy polskie korzenie dziennikarki i będziemy uczestnikami "westernu' na Dzikim Zachodzie. Ale wszystko z umiarem, aby nie zanudzić zbyt wieloma szczegółami. Niesamowita historia uświadamiająca, że nasze drzewo genealogiczne to zbiór fascynujących osób o bardzo różnych charakterach i cząstka każdego z nich została nam przekazana w chromosomach.

Wspaniale opisana historia własnego rodu. Aż chciałoby się sięgnąć do własnych korzeni. Stajemy się nie tylko obserwatorami wydarzeń, ale wręcz uczestnikami zmian historycznych, kulturowych na przestrzeni wielu wieków. Znajdziemy tu wszystko: życie na wsi, życie w mieście, biedę i bogactwo. Otrzemy się o inkwizycję, burzliwą historę Włoch, poznamy polskie korzenie...

Pięknie napisana i szalenie ciekawa historia rodzinna

Pięknie napisana i szalenie ciekawa historia rodzinna

Ależ tak książka ma rozmach! Jakbym czytała "Filary Ziemi" Kena Folleta, przy czym jego postaci zrodziła wyobraźnia a bohaterki i bohaterowie "Kapelusza całego w czereśniach" żyli naprawdę. Fascynująca mozaika indywidualności: odważnych, bezczelnych, upartych, ukochanych. Praszczury i praszczurzyce Oriany, przedzierające się przez meandry burzliwych czasów. I tak, może czasem jej opowieść wpada na chwilowe mielizny, gdy autorka z pietyzmem wylicza nazwiska kilkudziesięciu żon mormońskiego świętego, ale przynajmmniej dostaję pełny kontekst wydarzeń i czuję jakość reporterskiej pracy. Dziś, w czasach para-reportażu, ślizgającego się po powierzchni, nikt już nie poświęca kilkudziesięciu lat na dogłębne badania, dlatego zachłannie czytam takie właśnie perełki.

Ależ tak książka ma rozmach! Jakbym czytała "Filary Ziemi" Kena Folleta, przy czym jego postaci zrodziła wyobraźnia a bohaterki i bohaterowie "Kapelusza całego w czereśniach" żyli naprawdę. Fascynująca mozaika indywidualności: odważnych, bezczelnych, upartych, ukochanych. Praszczury i praszczurzyce Oriany, przedzierające się przez meandry burzliwych czasów. I tak, może...

Ciekawa podróż przez wieki pod pretekstem dziejów przodków autorki. Trochę jak zbiór opowiadań z szerokim tłem historycznym:) czasem zbyt szerokim;) ilość nazwisk włoskich polityków minionych epok na cm² tekstu miejscami zdecydowanie przekraczała moje możliwości percepcyjne;)

Ciekawa podróż przez wieki pod pretekstem dziejów przodków autorki. Trochę jak zbiór opowiadań z szerokim tłem historycznym:) czasem zbyt szerokim;) ilość nazwisk włoskich polityków minionych epok na cm² tekstu miejscami zdecydowanie przekraczała moje możliwości percepcyjne;)

Oriana Fallaci uważana jest za jedną z najpopularniejszych i najodważniejszych pisarek XX w. Ostatnia, wydana już po śmierci autorki, książka pt. „Kapelusz cały w czereśniach" to niezwykła, licząca ponad 850 stron historia kilku pokoleń familii tej wyjątkowej kobiety. Materiały do książki zbierała Fallaci kilkadziesiąt lat, opierając się przy tym nie tylko na rodzinnych zapiskach i pamiątkach, ale także na dokumentach zebranych w archiwach na całym świecie. Nie jest to jednak opowieść oparta wyłącznie na wspomnieniach - losy Fallacich są bowiem ukazane na tle burzliwych dziejów Europy, zwłaszcza państwa włoskiego.

Opowieść rozpoczyna się w 1773 r. w Panzano, niewielkiej miejscowości położonej w pobliżu Florencji. To tu związek małżeński zawierają chłopka Caterina i dzierżawca ziemski Carl Fallaci. Nie jest to jednak od początku miłość ani łatwa, ani romantyczna. Charakterna Caterina zgadza się poślubić dużo starszego Carla w zamian za naukę czytania i pisania. To ona też nosi tytułowy kapelusz pełen czereśni, którym manifestuje swój stosunek do życia. Mimo wielu wzlotów i upadków małżeństwo to, choć nietypowe, okazuje się jednak być bardzo zgodne i trwałe. Kolejna historia, jaką opowiada nam autorka, dotyczy miłości Francesco i Montserrat. Dzieje tego związku również były dość burzliwe. Jednak, w odróżnieniu od relacji, jaka łączyła Carla z Cateriną, ta romantyczna miłość kończy się niezwykle tragicznie. Trzecia część książki dotyczy z kolei losów Giovanniego, który po udziale w wojnach u boku Napoleona powraca do rodzinnego domu. Wtedy też dowiaduje się, że ukochana Teresa poślubiła jego brata. Uczucia jednak zwyciężają nad rozsądkiem - owocem wspólnie spędzonej nocy jest Giobatta, który zostaje uznany za syna męża Teresy. Ostatnią opisaną przez pisarkę historią jest opowieść o Anastasii, prababce autorki. Była ona nieślubnym dzieckiem Polaka z Krakowa - Stanisława - i Marguerite. Ona również jako młodziutka dziewczyna urodziła nieślubne dziecko i, niestety, została zmuszona do oddania go do przytułku. Następnie wyjechała do Ameryki, gdzie dzięki smykałce do interesów zbiła duży majątek. Po latach powróciła jednak do Włoch i odzyskała córkę. Poznała też niedoszłego księdza, Antonio, który obdarzył ją gorącym uczuciem. A jednak... poślubił on jej córkę.

Po „Kapelusz cały w czereśniach” z pewnością warto sięgnąć. To książka napisana z pasją, pełna ciekawych bohaterów i wciągających historii. Pisząc ją, Fallaci wykazała się niebywałą dbałością o szczegóły i rzetelnością, co czyni lekturę jeszcze bardziej interesującą. Powstała opowieść o silnych kobietach, które nie bały się realizować własnych marzeń. I choć saga to niejako zapis powziętej przez autorkę, w celu poszukiwania własnych korzeni, prywatnej podróży w przeszłość, to jej treść jest niezwykle uniwersalna i zaciekawi każdego. Pozostaje jedynie niedosyt, że z powodu choroby nie było dane Fallaci dokończyć swego dzieła. Serdecznie zapraszam do lektury.
AH-L
Szkolny Klub Recenzenta

Oriana Fallaci uważana jest za jedną z najpopularniejszych i najodważniejszych pisarek XX w. Ostatnia, wydana już po śmierci autorki, książka pt. „Kapelusz cały w czereśniach" to niezwykła, licząca ponad 850 stron historia kilku pokoleń familii tej wyjątkowej kobiety. Materiały do książki zbierała Fallaci kilkadziesiąt lat, opierając się przy tym nie tylko na rodzinnych...