Wilczyce Lucyna Olejniczak 8,7
ocenił(a) na 105 dni temu Właśnie skończyłam czytać czwartą, a zarazem ostatnią część sagi średniowiecznej „Lilie Królowej”. Poprzednie jej części - „Siostry”, „Wiedźmy” i „Matki” skradły moje serce, a „Wilczyce” są ukoronowaniem wspaniale napisanej całości. Nie mogłam doczekać się wydania IV tomu renesansowej sagi, ale moja cierpliwość została sowicie nagrodzona. Ostatnia część jest bowiem perfekcyjna, dopracowana w każdym szczególe, wszystkie wątki zostały przez Autorkę rozwinięte, a następnie nieprzewidywanie dla czytelnika zakończone. Jednak to, co podobało mi się w „Wilczycach” najbardziej, to stworzone przez Autorkę niesamowite opisy. A już opisy bitew nad Worsklą i pod Grunwaldem były po prostu majstersztykiem!
W „Wilczycach” spotykamy się ponownie z Królową Jadwigą i jej byłymi dwórkami: Amalią i Mildą. Amalia obecnie pomaga mężowi Szymonowi w prowadzeniu szkoły działającej przy wawelskim zamku. Dużo czasu zabiera jej również wychowanie dzieci, szczególnie starsza córka, Małgorzata, przysparza matce sporo problemów. Milda, po śmierci teścia, przejmuje część obowiązków związanych z prowadzeniem sklepu żelaznego. Okazuje się, że radzi sobie ona całkiem dobrze. Nie ma zresztą innego wyjścia, jej mąż Mikołaj, okazał się nie tak zaradny w prowadzeniu interesów, jak jego ojciec. Największe zmiany i nadzieje na pomyślną przyszłość zachodzą w smutnym życiu Królowej Jadwigi. Po wielu latach starań i modlitw jest ona przy nadziei. Wiadomość ta wywołała ogromną radość jej męża Władysława Jagiełły, ale też i poddanych. Czy uda się Jadwidze wydać na świat przyszłego władcę Polski?
Rozległy wątek w czwartej części sagi Lucyna Olejniczak poświęciła Varnasowi, bratu Mildy. Zarówno on jak i jego żona Sonia nie mogą pogodzić się z porwaniem ich córeczki Klary. Varnas, aby ukoić rozpacz swoją i ukochanej małżonki,wyrusza na poszukiwania wykradzionego z ich domu niemowlęcia. Kiedy wydaje się, że jest on już o krok do poznania prawdy o licznych porwaniach dzieci, do których dochodziło w okolicy, musi niestety przerwać swoje działania. Jagiełło prosi go bowiem, aby wziął udział w wyprawie przeciw Tatarom.
Cała seria „Lilie królowej” jest niezwykłą, doskonale stworzoną wyprawą do czasów średniowiecznego Krakowa. Dzięki całemu cyklowi poznajemy wszystkie ówczesne stany społeczne: od pary królewskiej, dworu, duchowieństwa, rycerstwa, kupców po mieszczan i biedotę. Opisane codziennego dnia mieszkańców XV wiecznej stolicy, wyglądu miasta, Wawelu, krakowskich domów, sklepów, straganów i ulic uruchamia pełną moc wyobraźni czytelnika.
Przykro mi rozstawać się z bohaterami tej czterotomowej sagi. Spędziłam z nimi naprawdę sporo czasu, bowiem każda z jej części to książka „konkretnej” grubości. Z chwilą przewrócenia ostatniej strony „Wilczyc” kończy się jedna z moich najwspanialszych i najdłuższych czytelniczych przygód. Nie pozostaje mi nic innego, jak oczekiwać nowych powieści Lucyny Olejniczak, by po raz kolejny móc, ze stworzonymi przez nią bohaterami, przeżywać niezapomniane przygody. A przede wszystkim, by mieć możliwość wizualizowania sobie, stworzonego dzięki doskonałemu warsztatowi pisarskiemu Autorki, świata przez nią słowem namalowanego.