Dziwna, ale momentami się uśmiałam.

Dziwna, ale momentami się uśmiałam.

Ależ to była przygoda, pełna humoru i świetnych dialogów, wzruszenia i nostalgi Powieść mówiąca o śmierci w całkowicie inny sposób, powieść która "oswaja" koniec życia. Brak mi wręcz słów aby opisać wrażenie, jakie na mnie zrobiła.
Gorąco polecam.

Ależ to była przygoda, pełna humoru i świetnych dialogów, wzruszenia i nostalgi Powieść mówiąca o śmierci w całkowicie inny sposób, powieść która "oswaja" koniec życia. Brak mi wręcz słów aby opisać wrażenie, jakie na mnie zrobiła.
Gorąco polecam.

Bardzo fajna książka. Inteligentna satyra z elementami horroru/ thillera. Temat śmierci bardzo fajnie ograny i w żaden sposób nie obraża uczuć. Nieraz się wzruszyłam.

Bardzo fajna książka. Inteligentna satyra z elementami horroru/ thillera. Temat śmierci bardzo fajnie ograny i w żaden sposób nie obraża uczuć. Nieraz się wzruszyłam.

Lubię tego autora i już. Zaczeło się od Baranka, potem był Najgłupszy anioł, a teraz historia faceta, który zajmował się "spadkiem" po umierających. Książka jak na temat całkiem wesoła, akcja wartka więc polecam. Więcej nie piszę żeby Wam nie zepsuć zabawy.

Lubię tego autora i już. Zaczeło się od Baranka, potem był Najgłupszy anioł, a teraz historia faceta, który zajmował się "spadkiem" po umierających. Książka jak na temat całkiem wesoła, akcja wartka więc polecam. Więcej nie piszę żeby Wam nie zepsuć zabawy.

Powiem tak jestem w szoku. Wychowałem się na Kingu i mastertonie a ten wariat i nie będzie to kurtuazja powalił mnie na kolana. Zwrot akcji wielowątkowa fabuła, komedia, horror, ironia. Nie spodziewałem się że aż tak mnie zaskoczy oczywiście pozytywnie. Polecam tym którzy szukają czegoś nowego świeżego i chcą się ubawić po pachy :)

Powiem tak jestem w szoku. Wychowałem się na Kingu i mastertonie a ten wariat i nie będzie to kurtuazja powalił mnie na kolana. Zwrot akcji wielowątkowa fabuła, komedia, horror, ironia. Nie spodziewałem się że aż tak mnie zaskoczy oczywiście pozytywnie. Polecam tym którzy szukają czegoś nowego świeżego i chcą się ubawić po pachy :)

Powrót do Moora po wielu latach. Potrzebowałam czegoś totalnie odmóżdżającego i lekkiego. Nie jest to literatura wysokich lotów, dostałam dokładnie to, czego oczekiwałam -lekką rozrywkę. Główny bohater nie wzbudził we mnie żadnych emocji, inne postacie są sztampowe, że hej, ale przynajmniej oderwałam się od rzeczywistości.

Powrót do Moora po wielu latach. Potrzebowałam czegoś totalnie odmóżdżającego i lekkiego. Nie jest to literatura wysokich lotów, dostałam dokładnie to, czego oczekiwałam -lekką rozrywkę. Główny bohater nie wzbudził we mnie żadnych emocji, inne postacie są sztampowe, że hej, ale przynajmniej oderwałam się od rzeczywistości.

Cudowna książka. Momentami na prawdę przebija inteligentny humor. Fabrykę miło się śledzi, a bohateròw łatwo polubić

Cudowna książka. Momentami na prawdę przebija inteligentny humor. Fabrykę miło się śledzi, a bohateròw łatwo polubić

Tę część kupiłam przypadkiem, ale nie żałuję. Mogłam odmóżdżyć się i pośmiać. Styl pisania Moora jest inny niż innych autorów, a to sprawia, że jego książki czyta się jednym tchem.

Tę część kupiłam przypadkiem, ale nie żałuję. Mogłam odmóżdżyć się i pośmiać. Styl pisania Moora jest inny niż innych autorów, a to sprawia, że jego książki czyta się jednym tchem.

Pierwsze wrażenie: "Czeski film", czyli nikt nic nie wie, a już ja szczególnie, o co w tym wszystkim biega i dlaczego. Choć gdy już zaczęłam się w tym wszystkim orientować, zaraz domyśliłam się, jak to się skończy. Fajna, zabawna lektura. A sama końcówka rozwala. Co jak co, ale tego to ja się naprawdę nie spodziewałam.

Pierwsze wrażenie: "Czeski film", czyli nikt nic nie wie, a już ja szczególnie, o co w tym wszystkim biega i dlaczego. Choć gdy już zaczęłam się w tym wszystkim orientować, zaraz domyśliłam się, jak to się skończy. Fajna, zabawna lektura. A sama końcówka rozwala. Co jak co, ale tego to ja się naprawdę nie spodziewałam.

Moore w polskim przekładzie nigdy nie wydawał mi się na tyle zabawny, żeby go z miejsca ogłaszać mistrzem i mistrzostwem satyry, bestsellerem bestsellerów, odkryciem odkryć itd. Perspektywa zmieniła się, kiedy po "Błaźnie" i "Krwiopijcach" wiedziona czytelniczym przeczuciem sięgnęłam wreszcie po oryginał.

"Brudna Robota" jest wszystkim tym, co rozumiem jako literaturę lekką, która pozwala się odprężyć, nie zostawiając jednocześnie czytelnika w poczuciu, że tak naprawdę mógł był zainwestować swój czas w coś jeśli nawet nie lepszego, to z gruntu lepiej napisanego. Przede wszystkim jednak, jest tym czego zawsze szukałam u Prachetta i czego niestety nie znalazłam: cięty, konkretny dowcip, z którego śmieję się dlatego, że mnie śmieszy, a nie z poczucia obowiązku podyktowanego świadomością, że autor próbuje być zabawny uprawiając jednocześnie intelektualną woltyżerkę, (co może nie zawsze i nie koniecznie mu wychodzi). Brawo, Panie Moore! Następny przystanek: Secondhand Souls!

Moore w polskim przekładzie nigdy nie wydawał mi się na tyle zabawny, żeby go z miejsca ogłaszać mistrzem i mistrzostwem satyry, bestsellerem bestsellerów, odkryciem odkryć itd. Perspektywa zmieniła się, kiedy po "Błaźnie" i "Krwiopijcach" wiedziona czytelniczym przeczuciem sięgnęłam wreszcie po oryginał.

"Brudna Robota" jest wszystkim tym, co rozumiem jako literaturę...