Książka Bidwella stanowi dobry wstęp do głębszego poznania Henryka VIII jako władcy i człowieka na tle ogólnoeuropejskich przemian, które zachodziły we wczesnonowożytnej Europie. Do zbeletryzowanych form przedstawienia historii warto podchodzić ostrożnie, szczególnie gdy napisane zostały przez obcokrajowca w głębokim PRLu. Myślę, że cenzura tej pozycji ominąć nie mogła i należy mieć to na względzie czytając niektóre fragmenty tej książki (np. o klerze). Ale to również ta zbeletryzowana forma pozwala na łatwe zapamiętanie faktów, dat i postaci, które gdy są wkuwane na lekcjach historii często uciekają z zakamarków pamięci zaraz po teście. Dlatego też myślę, że jest to dobra pozycja na start, by zorientować się w sytuacji na dworze i relacjach między europejskimi władcami i poznać ważne nazwiska epoki, a następnie skonfrontować to co zapamiętaliśmy z książki z jakąś sensowną pracą historyka, a nie pisarza beletrystycznego.

Książka dostała by ode mnie pięć gwiazdek gdyby nie jeszcze inny jej aspekt. Zdumiewająca była liczba archaicznych słów, na które trafiałem co kilka stron i do których rozszyfrowania musiałem mięć pod ręką słownik. Do niedawna nie miałem pojęcia czym jest fraucymer, polor, gamrat czy jurgieltnik. Dodatkowo, książka przepełniona jest aluzjami seksualnymi często zabarwionymi bardzo seksistowsko i z umiłowaniem powtarzanymi tak często jak to możliwe. Oburzające lub śmieszne jeżeli pamięta się, że książka została napisana w latach siedemdziesiątych, dopełnia to jednak obraz tej lektury jako ciekawego studium nie tylko Henryka ale samego pisarstwa Bidwella. Poniżej przytoczę dwa szokujące/śmieszne fragmenty:

"Jako, że moje kochanie jest daleko, posyłam przynajmniej dziczyznę, przedstawiającą moje imię, bo to jest mięso jelenia, a niebawem będziesz się kąszczkiem mego własnego radowała, jeśli Bóg pozwoli."

"Tłok, ruch, wrzawa. Starsi wspominają jakieś dawne wesela i trącając się łokciami, z lubieżnym uśmieszkiem szepczą o własnych nocach poślubnych. Dziewczęta chichoczą, kryją twarz, zerkają spod oka na co przystojniejszych młodzików. A ci korzystają, z tłoku, by przycisnąć się do ponętnych kształtów albo psotnie uszczypnąć zgrabny tyłeczek patrząc ze zdumioną niewinnością, gdy właścicielka odwróci się z irytacją."

Książka Bidwella stanowi dobry wstęp do głębszego poznania Henryka VIII jako władcy i człowieka na tle ogólnoeuropejskich przemian, które zachodziły we wczesnonowożytnej Europie. Do zbeletryzowanych form przedstawienia historii warto podchodzić ostrożnie, szczególnie gdy napisane zostały przez obcokrajowca w głębokim PRLu. Myślę, że cenzura tej pozycji ominąć nie mogła i...

Bardzo dobra pozycja, autor opisuje wiele aspektów, nie skupia się tylko na jednym wątku. Pokazuje Króla Hala jako wytrawnego stratega, zapalonego wojownika, konstruktora, wizjonera. Pod względami uczuciowymi: mężczyznę kierującego się namiętnościami i pasjami, niewiernego małżonka, owładniętego obsesją posiadania następcy. Henryk, umiłowany król, kochał swój naród i jego właśnie najbardziej słuchał. Czekał na reakcje ludu, na to w którą stroną skłaniają swoje zainteresowanie, gdzie cierpią nieprzyjemności. Henryka VIII da się lubić pomimo jego krwawych i bezlitosnych występków. Król pełną gębą, z krwi i kości.

Bardzo dobra pozycja, autor opisuje wiele aspektów, nie skupia się tylko na jednym wątku. Pokazuje Króla Hala jako wytrawnego stratega, zapalonego wojownika, konstruktora, wizjonera. Pod względami uczuciowymi: mężczyznę kierującego się namiętnościami i pasjami, niewiernego małżonka, owładniętego obsesją posiadania następcy. Henryk, umiłowany król, kochał swój naród i jego...

Biografia napisana w zbeletryzowanej formie, ciekawym, barwnym językiem. Pokazuje Henryka nie tylko przez pryzmat jego małżeństw, ale także jako władcę na tle bardzo dobrze zarysowanej epoki w jej wymiarze politycznym, społecznym i gospodarczym. Autor poświęca wiele miejsca genezie reformacji w Anglii, wskazując trafnie, że miała znacznie szersze podłoże niż przedstawiają to szkolne podręczniki. Wartości historycznej nie oceniam; negatywnie rzuciło mi się w oczy jedynie określanie papiestwa mianem "Watykanu", niepoprawne dla XVI w. Biografię dobrze się czyta i zapada w pamięć; z tego względu mam zamiar sięgnąć po kolejne książki Bidwella.

Biografia napisana w zbeletryzowanej formie, ciekawym, barwnym językiem. Pokazuje Henryka nie tylko przez pryzmat jego małżeństw, ale także jako władcę na tle bardzo dobrze zarysowanej epoki w jej wymiarze politycznym, społecznym i gospodarczym. Autor poświęca wiele miejsca genezie reformacji w Anglii, wskazując trafnie, że miała znacznie szersze podłoże niż przedstawiają...

Książkę przeczytałem jak miałem 7-8 lat i pamiętam, że bardzo mnie zaciekawiła. Znalazłem ją wtedy w mieszkaniu babci, więc mam pewien sentyment do tej pozycji.

Książkę przeczytałem jak miałem 7-8 lat i pamiętam, że bardzo mnie zaciekawiła. Znalazłem ją wtedy w mieszkaniu babci, więc mam pewien sentyment do tej pozycji.

"Rubaszny król Hal" to książka, po której mocno zafascynowałam się historią Anglii epoki Tudorów. Tak bardzo, że nie zliczę już godzin poświęconych na poznawanie lepiej postaci samego króla, Anny Boleyn, kolejnych żon i dziedziców Tudorów.

Powieść jest wierna faktom, które przedstawione w formie beletrystyki, są interesujące i przyjemne w czytaniu. Według mnie Bidwell świetnie wykreował złożoną postać króla Henryka, opowiadając o jego życiu nie tylko w kontekście sześciu żon. Poznajemy rubasznego Hala jako romantycznego rycerza, niewiernego męża, potężnego władcę, wybuchowego neurotyka, inteligentnego uczonego, zadufanego egoistę pozbawionego skrupułów, aż po otyłego starca z maniami prześladowczymi. Co ważne autor działań króla Henryka nie osądza, ocenę pozostawia czytelnikom.

Lekturę Bidwella czytałam już nie raz i zapewne jeszcze do niej powrócę. Bardzo przypasowało mi pióro tego autora, a wykreowanego przez niego króla Henryka bardzo polubiłam (mimo wątpliwej moralności władcy). Uwielbiam tę książkę i szczerze polecam.

"Rubaszny król Hal" to książka, po której mocno zafascynowałam się historią Anglii epoki Tudorów. Tak bardzo, że nie zliczę już godzin poświęconych na poznawanie lepiej postaci samego króla, Anny Boleyn, kolejnych żon i dziedziców Tudorów.

Powieść jest wierna faktom, które przedstawione w formie beletrystyki, są interesujące i przyjemne w czytaniu. Według mnie Bidwell...

Moim zdaniem książka dobrze opisuje panowanie Henryka VIII, bez nadmiernego, przytłaczającego opisu jego małżeństw. Znany przede wszystkim z posiadania sześciu żon, z których dwie skazał na śmierć, rubaszny król Hal po lekturze tej powieści przedstawia się czytelnikowi, jako jeden z najlepszych władców Anglii.

Moim zdaniem książka dobrze opisuje panowanie Henryka VIII, bez nadmiernego, przytłaczającego opisu jego małżeństw. Znany przede wszystkim z posiadania sześciu żon, z których dwie skazał na śmierć, rubaszny król Hal po lekturze tej powieści przedstawia się czytelnikowi, jako jeden z najlepszych władców Anglii.

Nie lubię biografii, które podają same suche fakty. Książka Bidwella jest podana w sposób smaczny, ponieważ pisana jest bardziej w formie powieści. Niestety pewne wątki powinny zostać szerzej omówione.

Nie lubię biografii, które podają same suche fakty. Książka Bidwella jest podana w sposób smaczny, ponieważ pisana jest bardziej w formie powieści. Niestety pewne wątki powinny zostać szerzej omówione.

Nie odkryję Ameryki, jeśli napiszę, że aby zaciekawić historią zwykłego zjadacza chleba, nie pasjonata, nie wystarczą suche fakty historyczne. Taką wiedzę można znaleźć na wikipedii. Jednak wciągnąć czytelnika w historię poprzez barwne epizody z życia prawdziwych postaci historycznych, przedstawić je z poziomu emocji to sztuka, która udaje się nielicznym. George Bidwell należy do tych pisarzy, którzy urzekli mnie lekkością pióra, pisząc o sprawach prawdziwych mających swoje miejsce na kartach historii. Ponieważ jest to powieść zapewne można doszukać się nieścisłości. Ja jednak jestem w stanie wybaczyć to autorowi książki, dzięki której znacznie łaskawszym okiem spojrzałam na historię nie utożsamiając jej z niekończącą się listą dat do wykucia. Czytanie okazało się niezwykłą przygodą i czystą przyjemnością, polecam wszystkim którzy swoją wiedzę historyczną zawdzięczają tylko szkolnym podręcznikom do historii.

Nie odkryję Ameryki, jeśli napiszę, że aby zaciekawić historią zwykłego zjadacza chleba, nie pasjonata, nie wystarczą suche fakty historyczne. Taką wiedzę można znaleźć na wikipedii. Jednak wciągnąć czytelnika w historię poprzez barwne epizody z życia prawdziwych postaci historycznych, przedstawić je z poziomu emocji to sztuka, która udaje się nielicznym. George Bidwell...

Powieść Bidwella o królu Henryku VIII stała się dla mnie bramą do poznawania historii Anglii. Przedstawiona postać rubasznego króla i jego siedmiu żon bardzo mnie zainteresowała. Z niecierpliwością czekałam na kolejne powieści Bidwella.

Powieść Bidwella o królu Henryku VIII stała się dla mnie bramą do poznawania historii Anglii. Przedstawiona postać rubasznego króla i jego siedmiu żon bardzo mnie zainteresowała. Z niecierpliwością czekałam na kolejne powieści Bidwella.

W moim odczuciu biografia średnia.

Niewątpliwie czyta się ciekawie, bardziej jak powieść niż "suchą", czysto informacyjną biografię. Bidwell pod tym względem nie zawodzi, bo nie nudzi czytelnika.

Ale sama wartość historyczna... "Wierna źródłom historycznym(...)" - czytamy w opisie książki. Czy rzeczywiście? Nie powiedziałabym.

Przeciwko Bidwellowi przemawia sama objętość książki - jak na biografię osoby o tak bujnym życiorysie, jak król Henryk VIII, dzieło zdecydowanie za krótkie. Bo w końcu, jak to możliwe, że biografia Anny Boleyn (na której temat wiadomo zdecydowanie mniej) jest jakieś dwa razy grubsza? Co do przedstawienia niektórych faktów, można by je spokojnie podważyć, powołując się na innych historyków. Liczne wątki Bidwell potraktował po macoszemu, a w jego dziele zabrakło najwyraźniej selekcji źródeł i analizy faktów historycznych, co jest kluczowe podczas pisania biografii.

Polecam jako ciekawostkę.

W moim odczuciu biografia średnia.

Niewątpliwie czyta się ciekawie, bardziej jak powieść niż "suchą", czysto informacyjną biografię. Bidwell pod tym względem nie zawodzi, bo nie nudzi czytelnika.

Ale sama wartość historyczna... "Wierna źródłom historycznym(...)" - czytamy w opisie książki. Czy rzeczywiście? Nie powiedziałabym.

Przeciwko Bidwellowi przemawia sama...