Granice marzeń. O państwach nieuznawanych
- Kategoria:
- reportaż
- Seria:
- Reportaż
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Data wydania:
- 2018-02-21
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-02-21
- Liczba stron:
- 280
- Czas czytania
- 4 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380496231
- Tagi:
- Abchazja Donieck gospodarka konflikty etniczne konflikt zbrojny korupcja literatura faktu manipulacja polityka przemoc reportaż Rosja społeczeństwo terror transformacja ustrojowa wojna ZSRR życie codzienne
Abchazja była gospodarzem piłkarskich mistrzostw świata ConIFA World Football Cup 2016 organizowanych przez Konfederację Niezależnych Organizacji Piłkarskich, zrzeszającą ponad trzydzieści drużyn reprezentujących mniejszości narodowe, grupy etniczne i państwa nieuznawane, z różnych przyczyn nieprzyjęte do FIFA. Mecz finałowy oglądały tysiące kibiców, emocje sięgnęły zenitu. Rozgrywki miały jednak charakter nie tylko sportowy. Były świetną okazją, żeby przypomnieć światu, że jego mapa nie dla wszystkich wygląda tak samo.
Abchazja, Armenia Zachodnia, Naddniestrze, Górski Karabach, Osetia Południowa to tylko kilka z krajów, którym reszta świata odmawia prawa do niepodległości. Tomasz Grzywaczewski wyruszył w podróż głównie po tych widmowych republikach. Opisał procesy historyczne i wielką politykę. Wyjeżdżając do Górskiego Karabachu w 2015 roku, nie przypuszczał, że już rok później wybuchnie tam kolejny konflikt. Zimą 2015 roku, będąc na froncie pod Donieckiem, nie podejrzewał, że obserwuje pierwszy akt długotrwałej uśpionej wojny. Widział natomiast, jak w cieniu nieustających konfliktów toczy się codzienne życie. Ta książka to osobiste historie tych, którzy ćwierć wieku po upadku sowieckiego imperium marzą o normalności, o posiadaniu paszportów umożliwiających swobodne podróżowanie, o walucie mającej jakąś wartość i o reprezentacjach startujących w mistrzostwach i igrzyskach na takich samych prawach jak inni – pod własnymi barwami.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 717
- 621
- 141
- 34
- 30
- 20
- 13
- 11
- 10
- 8
OPINIE i DYSKUSJE
Abchazja, Osetia, Naddniestrze, Górski Karabach - nieuznawane państwa, odpryski Związku Radzieckiego, ostoje dawnych czasów, przyczółki Kremla, różnie można je rozpatrywać. Zawsze jest to jednak fascynujący temat. Autor dorzucił jeszcze Odessę z uwagi na powiązanie z Naddniestrzem i zapewne z uwagi na dość ryzykowną ewentualną podróż do Donbasu (choć i tam był i o tym wspomina). Nie jestem do końca pewny pryzmatu, przez który chciał pokazać; co prawda jest dość "dziaderski", ale to chyba specyfika tych regionów. Autor przedstawia wiele z nich jako konflikty zamrożone, okazjonalnie wybuchające na nowo, ale - chyba lepsze słowo - "przewlekłe".
I przerażające jest to, że raptem parę lat później Odessa wygląda zupełnie inaczej i jej los jest niepewny, Górski Karabach już nie istnieje po inwazji Azerbejdżanu, a i w Naddniestrzu coś może się "kroić".
Dodatkowy bonus za polskie akcenty - nie wiem, na ile są przeporcjonalizowane, bo pojawiają się dość często, ale zawsze je lubię. I samemu mieszkając za granicą mam wrażenie, że jednak nie pojawiają się one ani tu ani gdziekolwiek indziej nieproporcjonalnie często - Polacy są po prostu wszędzie.
Smutna i ciekawa. Szkoda ludzi, żyjących w takim zawieszeniu przez rozgrywki polityczne.
Abchazja, Osetia, Naddniestrze, Górski Karabach - nieuznawane państwa, odpryski Związku Radzieckiego, ostoje dawnych czasów, przyczółki Kremla, różnie można je rozpatrywać. Zawsze jest to jednak fascynujący temat. Autor dorzucił jeszcze Odessę z uwagi na powiązanie z Naddniestrzem i zapewne z uwagi na dość ryzykowną ewentualną podróż do Donbasu (choć i tam był i o tym...
więcej Pokaż mimo toPrzedstawia zniuansowany obraz ludzi żyjących na terenach o niejednoznacznej przynależności państwowej. Dobrze otwiera oczy na fakt, że obok rządów i elit walczących o wpływy, występują zwykli ludzie, którzy chcą przede wszystkim spokoju i zapewnianie sobie znośnego bytu materialnego
Przedstawia zniuansowany obraz ludzi żyjących na terenach o niejednoznacznej przynależności państwowej. Dobrze otwiera oczy na fakt, że obok rządów i elit walczących o wpływy, występują zwykli ludzie, którzy chcą przede wszystkim spokoju i zapewnianie sobie znośnego bytu materialnego
Pokaż mimo toTrochę mnie zawiódł ten reportaż. Temat faktycznie trudny, więc może dlatego tak ciężko się czytało. Musiałam robić sobie dłuższe przerwy od lektury.
Trochę mnie zawiódł ten reportaż. Temat faktycznie trudny, więc może dlatego tak ciężko się czytało. Musiałam robić sobie dłuższe przerwy od lektury.
Pokaż mimo toJeden z moich ulubionych polskich autorów reportażu. I....nie zawiodłem się. Reportaże pisane w latach 2015-2016 z różnych stron Europy. Jednak przede wszystkim są to reportaże z byłego Sojuza. Abchazja, Osetia, Nadniestrze, Górny Karabach czy wschodnia Ukraina. Trochę czasu od napisania ww reportaży minęło a i sytuacja w tej części Europy diametralnie się zmieniła (agresja Rosji na Ukrainę czy też sytuacja w Górnym Karabachu). Jednakże główne założenia konfliktów, historia tych ziem oraz cierpienie tych obywateli jest niezmienne. To za sprawą Rosji i jej polityki "wewnętrznej" mamy i myślę, że jeszcze długo będziemy mieli niepokoje. Ta imperialna carska Rosja, radziecka i rosyjska polityka i tzw. inżyniera społeczna doprowadziła i nadal prowadzi do cierpienia tysięcy mieszkańców tych ziem. To mało znane historie, a jednak warte przeczytania żeby wiedzieć o co chodzi Rosji w tej części Europy.
Polecam bardzo.
Jeden z moich ulubionych polskich autorów reportażu. I....nie zawiodłem się. Reportaże pisane w latach 2015-2016 z różnych stron Europy. Jednak przede wszystkim są to reportaże z byłego Sojuza. Abchazja, Osetia, Nadniestrze, Górny Karabach czy wschodnia Ukraina. Trochę czasu od napisania ww reportaży minęło a i sytuacja w tej części Europy diametralnie się zmieniła (agresja...
więcej Pokaż mimo toNie lubię reportaży. Po tytule spodziewałam się informacji a dostałam żale i pretensje mieszkających lub wygnanych czy uciekinierów z opisywanych miejsc. Jedyne co to się dowiedziałam,że jedną z nazw państwa nieuznawanego całe życie przekręcałam.
Nie lubię reportaży. Po tytule spodziewałam się informacji a dostałam żale i pretensje mieszkających lub wygnanych czy uciekinierów z opisywanych miejsc. Jedyne co to się dowiedziałam,że jedną z nazw państwa nieuznawanego całe życie przekręcałam.
Pokaż mimo toBardzo ciekawy reportaż, szczególnie mając te perspektywę kilku lat i wiedząc o zmianach, jakie zaszły we wspomnianych regionach - chociażby w Doniecku. Wydawałoby się, że po wojnie granice państw są dość stałe, jednak historie zaprezentowane w tej książce pokazują, że nadal są to twory dość płynne, w dodatku jak duży wpływ na ich formowanie się mają historia, tożsamość, kultura czy język.
Bardzo ciekawy reportaż, szczególnie mając te perspektywę kilku lat i wiedząc o zmianach, jakie zaszły we wspomnianych regionach - chociażby w Doniecku. Wydawałoby się, że po wojnie granice państw są dość stałe, jednak historie zaprezentowane w tej książce pokazują, że nadal są to twory dość płynne, w dodatku jak duży wpływ na ich formowanie się mają historia, tożsamość,...
więcej Pokaż mimo toProblematyka państw nieuznawanych sama w sobie jest fascynująca - malutkie regiony nie większe od naszych województw podejmują mniej lub bardziej uzasadnione próby wybicia się na niepodległość, gdzie towarzyszy im mniej lub bardziej uzasadniona niechęć do sąsiada, a także niczym nie poparta nadzieja, że upragniona wolność przyniesie wreszcie jakieś pozytywne zmiany. Tak samo jak ciekawy, temat ten jest też trudny, pełen niuansów, opierający się na etnicznych zawiłościach, korzeniami sięgający dziesiątek, a zazwyczaj setek lat wstecz.
No i te trudne subtelności przerosły Autora. Książka mimo prób nakreślenia przyczyn stanu rzeczy i sięgania w przeszłość pozostaje chaotyczna, i, co gorsza, nie angażuje i nie przybliża tematu nawet na poziomie czysto ludzkim, i to mimo wielu dramatycznych przykładów konkretnych osób. Bo liczne rozmowy to także w tej książce pewien problem - nie wiem, czy to kwestia tego, ze Grzywaczewski nie potrafi zadawać odpowiednich pytań, czy też po prostu tacy rozmówcy mu się trafili, ale odniosłam wrażenie, że w większość nie mieli nic ciekawego do powiedzenia. Ot, najczęściej sztampa pod tezę, opowieści o tym, jak gdzie się żyje, albo "to my mamy rację, nie oni". Nie każdy głos z "wewnątrz" ma wartość reporterską, jakby brutalnie i arogancko to nie zabrzmiało.
Na zakończenie klaps dla Czarnego - w moim wydaniu, w części dotyczącej Abchazji było aż 16 pustych stron. Szesnaście! Ja wiem, że nie ma ludzi/drukarni nieomylnych, ale na Boga, szesnaście!
Problematyka państw nieuznawanych sama w sobie jest fascynująca - malutkie regiony nie większe od naszych województw podejmują mniej lub bardziej uzasadnione próby wybicia się na niepodległość, gdzie towarzyszy im mniej lub bardziej uzasadniona niechęć do sąsiada, a także niczym nie poparta nadzieja, że upragniona wolność przyniesie wreszcie jakieś pozytywne zmiany. Tak...
więcej Pokaż mimo toNie do końca jestem w stanie określić, jak autor tego dokonał, ale po przeczytaniu 70% treści do Abchazji czuję głównie niechęć. Pryzmat, przez jaki Grzywaczewski spogląda na rzeczywistość swoich bohaterów przepuszcza strasznie mało światła i to światło pada przede wszystkim na starszych mężczyzn kurczowo trzymających się przeszłości.
Nie do końca jestem w stanie określić, jak autor tego dokonał, ale po przeczytaniu 70% treści do Abchazji czuję głównie niechęć. Pryzmat, przez jaki Grzywaczewski spogląda na rzeczywistość swoich bohaterów przepuszcza strasznie mało światła i to światło pada przede wszystkim na starszych mężczyzn kurczowo trzymających się przeszłości.
Pokaż mimo toCzytana w podrózy po Gruzji, m podwójny smak. Klimat i urealnienie przez naoczne świadectwo..no prawie
Czytana w podrózy po Gruzji, m podwójny smak. Klimat i urealnienie przez naoczne świadectwo..no prawie
Pokaż mimo toInteresujący pomysł na reportaż, dobrze uzupełnia luki w niewiedzy. Książka ma jednak pewien mankament - napisana jest chwilami chaotycznie, przez co po jej przeczytaniu mylą się pewne fakty i szczegóły.
Interesujący pomysł na reportaż, dobrze uzupełnia luki w niewiedzy. Książka ma jednak pewien mankament - napisana jest chwilami chaotycznie, przez co po jej przeczytaniu mylą się pewne fakty i szczegóły.
Pokaż mimo to