rozwińzwiń

Słup ognia

Okładka książki Słup ognia Ken Follett Patronat Logo
Patronat Logo
Okładka książki Słup ognia
Ken Follett Wydawnictwo: Albatros Cykl: Kingsbridge (tom 3) powieść historyczna
848 str. 14 godz. 8 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Cykl:
Kingsbridge (tom 3)
Tytuł oryginału:
A Column of Fire
Wydawnictwo:
Albatros
Data wydania:
2017-09-13
Data 1. wyd. pol.:
2017-09-13
Liczba stron:
848
Czas czytania
14 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365781635
Tłumacz:
Janusz Ochab, Anna Dobrzańska
Tagi:
Anna Dobrzańska Janusz Ochab
Inne
Średnia ocen

7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
111 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
608
426

Na półkach:

Tyle razy musiałem sięgnąć po książki historyczne, że nie zliczę.

Tyle razy musiałem sięgnąć po książki historyczne, że nie zliczę.

Pokaż mimo to

avatar
734
734

Na półkach:

Po "Filarach ziemi" oraz książce "Świat bez końca", to kolejna powieść, której akcja toczy się w Kingsbridge, ale katedra nie jest już tutaj najważniejszą bohaterką, wokół której rozgrywają się wszystkie wydarzenia. Może dlatego, że akcja książki została umieszczona w wielu miejscach i wielu krajach, jednak chyba mimo wszystko serce powieści bije właśnie w katedrze Kingsbridge.
Szkielet i schemat książki taki jak dotychczas czyli "królowa - matka" w postaci katedry Kingsbridge skupia wokół siebie mieszkańców tej miejscowości. Jest też bohater negatywny w osobie Pierra Aumande oraz para zakochanych - Margery i Ned Willard, którzy się kchają, ale nie mogą się pobrać, gdyż rodzina dziewczyny wydaje ją za wicehrabiego Shiring - Barta po to aby zyskać wyższy status społeczny, tytuł hrabiowski i czerpać z tego wszelkie profity. Szczęście osobiste dziewczyny w ogóle się nie liczy.

Z ogromną ciekawością śledziłam też losy trojga uciekinierów z Kingsbridge: Barneya, Carlosa i ciemnoskórego Afrykanina - niewolnika - Ebrima. Ich przygody były chyba jednym z ciekawszych wątków w całej książce. Nie porywające okazały się losy pierwszej żony Pierra - Sylvii Palot, z którą ten nikczemny człowiek ożenił się tylko po to, aby wydobyć z niej nazwiska i miejsca spotkań protestantów, a potem bez skrupułów wydać ją, jej rodzinę oraz osoby, o których pozyskał od niej informacje, na pastwę inkwizycji.

Na szczytach władzy trwa zacięta i nieczysta walka o miejsce na tronie. Szczególnie zaciekle walczą o władzę Elżbieta i Maria Stuart. Podobnie jest z duchowieństwem. Wiele zatargów na tle religijnym między katolikami a protestantami, procesy o herezję i krwawe, publiczne egzekucje rzekomych heretyków. Inkwizycja szaleje i sieje krwawe żniwo. Sporo wątków marynistycznych, gdyż w Kingsbridge handel odbywał się droga wodną, bohaterowie powieści sporo też podróżowali na statkach a oprócz tego pojawiły się tu liczne bitwy morskie. Warto zwrócić uwagę na siłę przyjaźni a przede wszystkim lojalności i oddania Alice swojej królowej Marii Stuart i bycie z nią na dobre i na złe. Nawet wieloletnią karę więzienia Alice odbywała z własnej woli razem z królową.

Czym ta część serii różni się od poprzednich? Zapewne tym, że pojawiło się mnóstwo bohaterów, których nie byłam w stanie zapamiętać, pomimo "ściągi" zamieszczonej przez autora, wiele miejsc akcji, w tym sporo zagranicznych. Bardzo mocno rozbudowane wątki dotyczące polityki i religii, a mniejszy nacisk położony na wątki miłosne, co niestety wyszło na niekorzyść książki. Za dużo szczegółów historycznych i powiązań rodzinnych między członkami rodzin królewskich, zwyczajnie nie jest się w stanie tego ogarnąć. Niestety, bohaterowie zarówno pozytywni jak i negatywni nie wzbudzali już tyle emocji co w poprzednich częściach a i katedra została gdzieś zepchnięta na dalszy plan i nie stanowiła już spoiwa, które by łączyło różne grupy społeczne. Autor chyba nieco przedobrzył, bo odniosłam wrażenie, że wszystkiego było tu za dużo. Nie mniej jednak czytało mi się dobrze, ale już bez takich silnych emocji jak w poprzednich częściach. Pomimo tego wszystkiego, książkę uważam za bardzo ciekawą chociaż jej konstrukcja nie do końca do mnie przemówiła, gdyż zostałam przytłoczona mnogością informacji i zdarzeń.

Po "Filarach ziemi" oraz książce "Świat bez końca", to kolejna powieść, której akcja toczy się w Kingsbridge, ale katedra nie jest już tutaj najważniejszą bohaterką, wokół której rozgrywają się wszystkie wydarzenia. Może dlatego, że akcja książki została umieszczona w wielu miejscach i wielu krajach, jednak chyba mimo wszystko serce powieści bije właśnie w katedrze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
556
70

Na półkach: ,

Nie wciągnęło jak dwie pierwsze części cyklu "Filary Ziemi". W tej części była głównie polityka i mniej życiowych problemów ówczesnych czasów, więc było lekko monotonne, ale może też być to wynikiem lekkiego znudzenia, dlatego po czwartą część cyklu sięgnę raczej za kilka książek.

Nie wciągnęło jak dwie pierwsze części cyklu "Filary Ziemi". W tej części była głównie polityka i mniej życiowych problemów ówczesnych czasów, więc było lekko monotonne, ale może też być to wynikiem lekkiego znudzenia, dlatego po czwartą część cyklu sięgnę raczej za kilka książek.

Pokaż mimo to

avatar
831
645

Na półkach:

Po Filarach ziemi i Świecie bez końca nadszedł czas na kolejny burzliwych czas w Słupie ognia Kena Folletta. Ponownie zapraszam do Kingsbridge i na wędrówkę po XVI - wiecznej Francji, Anglii i Niederlandach.



W Kingsbridge minął czas budowania monumentalnych katedr, wież i mostów. W zamian nadszedł okres szafotu, tortur i stosów, jak również niszczenia ludzi w ułamku sekundy. Skazywania na śmierć lub bankructwo. Ned Willard po roku nieobecności nie może odnaleźć się w rodzinnej miejscowości, w której dosłownie wszystko jest inne, od tego co zostawił. Jedno jest niezmienne miłość łącząca go z Margery, szybko jednak przekona się, że różnica wyznawanej wiary również i to zniszczy. Kiedy pojawi się iskierka nadziei w osobie Elżbiety Tudor, która zapowiada, że za jej panowania nikt nie zginie z powodu religii, mężczyzna kurczowo chwyci się jej. Tyle, że i to nie będzie proste, bo wrogów tolerancji nie zabraknie.



Każdy, kto poznał Kena Folletta, ten wie doskonale, że z brawurą potrafi on prowadzić czytelnika przez historię. Udowadnia to, także w Słupie ognia, który zdecydowanie różni się od dwóch wcześniejszych tomów. O ile do tej pory obserwowaliśmy toczącą się walkę o władzę, rywalizację między władzą świecką a Kościołem, czy budowanie spektakularnych budowli, to teraz wszystko dosłownie zmienia się i zastajemy całkowicie inną rzeczywistość. Otóż Kingsbridge traci nieco z grania pierwszych skrzypiec, a czytelnik nie tylko opuszcza co pewien czas jego granice i wyrusza w podróż po Europie. A czasy są trudne, wszędzie szaleje walka katolików z protestantami, wynikiem, której stają się płonące stosy i barbarzyńskie tortury. Łamanie kołem i palenie żywcem dosłownie każdego bez względu na wiek wpisują się ponurą rzeczywistością, a strach staje się dla protestantów chlebem powszednim. Zmieniają się władcy, a walka religijna i rzeź osób wyznających odmienną religię jest niezmienne. W to wszystko wpisuje się działalność szpiegów, którzy ingerują w sprawy innych państw. Próby możnych rodów manipulowania władcą. W kontrze do Francji i Niderlandów ogarniętych religijną nienawiścią, jest Anglia i jej nowa królowa Elżbieta. Tyle, że przeciwników jej rządów nie brakuje, nie brakuje spiskowców dążących do obalenia heretyckiej władczyni, a wyniesienia katolickiej Marii Stuart, królowej Szkotów. A zapowiadany przez Elżbietę porządek, coraz bardziej staje się zagrożony. Ken Follett z właściwą sobie umiejętnością rysuje szeroką skalę budowania siatki szpiegowskiej, działalności XVI - wiecznego wywiadu i walki o tron, od której zależy życie lub śmierć wielu osób. Pośród ludzi ogarniętych nienawiścią klasową, religijną i zwykłych karierowiczów nie brakuje idealistów marznących o wolności wyznań, a cel ten staje się dla nich siłą napędową, czymś dla czego są gotowi poświęcić życie, osobiste szczęście musi zejść nieraz na dalszy plan. Gdyby tego było mało pojawia się wątek piratów, który również staje się narzędziem walki politycznej. A panująca wówczas atmosfera i szał nietolerancji religijnej wpływa na życie zwykłych ludzi, sprowadza na nich osobiste dramaty, cierpienia i marzenia o tym, czego zostali pozbawieni. Aranżowane małżeństwa, moralne dylematy i poświęcenie staje się dla nich codziennością, z którą borykają się na przestrzeni kilkudziesięciu lat.



Ken Follett zdecydowanie zmienia nie tylko epokę, ale również konwencję cyklu o Kingsbridge. Stawia na ryzykowny zabieg połączenia historii z powieścią szpiegowską, z którego wychodzi obronną ręką. Rozkłada na czynniki pierwsze grę wywiadów, jej mechanizmy i to, jak może ona bezpośrednio wpływać na system rządów i życie zwykłych ludzi. W Słupie ognia wszystko zostaje podporządkowane polityce i to ona gra główne skrzypce. Intryga wchodzi na znacznie poważniejszy poziom, od tego który obserwowaliśmy dotychczas. To, co pozostaje niezmienne, to emocje bohaterów. Nienawiść i okrucieństwo rywalizujące z zakazaną miłością i poświęceniem na rzecz większego dobra. Po raz kolejny tylko mogę powtórzyć, że powieści Folletta czyta się z zapartym tchem. A autor Słupem ognia wszedł na jeszcze wyższy poziom, przy czym ci, którzy nie przepadają za grą wywiadów niekoniecznie odnajdą się tym razem, dla wielbicieli zaś okaże się prawdziwą gratką.

Po Filarach ziemi i Świecie bez końca nadszedł czas na kolejny burzliwych czas w Słupie ognia Kena Folletta. Ponownie zapraszam do Kingsbridge i na wędrówkę po XVI - wiecznej Francji, Anglii i Niederlandach.



W Kingsbridge minął czas budowania monumentalnych katedr, wież i mostów. W zamian nadszedł okres szafotu, tortur i stosów, jak również niszczenia ludzi w ułamku...

więcej Pokaż mimo to

avatar
248
182

Na półkach:

No cóż jestem fanem tej serii no i nie zawiodłam się. Książka niesamowicie wciąga, zresztą jak poprzednie części. Aż chciałoby się jeszcze. Polecam

No cóż jestem fanem tej serii no i nie zawiodłam się. Książka niesamowicie wciąga, zresztą jak poprzednie części. Aż chciałoby się jeszcze. Polecam

Pokaż mimo to

avatar
1949
248

Na półkach: ,

Akcję książki "Słup ognia" autor umieścił w tragicznych czasach walk religijnych XVI wieku, w Anglii i Europie. Autor stworzył barwną opowieść, jednak
1. nie zawsze trzymał się faktów historycznych np. noc Świętego Bartłomieja
2. jego bohaterowie są czarno-biali, źli lub dobrzy
3. protestanci są szlachetni i tolerancyjni a katolicy oczywiście źli i krwiożerczy ( Elżbieta I to wspaniała i tolerancyjna królowa)
4. książka wydana została w 2017 roku, a więc autor wpisuje się w poprawność polityczną :
a) katolicy jako fanatycy a księża katoliccy jako zdeprawowani słudzy Świętego Oficjum
b) czarni niewolnicy to nie Murzyni tylko Afrykanie ( powieść dotyczy XVI w. więc brzmi to sztucznie); wątek Ebrima całkowicie niepotrzebny ponieważ nic nie wnosi do fabuły
c) księża katoliccy są z reguły nierządnikami
d) główne bohaterki to wyzwolone feministki
5. sprawy damsko-męskie bardzo śmiałe, żeby nie powiedzieć rażące ( możemy domniemywać o preferencjach autora :))
6. po 500 stronach już się dłużyła .
7. katedra w Kingsbridge w dalekim tle
Na koniec przytoczę parę cytatów o Świętej Inkwizycji, gdyż przez ostatnie dziesięciolecia w przestrzeni medialnej, wszystkie zbrodnie na tle religijnym przypisywane są katolikom. Do tej opinii przysłużyło się wielu pisarzy: m.in. Fryderyk Schiller - Don Carlos, Umberto Eco - Imię róży, Fiodor Dostojewski - Bracia Karamazow, czy Jerzy Andrzejewski - Ciemności kryją ziemię .
" Czarna legenda Świętej Inkwizycji" - Była mniej zbrodnicza niż protestanci i sądy świeckich. Zwalczanie katolików w Anglii przyniosło kilkudziesięciokrotnie większą liczbę ofiar, niż najskrupulatniej liczone ofiary Świętego Oficjum. Wielka Rewolucja Francuska przez dwa lata straciła kilkakrotnie więcej ludzi, niż Inkwizycja w ciągu wieków."
"Czarną legendę Inkwizycji zaczęli tworzyć protestanci, w tym intensywnie anglikanie. Za to nikt nie oczekuje przeprosin za rzezie katolików dokonane przez Cromwella, Henryka VIII ,czy Elżbietę I "
"Kolejną, niby prostą, a jednak zaniedbywaną sprawą, jest różnicowanie Inkwizycji na katolicką i protestancką. () W "polowaniu na czarownice" prym wiodą niekatolickie Niemcy i kraje anglosaskie ."
"Według najmniej przychylnych katolikom historycy stwierdzają 30 tys. ofiar hiszpańskiej inkwizycji w ciągu kilku stuleci,[} a 300 tys. w samym XVI wieku, gdzie 2/3 statystyk wygenerowali protestanci w Niemczech w tym 70 tys. w oderwanej od kościoła Anglii".

Akcję książki "Słup ognia" autor umieścił w tragicznych czasach walk religijnych XVI wieku, w Anglii i Europie. Autor stworzył barwną opowieść, jednak
1. nie zawsze trzymał się faktów historycznych np. noc Świętego Bartłomieja
2. jego bohaterowie są czarno-biali, źli lub dobrzy
3. protestanci są szlachetni i tolerancyjni a katolicy oczywiście źli i krwiożerczy (...

więcej Pokaż mimo to

avatar
426
139

Na półkach:

Trzecia część serii „Kingsbridge” jest moim zdaniem najsłabsza. Autor zmienił formę dotyczącą konstrukcji fabuły, mniej miejsca poświęcił samym bohaterom a więcej tu wielkiej polityki. Oczywiście jest też kilku głównych bohaterów, jednak czuje się wyraźnie mniejszy fokus na tych postaciach. Szkoda, bo śledzenie z bliska losów bohaterów było tym co najbardziej podobało mi się w poprzednich dwóch częściach. Tym razem głównym motywem przewodnim jest walka na śmierć i życie pomiędzy chrześcijanami i... chrześcijanami, jakkolwiek idiotycznie by to nie brzmiało. A konkretnie między katolikami i protestantami, bowiem religia anglikańska oparta jest na protestantyźmie. Okrutnych scen mordu pomiędzy sąsiadami różniącymi się w wierze tylko drobiazgami nie brakuje. Wszyscy wierzą w swoją „prawdziwą religię” i w tego samego boga, i w tego samego Jezusa Chrystusa. I mimo to się zabijają. Moim zdaniem ludzkość jest popsuta, uważam że religie przyniosły nam dużo więcej szkody niż pożytku. Kolejną zmianą w tej części jest to, że Kingsbridge jest teraz tylko jednym z miejsc w którym ulokowana jest fabuła książki. I wcale nie najważniejszym, są tu też Paryż, Londyn, Antwerpia i parę innych. Mimo wszystko książka daje się czytać i oceniam ją na szóstkę. Jeśli lubisz historię, to ta część jest dla ciebie!

Trzecia część serii „Kingsbridge” jest moim zdaniem najsłabsza. Autor zmienił formę dotyczącą konstrukcji fabuły, mniej miejsca poświęcił samym bohaterom a więcej tu wielkiej polityki. Oczywiście jest też kilku głównych bohaterów, jednak czuje się wyraźnie mniejszy fokus na tych postaciach. Szkoda, bo śledzenie z bliska losów bohaterów było tym co najbardziej podobało mi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
9
1

Na półkach:

Moja ulubiona część cyklu. Co prawda dalej mamy stały motyw romantyczny, ale w tym przypadku mamy do czynienia z bardzo dobrym połączeniem powieści historycznej z powieścią szpiegowską, czyli obie specjalizacje Folletta. Z jednej strony brakuje odrobinę życia miasta, z drugiej jest to bardzo oczekiwane odświeżenie serii.

Moja ulubiona część cyklu. Co prawda dalej mamy stały motyw romantyczny, ale w tym przypadku mamy do czynienia z bardzo dobrym połączeniem powieści historycznej z powieścią szpiegowską, czyli obie specjalizacje Folletta. Z jednej strony brakuje odrobinę życia miasta, z drugiej jest to bardzo oczekiwane odświeżenie serii.

Pokaż mimo to

avatar
25
11

Na półkach:

Jeśli lubisz średniowiecze, to ta pozycja jest obowiązkowa.

Jeśli lubisz średniowiecze, to ta pozycja jest obowiązkowa.

Pokaż mimo to

avatar
173
40

Na półkach:

Kingsbrigde, Follet. Czegóż więcej trzeba do lektury?

Kingsbrigde, Follet. Czegóż więcej trzeba do lektury?

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    2 015
  • Chcę przeczytać
    1 878
  • Posiadam
    475
  • Teraz czytam
    66
  • 2018
    63
  • Ulubione
    53
  • Powieść historyczna
    29
  • 2019
    27
  • Chcę w prezencie
    25
  • 2021
    24

Cytaty

Więcej
Ken Follett Słup ognia Zobacz więcej
Ken Follett Słup ognia Zobacz więcej
Ken Follett Słup ognia Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także