Wersal. Prawo krwi
- Kategoria:
- powieść historyczna
- Tytuł oryginału:
- Versailles: Le rêve d‘un roi
- Wydawnictwo:
- Książnica
- Data wydania:
- 2016-03-02
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-03-02
- Liczba stron:
- 304
- Czas czytania
- 5 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324582235
- Tłumacz:
- Maciej Grabski, Maria Grabska-Ryńska
- Tagi:
- wersal francja król intryga
Namiętności, spiski i zdrada na dworze Króla Słońce
Po śmierci matki Ludwik XIV może wreszcie rządzić samodzielnie. Pamiętając o niedawnych buntach społecznych, młody król pragnie za wszelką cenę wzmocnić władzę monarszą i utrzymać szlachtę pod kontrolą. Planuje budowę pałacu w Wersalu, z dala od Paryża, chcąc uczynić z niego złotą klatkę dla arystokratów.
W nowej siedzibie monarchy uczciwość i lojalność ścierają się z kłamstwem i podstępem, namiętności i żądze rozpalają krew. Wkrótce okazuje się, że Ludwik jest uzdolnionym strategiem i makiawelicznym władcą. Będąc najpotężniejszym królem Europy, musi jednak zdecydować, komu może zaufać: swoim ministrom i doradcom, bratu, wiernemu pokojowcowi czy kolejnym kochankom?
Powieść, oparta na nakręconym z rozmachem serialu Canal+, ukazuje pikantne szczegóły życia na dworze Króla Słońce.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 333
- 139
- 55
- 6
- 6
- 4
- 3
- 2
- 2
- 2
Cytaty
Lato naszego życia kwitło nader bujnie. Ale zbliża się jesień, noce coraz dłuższe. W gęstniejącym mroku musimy sobie przypomnieć, że życie jest czymś więcej, niż miłością, a małżeństwo nie tylko obowiązkiem.
OPINIE i DYSKUSJE
Nie przebrnęłam, tylko 2/3 dałam radę. Już jestem w tym wieku, że uważam na co przeznaczam mój czas :) Teraz odkryłam inspirację twórcy "Mody na sukces". Tego się nie da czytać ani oglądać bez uszczerbku na zdrowiu.
Nie przebrnęłam, tylko 2/3 dałam radę. Już jestem w tym wieku, że uważam na co przeznaczam mój czas :) Teraz odkryłam inspirację twórcy "Mody na sukces". Tego się nie da czytać ani oglądać bez uszczerbku na zdrowiu.
Pokaż mimo toPodobało mi się, choć miałam ochotę przywalić głównym bohaterom.
Rozpatruje to tylko w kategorii guilty pleasure.
Jak na taką książkę naprawdę bardzo dobra.
Podobało mi się, choć miałam ochotę przywalić głównym bohaterom.
Pokaż mimo toRozpatruje to tylko w kategorii guilty pleasure.
Jak na taką książkę naprawdę bardzo dobra.
Podczas czytania tej lektury dość mocno się uśmiałam. Nie wiem czy to było zamysłem autorki, czy było wynikiem mojego dziwnego poczucia humoru, ale dużo wątków wywołało uśmiech na mojej twarzy.
Książka nie jest wybitna, ale jest bardzo miłą i lekką lekturą, którą bardzo łatwo się czyta.
Podczas czytania tej lektury dość mocno się uśmiałam. Nie wiem czy to było zamysłem autorki, czy było wynikiem mojego dziwnego poczucia humoru, ale dużo wątków wywołało uśmiech na mojej twarzy.
Pokaż mimo toKsiążka nie jest wybitna, ale jest bardzo miłą i lekką lekturą, którą bardzo łatwo się czyta.
Literatura wybitna to to nie jest.
Elizabeth Massie pisze na podstawie serialu Canal+. Od razu zaznaczam, że nie widziałam. Ogólnie nie przepadam za telewizją, a seriali to już wyjątkowo nie znoszę, więc nie mogę się do niego odnieść. Jeżeli chodzi o poziom literacki powieści to jest on dosyć niski.
Wszystkie książki pisane na podstawie scenariuszy, które do tej pory przeczytałam są co najwyżej kiepskie. Nie potrafię zrozumieć dlaczego. Parafrazowanie nie wydaje się być zbyt trudnym zajęciem i w miarę porządny autor nie powinien mieć z tym wielkich problemów. Przepisujemy dialogi, dorzucamy kilkanaście opisów i rozmyślań. Koniec, otrzymujemy znośny utwór. Ale, sądząc po wynikach, chyba się mylę. Co ja tam w sumie wiem.
Postaci Ludwika XIV nie trzeba chyba nikomu przedstawiać, ale żeby nie było... Najsłynniejszy władca Francji, twórca legendarnego absolutyzmu francuskiego, pierwszy, który wprowadził merkantylizm. Za jego czasów wszystko to świetnie działało, ale nie przewidział, że jego następcy wcale nie muszą być silnymi i charyzmatycznymi ludźmi. Taki banalny błąd, którego skutkiem była rewolucja francuska, kiedy jednemu z mniej utalentowanych władców zwalił się na głowę konkretny nieurodzaj i kilku zdolniejszych przeciwników. Ale to było później. W książce mamy młodego Króla Słońce, budującego swój wyśniony pałac w Wersalu, pomimo rad wszystkich dookoła. Postać ciekawa, czasy ciekawe, ale to wszystko beznadziejnie opisane. Na pierwszy rzut oka widać, że to był scenariusz. Cała akcja toczy się w dialogach, opisów nie ma za grosz (żałuję, że podczas czytania nie wpadłam na pomysł żeby je policzyć),a tego kto kim jest, Autorka nie czuje potrzeby nam wyjaśniać. Przez to wszystko książka jest niezbyt wciągająca i bardzo mętna.
Jak ktoś nie ma co robić to może przeczytać. Choć ja bym mu poradziła zabrać się za coś innego. Nie polecam.
Literatura wybitna to to nie jest.
więcej Pokaż mimo toElizabeth Massie pisze na podstawie serialu Canal+. Od razu zaznaczam, że nie widziałam. Ogólnie nie przepadam za telewizją, a seriali to już wyjątkowo nie znoszę, więc nie mogę się do niego odnieść. Jeżeli chodzi o poziom literacki powieści to jest on dosyć niski.
Wszystkie książki pisane na podstawie scenariuszy, które do tej pory...
Od zarania dziejów ludzie toczą walkę o władzę. Czym jest to spowodowane? Żądzą pieniądza, dobrobytu, sławą? Władza to nie same przyjemności, bogactwo i szacunek, ale także ciężki kawałek chleba. Sprawowanie władzy nad państwem czy mniejszą grupą ludzi wcale nie jest łatwe.
"Wersal. Prawo krwi" to obraz XVIII- wiecznej Francji, w którym świat królów to walka o władzę
i gra pozorów.
Ludwik XIV, zwany Królem Słońce, po śmierci swojej matki zaczyna samodzielne władanie. Ciągle
w jego pamięci pozostaje obraz niedawnych buntów społecznych. Postanawia zostać najpotężniejszym królem Europy. Wie, że to nie będzie łatwe. Chcąc wzmocnić swoją władzę,postanawia utrzymać szlachtę pod kontrolą. Z daleka od Paryża buduje Wersal - złotą klatkę dla arystokratów. To tutaj mają być studzone ich rewolucyjne zapędy. W nowej siedzibie monarchy nie ma miejsca na dobroć i ufność. Tutaj każdy każdemu może być wrogiem. Namiętności i żądze, które rozpalają krew, mieszają się
z kłamstwem, podstępem i intrygą.
Komu może ufać najpotężniejszy król Europy - żonie, która rodzi czarne dziecko, bratu, którym manipuluje kochanek, licznym nałożnicom udającym wielką miłość, a może wiernemu pokojowcowi?
Powieść, oparta na nakręconym z rozmachem serialu Canal+, ukazuje pikantne szczegóły życia na dworze Ludwika XIV. Serialu nie oglądałam, z pewnością jednak zasługuje na uwagę, skoro na jego kanwie powstała tak dobra książka.
"Wersal. Prawo krwi" czyta się jednym tchem. Lekki styl, prosty język, mnogość bohaterów i liczne dialogi sprawiają, że książkę się dosłownie pożera. Budzący się do życia Wersal intryguje, bohaterowie spiskują, zewsząd bije wszechobecny erotyzm. Dzięki Elizabeth Massie czytelnik przenosi się w niezwykłą literacką podróż do XVIII- wieku. Ma okazję poznać bogactwo niezwykłego króla Francji, jego fenomenalne zdolności strategiczne, ale także pragnienia i potrzeby. Wraz
z Ludwikiem XIV odkrywamy jego kontrowersyjne otoczenie, widzimy obraz francuskiego ludu.
Dzieło Elizabeth Massie i Davida Wolstencrofta to obowiązkowa lektura dla miłośników powieści historycznych. Z pewnością nie będziecie zawiedzeni. Moc wrażeń zapewniona. Życzę miłej lektury.
Izabela Nestioruk
ksiazkomaniacyrecenzje.blogspot.com
Od zarania dziejów ludzie toczą walkę o władzę. Czym jest to spowodowane? Żądzą pieniądza, dobrobytu, sławą? Władza to nie same przyjemności, bogactwo i szacunek, ale także ciężki kawałek chleba. Sprawowanie władzy nad państwem czy mniejszą grupą ludzi wcale nie jest łatwe.
więcej Pokaż mimo to"Wersal. Prawo krwi" to obraz XVIII- wiecznej Francji, w którym świat królów to walka o władzę
i...
Najpierw książka, potem film – mówi niepisane prawo czytelnicze. A co, jeśli wersja papierowa powstała po tej oglądanej na szklanym ekranie? Powieści pisanych na podstawie gier czy filmów mamy coraz więcej, a sięgają po nie głównie wierni fani danej serii. Osoby luźniej związane z tematyką często się rozczarowują, jako że pozycje tego rodzaju bywają zwykle raczej kiepskie, częściej stanowiąc uzupełnienie dla bardziej znanego pierwowzoru albo wręcz „jeszcze raz to samo”. Sięgając po „Wersal. Prawo krwi” o tym, że jest to właśnie tego typu książka dowiedziałam się dość późno, a to przez zwyczajne niedopatrzenie, informuję więc z góry, że serialu, do którego książka nawiązuje, nie znam, nie jestem więc w stanie ocenić zgodności jednego z drugim. Samą powieść potraktowałam więc jako coś w rodzaju zachęty do obejrzenia choć paru odcinków wersji ekranowej.
Wersal – marzenie francuskiego króla, Ludwika XIV, pałac, mający mieścić w sobie całą świetność ówczesnej epoki, dość szybko zaczęło dochodzić do skutku. Zaczęło się od snów i rozważań na jawie, przetykanych wizjami z przeszłości, w których matka dowodziła przyszłemu władcy, że, pomimo czekających go przeszkód i wrogów, czyhających na każdym kroku, on musi pozostać nieugięty i uparcie dążyć do celu. Ludwik wiedział, że jego plany nie spotkają się ze zrozumieniem ani zadowoleniem poddanych: lud, wyczerpany wojną i biedą, krzywo spojrzy na kolejne, pełne przepychu budowle dla arystokratów, szlachta z kolei, zakochana w Paryżu, odmówi pozostania z dala od niego. Szybko okazuje się, że, tak jak można było przewidzieć, finanse nie będą jedyną przeszkodą w realizacji tak ambitnego przedsięwzięcia, a wielu z tych, którzy mienili się przyjaciółmi, pokaże swoją prawdziwą twarz. Ale król nie należy ani do osób pozbawionych charakteru, ani łatwo poddających się, więc żaden cios nie pozostanie bez odpowiedzi.
Cały tekst dostępny tu: http://www.kotwbookach.pl/2016/10/wersal-prawo-krwi-elizabeth-massie.html
Najpierw książka, potem film – mówi niepisane prawo czytelnicze. A co, jeśli wersja papierowa powstała po tej oglądanej na szklanym ekranie? Powieści pisanych na podstawie gier czy filmów mamy coraz więcej, a sięgają po nie głównie wierni fani danej serii. Osoby luźniej związane z tematyką często się rozczarowują, jako że pozycje tego rodzaju bywają zwykle raczej kiepskie,...
więcej Pokaż mimo toInteresująca książka, lecz odczułem lekki niedosyt... Brakowała opisów, przemyśleń bohaterów... Trochę zbyt wiele niedomówień... Dla osoby, która nie oglądała serialu może być trochę trudno w połapaniu się o co chodzi. Mimo to wartka i ciekawa fabuła.
Interesująca książka, lecz odczułem lekki niedosyt... Brakowała opisów, przemyśleń bohaterów... Trochę zbyt wiele niedomówień... Dla osoby, która nie oglądała serialu może być trochę trudno w połapaniu się o co chodzi. Mimo to wartka i ciekawa fabuła.
Pokaż mimo toSięgając po tę książkę doskonale wiedziałam czego mogę się spodziewać. Jednak w głębi duszy liczyłam, że mnie czymś zaskoczy. Nigdy wcześniej nie czytałam książki bazującej na fabule serialu, czasem zdarzyło mi się obcować ze scenariuszami czy książkami inspirowanymi dziełami sztuki filmowej, dlatego to spotkanie było dla mnie nowym doświadczeniem. Do zwrócenia uwagi akurat na tę pozycję skłoniła mnie również lektura trylogii „Królowie przeklęci”, która jest jedna z ważniejszych perełek w mojej biblioteczce. Jednak co dobre szybko się kończy, a ja chciałam jeszcze więcej i więcej. Łudziłam się, że „Wersal” opowie mi dalszą część tej historii.
Pełna recenzja na blogu : http://czytankanadobranoc.blogspot.ie/2016/09/wersal-prawo-krwi-elizabeth-massie.html
zapraszam do zostawiania komentarzy
Sięgając po tę książkę doskonale wiedziałam czego mogę się spodziewać. Jednak w głębi duszy liczyłam, że mnie czymś zaskoczy. Nigdy wcześniej nie czytałam książki bazującej na fabule serialu, czasem zdarzyło mi się obcować ze scenariuszami czy książkami inspirowanymi dziełami sztuki filmowej, dlatego to spotkanie było dla mnie nowym doświadczeniem. Do zwrócenia uwagi akurat...
więcej Pokaż mimo toZ nieukrywaną przyjemnością sięgnąłem po książkę, której inspiracją był emitowany nie tak dawno serial stacji Canal+, „Wersal”. W polskim ujęciu poszerzony o zbędny moim zdaniem dodatek w tytule, „Wersal. Prawo krwi”.
Ważnym podkreślenia jest również fakt, że wśród kilku seriali historycznych, które w ciągu kilku ostatnich lat pojawiły się w emisji „Wersal” właśnie nie tylko nie pozostaje w tyle za produkcjami innych stacji, ale z pełnym rozmachem wprowadza w epokę, o której opowiada. Okres panowania Ludwika XIV, Króla Słońce i budzący się do życia Wersal, to jeden z najciekawszych okresów w historii Francji, ale też Europy, w której Francja w tamtym okresie była mocnym i liczącym się mocarstwem.
Pozostawiając jednak gdzieś z boku produkcje telewizyjne warto skupić naszą uwagę na słowie pisanym. Mogłoby się wydawać, że zaadaptowanie scenariusza na potrzeby powieści może być ruchem pozbawionym sensu i logiki. Może, ale nie oznacza to wcale, że musi być tak w istocie.
Z reguły sięgamy po książkę, aby nadać jej mniej lub bardziej udany rys filmowy. Tak dzieje się najczęściej. Dwa lata temu Marcin Mastalerz sięgnął po scenariusz filmu, „Miasto 44” i stworzył dzieło, które było wyjątkowym rozwinięciem tego wszystkiego, czego w filmie nie udało się pokazać lub w procesie montażu nie znalazło swojego miejsca w finalnym rysie, jakim był film, „Miasto 44”.
Dla znających serial książka Elizabeth Massie nie będzie żadnym zaskoczeniem. Nie odnajdziemy na tych stronach niczego nowego, czego w serialu już byśmy nie zobaczyli. Autorka nie interpretuje, jest wierna temu, co zawierał filmowy scenariusz. A jednak jest to powieść, którą czyta się wyjątkowo dobrze, nawet, jeśli znamy już filmowe kadry i wiemy, czego się spodziewać.
Pełny tekst recenzji dostępny w poniższym linku:
http://koominek.blogspot.com/2016/07/elizabeth-massie-wersal-prawo-krwi.html
Z nieukrywaną przyjemnością sięgnąłem po książkę, której inspiracją był emitowany nie tak dawno serial stacji Canal+, „Wersal”. W polskim ujęciu poszerzony o zbędny moim zdaniem dodatek w tytule, „Wersal. Prawo krwi”.
więcej Pokaż mimo toWażnym podkreślenia jest również fakt, że wśród kilku seriali historycznych, które w ciągu kilku ostatnich lat pojawiły się w emisji „Wersal” właśnie nie...
Na samym początku trzeba zaznaczyć, że nie oglądałam serialu, w związku z tym na początku myliły mi się niektóre postacie (zwłaszcza, gdy nagle pojawił się jakiś synonim "ich nazwy"). Brakowało opisów tychże osób.
Co do historii - jakoś zbytnio mnie nie zafascynowała, czegoś brakowało. Po przeczytaniu tejże powieści, mimo, iż ma nastąpić ciąg dalszy, nie odczuwam potrzeby jej przeczytania, a dalsze losy bohaterów niezbyt mnie interesują.
Powieść raczej nie polecam, gdy nie oglądało się serialu (może wystarczy pierwszy odcinek wcześniej obejrzeć...).
Na samym początku trzeba zaznaczyć, że nie oglądałam serialu, w związku z tym na początku myliły mi się niektóre postacie (zwłaszcza, gdy nagle pojawił się jakiś synonim "ich nazwy"). Brakowało opisów tychże osób.
więcej Pokaż mimo toCo do historii - jakoś zbytnio mnie nie zafascynowała, czegoś brakowało. Po przeczytaniu tejże powieści, mimo, iż ma nastąpić ciąg dalszy, nie odczuwam potrzeby...