451° Fahrenheita
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Tytuł oryginału:
- Fahrenheit 451
- Wydawnictwo:
- Solaris
- Data wydania:
- 2012-04-17
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-04-17
- Liczba stron:
- 240
- Czas czytania
- 4 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375900903
- Tłumacz:
- Iwona Michałowska-Gabrych
- Tagi:
- bradbury science-fiction książka
Po niebie latają odrzutowce z głowicami atomowymi, ludzie spędzają czas przed telewizyjnymi ścianami, a strażacy – zamiast gasić – wzniecają pożary. Najchętniej palą książki…do tego zostali powołani.
451 stopni Fahrenheita to temperatura, w której zaczyna palić się papier.
Najsłynniejsza powieść Raya Bradbury’ego, pięćdziesiąt pięć lat od pierwszego wydania, wciąż szokuje i wzbudza pozytywne emocje. Kiedyś odbierana jako głos przeciwko totalitaryzmowi, teraz ukazuje drugie dno i zmusza do namysłu nad losem cywilizacji.
Świat wyzbyty „wysokiej kultury”, zdominowany przez opery mydlane, historyjki obrazkowe, tanią rozrywkę dla mas. Nie ma w nim miejsca na rozmowę, miłość, szczęście. Zastępują ją dragi, ogłupiająca telewizja, przemoc, samotność w tłumie.
Wizja Bradbury’ego, szokująca przed półwieczem, dzisiaj także budzi dreszcz realnego przerażenia – oto na własne oczy widzimy, jak futurystyczne i groźne założenia autora stają się rzeczywistością. Dobrowolne odrzucenie dorobku kultury, schedy po pokoleniach przodków szokuje, ale przykład strażaka Guya Montaga pokazuje, że nie jest łatwo zabić człowieczeństwo, a to co dobre, zawsze w człowieku na wierzch wypłynie.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 9 531
- 7 493
- 1 732
- 422
- 212
- 183
- 159
- 134
- 120
- 116
OPINIE i DYSKUSJE
Książka futurystyczna, dziwna; ale z ważnym intelektualnym przesłaniem i za to podwyższam ocenę (bo styl pisania: niewyróżniający się). Treść nadal bardzo aktualna, chociaż napisana w 1953 roku. Myślę, że warto ją przeczytać. Akcja rozgrywa się w przyszłości, gdzie czytanie książek i krytyczne myślenie są zakazane. Miejsce to Stany Zjednoczone Ameryki Północnej. Tytuł oznacza temperaturę 451 stopni Fahrenheita, czyli 233 stopni Celsjusza, w której zaczyna się samozapłon papieru. Bardzo złości mnie to, że główny bohater zawodowo pali książki – to wręcz niewybaczalne!
Książka futurystyczna, dziwna; ale z ważnym intelektualnym przesłaniem i za to podwyższam ocenę (bo styl pisania: niewyróżniający się). Treść nadal bardzo aktualna, chociaż napisana w 1953 roku. Myślę, że warto ją przeczytać. Akcja rozgrywa się w przyszłości, gdzie czytanie książek i krytyczne myślenie są zakazane. Miejsce to Stany Zjednoczone Ameryki Północnej. Tytuł...
więcej Pokaż mimo toPowrót po latach. Książka o lęku przed samotnością, o lęku przed wojną – tak ją interpretuję. Jak wszystkie dystopie, bierze jakieś idee i rozciąga je, podnosi do niemal nielogicznego ekstremum, no ale przecież w gruncie rzeczy owe idee są prawdziwe i obecne w społeczeństwie, choć w ograniczonym zakresie. No i jak pięknie napisana, aż chce się smakować te poetyckie opisy… Nie powiem, że to książka o upadku cywilizacji, bo cywilizacja upada już od samego początku istnienia, każde nowe pokolenie jest tym najgorszym, „kiedyś to były czasy, dzisiaj nie ma czasów”, a mimo to ta koszmarna, straszna, zdegenerowana cywilizacja potrafi wyprodukować tak piękne książki jak ta.
Powrót po latach. Książka o lęku przed samotnością, o lęku przed wojną – tak ją interpretuję. Jak wszystkie dystopie, bierze jakieś idee i rozciąga je, podnosi do niemal nielogicznego ekstremum, no ale przecież w gruncie rzeczy owe idee są prawdziwe i obecne w społeczeństwie, choć w ograniczonym zakresie. No i jak pięknie napisana, aż chce się smakować te poetyckie opisy…...
więcej Pokaż mimo toKsiążka przeczytana przeze mnie na klub książki. Okazało się jednak, że przypadła mi do gustu. Według mnie zachowany został bardzo dobry balans między akcją, a przemyśleniami, pozwalającymi na głęboki przekaz historii.
"451° Fahrenheita" opowiada o czasach, w których ludzie w czasie wolnym poświęcają się najmniej angażującym rozrywkom. Czytanie książek jest już uważane za niemodne, wręcz potępiane. Stąd powstał nowy obowiązek strażaków - muszą palić (o, ironio) książki. Nie są już one źródłem informacji pożądanych przez władze.
Bardzo podobał mi się przebieg całej historii. Naprawdę czuć było, że główny bohater dopiero odkrywa tajemnice skrywające się za jego zawodem. Nie był ani głupi, ani nie zrobiono z niego "wielkiego bohatera". Guy nie wiedział, co robić, więc popełniał błędy w swoim postępowaniu, lecz z dobrymi chęciami i uczył się na swoich błędach.
Książka przedstawia podobny świat, jak "Rok 1984". Jeśli więc ktoś lubił tę historię Orwella "451° Fahrenheita" również na pewno przypadnie mu do gustu.
Książka przeczytana przeze mnie na klub książki. Okazało się jednak, że przypadła mi do gustu. Według mnie zachowany został bardzo dobry balans między akcją, a przemyśleniami, pozwalającymi na głęboki przekaz historii.
więcej Pokaż mimo to"451° Fahrenheita" opowiada o czasach, w których ludzie w czasie wolnym poświęcają się najmniej angażującym rozrywkom. Czytanie książek jest już uważane za...
Przypomniałem sobie ostatnio o tej pozycji po zobaczeniu obrazka o „wojnie” między ludźmi czytającymi i nie, główny zarzut był o to, że ludzie czytający czują się lepsi od innych i im to wytykają (chodź, ja nigdy takiej sytuacji nie doświadczyłem).
Zacząłem rozmyślać czy hipotetycznie ktoś może dążyć w przyszłości do odebrania nam wolności, jaką jest czytanie, podsycając innych ludzi do piętnowania osób lubiących dobrą lekturę obojętnej kategorii (szurska teoria prawda),ale w obecnej dobie cancel-culture bądź uznawania matematyki za rasistowską, taka wizja nie jest wcale bezpodstawna.
Wracając do książki, jest to powieść, której bliżej do Orwella niż Huxleya, historia ciekawa i na pewno da Ci pole do rozmyślania. Nie polecałbym jej jedynie fanom S-F, to raczej pozycja dla wszystkich, którzy mają już czasy dziecinnych trosk za sobą.
Co gdy władza uzna książki za nośnik niebezpiecznych dla niej idei?
Przypomniałem sobie ostatnio o tej pozycji po zobaczeniu obrazka o „wojnie” między ludźmi czytającymi i nie, główny zarzut był o to, że ludzie czytający czują się lepsi od innych i im to wytykają (chodź, ja nigdy takiej sytuacji nie doświadczyłem).
więcej Pokaż mimo toZacząłem rozmyślać czy hipotetycznie ktoś może dążyć w przyszłości do odebrania nam wolności, jaką jest czytanie, podsycając...
Dość sceptycznie podchodziłem do tej pozycji, bo w ostatnim czasie kilka klasyków literatury mnie rozczarowała. Najbardziej przekonująca była liczba stron, niecałe 200, więc w razie czego szybka czytanka.
Obawy okazały się bezzasadne, bowiem powieść wciąga od pierwszych stron. Użyty język jest bardzo współczesny, w ogóle mimo iż to twór sci-fi z lat 60., wykreowany świat i podejmowana tematyka nie wydaje się przestarzała, wręcz aktualnie można ją odczytywać w innych kontekstach (poszedłbym nawet tak daleko, że przebrzmiewają tu echa rodzimych realiów sprzed 15 października).
Ponadczasowa to lektura, przepełniona dialogami, dzięki czemu 200 stron czyta się jeszcze przyjemniej.
Dość sceptycznie podchodziłem do tej pozycji, bo w ostatnim czasie kilka klasyków literatury mnie rozczarowała. Najbardziej przekonująca była liczba stron, niecałe 200, więc w razie czego szybka czytanka.
więcej Pokaż mimo toObawy okazały się bezzasadne, bowiem powieść wciąga od pierwszych stron. Użyty język jest bardzo współczesny, w ogóle mimo iż to twór sci-fi z lat 60., wykreowany świat i...
"451° Fahrenheita" przedstawia wizję świata, którą można znaleźć u innych autorów literatury światowej. Ale tym razem nie chodzi o butelkowe systemy rozpłodowe ale o świat bez książek. To też doskonała ilustracja przemiany wewnętrznej człowieka. Książka absolutnie godna uwagi.
"451° Fahrenheita" przedstawia wizję świata, którą można znaleźć u innych autorów literatury światowej. Ale tym razem nie chodzi o butelkowe systemy rozpłodowe ale o świat bez książek. To też doskonała ilustracja przemiany wewnętrznej człowieka. Książka absolutnie godna uwagi.
Pokaż mimo toW mojej ocenie to wręcz rewelacyjna powieść autorstwa Bradbury'ego! Ciekawie i bardzo realistycznie podana mroczna i koszmarna wizja państwa totalitarnego, gdzie posiadanie książek jest surowo zakazane. Na pewno gorąco polecam nie tylko fanom sci-fi, bo powieść tę warto wszystkim przeczytać.
W mojej ocenie to wręcz rewelacyjna powieść autorstwa Bradbury'ego! Ciekawie i bardzo realistycznie podana mroczna i koszmarna wizja państwa totalitarnego, gdzie posiadanie książek jest surowo zakazane. Na pewno gorąco polecam nie tylko fanom sci-fi, bo powieść tę warto wszystkim przeczytać.
Pokaż mimo toWedług mnie książka ma świetny klimat, a jeśli chodzi o fabułę to musiało upłynąć ledwie 7 dekad aby science-fiction stała się prawie rzeczywistością... polecam
Według mnie książka ma świetny klimat, a jeśli chodzi o fabułę to musiało upłynąć ledwie 7 dekad aby science-fiction stała się prawie rzeczywistością... polecam
Pokaż mimo toNiby dużo prawdy w tej książce. Też lubię sobie ponarzekać, że ludzie są głupi i przedkładają plewy nad rzeczy mądre i piękne, też mnie denerwuje, że w różnych sferach życia (edukacja, kultura itp.) poprzeczka jest obniżana.
W porównaniu z takim gigantem jak "Rok 1984" książka Bradbury'ego wydaje się jednak dosyć naiwnym uproszczeniem, które nigdy nie pozwala zapomnieć o swoim polemicznym, niemal publicystycznym wydźwięku. Mimo paru znakomitych scen (pompowanie żołądka i pompowanie krwi Mildred - mistrzostwo) fabularnie jest to też dosyć miałkie.
Główny bohater jak na przedstawiciela zdegenerowanej ludzkości wydawał mi się trochę za bardzo elokwentny, więc niezwykłość jego przemiany nie bardzo mnie przekonała.
Styl jest ładny i może się podobać, czyta się z łatwością, ogromny plus za brak prymitywnej fetyszyzacji książek ("Nie książek panu potrzeba, lecz kilku rzeczy, które niegdyś były w książkach"). Dobroci trochę więc jest, ale za mało, żeby powieść mi się naprawdę spodobała.
Niestety w wydaniu Solaris z 2008 roku jako antybonus mamy na końcu iście, excusez le mot, dziaderskie posłowie Oramusa. Otwierające je lamenty "zdradzonego wyznawcy wzgardzonego bożka [literatury]" przekraczają wszelkie granice pretensjonalności.
[edit] Po namyśle odrobinę podnoszę ocenę, stwierdziwszy, że chyba byłam dla książki zbyt surowa. Możliwe, że to posłowie tak mnie rozsierdziło.
Niby dużo prawdy w tej książce. Też lubię sobie ponarzekać, że ludzie są głupi i przedkładają plewy nad rzeczy mądre i piękne, też mnie denerwuje, że w różnych sferach życia (edukacja, kultura itp.) poprzeczka jest obniżana.
więcej Pokaż mimo toW porównaniu z takim gigantem jak "Rok 1984" książka Bradbury'ego wydaje się jednak dosyć naiwnym uproszczeniem, które nigdy nie pozwala zapomnieć o...
Smutna wizja przyszłości. Pomimo, że świat się zmienił, ogólny "zarys" jest nadal aktualny.
Smutna wizja przyszłości. Pomimo, że świat się zmienił, ogólny "zarys" jest nadal aktualny.
Pokaż mimo to