Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Dawniej bardzo lubiłam powieści Chmielewskiej. Nie wiem co się zmieniło przez lata - czy to skutek upływu lat... ale narracja, która dawniej mnie bawiła teraz wręcz irytuje. Autorka każde zdanie stara się "podkręcić", dodać jakiś humorystyczny akcent. Ciężko było mi skupić się na przekazie. Gdyby tak usunąć te wszystkie natarczywe dowcipy, nie zostałoby zbyt wiele treści.

Dawniej bardzo lubiłam powieści Chmielewskiej. Nie wiem co się zmieniło przez lata - czy to skutek upływu lat... ale narracja, która dawniej mnie bawiła teraz wręcz irytuje. Autorka każde zdanie stara się "podkręcić", dodać jakiś humorystyczny akcent. Ciężko było mi skupić się na przekazie. Gdyby tak usunąć te wszystkie natarczywe dowcipy, nie zostałoby zbyt wiele...

Książka niewątpliwie wartościowa jeśli chodzi o język literacki. Jak dla mnie jest jednak zbyt chaotyczna. Opowiadania przeplatane są krótkimi wstawkami opisującymi przeżycia narratorki, refleksjami "z innej parafii". Po przeczytaniu "Biegunów" pozostałam z wrażeniem, że żadna z zawartej w nich opowieści tak naprawdę nie została zamknięta.

Książka niewątpliwie wartościowa jeśli chodzi o język literacki. Jak dla mnie jest jednak zbyt chaotyczna. Opowiadania przeplatane są krótkimi wstawkami opisującymi przeżycia narratorki, refleksjami "z innej parafii". Po przeczytaniu "Biegunów" pozostałam z wrażeniem, że żadna z zawartej w nich opowieści tak naprawdę nie została zamknięta.

Cóż za rozczarowanie! Po świetnych "Palmach na śniegu" liczyłam na wiele więcej... Nie dość, że przez pierwsze 150 stron historia wlekła się niemiosiernie, to jeszcze miałam ciągłe poczucie straty czasu... Czytałam i myślałam: "Co za bzdury!". "Czarwnice..." pewnie znajdą swoich amatorów, jak to zawsze bywa w przypadku opowieści o namiętnej miłości (choć tej namiętności jest tu jak na lekarstwo), ale jeśli ktoś liczy na coś więcej, chyba niewarto.

Cóż za rozczarowanie! Po świetnych "Palmach na śniegu" liczyłam na wiele więcej... Nie dość, że przez pierwsze 150 stron historia wlekła się niemiosiernie, to jeszcze miałam ciągłe poczucie straty czasu... Czytałam i myślałam: "Co za bzdury!". "Czarwnice..." pewnie znajdą swoich amatorów, jak to zawsze bywa w przypadku opowieści o namiętnej miłości (choć tej namiętności...

Książka napisana pięknym, literackim językiem, opisująca niezwykle barwne postaci i ich losy. Przyznam, że pierwsza połowa opowieści o poszukiwaczach złota szła mi trochę jak po grudzie, ale drugą czytałam już z zapartym tchem.

Książka napisana pięknym, literackim językiem, opisująca niezwykle barwne postaci i ich losy. Przyznam, że pierwsza połowa opowieści o poszukiwaczach złota szła mi trochę jak po grudzie, ale drugą czytałam już z zapartym tchem.

Nie przepadam za opowiadaniami. Ale ten zbior przypadl mi do gustu. Ciekawy obraz Afryki, poruszajace historie, autentyczne postaci. Warto przeczytac.

Nie przepadam za opowiadaniami. Ale ten zbior przypadl mi do gustu. Ciekawy obraz Afryki, poruszajace historie, autentyczne postaci. Warto przeczytac.

Książka ciekawa, aczkolwiek ciężka do strawienia dla osoby niezainteresowanej zgłębianiem wiedzy o fizyce i nie do końca rozumiejącej o co w tym wszystkim chodzi. Jestem pełna podziwu dla autora, który najwyraźniej przestudiował bardzo dokładnie wszystkie teoria Einsteina, zrozumiał je i opisał...

Książka ciekawa, aczkolwiek ciężka do strawienia dla osoby niezainteresowanej zgłębianiem wiedzy o fizyce i nie do końca rozumiejącej o co w tym wszystkim chodzi. Jestem pełna podziwu dla autora, który najwyraźniej przestudiował bardzo dokładnie wszystkie teoria Einsteina, zrozumiał je i opisał...

Bardzo lubię biografie. Fascynuje mnie czytanie o niezywkłych osobowościach, które nie są wytworem czyjejś wyobraźni. Steve Jobs zdecydowanie był kimś niezwykłym - śmiało można stwierdzić, że jego osiągnięcia mają wpływ na każdego z nas. Walter Isaacson zaprezentował nam bardzo biektywny obraz pana Jobsa: bez ubarwień i zbędnych pochwał. Z książki dowiadujemy się nie tylko o geniuszu twórczym Steve'a Jobsa, ale również o jego dziwactwach i ciężkim charakterze.

Bardzo lubię biografie. Fascynuje mnie czytanie o niezywkłych osobowościach, które nie są wytworem czyjejś wyobraźni. Steve Jobs zdecydowanie był kimś niezwykłym - śmiało można stwierdzić, że jego osiągnięcia mają wpływ na każdego z nas. Walter Isaacson zaprezentował nam bardzo biektywny obraz pana Jobsa: bez ubarwień i zbędnych pochwał. Z książki dowiadujemy się nie tylko...