Cityboy. Skandaliczne oblicze londyńskich bankowców

Okładka książki Cityboy. Skandaliczne oblicze londyńskich bankowców Geraint Anderson
Okładka książki Cityboy. Skandaliczne oblicze londyńskich bankowców
Geraint Anderson Wydawnictwo: Buchmann literatura piękna
223 str. 3 godz. 43 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Cityboy
Wydawnictwo:
Buchmann
Data wydania:
2009-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2009-01-01
Liczba stron:
223
Czas czytania
3 godz. 43 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7670-023-6
Tłumacz:
Jakub Kowalczyk
Tagi:
Londyn bankowcy
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
80 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
350
350

Na półkach: ,

Suplement do „Wilka z Wall Street”. Zdecydowanie mniej efektowny niż prace Jordana Belforta i Martina Scorsese, ale zdecydowanie ważniejszy, przynajmniej tu w Europie. Książka Gerainta Andersona to relacja z oka cyklonu. Ten były analityk banków inwestycyjnych, człowiek, który miał mieć „pogląd i opinię”, a – jak sam przyznaje – był niekompetentnym, za to nadambitnym, idiotą, pokazuje nam świat ludzi oraz instytucji odpowiedzialnych za dwa ostatnie wielkie kryzysy finansowe. Ten świat podwyższonego zaufania – w końcu to te instytucje i ci ludzie mają się opiekować naszymi, powierzonymi im, pieniędzmi – okazuje się w środowiskiem patologicznym. I tu nie chodzi o chciwość i hedonizm, dragi oraz gorzałę. Wszędzie się zdradza partnerów, przesadnie konsumuje czy pije i wciąga. Chodzi o stosunek do reszty świata oraz ludzi. Dla bankierów to frajernia do ogolenia, ćwoki nie rozumiejące mechanizmów rządzących naszą planetą. Oni są nadludźmi. My – niewartą uwagi hołotą. No i ta ich nadzwyczajna gotowość do naginania przepisów oraz, tylko czasami miękkiej, korupcji.
Problemem „Cityboya” jest jakość. Prace Belforda i Scorsese były efektownymi, dynamicznymi rollercoasterami z fantastycznymi, budzącymi relatywne uczucia, bohaterami. „Cityboy” to spowiedź skruszonego. Ten konfesyjny charakter sprawia, że odnosi się wrażenie, iż mamy do czynienia z jednym z elementów terapii autora – odwyku od świata kasakasakasa oraz koksu. On jest nawróconym grzesznikiem opisującym piekło w którym buszował. Za mało tu literatury, za dużo jednoznacznych ocen – być może prawdziwych, ale nie pozostawiających pola naszej wyobraźni. Te jednoznaczne oceny powodują jednocześnie, że książki Andersona nie można potraktować jako obiektywnej, chłodnej analizy londyńskiego City, dzieła naukowego czy po prostu solidnej ekonomicznej publicystyki.
Jako książka „Cityboy” średnio się broni. Jego lektura to niezbyt ekscytujące przeżycie. Jednak jest jedną z niewielu prac, spoza medialno-PR-owej papki jaką jesteśmy karmieni, mówiącą o tych, którzy zajmują się naszymi przyszłymi emeryturami. No i stawia najprostsze pytania o wiarygodność modnych, podobno szanowanych, na pewno świetnie ostrzyżonych i eleganckich analityków, których pełno jest w telewizjach, gazetach czy internecie. W końcu żaden z nich nie przewidział żadnego kryzysu. A było ich w ostatnich latach sporo i ponoć zanosi się na kolejne. Ale nic dziwnego – Geraint Anderson twierdzi, że większość jego znajomych wciąż pracuje w bankach.

Suplement do „Wilka z Wall Street”. Zdecydowanie mniej efektowny niż prace Jordana Belforta i Martina Scorsese, ale zdecydowanie ważniejszy, przynajmniej tu w Europie. Książka Gerainta Andersona to relacja z oka cyklonu. Ten były analityk banków inwestycyjnych, człowiek, który miał mieć „pogląd i opinię”, a – jak sam przyznaje – był niekompetentnym, za to nadambitnym,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
53
52

Na półkach:

Dobra książka. Dużo ciekawych faktów i opisów ze świata londyńskiego City. Przemyślenia autora są całkiem trafne i podparte doświadczeniem. Inaczej brzmią tezy, że pieniądze to nie wszystko w ustach człowieka, który miał ich naprawdę sporo i zrezygnował ze zdobywania ich jeszcze więcej.

Nie podobała mi się do końca forma jaką dobrał autor. Jeżeli chodzi o humor, to często do mnie trafiał i nie raz wybuchnąłem śmiechem, jednak stanowczo za dużo prostych porównań. Czytając po raz 75, że coś albo ktoś jest jak coś kiedyś zaczynało irytować. Dodatkowo bardzo dużo przekleństw - nie jestem jakimś purystą językowym, jednak było ich stanowczo za dużo.

Ciekawy jest też fakt, że na początku książki jest zamieszczona notatka, że całe opowiadanie jest fikcją. Dodatkowo ostatni rozdział (Kryzys) niezbyt współgra z całą resztą książki. Tłumaczę to faktem, że musiał mieć co nie miara gróźb procesów...

Dobra książka. Dużo ciekawych faktów i opisów ze świata londyńskiego City. Przemyślenia autora są całkiem trafne i podparte doświadczeniem. Inaczej brzmią tezy, że pieniądze to nie wszystko w ustach człowieka, który miał ich naprawdę sporo i zrezygnował ze zdobywania ich jeszcze więcej.

Nie podobała mi się do końca forma jaką dobrał autor. Jeżeli chodzi o humor, to często...

więcej Pokaż mimo to

avatar
298
287

Na półkach: ,

Spokojniejsza wersja wilka z wall street

Spokojniejsza wersja wilka z wall street

Pokaż mimo to

avatar
55
3

Na półkach:

Bardzo dobra książka.

Bardzo dobra książka.

Pokaż mimo to

avatar
411
63

Na półkach:

Prawda jest taka, że wymiękłam. Umiejętności pisarskie autora nie przypadły mi do gustu i nie zdołałam przeczytać tej książki. By dowiedzieć się jakich to bezeceństw dopuszczali się (dopuszczają się) pracownicy City wystarczy przeczytać kilka artykułów, trochę poszukać informacji w sieci, nie trzeba od razu męczyć się nad średniej jakości książką. Mnie "Cityboy" nie ujął.

Prawda jest taka, że wymiękłam. Umiejętności pisarskie autora nie przypadły mi do gustu i nie zdołałam przeczytać tej książki. By dowiedzieć się jakich to bezeceństw dopuszczali się (dopuszczają się) pracownicy City wystarczy przeczytać kilka artykułów, trochę poszukać informacji w sieci, nie trzeba od razu męczyć się nad średniej jakości książką. Mnie "Cityboy" nie ujął.

Pokaż mimo to

avatar
18
7

Na półkach: ,

dość powierzchowna, ale niektóre wątki ciekawe, np. osobowość i emocje, opisy rynku, za dużo seksu i kokainy, choć pewnie proporcje są prawidłowe ;)

dość powierzchowna, ale niektóre wątki ciekawe, np. osobowość i emocje, opisy rynku, za dużo seksu i kokainy, choć pewnie proporcje są prawidłowe ;)

Pokaż mimo to

avatar
277
58

Na półkach:

Ostra rzecz. Kapitalnie opisuje mechanizmy, za pomocą których rekiny ekonomii świetnie się bawią, zaś cała reszta świata pracuje na bandę tych zaćpanych degeneratów. Pod powierzchnią błyskotliwej i zabawnej narracji kryje się dramatyczny świat. Najbardziej podziwiam autora, że miał siłę wyrwać się z tego zaklętego kręgu i czas, aby wrócić do normalności. Mimo opisania takiej a nie innej grupy społecznej, ksiązka ma uniwersalny wydźwięk. Skłania do przemyślenia, czy przypadkiem ja sam/sama nie wdepnąłem/ęłam w coś takiego w swojej robocie. No bo czy to warto?

Ostra rzecz. Kapitalnie opisuje mechanizmy, za pomocą których rekiny ekonomii świetnie się bawią, zaś cała reszta świata pracuje na bandę tych zaćpanych degeneratów. Pod powierzchnią błyskotliwej i zabawnej narracji kryje się dramatyczny świat. Najbardziej podziwiam autora, że miał siłę wyrwać się z tego zaklętego kręgu i czas, aby wrócić do normalności. Mimo opisania...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1364
122

Na półkach: ,

połączenie tej książki z filmem dokumentalnym "Inside Job" i kryzys z 2008 roku nie jest żadną niespodzianką

połączenie tej książki z filmem dokumentalnym "Inside Job" i kryzys z 2008 roku nie jest żadną niespodzianką

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    104
  • Chcę przeczytać
    83
  • Posiadam
    40
  • Ulubione
    4
  • Teraz czytam
    3
  • 2013
    1
  • 2010
    1
  • Inwestowanie
    1
  • Biznes
    1
  • Na sprzedaz
    1

Cytaty

Więcej
Geraint Anderson Cityboy. Skandaliczne oblicze londyńskich bankowców Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także