Sekret O'Brienów Lisa Genova 7,3
ocenił(a) na 1027 tyg. temu "Sekret O'Brienów" to moja trzecia przeczytana książka tej autorki i każdą z nich łączy jedno... Każda z tych książek porusza tragizm rodzinny. Opowiada o chorobie nieuleczalnej, widocznej gołym okiem, lecz postronny obserwator może sobie z tego nie zdawać sprawy. To rodzina i najbliżsi tej osoby, wiedzą, na czym ona polega. A my dzięki tej autorce możemy tę chorobę bliżej poznać. W świetny sposób nie tylko opisuje, na czym polega i jakie ma objawy, lecz jak wygląda życie codzienne tej osoby i jej najbliższych. Przy tych opowieściach trzeba się przygotować na wiele emocji. W głowie mi się kotłowało od myśli i nie wiem, ile bym nie myślała i tak nie jestem w stanie wyjść z podziwu dla ludzi objętych tymi tak poważnymi problemami.
Ta opowieść opowiada o chorobie zwanej Pląsawicą Huntingtona, jest to śmiertelna choroba neurogeneratywna, na którą jak do tej pory nie znaleziono lekarstwa. Mało tego, ta choroba jest genetyczna, a ujawnia się w wieku dojrzałym od 35 do 45 życia. Jest to śmiertelna choroba, która od pierwszych symptomów daje przeciętność życia od 10 do 20 lat. Niestety, mimo że wydaje się 20 lat długim okresem, lecz postępowanie tej choroby jest niemiłosierne i zmienia bardzo człowieka, który kończy życie w wielkich męczarniach.
W tej opowieści poznamy Joe O’Brien czterdziestotrzyletniego policjanta, który mieszka w jednej z irlandzko-katolickich dzielnic Bostonu. Jest oddanym mężem, dumnym ojcem czwórki dwudziestokilkuletnich dzieci i szanowanym funkcjonariuszem. Przychodzi taki moment, że nie tylko on spostrzega, ale również jego małżonka, że zaczyna mieć problemy z koncentracją, zapamiętywaniem, wybuchy niepohamowanej złości i dziwne triki ruchowe.
Umawia się do neurologa, który po badaniach przekazuje mu wyrok, że jest chory i każde z jego czwórki dzieci ma pięćdziesiąt procent szans odziedziczenia choroby i ich los może wyjaśnić jedno badanie krwi. To tragedia dla całej rodziny i uprzedzam, że czytając tę historię, też ją bardzo przeżyjesz. Każde z tych osób będzie cierpieć, każde na swój sposób.
Matka cierpi, bo może pochować wszystkich, zanim sama umrze. Jest jednak szansa, że któreś z dzieci nie będzie miało tego złego genu. Czy dzieci odważą się na badania genetyczne i będą umieli żyć ze świadomością? Niesamowita opowieść, od której nie można się oderwać, a czyta się powoli, dając czas, by choroba tak szybko się nie rozwijała i nie czuć następnych widocznych objawów tej morderczej wady genetycznej.
Ta autorka jest dla mnie w pierwszej dziesiątce najlepszych pisarek, bo choć piszę literaturę piękną, trzyma w większym napięciu niż nie jeden thriller.