-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
-
ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński3
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj „Chłopaka, który okradał domy. I dziewczynę, która skradła jego serce“LubimyCzytać2
Biblioteczka
2020-12-27
2020-05-31
2020-12-15
2020-12-03
2020-11-27
2020-11-24
2020-11-17
2020-11-03
2020-10-28
Welcome back, Chyłka! Jak to się stało, że mam dwie Chyłki w plecy, to nie wiem. Rozbój w biały dzień. I nie wiem, czy to ta przerwa sprawiła, ale "Ekstradycję" oceniam lepiej niż kilka ostatnich tomów cyklu. Co prawda, cały czas czekałam, że zacznie się coś więcej dziać, że cały czas to dopiero wstęp do czegoś, aż nastąpił koniec i okazało się, że tego "czegoś" to już nie będzie.
Może to dlatego, że wyjątkowo dużo w tym tomie samej Chyłki i jej problemów, a sprawa, którą się jako prawnicy z Zordonem zajmowali, jakoś zeszła na drugi plan.
Przywykłam też nieco to nieprawdopodobnych wydarzeń, choć wyprawy Chyłki w Himalaje to póki co jeszcze żaden kolejny tom nie przebił.
Sam Langer jest już męczący. Żyje, nie żyje, o, jednak znów żyje, i tak w kółko. No ileż można, dałby mu autor umrzeć lub ożyć już na dobre.
A sama Chyłka… No cóż, nadal ją kocham. Choć zdecydowanie za dużo pali…
Welcome back, Chyłka! Jak to się stało, że mam dwie Chyłki w plecy, to nie wiem. Rozbój w biały dzień. I nie wiem, czy to ta przerwa sprawiła, ale "Ekstradycję" oceniam lepiej niż kilka ostatnich tomów cyklu. Co prawda, cały czas czekałam, że zacznie się coś więcej dziać, że cały czas to dopiero wstęp do czegoś, aż nastąpił koniec i okazało się, że tego "czegoś"...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-10-23
Potężna lektura - prawie 600 stron i ponad 23 godziny słuchania. U mnie właśnie wysłuchane. Czyta Filip Kosior i powiem Wam, że on mógłby mi książkę telefoniczną przeczytać i byłabym zafascynowana. Uwielbiam jego głos i coraz częściej kryterium wyboru kolejnego audiobooka staje się właśnie głos lektora.
Sama powieść - ciekawa, nawet bardzo. Historia Robba, chłopca, który dorasta na kartach powieści.
"Medicus" poniekąd klasyfikuje się jako 'powieść drogi', i to tej dosłownej (z Anglii, przez Europę, aż do Persji i z powrotem) oraz drogi rozwoju Robba.
Jego chęć zgłębiania medycyny przepędziła go przez pół świata.
Akcja dzieje się w XI wieku. Nie wiem, czy realia życia w tamtych czasach odwzorowane są prawidłowo, nie wiem też, jaki był rozwój medycyny w tym czasie i czy zgrywa się on z tym w powieści.
Nie ma tu sensacji, nie ma zwrotów akcji, bo nie taka to powieść.
Bywały momenty nieco bardziej nużące, ale przy tak monumentalnej powieści to trudne do uniknięcia.
Wiem, że są czytelnicy bardzo tą powieścią zachwyceni. Ja może aż tak wielkich zachwytów nie podzielam, ale niewątpliwie jest to powieść bardzo dobra i wciągająca. I chętnie sięgnę po kolejne tomy Medicusa, bo są takowe.
Potężna lektura - prawie 600 stron i ponad 23 godziny słuchania. U mnie właśnie wysłuchane. Czyta Filip Kosior i powiem Wam, że on mógłby mi książkę telefoniczną przeczytać i byłabym zafascynowana. Uwielbiam jego głos i coraz częściej kryterium wyboru kolejnego audiobooka staje się właśnie głos lektora.
Sama powieść - ciekawa, nawet bardzo. Historia Robba, chłopca, który...
2020-10-09
Ta książka była ze mną we wrześniu nad morzem, ale przeczytałam ją dopiero po powrocie. Aczkolwiek nadal tkwiłam w wakacyjnym stanie umysłu, dlatego też i lekturze tej wiele wybaczam.
No cóż powiedzieć. Nie wiem dlaczego, ale jakąś sympatią darzę tę książkę odkąd ją tylko z biblioteki wzięłam. Okładka ładna, może to to?
Bo sama historia to bez szału. Przewidywalna do bólu. Zakończenie jest wiadome odkąd już wszyscy bohaterowie się pojawiają.
Na plus to, że wydarzenia po drodze nie zawsze były aż tak przewidywalne. I to, że trochę o Cyganach dowiedzieć się mogłam.
Język prościutki, czasem to wręcz łopatologiczny. Z małymi czasem błędami… Czyta się piorunem, co też na plus liczę. 5/10, aż tyle, przez tą niezrozumiałą sympatię i ładną okładkę.
Ta książka była ze mną we wrześniu nad morzem, ale przeczytałam ją dopiero po powrocie. Aczkolwiek nadal tkwiłam w wakacyjnym stanie umysłu, dlatego też i lekturze tej wiele wybaczam.
No cóż powiedzieć. Nie wiem dlaczego, ale jakąś sympatią darzę tę książkę odkąd ją tylko z biblioteki wzięłam. Okładka ładna, może to to?
Bo sama historia to bez szału. Przewidywalna do bólu....
2020-11-16
2020-11-08
2020-10-04
Było przyzwoicie. Dobra część cyklu, trochę kryminału, trochę sensacji, trochę political fiction, choć mam wrażenie, że w tym tomie samej polityki było mniej (co nie jest zarzutem).
Co prawda dalej nie wiem, co sądzić o Tyszkiewiczu, czy go lubić, czy niekoniecznie. Może kolejny tom pomoże mi się zdecydować.
Było przyzwoicie. Dobra część cyklu, trochę kryminału, trochę sensacji, trochę political fiction, choć mam wrażenie, że w tym tomie samej polityki było mniej (co nie jest zarzutem).
Co prawda dalej nie wiem, co sądzić o Tyszkiewiczu, czy go lubić, czy niekoniecznie. Może kolejny tom pomoże mi się zdecydować.
2020-09-28
Jak zwykle u Cartera było mocno, brutalnie, bez żadnych sentymentów. Nie mam się do czego przyczepić, udany tom z Robertem Hunterem.
Jak zwykle u Cartera było mocno, brutalnie, bez żadnych sentymentów. Nie mam się do czego przyczepić, udany tom z Robertem Hunterem.
Pokaż mimo to2020-09-19
Całkiem przyzwoity polski kryminał. Wciągający, pogmatwany, choć z niemałą liczbą zbiegów okoliczności. Podobał mi się motyw uprowadzenia dziecka (jakkolwiek dziwnie to brzmi…)
A im dalej w treść, tym coraz większe zaskoczenia.
Tylko nie do końca zagrało mi zakończenie… I już po lekturze dowiedziałam się, że to drugi tom cyklu z komisarzem Soroką, szybko więc znalazłam tom pierwszy.
Całkiem przyzwoity polski kryminał. Wciągający, pogmatwany, choć z niemałą liczbą zbiegów okoliczności. Podobał mi się motyw uprowadzenia dziecka (jakkolwiek dziwnie to brzmi…)
A im dalej w treść, tym coraz większe zaskoczenia.
Tylko nie do końca zagrało mi zakończenie… I już po lekturze dowiedziałam się, że to drugi tom cyklu z komisarzem Soroką, szybko więc znalazłam tom...
2020-11-08
2020-09-14
Jaka to piękna powieść. Ujęła mnie.
Wątek kryminalny mógłby być pominięty. Zakończenie takie sobie, ale nie wiem, jakie byłoby dobre.
Jaka to piękna powieść. Ujęła mnie.
Wątek kryminalny mógłby być pominięty. Zakończenie takie sobie, ale nie wiem, jakie byłoby dobre.
2020-09-08
Ciepła, prosta, urocza powieść.
Dziejąca się współcześnie, ale o tym musiałam sobie sama co jakiś czas przypominać, bo i klimat, i opisywane życie wskazują na inną epokę. Motyw amiszów, o którym wiemy już z opisów okładkowych, nie jest tu właściwie mocno rozbudowany - i tego mi tu nieco brakło. Nie dlatego, że ten brak ujmował coś opowiedzianej historii, ale chętnie poczytałabym więcej o ich zwyczajach i codziennym życiu, bo to takie liźnięte było tylko. Owszem, widać, że bohaterowie prowadzą proste i skromne życie, niechętnie i rzadko korzystają z 'dobrodziejstw' współczesności (telefony, fotografie, medycyna; mało tego, oni wcale nie postrzegają tego jako dobrodziejstwa) i wszystko co robią, robią zgodnie z filozofią życia amiszów, ale poza tym, co było elementem fabuły, o tej kulturze nie ma więcej mowy.
Fascynujące jest tak odmienne postrzeganie współczesnego świata.
Ciepła, prosta, urocza powieść.
Dziejąca się współcześnie, ale o tym musiałam sobie sama co jakiś czas przypominać, bo i klimat, i opisywane życie wskazują na inną epokę. Motyw amiszów, o którym wiemy już z opisów okładkowych, nie jest tu właściwie mocno rozbudowany - i tego mi tu nieco brakło. Nie dlatego, że ten brak ujmował coś opowiedzianej historii, ale chętnie...
2020-09-01
Wysłuchane. Szkoda mi czasu na czytanie tego cyklu, słuchać mogę, bo słucha mi się dobrze. Lektorka mi pasuje, mam nawet wrażenie, że to poprawia całościowy odbiór i moją ocenę tej serii. Ta część lepsza od poprzedniej, choć nadal nie wszystko mi się w bohaterach podoba.
Trudno mi uwierzyć w niektóre przemiany i zachowania, ale z drugiej strony rozumiem, że jak to już tom ósmy, to coś autorka z tymi bohaterami robić musi. Będę słuchać dalej, bo jak na ósmy tom, to nie jest źle.
Wysłuchane. Szkoda mi czasu na czytanie tego cyklu, słuchać mogę, bo słucha mi się dobrze. Lektorka mi pasuje, mam nawet wrażenie, że to poprawia całościowy odbiór i moją ocenę tej serii. Ta część lepsza od poprzedniej, choć nadal nie wszystko mi się w bohaterach podoba.
Trudno mi uwierzyć w niektóre przemiany i zachowania, ale z drugiej strony rozumiem, że jak to już tom...
Pierwszy tom cyklu z komisarzem Kamilem Soroką, u mnie czytany jako drugi. I dobrze, że tak wyszło, bo ten tom uważam za ciut słabszy. Może autorka im dalej tym bardziej się rozkręca?
Pierwszy tom cyklu z komisarzem Kamilem Soroką, u mnie czytany jako drugi. I dobrze, że tak wyszło, bo ten tom uważam za ciut słabszy. Może autorka im dalej tym bardziej się rozkręca?
Pokaż mimo to