Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Kelly Irvin
Źródło: https://www.proszynski.pl/Kelly_Irvin-mfc-18392-.html
4
7,6/10
Bestsellerowa autorka kilkunastu powieści dla kobiet, w tym serii "Amish of the Bee County". Jej pierwszą częścią jest książka "Syn pszczelarza", która znalazła się w finale The Carol Awards. W przygotowaniu kolejne części tej ciepłej rodzinnej sagi dziejącej się w gminie amiszów.
Kelly Irvin pracowała jako dziennikarka, specjalistka od PR i tłumaczka. Mieszka w Teksasie z mężem, dwojgiem dzieci i trójką wnucząt.http://www.kellyirvin.com/
Kelly Irvin pracowała jako dziennikarka, specjalistka od PR i tłumaczka. Mieszka w Teksasie z mężem, dwojgiem dzieci i trójką wnucząt.http://www.kellyirvin.com/
7,6/10średnia ocena książek autora
218 przeczytało książki autora
352 chce przeczytać książki autora
3fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Syn siodlarza Kelly Irvin
7,0
Kolejne moje spotkanie z nadzwyczaj ciekawa społecznością Amiszów zamieszkującą Bee Country. Tym razem bohaterką jest Rebeka. Dziewczyna pracuje w szkole jako nauczycielka. Praca daje jej satysfakcję i pozwala, choć częściowo zapomnieć o utracie siostry, która sprzeciwiła się wierze, wyznawanej jej przez rodzinę. Leila wraz z narzeczonym przystąpiła do Englischersów. Czas trochę złagodził przykre wspomnienia i życie wróciło na utarte tory.
Ale wydarzyło się coś co zaburzyło wiejską sielankę. Rebeka znajduje w szopie dwójkę dzieci. Jak się okazuje później to rodzeństwo z Salwadoru. Uciekinierzy szukają swojego ojca, ale osoby, które miały im pomóc okazały się być handlarzami ludzi.
Dzieciaki to nie jedyne obce osoby w zamkniętej społeczności. W miejscowości pojawia się także Tobias Byler, który również ucieka. Tym razem to ucieczka przed zakazanym uczuciem.
W tej części opowieści najciekawszym wątkiem jest oczywiście rodzeństwo. Ich pojawienie się zakłóca spokój, ale jednocześnie pokazuje charaktery ludzi. Wydarzenie to trochę rozruszało akcję i postać samej Rebeki, która tu jest jakaś nijaka. Może autorce chodziło o podkreślenie całej społeczności, takiego specyficznego poddania się woli bożej. Z jednej strony jest to atut w dzisiejszych zwariowanych czasach, ale z drugiej strony trąci nieomal bezmyślnością. Dzieje się tak zwłaszcza w zderzeniu ze wspólnotą, do której przeszli Leila I Jesse. Oni także są bardzo pobożni, ale w jakiś bardziej rozumny sposób.
Zmęczyło mnie trochę czytanie ciut przydługich rozważań Rebeki dotyczących życia i jej oczekiwań. Dziewczyna wciąż miota się między tym co mówi jej wiara a rozumem, mówiącym trochę inaczej. Brakuje jej po prostu ikry.
Czytając po raz kolejny o tych wyznawcach aż trudno uwierzyć, że w ogóle istnieją. Że są osoby tak mogące poddać się decydowaniu innych, chodzi mi tu o ogromną rolę, jaką wśród Amiszów odgrywa Mordechaj. I choć tego wymaga jego pozycja, to na swój sposób umie sprytnie manipulować swoimi współbraćmi.
Do zalet na pewno trzeba zaliczyć ogromny spokój panujący w Bee Country wynikający z braku dostępu do mass mediów. W obecnych czasach to często wydaje się być nieomal zbawieniem dla nas.
Syn siodlarza Kelly Irvin
7,0
Tak wysoko oceniłam tę powieść nie ze względu na walory literackie, stylistyczne czy metaforyczne, lecz ze względu na przesłanie. Napiszę wprost - wśród dzisiejszego zalewu i bombardowania ludzkości niemoralnością, brudem, złem, bestialstwem Kelly Irvin ofiarowuje nam historię o rodzinie, której członkowie się kochają, szanują, wierzą Bogu i dają się Jemu prowadzić, nie tracą przy tym swej indywidualności. Bohaterowie powieści mają wady, zmagają się z przeciwnościami, błądzą, ale emanują ciepłem i pięknem życia cieszącego się tym, co jest. Nie dążą do kariery, pieniędzy, ale szukają szczęścia. I znajdują je - mimo bólu śmierci, odejść bliskich, niesprawiedliwości świata. Ktoś powie, że to bajka, a ja - że to po prostu życie tych, którzy ufają Bogu. Znam podobnych ludzi i wiem, że ich codzienność nie jest bajkowa, ale jest piękna.