rozwińzwiń

Stramer

Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Pismo. Magazyn opinii, nr 6 (42) / czerwiec 2021 Joanna Bator, Krystyna Dąbrowska, Barbara Falender, Piotr Fortuna, Urszula Jabłońska, Igor Jarek, Anna Kiedrzynek, Marta Kiela-Czernik, Karolina Lewestam, Mikołaj Łoziński, Michał Lubina, Natalia Malek, Jędrzej Malko, Peter Mickwitz, Ania Morawiec, Magdalena Nowicka-Franczak, Mateusz Roesler, Jadwiga Sawicka, Judyta Sosna, Karolina Sulej, Marcin Wicha
Ocena 6,9
Pismo. Magazyn... Joanna Bator, Kryst...
Okładka książki Prezent dla dwojga Janek Koza, Mikołaj Łoziński
Ocena 5,8
Prezent dla dw... Janek Koza, Mikołaj...
Okładka książki 20 rzeczy o Warszawie Justyna Bargielska, Sylwia Chutnik, Jacek Dehnel, Mikołaj Łoziński, Maciej Sieńczyk
Ocena 5,3
20 rzeczy o Wa... Justyna Bargielska,...

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Może wojny nie będzie?



1956 14 299

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
1707 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
247
104

Na półkach: , ,

Udana książka, czyta się i śledzi losy jak opowieść o swojej rodzinie.

Udana książka, czyta się i śledzi losy jak opowieść o swojej rodzinie.

Pokaż mimo to

avatar
926
413

Na półkach:

Początkowo czytałam bez przekonania. Jakoś nie mogłam się wciągnąć w tą historię, miałam problem z wyobrażeniem sobie bohaterów. Zauroczył mnie jednak sam klimat na zawsze utraconego świata i ta nostalgia pozwoliła mi pozostać przy lekturze, a wręcz ciężko było mi ją odłożyć na bok. Bohaterowie nabrali też odrobinę wyrazistości.

Wszyscy wiemy, w którą stronę podążyła historia i to sprawiło, że przez całą lekturę miałam poczucie zbliżającego się mroku. Trochę jak na zjeżdżalni. Jest fajnie, ale wiesz, że za chwilę rąbniesz tyłkiem o ziemię.

Ale to dobrze, że wciąż powstają książki o prześladowaniu Żydów i późniejszym holokauście. Jest to jedna z najczarniejszych kart historii i nie wolno nam o niej zapomnieć. Szkoda tylko, że historia tak niewiele nas nauczyła. Nie sposób było w uciekających Stramerach nie dopatrzyć się podobieństw z wydarzeniami na zielonej granicy.

Książka zostaje w głowie. Na pewno sięgnę po drugą część.

Początkowo czytałam bez przekonania. Jakoś nie mogłam się wciągnąć w tą historię, miałam problem z wyobrażeniem sobie bohaterów. Zauroczył mnie jednak sam klimat na zawsze utraconego świata i ta nostalgia pozwoliła mi pozostać przy lekturze, a wręcz ciężko było mi ją odłożyć na bok. Bohaterowie nabrali też odrobinę wyrazistości.

Wszyscy wiemy, w którą stronę podążyła...

więcej Pokaż mimo to

avatar
224
223

Na półkach: ,

Na początku wydaje się być nużąca, gdyż wszystko jest opisane bardzo skrupulatnie. Jednakże widać w tych dokładnych opisach cel. Przynajmniej ja to tak odebrałam - koncówka książki jest wtedy pełna emocji i wrażeń, aż nie mogłam przestać się zastanawiać kiedy nastąpił ten moment, kiedy ludzie stali się wobec siebie tak wrogo nastawieni, że wywołało to wojnę. Będąc na ich miejscu jak ja bym się zachowała? została w mieście, wyjechała? w którym kierunku? skąd bym wiedziała dokąd uciekać?

Na początku wydaje się być nużąca, gdyż wszystko jest opisane bardzo skrupulatnie. Jednakże widać w tych dokładnych opisach cel. Przynajmniej ja to tak odebrałam - koncówka książki jest wtedy pełna emocji i wrażeń, aż nie mogłam przestać się zastanawiać kiedy nastąpił ten moment, kiedy ludzie stali się wobec siebie tak wrogo nastawieni, że wywołało to wojnę. Będąc na ich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
970
573

Na półkach:

Ciekawy, mało znany temat -życie rodziny żydowskiej w przedwojennej Polsce. Niektóre fragmenty wręcz porywające, ale miejscami -nużąca.

Ciekawy, mało znany temat -życie rodziny żydowskiej w przedwojennej Polsce. Niektóre fragmenty wręcz porywające, ale miejscami -nużąca.

Pokaż mimo to

avatar
518
211

Na półkach:

Międzywojenny Tarnów, historia rodziny żydowskiej w przededniu zagłady,

Nathan i Rywka to małżeństwo, dla którego lata rozkwitu przypadają na okres dwudziestolecia międzywojennego. Tylko że oni o tym nie wiedzą. Są rodzicami szóstki dzieci, które zaczną za chwilę żyć własnym życiem, aż dogoni ich wojna i odwróci sytuację do góry nogami.
Nathan żyjąc marzeniami o wyjeździe do Stanów i wpadając co i rusz w kolejne stany depresyjne zupełnie ignoruje otaczającą go rzeczywistość. Rywka odlicza lata swojego życia poprzez wyliczanie kolejnych wolnych miejsc w mieszkaniu po opuszczających ją dzieciach. A dzieci – jak zwykle bywa – są przekonane, że będą żyły zupełnie inaczej niż ich rodzice. Zaczynają angażować się w politykę, pracować, zarabiać, zakładać własne rodziny. Wszyscy próbują odnieść sukces w życiu, i każdy rozumie go na swój sposób, a my obserwujemy ich starania i chcemy wierzyć w ich mrzonki o wspaniałej przyszłości.

Bardzo mnie zaskoczyła powieść Łozińskiego, ponieważ opowiada o tak ważnym i trudnym czasie bez patosu, bez śladu o tym, że wie co się wydarzy i bez dawania swoim bohaterom wizji przyszłości. To jest historia o rodzinie, o relacjach, wbrew wszystkiemu ciepła opowieść o dojrzewaniu z przemycanymi tylko tu i ówdzie sygnałami o zbliżającej się katastrofie – a to ktoś wspomni, że w jakiejś kawiarni nie wpuszczają Żydów, ktoś inny rzuci, że chyba Hitler planuje jakiś przewrót. I chociaż nie bez przyczyny Stramer mocno kojarzy się z Królem Szczepana Twardocha, to klimatem obie książki różnią się diametralnie. Stramer jest jasny, pełen nadziei, biedy oczywiście, ale jednak szczęśliwej, która pozwala na bliskość, a nie upokarzającej, odbierającej godność. Mimo kolejnych klęsk, jakie ponoszą próbując dokonać wielkich rzeczy, Łoziński daje im prawo do zaczynania od nowa. Pozwala im na popełnianie błędów i marzenie o lepszym jutrze.
Książkę czyta się bardzo dobrze, jest napisana sprawnym, przystępnym językiem, mimo to miałam pewien niedosyt. Ze względu na ilość bohaterów ich życie mogłoby być kanwą dla osobnej powieści, a na pewno mogłoby tę poszerzyć o co najmniej kilkaset stron. Rozumiem zabieg autora, że nie było jego celem pisanie o holokauście, więc w momencie wybuchu wojny historia przyspiesza i dostajemy tylko strzępy informacji – inaczej pewnie okres wojny zdominowałby emocjonalnie czytelnika i nie skupilibyśmy się na Stramerach, a na tym, ile wycierpieli w czasie wojny.

Międzywojenny Tarnów, historia rodziny żydowskiej w przededniu zagłady,

Nathan i Rywka to małżeństwo, dla którego lata rozkwitu przypadają na okres dwudziestolecia międzywojennego. Tylko że oni o tym nie wiedzą. Są rodzicami szóstki dzieci, które zaczną za chwilę żyć własnym życiem, aż dogoni ich wojna i odwróci sytuację do góry nogami.
Nathan żyjąc marzeniami o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
326
246

Na półkach:

„Stramer” to książka, której nie miałam ochoty kończyć z dwóch powodów. Po pierwsze dlatego, że znakomicie się ją czyta, po drugie, doskonale wiedziałam dokąd ta historia zmierza. Mikołaj Łoziński stworzył ciekawą, skupioną na codzienności opowieść o świecie, którego już nie ma i ludziach, którzy przeminęli.

Międzywojenny Tarnów, a w nim wielodzietna, żydowska rodzina Stramerów. Nathan – mąż i ojciec, fizycznie powracający ze Stanów, w których pozostał jego ukochany brat, ale według Rywki – jego żony i matki ich sześciorga dzieci, nadal mentalnie tam tkwiący. Czterech braci – Rudek, Salek, Hesio i Nusek oraz dwie siostry – Rena i Wela, czyli młode pokolenie Stramerów. To ich codzienność, w dwuizbowym mieszkaniu przy Goldhammera, w którym choć brakowało miejsca, nigdy nie zabrakło troski i miłości, ich życie portretuje Mikołaj Łoziński. A czyni to w taki sposób, że ma się wrażenie uczestniczenia w opisywanych wydarzeniach, spacerowania ulicami miasta i przyglądania się jego mieszkańcom. Wraz z Nathanem zakładamy kolejne biznesy, piszemy listy do Bena i cierpimy na „katar żołądka”. Z Rywką gotujemy, dbamy o dom, martwimy się o dorastające dzieci i męża. Z młodymi Stramerami uczymy się, dokazujemy, dorastamy, zakochujemy, odkrywamy Marksa, socjalizm, komunizm, doświadczamy antysemityzmu, a w końcu opuszczamy ciepły, bezpieczny, rodzinny, tarnowski dom.

Pięknie opowiada Mikołaj Łoziński o kłopotach i radościach, wzlotach i upadkach, nadziejach i rozczarowaniach, o miłości i zdradzie – codziennych sprawach, zwyczajnym życiu żydowskiej rodziny. Pięknie portretuje Tarnów, jego ulice, budynki i mieszkańców. I choć znakomicie oddaje społeczne nastroje, narastającą wobec Żydów niechęć polskiego społeczeństwa i coraz liczniejsze głosy poparcia dla działań Hitlera, to równie pięknie nie epatuje Zagładą. Do ostatnich stron pozwala czytelnikowi wierzyć, że los będzie dla Stramerów łaskawy.

Wyborna to była lektura. Wielowątkowa i wielogłosowa. Zachwycająca językiem i stylem.
Zabawna i wzruszająca, z finałem, który łamie serce.

„Stramer” to książka, której nie miałam ochoty kończyć z dwóch powodów. Po pierwsze dlatego, że znakomicie się ją czyta, po drugie, doskonale wiedziałam dokąd ta historia zmierza. Mikołaj Łoziński stworzył ciekawą, skupioną na codzienności opowieść o świecie, którego już nie ma i ludziach, którzy przeminęli.

Międzywojenny Tarnów, a w nim wielodzietna, żydowska rodzina...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1601
642

Na półkach: , ,

#wyzwanieabecadlozpiecaspadlo Łoziński Michał "Stramer"

"Stramer" miał być jedna z ostatnich książek roku 2023, ale pod koniec grudnia nie miałam sytuacji, do słuchania audiobooków i tym sposobem dopiero dzisiaj udało mi się dokończyć tę niezwykle ciekawą opowieść o rodzinie tarnowskich żydów - Stramerów.
I to jest piękna opowieść o rodzinie. Około 30 lat ich życia widziane oczami członków rodziny, na takim etapie życia na jakim dana osoba jest. I to jest niesamowity zabieg, bo zmieniamy się wraz z bohaterami, dorastamy lub starzejemy się razem z nimi. Odbieramy otaczający nas świat jako dzieci lub już ludzie po przejściach... Każdy członek rodziny Stramerów jest pełnokrwista postacią ze swoimi marzeniami, pasjami, wadami....
To piękna historia, pełna rodzinnego ciepła i miłości bliskich.

#wyzwanieabecadlozpiecaspadlo Łoziński Michał "Stramer"

"Stramer" miał być jedna z ostatnich książek roku 2023, ale pod koniec grudnia nie miałam sytuacji, do słuchania audiobooków i tym sposobem dopiero dzisiaj udało mi się dokończyć tę niezwykle ciekawą opowieść o rodzinie tarnowskich żydów - Stramerów.
I to jest piękna opowieść o rodzinie. Około 30 lat ich życia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
265
127

Na półkach: ,

Nie wiedziałam, że czekałam na sagę o polskiej rodzinie żydowskiej. Czekałam bardzo!

Nie wiedziałam, że czekałam na sagę o polskiej rodzinie żydowskiej. Czekałam bardzo!

Pokaż mimo to

avatar
31
31

Na półkach:

Po pierwsze, dzieje się w moim rodzinnym Tarnowie.
Po drugie, bohaterowie z krwi i kości, których można polubić i z nimi się związać.
Po trzecie, napisana niby prostym, spokojnym stylem, ale między wierszami kryje się tak dużo... Niby muskamy pewne wydarzenia, a przecież świetnie wiemy, co wtedy się wydarzyło.
Z Tarnowa wyszedł pierwszy transport więźniów do Oświęcimia.

Po pierwsze, dzieje się w moim rodzinnym Tarnowie.
Po drugie, bohaterowie z krwi i kości, których można polubić i z nimi się związać.
Po trzecie, napisana niby prostym, spokojnym stylem, ale między wierszami kryje się tak dużo... Niby muskamy pewne wydarzenia, a przecież świetnie wiemy, co wtedy się wydarzyło.
Z Tarnowa wyszedł pierwszy transport więźniów do Oświęcimia.

Pokaż mimo to

avatar
190
163

Na półkach:

Jestem zauroczona tym, jak dobrze Mikołajowi Łozińskiemu udało się połączyć ciepłą atmosferę rodzinnej opowieści z pełnymi smutku wydarzeniami. Losy Stramera i jego rodziny przedstawiane są na tle widma nadciągającej wojny, przemian społecznych i ogólnego ubóstwa, z którym bohaterowie muszą się zmagać. A mimo to, sięgając po tę powieść czułam pewnego rodzaju ciepło, radość z faktu, że mimo dzielących ich kilometrów Stramerowie pozostają rodziną. Klimat powieści przypominał mi momentami "Skrzypka na dachu". Nie spodziewajcie się w "Stramerze" niezwykłych zwrotów fabularnych czy wartkiej akcji. To rodzinne relacje stanowią istotę tej historii i to dzięki nim powieść czyta się tak dobrze. Polecam serdecznie.

Jestem zauroczona tym, jak dobrze Mikołajowi Łozińskiemu udało się połączyć ciepłą atmosferę rodzinnej opowieści z pełnymi smutku wydarzeniami. Losy Stramera i jego rodziny przedstawiane są na tle widma nadciągającej wojny, przemian społecznych i ogólnego ubóstwa, z którym bohaterowie muszą się zmagać. A mimo to, sięgając po tę powieść czułam pewnego rodzaju ciepło, radość...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 966
  • Chcę przeczytać
    1 426
  • Posiadam
    266
  • 2020
    99
  • 2020
    94
  • Teraz czytam
    50
  • Ulubione
    44
  • 2021
    44
  • 2019
    36
  • Audiobook
    30

Cytaty

Więcej
Mikołaj Łoziński Stramer Zobacz więcej
Mikołaj Łoziński Stramer Zobacz więcej
Mikołaj Łoziński Stramer Zobacz więcej
Więcej

Video

Video

Podobne książki

Przeczytaj także