Opinie użytkownika
Tak jak po biografii Wielickiego trochę go znielubiłam, tak po biografii Kukuczki - bardziej go polubiłam.
Kukuczki nie pamiętam, bo byłam dzieckiem, jak zginął, zresztą przekaz medialny w latach 80. i 90. był zgoła inny niż dziś. W książce o Wielickim więcej było o nim samym, jego rodzinie, relacjach z ludźmi "prywatnie", w biografii Kukuczki jest tego zdecydowanie mniej -...
Bardzo mnie poruszył ten reportaż - myślałam, że sporo już wiem o zagładzie, ale ta książka to zupełnie inne spojrzenie na obozy koncentracyjne. Początkowo aż niedowierzałam - no bo jak możesz zaprzątać sobie głowę ubraniem, fryzurą czy kolorem szminki, kiedy nie jest pewne, czy dożyjesz jutra. Zhańbione, odarte z godności, w ten sposób właśnie próbowały nie zapomnieć o...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Jak już się przebrnie przez niełatwy początek, to jest bardzo ciekawie. A ten niełatwy początek to historia chasydzkich rodów przedstawiona w dość suchy sposób - ot, fakty.
Dalej jest już ciekawiej - autorka rozmawia z chasydzkimi kobietami, które w swym życiu zdają się nie widzieć niczego niezwykłego lub odbiegającego od normy (co pewnie zależy od tego, jak zdefiniujemy...
Przez większość lektury nie mogłam odgonić od siebie myśli, że trzeba być szalonym, żeby zostać lekarzem i pracować w pogotowiu. Tyle lat nauki i zamiast "po ludzku" siedzieć w gabinecie, w szpitalu, na sali operacyjnej - wsiąść do karetki i niejednokrotnie użerać się z ludźmi.
Niezwykle to trudna praca. To nie tylko ratowanie życia ludzkiego, ale dramaty ludzkie w całym...
Historie o pieszych powinien przeczytać każdy kierowca.
Poruszonych jest tu wiele ciekawych wątków i kwestii związanych z komunikacją - PKP, PKS, piesi. Nie miałam oczekiwań względem tej książki, więc się nie zawiodłam.
Sporo "marudzenia", ale może u nas naprawdę nie jest różowo w temacie komunikacji. Mnie samą może te problemy tak nie bolą, bo mało mnie dotyczą, ale...
Powiem to tylko raz, szybko i po cichu, a Wy równie szybko zapomnicie, że to w ogóle powiedziałam. Znudziła mnie ta Chyłka… Pierwszy raz i mam nadzieję, że ostatni. Kordian się wkurzający zrobił, z ułożonego chłopczyka stał się ćpunem i wcale mi to nie pasuje. Wpływ na moje jego znielubienie ma też to, że zaczęłam oglądać serial. I ten aktor grający Zordona nie leży mi...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Azję uwielbiam, fascynuje mnie ona niezmiennie, ale Japonia to dla mnie ewenement. W tym również japońska literatura.
"Dziewczynę z konbini" najpierw przeczytała moja mama. Kiedy spytałam ją o wrażenia, odpowiedziała: "Smutna była ta książka". I pomyślałam sobie - no tak, tak właśnie kojarzy mi się japońska literatura - jest smutna. O smutnych ludziach, o smutnym życiu. I...
Och, jak prosto i surowo, prosto do bólu. I w formie, i w treści.
Pozornie historia o niczym. Zwykłe życie (dla nich zwykłe; dla mnie to egzotyka) mieszkańców maleńkiej skandynawskiej wysepki. Ich codzienność, współdziałanie z naturą, będącą znaczącym elementem rzeczywistości.
I sama nie wiem kiedy, wciągnęła mnie ta historia, że przerwać było trudno.
Lubię taką oszczędną w...
Pierwszy tom cyklu z komisarzem Kamilem Soroką, u mnie czytany jako drugi. I dobrze, że tak wyszło, bo ten tom uważam za ciut słabszy. Może autorka im dalej tym bardziej się rozkręca?
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWelcome back, Chyłka! Jak to się stało, że mam dwie Chyłki w plecy, to nie wiem. Rozbój w biały dzień. I nie wiem, czy to ta przerwa sprawiła, ale "Ekstradycję" oceniam lepiej niż kilka ostatnich tomów cyklu. Co prawda, cały czas czekałam, że zacznie się coś więcej dziać, że cały czas to dopiero wstęp do czegoś, aż nastąpił koniec i okazało się, że tego "czegoś"...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Potężna lektura - prawie 600 stron i ponad 23 godziny słuchania. U mnie właśnie wysłuchane. Czyta Filip Kosior i powiem Wam, że on mógłby mi książkę telefoniczną przeczytać i byłabym zafascynowana. Uwielbiam jego głos i coraz częściej kryterium wyboru kolejnego audiobooka staje się właśnie głos lektora.
Sama powieść - ciekawa, nawet bardzo. Historia Robba, chłopca, który...
Ta książka była ze mną we wrześniu nad morzem, ale przeczytałam ją dopiero po powrocie. Aczkolwiek nadal tkwiłam w wakacyjnym stanie umysłu, dlatego też i lekturze tej wiele wybaczam.
No cóż powiedzieć. Nie wiem dlaczego, ale jakąś sympatią darzę tę książkę odkąd ją tylko z biblioteki wzięłam. Okładka ładna, może to to?
Bo sama historia to bez szału. Przewidywalna do bólu....
Było przyzwoicie. Dobra część cyklu, trochę kryminału, trochę sensacji, trochę political fiction, choć mam wrażenie, że w tym tomie samej polityki było mniej (co nie jest zarzutem).
Co prawda dalej nie wiem, co sądzić o Tyszkiewiczu, czy go lubić, czy niekoniecznie. Może kolejny tom pomoże mi się zdecydować.
Jak zwykle u Cartera było mocno, brutalnie, bez żadnych sentymentów. Nie mam się do czego przyczepić, udany tom z Robertem Hunterem.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Całkiem przyzwoity polski kryminał. Wciągający, pogmatwany, choć z niemałą liczbą zbiegów okoliczności. Podobał mi się motyw uprowadzenia dziecka (jakkolwiek dziwnie to brzmi…)
A im dalej w treść, tym coraz większe zaskoczenia.
Tylko nie do końca zagrało mi zakończenie… I już po lekturze dowiedziałam się, że to drugi tom cyklu z komisarzem Soroką, szybko więc znalazłam tom...
Jaka to piękna powieść. Ujęła mnie.
Wątek kryminalny mógłby być pominięty. Zakończenie takie sobie, ale nie wiem, jakie byłoby dobre.
Ciepła, prosta, urocza powieść.
Dziejąca się współcześnie, ale o tym musiałam sobie sama co jakiś czas przypominać, bo i klimat, i opisywane życie wskazują na inną epokę. Motyw amiszów, o którym wiemy już z opisów okładkowych, nie jest tu właściwie mocno rozbudowany - i tego mi tu nieco brakło. Nie dlatego, że ten brak ujmował coś opowiedzianej historii, ale chętnie...
Wysłuchane. Szkoda mi czasu na czytanie tego cyklu, słuchać mogę, bo słucha mi się dobrze. Lektorka mi pasuje, mam nawet wrażenie, że to poprawia całościowy odbiór i moją ocenę tej serii. Ta część lepsza od poprzedniej, choć nadal nie wszystko mi się w bohaterach podoba.
Trudno mi uwierzyć w niektóre przemiany i zachowania, ale z drugiej strony rozumiem, że jak to już tom...
Kolejna ciężka historia pióra Jodi Picoult. Nie jestem specjalną fanką jej twórczości, ale też niewiele jej książek czytałam. Coś mi się podobało ("Bez mojej zgody", "Krucha jak lód"), coś nie ("Dziesiąty krąg"). "To, co zostało" zdecydowanie dołączy do tych pierwszych.
Książka o relacji Sage, młodej kobiety zmagającej się z życiem i swoim jego postrzeganiem oraz Josefa,...
Oderwać się nie mogłam. Autorka umie zrobić tak, że 500 stron czyta się w dwa dni i cały czas z tym samym zainteresowaniem. Ociupinkę naciągane, ale i tak wciąga. Poprzednio czytanych przeze mnie jej książek ("Sekretne życie CeeCee Wilkes" i "Chcę cię usłyszeć") nie przeskoczy, ale jest dobrze
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to