-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę „Nie pytaj” Marii Biernackiej-DrabikLubimyCzytać1
-
ArtykułyNatasza Socha: Żeby rodzina mogła się rozwijać, potrzebuje czarnej owcyAnna Sierant1
-
ArtykułyZnamy nominowanych do Nagrody Literackiej „Gdynia” 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyMój stosik wstydu – które książki czekają na przeczytanie przez was najdłużej?Anna Sierant26
Biblioteczka
2024-03-09
2023-11-01
2023-08-18
2023-01-20
Pierwsze 100 stron jest bardzo przyjemne oraz wciągające, jednak im dalej.. tym gorzej. Relacja bohaterów jest jednolita, w sumie skupiająca się tylko na momentach intymnych. Ich "głębokie ja" jest niemrawe, jednowymiarowe. Pomimo starań autorki, aby w powieści było coś więcej niż sceny łóżkowe - postanowiła dodać polityki. Całkiem ciekawy kierunek, który miał w sobie potencjał na prawdziwą akcję. Jednak na mój gust za mało tu intrygi, niektóre postacie są zbyt infantylne, nie potrafiłam wyczuć u pani prezydent albo wysoko postawionego urzędnika 'powagi".
Niby problemy z jakimi główni bohaterowie mogą się spotkać będąc dziećmi głów państw został przedstawiony, jednak nie trafił do mnie jakoś wybitnie. Może to przez język? Narrację? Niestety nie potrafię wskazać co konkretnie popsuło moje odczucia, ale całość oceniam jako przeciętniak.
Nie ma tego złego, bo książkę spokojnie da się przeczytać i nie zanudzi wybitnie. Oprócz tego mocną stroną jest humor - naprawdę się szczerze uśmiechnęłam kilka razy. Riposty oraz powiedzonka warte zapisania. Może po prostu moje oczekiwania były za wysokie? Kto wie.
Pierwsze 100 stron jest bardzo przyjemne oraz wciągające, jednak im dalej.. tym gorzej. Relacja bohaterów jest jednolita, w sumie skupiająca się tylko na momentach intymnych. Ich "głębokie ja" jest niemrawe, jednowymiarowe. Pomimo starań autorki, aby w powieści było coś więcej niż sceny łóżkowe - postanowiła dodać polityki. Całkiem ciekawy kierunek, który miał w sobie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-09-13
Naprawdę ciężko mi zdefiniować tę książkę. Sięgnęłam po nią tylko dlatego, że opowiadała życie w gamedevie (mojego zawodu), a fragment z tyłu sugerował, że będzie tematyka fantastyczna. Niby była, ale nie taka jak się spodziewałam.
Czy była to dobra opowieść? Meh. Wielkie "tajemnice" wcale nie były takie ciekawe ani tym bardziej wciągające w fotel. Szczególnie ta druga, długo ukrywana - prawie nic nie wniosła. Ale rozumiem, iż był to zbieg mający wciągnąć czytelnika. Sporo naciąganych rzeczy, niepotrzebnie wyolbrzymionych, dodanych na siłę. A końcówka jest kwintesencją tego. Na szybko, niby dużo miało się dziać, ale nie było w tym emocji. Ostatnie strony to ogromna pochyła w dół, przeczytałam aby dokończyć.
Czy była to zła opowieść? Też nie. Nie wynudziłam się aż tak, żeby ją odłożyć (może moja pierwsza motywacja mnie przy niej trzymała). Narracja była prosta, klarowna. Jedyne co mogę pochwalić to pióro pani Katii Wolskiej. Gdyby tylko pisała książki o szerszej tematyce albo do odbiorców nie zawężającymi się do kobiet w średnim wieku - mogłoby być coś fajnego.
Ciekawostka: w książce był fragment o testerze, który x razy wciskał bezsensu 1 przycisk, aby pokazać że gra wtedy się psuje. To historia 1:1 z wykładu "Czego nie powiedzą ci o gamedevie" i miałam przyjemny smaczek. Pytanie - czy autorka osobiście wydobyła tą historię od developera, czy również obejrzała wykład.. :)
Naprawdę ciężko mi zdefiniować tę książkę. Sięgnęłam po nią tylko dlatego, że opowiadała życie w gamedevie (mojego zawodu), a fragment z tyłu sugerował, że będzie tematyka fantastyczna. Niby była, ale nie taka jak się spodziewałam.
Czy była to dobra opowieść? Meh. Wielkie "tajemnice" wcale nie były takie ciekawe ani tym bardziej wciągające w fotel. Szczególnie ta druga,...
2022-09-10
2022-08-08
2022-07-25
2022-07-21
2022-07-21
2022-07-23
2022-04-07
2016-11-04
Książka bardzo płytka i prosta, niezbyt przypadła mi do gustu. Osobiście wolałam inne zakończenie.
Książka bardzo płytka i prosta, niezbyt przypadła mi do gustu. Osobiście wolałam inne zakończenie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-04-15
2019-02-01
Plusy:
-oryginalna i ciekawa fabuła
-rozważanie co jest dobre a złe (przeznaczenie czy wolna wola)
-fantastyczne postacie
-końcówka (autorka bardzo dobrze zakończyła książkę)
-łatwy język
-dobre zwroty akcji
Minusy:
-dziwne błędy, bohaterka coś mówiła i nie było oddzielone myślnikiem kiedy rozpoczęła się narracja
-można to zaliczyć do plusów, choć według mnie zbyt wartka akcja, główna bohaterka stała się kozakiem w przeciągu kilku dni
-czasem trzeba mocno się wczytać by zrozumieć o co w tym wszystkim chodzi
-bohaterowie (oprócz Nakity) bez określonych cech, niczym sie wyróżniający
Myślałam, że zakończę swoją przygodę na 1 tomiku, ale końcówka książki mnie przekonała i spróbuję sił w następnej części! :)
Plusy:
-oryginalna i ciekawa fabuła
-rozważanie co jest dobre a złe (przeznaczenie czy wolna wola)
-fantastyczne postacie
-końcówka (autorka bardzo dobrze zakończyła książkę)
-łatwy język
-dobre zwroty akcji
Minusy:
-dziwne błędy, bohaterka coś mówiła i nie było oddzielone myślnikiem kiedy rozpoczęła się narracja
-można to zaliczyć do plusów, choć według mnie zbyt wartka...
2022-02-12
2022-01-05
Już dawno nie czytałam tak prostej w języku książki. Momentami miałam wrażenie, że autor śpieszył się pisząc opowieść. To też spowodowało, iż miałam wrażenie jakby miał dużo do przekazania, a nie do końca potrafił dobrze operować językiem. Debiut? Nie wiem, ale strzelam, że tak :)
Z początku trochę mnie odrzucało, lecz im dalej tym lepiej. Styl autora idealnie pasuje do wartkich akcji, więc końcówka - świetna. No i.. nigdy nie przypuszczałabym, że pociekną mi łzy. Zaczęłam doceniać prostotę opowieści. Sięgnę po kolejną część!
Już dawno nie czytałam tak prostej w języku książki. Momentami miałam wrażenie, że autor śpieszył się pisząc opowieść. To też spowodowało, iż miałam wrażenie jakby miał dużo do przekazania, a nie do końca potrafił dobrze operować językiem. Debiut? Nie wiem, ale strzelam, że tak :)
Z początku trochę mnie odrzucało, lecz im dalej tym lepiej. Styl autora idealnie pasuje do...
2021-12-22
2021-10-30
2021-10-12
Przez to, iż całą serię zaczęłam od nowa w oryginalnym języku to przeczytanie ich zajęło mi chyba z rok! Szczególnie dużo czasu poświęciłam tej czwartej części, gdyż musiałam jeszcze bardziej skupić się na zawartości.
Ale przechodząc do opinii - jak zawsze świetnie się bawiłam przy książkach Maas. Było więcej pikantnych scen, a do tego nie mam wrażenia, iż było ich "za dużo". Autorka jest prawdopodobnie mistrzynią katharsis. Wspaniale było poznać Feryrę i Rhysanda z drugiej strony, gdzie dużo bardziej widać było ich potęgę. Nowe postacie, które pojawiły się w tej części również posiadały duszę oraz charakter. Aczkolwiek jestem ogromną fanką ACTOAR, więc moja opinia nie jest w zupełności obiektywna. Po prostu ulubiona seria książek.
Przez to, iż całą serię zaczęłam od nowa w oryginalnym języku to przeczytanie ich zajęło mi chyba z rok! Szczególnie dużo czasu poświęciłam tej czwartej części, gdyż musiałam jeszcze bardziej skupić się na zawartości.
Ale przechodząc do opinii - jak zawsze świetnie się bawiłam przy książkach Maas. Było więcej pikantnych scen, a do tego nie mam wrażenia, iż było ich...
Książka ta gdzieś potwierdziła moją intuicję, nad którą rozmyślałam "jak powinno się żyć?". Owszem, dieta i ruch są niezwykle ważne, a przeszłam momenty w życiu gdzie obie te rzeczy robiłam bardzo dobrze (czyli zdrowo, odpowiednia ilość kcal, witamin, makroelementów, minut ćwiczeń itp.). Jednak ku mojemu odkryciu to wcale nie polepszyło mojego życia. Co prawda czułam się sprawniejsza, miałam więcej energii, ale... zdecydowanie czegoś zabrakło. Szczęścia. Wtedy zaczęłam zadawać sobie pytanie: co jest najważniejsze w życiu? I zdałam sobie sprawę, iż chodzi o zwykłe szczęście codziennego życia. Od wielu lat staram się żyć tak, aby uśmiechać się szczerze z nawet najmniejszych rzeczy.
Wtem w moje ręce wpadła ta książka, która potwierdziła moją intuicję. Ba, są na to badania naukowe - liczne i jestem za nie Marcie Zaraskiej bardzo wdzięczna. Nie jest to kolejna książka, która mówi jak masz żyć i daje porady. Za to jest tam mnóstwo dowodów na to, iż WARTO żyć w dany sposób. Czytałam każdy rozdział uważnie, ucząc się oraz zapamiętując najważniejsze elementy. Dzięki temu wiem jak działa stres i potrafię lepiej go zauważyć, a nawet przeciwdziałać (przytulasy!). Dzięki temu wiem czego unikać jak ognia (samotności) i na co poświęcić więcej energii (pomaganie innym).
Podsumowując, "Tajemnice Długowieczności" zmienił mój mindset - a raczej go umocnił i rozszerzył o dodatkową wiedzę.
Książka ta gdzieś potwierdziła moją intuicję, nad którą rozmyślałam "jak powinno się żyć?". Owszem, dieta i ruch są niezwykle ważne, a przeszłam momenty w życiu gdzie obie te rzeczy robiłam bardzo dobrze (czyli zdrowo, odpowiednia ilość kcal, witamin, makroelementów, minut ćwiczeń itp.). Jednak ku mojemu odkryciu to wcale nie polepszyło mojego życia. Co prawda czułam się...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to