-
ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant4
-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński34
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać409
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Biblioteczka
2023-02-15
2023-02-15
2017-06-22
2017-02-14
Poprzednie książki cyklu podobały mi się o wiele bardziej niż ten tom. Niestety, mimo znacznie wzrastającej liczbie nawiązań do twórczości Poe, Otchłań była bardzo przeciętna. W powieści brakowało elementu napięcia. Od początku książki wiadomo było dokąd historia prowadzi, a odbyło się to bez szału. Niestety zawirowania były nieciekawe, pomimo tego że autorka świetnie radziła sobie z tym w poprzednich książkach.
Poprzednie książki cyklu podobały mi się o wiele bardziej niż ten tom. Niestety, mimo znacznie wzrastającej liczbie nawiązań do twórczości Poe, Otchłań była bardzo przeciętna. W powieści brakowało elementu napięcia. Od początku książki wiadomo było dokąd historia prowadzi, a odbyło się to bez szału. Niestety zawirowania były nieciekawe, pomimo tego że autorka świetnie...
więcej mniej Pokaż mimo to
"Misja na cztery łapy" w nowym wydaniu :)
Każdy kto miał kiedyś ukochanego psa będzie uwielbiał tę książkę. Opowieść o prawdziwej przyjaźni i szczerej, oddanej, miłości psa do człowieka. Narracja była doskonała: prosta, ale z wyraźnym, głębokim przekazem. Opowiedziana historia była niesamowita i bardzo wciągająca. Gdybym miała więcej czasu to zdecydowanie przeczytałabym ten tytuł w jeden dzień. Był śmiech, były łzy, a na końcu było wszechogarniające poczucie ciepła - zdecydowane TAK!
"Misja na cztery łapy" w nowym wydaniu :)
Każdy kto miał kiedyś ukochanego psa będzie uwielbiał tę książkę. Opowieść o prawdziwej przyjaźni i szczerej, oddanej, miłości psa do człowieka. Narracja była doskonała: prosta, ale z wyraźnym, głębokim przekazem. Opowiedziana historia była niesamowita i bardzo wciągająca. Gdybym miała więcej czasu to zdecydowanie przeczytałabym...
2017-01-06
Piękna kreska i ciekawie, szybko zbudowana akcja. Zdeycowanie gratka dla fanów zombie oraz franczyzy Resident Evil.
Jest to pierwsza manga po którą odważyłam się w życiu przeczytać, jednak zdecydowanie zachęciła mnie do tego gatunku (?) i sięgnę po inne serie, jak i dalsze tomy w tym cyklu
Piękna kreska i ciekawie, szybko zbudowana akcja. Zdeycowanie gratka dla fanów zombie oraz franczyzy Resident Evil.
Jest to pierwsza manga po którą odważyłam się w życiu przeczytać, jednak zdecydowanie zachęciła mnie do tego gatunku (?) i sięgnę po inne serie, jak i dalsze tomy w tym cyklu
2017-01-01
"Plaga Samobójców" mnie nie zawiodła. Jest - tak jak się spodziewałam - typowym YA, jednak na szczęście nie mamy na samym początku tak zwanego 'insta-love'. Bohaterce przychodzi zmierzyć się z trudną codziennością, gdzie samobójstwo to plaga, a życie odebrał sobie jej własny brat. Bardzo podoba mi się, że autorka dokładnie opisuje procesy związane z leczeniem plagi. Bardzo ciekawie przedstawione są też myśli samej Sloane. Z chęcią sięgnę po następny tom, ponieważ po tym czuję spory niedosyt. Zdecydowanie przeczytam też prequelle, chęć wiedzy na temat tego czym dokładnie jest plaga i dlaczego zaistniał Program jest dla mnie aktualnie nieposkromiona.
"Plaga Samobójców" nie jest najwyższej klasy literaturą, jednak jest czymś ciekawym i mimo nadmiaru dystopii, nowością. W pewien głębszy sposób porusza sposób tworzenia się problemów u młodych ludzi, jednak rozpatrzenie tego należy już do czytelnika
"Plaga Samobójców" mnie nie zawiodła. Jest - tak jak się spodziewałam - typowym YA, jednak na szczęście nie mamy na samym początku tak zwanego 'insta-love'. Bohaterce przychodzi zmierzyć się z trudną codziennością, gdzie samobójstwo to plaga, a życie odebrał sobie jej własny brat. Bardzo podoba mi się, że autorka dokładnie opisuje procesy związane z leczeniem plagi. Bardzo...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-12-29
Postaci jak zwykle fantastyczne. Pod tym względem Maggie Stiefvater nie zawodzi w tej serii. Samo zakończenie nie dało mi satysfakcji, której się spodziewałam i znalazłabym jeszcze wiele niedomówień, które wypadałoby wyjaśnić. Liczę na to, że cykl powieści o Ronanie, która ma się pojawić spod pióra autorki rzuci jeszcze nieco światła na pewne kwestie.
Mimo wszystko jestem bardzo zadowolona z "Przebudzenia Króla" i zdecydowanie będę polecać całą serię wszystkim zainteresowanym, bo naprawdę warta jest czasu poświęconego na czytanie. Nie ma postaci, która byłaby słabo rozbudowana, ani bohatera którego by się nie kochało całym sercem
Postaci jak zwykle fantastyczne. Pod tym względem Maggie Stiefvater nie zawodzi w tej serii. Samo zakończenie nie dało mi satysfakcji, której się spodziewałam i znalazłabym jeszcze wiele niedomówień, które wypadałoby wyjaśnić. Liczę na to, że cykl powieści o Ronanie, która ma się pojawić spod pióra autorki rzuci jeszcze nieco światła na pewne kwestie.
Mimo wszystko jestem...
Narracja pochłania w całości i nie wypuszcza aż do ostatniej strony!
Kolejna wspaniała powieść Twardocha. Przewija się wiele przeróżnych wątków: związki, rodzina, wojna, przynależność oraz oczywiście boks i Warszawa. Udało mi się zdobyć książkę jeszcze przed premierą, a w dniu pojawienia się jej w księgarniach dla mnie miała już status "przeczytane, kocham". Występują też wątki czy elementy nietypowe. Tak jak dawniej była to narracja "Morfiny", "Król" wprowadza nowe rozwiązania dla tego typu 'mistycyzmu'
Momentami "Król" bardzo mocno inspiruje się "Morfiną", jednak nietrudno zauważyć, że Szczepan Twardoch poświęcił dużo więcej czasu nad badaniami. Jego styl pisania staje się jeszcze bardziej nonszalancko bujny i wyrazisty. Twardoch nie stroni od nazywania rzeczy po imieniu, jednak nie traci przy tym literacko dojrzałego charakteru powieści
Narracja pochłania w całości i nie wypuszcza aż do ostatniej strony!
Kolejna wspaniała powieść Twardocha. Przewija się wiele przeróżnych wątków: związki, rodzina, wojna, przynależność oraz oczywiście boks i Warszawa. Udało mi się zdobyć książkę jeszcze przed premierą, a w dniu pojawienia się jej w księgarniach dla mnie miała już status "przeczytane, kocham". Występują...
2016-07-10
Świat przedstawiony w "Dziecku Odyna" wykreowany jest częściowo na podstawie nordyckich wierzeń. Brak jest szczegółowego opisu wszystkich miejsc, jednak to co zawarte zostało w powieści zupełnie wystarcza, aby czytelnik mógł przenieść się do krainy Ym i żyć jej życiem. Opowieść jest bardzo wciągająca i mnożą się w niej typowe dla fantastyki oraz literatury YA wątki, które jednak "ugryzione" są od trochę innej strony. Autorka zachwyca stylem literackim. Choroba zwana 'zgnilizną' jest w mojej opinii bardzo ciekawym pomysłem, a również wątek magiczny nie zalicza się do nudnych. Wątek miłosny dało się przewidzieć już od pierwszych stron powieści, jednakże nie jest on na tyle mdły by zepsuć przyjemność czytania.
Jestem bardzo ciekawa jak Siri Pettersen kontynuuje historię młodej Hirki i nie mogę doczekać się kolejnych tomów trylogii
Świat przedstawiony w "Dziecku Odyna" wykreowany jest częściowo na podstawie nordyckich wierzeń. Brak jest szczegółowego opisu wszystkich miejsc, jednak to co zawarte zostało w powieści zupełnie wystarcza, aby czytelnik mógł przenieść się do krainy Ym i żyć jej życiem. Opowieść jest bardzo wciągająca i mnożą się w niej typowe dla fantastyki oraz literatury YA wątki, które...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-07-10
Nesbo udowadnia, że bez Harrego Hole'a też można napisać dobry kryminał. Powieść - czy może raczej opowiadanie - jest ciekawe. Zdecydowanie odbiega od stylu poprzednich dzieł autora, nie można jednak powiedzieć że jest zła. Narrator, a zarazem główny bohater jest nietypowy. Nie ma w sobie "ostrości" Harrego, ale nie można mu odmówić niezwykłego punktu widzenia spraw.
Za okładkową cenę jest bardzo niewiele do czytania. Zaledwie kilka godzin (dla bardzo szybkich czytelników może nawet jedynie godzina) wystarczy na przeczytanie książki od deski do deski. Niemniej jednak pozycja warta przeczytania, pokazująca rozmaitość stylu pisania Nesbo. Inna, ale niezła.
Nesbo udowadnia, że bez Harrego Hole'a też można napisać dobry kryminał. Powieść - czy może raczej opowiadanie - jest ciekawe. Zdecydowanie odbiega od stylu poprzednich dzieł autora, nie można jednak powiedzieć że jest zła. Narrator, a zarazem główny bohater jest nietypowy. Nie ma w sobie "ostrości" Harrego, ale nie można mu odmówić niezwykłego punktu widzenia spraw.
Za...
2016-07-02
Powieść tak niesamowita, że ciężko się o niej wypowiedzieć! Bohater jest zupełnie nietypowy, ciężko nawet nazwać go tym mianem ponieważ jego zachowania są często zupełnie sprzeczne z archetypem. Jest wojna. Prawdziwa. Bez przerysowania i nadawania jej nadmiernej patetyczności. Nie ma łatwego wyboru: przynależność do jednego kraju nie jest rzeczą oczywistą. Jako rodowita Ślązaczka mogę tylko i wyłącznie nagrodzić autora owacjami na stojąco.
Wspaniały komentarz społeczny schowany pod wciągającą narracją. Dla mnie Szczepan Twardoch to klasa sama w sobie. Zdecydowanie jeden z najlepszych (jeśli nie najlepszy) pisarz w Polsce!
Powieść tak niesamowita, że ciężko się o niej wypowiedzieć! Bohater jest zupełnie nietypowy, ciężko nawet nazwać go tym mianem ponieważ jego zachowania są często zupełnie sprzeczne z archetypem. Jest wojna. Prawdziwa. Bez przerysowania i nadawania jej nadmiernej patetyczności. Nie ma łatwego wyboru: przynależność do jednego kraju nie jest rzeczą oczywistą. Jako rodowita...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-07-05
Niesamowicie wciągająca opowieść o wojnie, przedstawionej w nietypowy sposób. Mnogość punktów widzenia bardzo przysłużyła się jakości czytania. Każda z postaci była wyjątkowa i "pełna". Pozostaje czytać i rozkoszować się wspaniałą powieścią, która posiada wiele jednakowo ciekawych wątków i pozostawia w czytelniku uczucie "jak to się stało, że to już koniec?"
Niesamowicie wciągająca opowieść o wojnie, przedstawionej w nietypowy sposób. Mnogość punktów widzenia bardzo przysłużyła się jakości czytania. Każda z postaci była wyjątkowa i "pełna". Pozostaje czytać i rozkoszować się wspaniałą powieścią, która posiada wiele jednakowo ciekawych wątków i pozostawia w czytelniku uczucie "jak to się stało, że to już koniec?"
Pokaż mimo to2016-05-29
Książka była dla mnie bardzo przydatna ze względu na pisany na jej podstawie licencjat o bohaterach gier komputerowych. Wprowadzenie perspektywy Haythama i zawarcie wielu informacji na temat jego wcześniejszych (przed fabułą AC III) przeżyć było doskonałym pomysłem. Co nie podobało mi się w powieści był styl, w którym została ona napisana. Czytałam wcześniej książki z serii Assassin's Creed i, powiem szczerze, wciągnęły mnie one o wiele bardziej niż "Porzuceni". Mimo to, polecam fanom serii ze względu na ciekawe przedstawienie akcji
Książka była dla mnie bardzo przydatna ze względu na pisany na jej podstawie licencjat o bohaterach gier komputerowych. Wprowadzenie perspektywy Haythama i zawarcie wielu informacji na temat jego wcześniejszych (przed fabułą AC III) przeżyć było doskonałym pomysłem. Co nie podobało mi się w powieści był styl, w którym została ona napisana. Czytałam wcześniej książki z serii...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-03-20
Bardzo dobra kontynuacja serii. Początkowo czytało mi się bardzo ciężko, bo niestety na polskie wydanie trochę trzeba było czekać. Jednak po czasie intensywnego nieczytania powieść niesamowicie mnie wciągnęła i resztę książki pochłonęłam już w jeden dzień. Autorka nie zawodzi i tym razem: wspaniały rozwój postaci i historia zakończona wielkim clifhangerem. Nie mogę się doczekać ostatniego tomu cyklu
Bardzo dobra kontynuacja serii. Początkowo czytało mi się bardzo ciężko, bo niestety na polskie wydanie trochę trzeba było czekać. Jednak po czasie intensywnego nieczytania powieść niesamowicie mnie wciągnęła i resztę książki pochłonęłam już w jeden dzień. Autorka nie zawodzi i tym razem: wspaniały rozwój postaci i historia zakończona wielkim clifhangerem. Nie mogę się...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-01-16
Każdy kto miał kiedyś ukochanego psa będzie uwielbiał tę książkę. Opowieść o prawdziwej przyjaźni i szczerej, oddanej, miłości psa do człowieka. Narracja była doskonała: prosta, ale z wyraźnym, głębokim przekazem. Opowiedziana historia była niesamowita i bardzo wciągająca. Gdybym miała więcej czasu to zdecydowanie przeczytałabym "Misję na czterech łapach" w jeden dzień. Był śmiech, były łzy, a na końcu było wszechogarniające poczucie ciepła - zdecydowane TAK!
Każdy kto miał kiedyś ukochanego psa będzie uwielbiał tę książkę. Opowieść o prawdziwej przyjaźni i szczerej, oddanej, miłości psa do człowieka. Narracja była doskonała: prosta, ale z wyraźnym, głębokim przekazem. Opowiedziana historia była niesamowita i bardzo wciągająca. Gdybym miała więcej czasu to zdecydowanie przeczytałabym "Misję na czterech łapach" w jeden...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-01-07
Zdecydowanie o wiele lepsza niż jej poprzedniczka! Styl pisania Tahereh Mafi zdecydowanie poprawił się od pierwszego tomu trylogii. Co dziwne, staje się statyczny i dynamiczny w tym samym czasie - akcja jest wartka i szybko toczy się w przód, wraz z nią myśli głównej bohaterki, jednak całość ma charakter bardzo odizolowany od wydarzeń, kiedy to Julia zastanawia się nad sobą i swoim życiem w samym środku jakiegoś zdarzenia.
Podobało mi się, że główna postać bardzo się rozwinęła w tym tomie. Faktycznie nabrała charakteru, nie jest już pasywną, nijaką (przez co dość irytującą) osobą. Znajduje w sobie pokłady siły, o których wcześniej nie miała pojęcia. Nie do końca za to przekonuje mnie nowy sposób przedstawienia postaci Warnera, który nagle z wroga zamienia się w coś zupełnie odwrotnego. Jestem jednak ciekawa jak wydarzenia rozwiną się w następnym tomie i sięgnę po niego ze zdecydowanie większym przekonaniem niż po przeczytaniu pierwszego tomu sięgnęłam po ten.
Zdecydowanie o wiele lepsza niż jej poprzedniczka! Styl pisania Tahereh Mafi zdecydowanie poprawił się od pierwszego tomu trylogii. Co dziwne, staje się statyczny i dynamiczny w tym samym czasie - akcja jest wartka i szybko toczy się w przód, wraz z nią myśli głównej bohaterki, jednak całość ma charakter bardzo odizolowany od wydarzeń, kiedy to Julia zastanawia się nad sobą...
więcej mniej Pokaż mimo to
http://tome-tamer.blogspot.com/2017/06/wzgorze-psow.html (pełna opinia)
Pochłonęła mnie bez reszty. "Wzgórze Psów" się kocha lub go nienawidzi. Autor rysuje przed czytelnikiem niezwykły obraz miasta, w którym "dzieją się rzeczy"
http://tome-tamer.blogspot.com/2017/06/wzgorze-psow.html (pełna opinia)
Pokaż mimo toPochłonęła mnie bez reszty. "Wzgórze Psów" się kocha lub go nienawidzi. Autor rysuje przed czytelnikiem niezwykły obraz miasta, w którym "dzieją się rzeczy"