-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać467
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2021-07-22
2021-07-22
2021-07-22
2021-07-22
2021-06-15
2021-06-10
2021-03-27
2021-03-20
2021-02-27
2021-02-14
2021-02-10
2021-01-08
2020-12-20
Na tę książkę czekałam z utęsknieniem, bo autor zdążył już poprzednimi tomami przyzwyczaić czytelników do niezłej zawieruchy ;) Życzyłabym sobie więcej tak znakomitych pozycji na literackim rynku w tym roku, gdzie wszystko jest jak należy i nie ma się czego czepiać. Dosłownie pochłonęła mnie ta książka bez reszty, a im bliżej było jej końca, to tym bardziej żal było się rozstawać, ale autor nie patyczkował się z czytelnikiem i zaskakiwał niejednokrotnie! I chwała mu za to, bo "Cherub", jak i cała zresztą seria, na długo pozostanie w mej pamięci i z pewnością nie raz będę ją polecać jako lekturę bez zastrzeżeń.
Na tę książkę czekałam z utęsknieniem, bo autor zdążył już poprzednimi tomami przyzwyczaić czytelników do niezłej zawieruchy ;) Życzyłabym sobie więcej tak znakomitych pozycji na literackim rynku w tym roku, gdzie wszystko jest jak należy i nie ma się czego czepiać. Dosłownie pochłonęła mnie ta książka bez reszty, a im bliżej było jej końca, to tym bardziej żal było się...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-01-06
"Winda" była moim gwiazdkowym prezentem i do tego nie małym zaskoczeniem, bo nic nie wiedziałam ani o autorze ani o czym jest jego książka. Kolejną niespodzianką był fakt, iż akcja dzieje się moim mieście, bo i też autor z niego pochodzi. "Windę" czytało się pierwszorzędnie do tego stopnia, że skończyłam ją w jeden dzień, a to że mogłam poruszać się po swoim mieście wraz z bohaterami dodawało tylko nieopisanej radości czytającemu ;) Z uwagi na fakt, iż dosłownie nie wiedziałam o czym tak naprawdę jest "Winda", muszę przyznać, że autor totalnie mnie zaskoczył i to do samego końca, bo najbardziej bałam się właśnie zakończenia. Im bliżej go byłam tym bardziej "prosiłam" autora o udane zwieńczenie całości, bo bałam się rozczarowania, ale najwyraźniej moje modły zostały wysłuchane gdyż poczułam się w pełni usatysfakcjonowana! Gorąco polecam, bo książkę czyta się naprawdę dobrze. "Winda" wciąga niesamowicie oraz dostarcza nie lada emocji, no i po jej przeczytaniu windy nigdy już nie będą takie same ;)
"Winda" była moim gwiazdkowym prezentem i do tego nie małym zaskoczeniem, bo nic nie wiedziałam ani o autorze ani o czym jest jego książka. Kolejną niespodzianką był fakt, iż akcja dzieje się moim mieście, bo i też autor z niego pochodzi. "Windę" czytało się pierwszorzędnie do tego stopnia, że skończyłam ją w jeden dzień, a to że mogłam poruszać się po swoim mieście wraz z...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-12-12
Jakże to było piękne zwięczenie historii ... wprost wymarzone, ale nie była to łatwa droga, krętą i mroczną ścieżką podążali nasi bohaterowie, a cel zmiennym pozostawał - boże zabrzmiałam jak Yoda ;) Niestety ostatni tom czytałam po sporej przerwie od poprzednich, a w między czasie były też inne książki, dlatego z początku trudno było mi przypomnieć sobie wszystkie niedokończone wątki. Nie mniej jednak po pewnym czasie pamięć zaskoczyła i czytanie było już tylko przyjemnością. Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy i autor zaskoczył mnie swoim tokiem myślenia, ale historia została ułożona właściwie, niczym puzzle i pozostaje mi tylko pozazdrościć tym którzy dopiero ją przeczytają i to jeszcze za jednym zamachem w całości. POLECAM!
Jakże to było piękne zwięczenie historii ... wprost wymarzone, ale nie była to łatwa droga, krętą i mroczną ścieżką podążali nasi bohaterowie, a cel zmiennym pozostawał - boże zabrzmiałam jak Yoda ;) Niestety ostatni tom czytałam po sporej przerwie od poprzednich, a w między czasie były też inne książki, dlatego z początku trudno było mi przypomnieć sobie wszystkie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-11-25
I pomyśleć, iż w księgarniach to "dzieło", stoi na półce z napisem bestseller. Nie wiem kiedy ten świat aż tak się zmienił, że coś takiego ludziom wystarcza, a może to ja po prostu stałam się wybredniejszym czytelnikiem... nie, zdecydowanie nie.. bo ta historia nie zachwyci nawet najmniej wybrednego czytelnika ;) Określić "Paprocany" mianem prostota, to tak jakby nic nie powiedzieć, ale że o gustach się nie dyskutuje to i mnie nie wypada podejmować się recenzowania tego "dzieła".
I pomyśleć, iż w księgarniach to "dzieło", stoi na półce z napisem bestseller. Nie wiem kiedy ten świat aż tak się zmienił, że coś takiego ludziom wystarcza, a może to ja po prostu stałam się wybredniejszym czytelnikiem... nie, zdecydowanie nie.. bo ta historia nie zachwyci nawet najmniej wybrednego czytelnika ;) Określić "Paprocany" mianem prostota, to tak jakby nic nie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-11-18
Infantylna historyjka stworzona w przelocie, pod szyldem znanego autora i tak prosta w obsłudze, że aż trudno cokolwiek sensownego o niej napisać ;) Nie jest to książka którą wzbudza jakiekolwiek emocje, płaska, nijaka i bez polotu, a autor w głównej mierze skupia się przede wszystkim na dialogach, więc trudno oceniać fabułę. Jestem wierną fanką Cobena i zapewne nadal będę czytać jego książki, ale "Chłopiec z lasu" to totalny niewypał, który nie powinien ujrzeć światła dziennego.
Infantylna historyjka stworzona w przelocie, pod szyldem znanego autora i tak prosta w obsłudze, że aż trudno cokolwiek sensownego o niej napisać ;) Nie jest to książka którą wzbudza jakiekolwiek emocje, płaska, nijaka i bez polotu, a autor w głównej mierze skupia się przede wszystkim na dialogach, więc trudno oceniać fabułę. Jestem wierną fanką Cobena i zapewne nadal będę...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-11-14
Wolno rozkręca się ta historia, ale później to już jazda bez trzymanki, prawdziwy rollercoaster! Reasumując moje spotkania z autorką, wychodzi mi prosty rachunek, że podoba mi się co druga jej książka. Nie mniej jednak, jestem, a właściwie zaczynam być, jej wierną fanką. "Innych ludzi" czyta się w miarę szybko, gdzie po nieco ślamazarnym początku, historia zdaje się czytelnika pochłaniać bez reszty i już do końca nie odpuszcza, bo zapewne każdy po zaserwowaniu takiej fabuły nie może oprzeć się pokusie dalszego czytania. Nie chce nawet myśleć, że tacy ludzie istnieją w prawdziwym świecie, ale autorka tak umiejętnie przedstawia fikcyjny świat, że jestem w stanie uwierzyć, iż gdzieś głęboko w każdym z nas, w obliczu przeżytej traumy, może tkwić aż taka chęć zemsty...? Jednak w tym nie realnym świecie mocno kibicowałam bohaterowi i bardzo go polubiłam, a reszty..hm nie mnie oceniać, bo nie wiem jak sama postąpiłabym w ich sytuacji.
Wolno rozkręca się ta historia, ale później to już jazda bez trzymanki, prawdziwy rollercoaster! Reasumując moje spotkania z autorką, wychodzi mi prosty rachunek, że podoba mi się co druga jej książka. Nie mniej jednak, jestem, a właściwie zaczynam być, jej wierną fanką. "Innych ludzi" czyta się w miarę szybko, gdzie po nieco ślamazarnym początku, historia zdaje się...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Książka już chyba tylko dla najwierniejszych fanów, ale czyta się jak zawsze szybko, więc powiedzmy, że nie mam aż tak wielkiego poczucia utraconego czasu. Zaczyna się nieźle i obcująco, bo i sprawa ciekawa, a nowe miejsce pracy też zapowiada jakąś tam rewolucję.
Niestety szybko wracamy na utarte tory i szlaki, gdzie dostajemy odgrzewanego kotleta, na tak niemiłosiernie spracowanym oleju, że zdecydowanie trudno go przełknąć. Autor co prawda dwoi się i troi, aby czymś tam nas zaskoczyć, jednakże wyciąganie starych trupów z szafy to kiepski zabieg, bo zdecydowanie liczyłam na powiew świeżości, a nie zapach stęchlizny ;)
Drogi autorze, to już wszystko było i aż ciśnie się na usta... i nie wróci więcej...ale niestety, jest jak jest i widocznie autor bardziej skupił się na pisaniu scenariusza, aniżeli raczył wprowadzić coś nowego do życia swoich bohaterów.
Nie pochwalam żartów z pandemii, ale jednak na plus zapisuje, iż autor odciął się od aktualnego tematu, bo mam go dość na co dzień i bynajmniej nie chce jeszcze o nim czytać w wolnym czasie.
Książka już chyba tylko dla najwierniejszych fanów, ale czyta się jak zawsze szybko, więc powiedzmy, że nie mam aż tak wielkiego poczucia utraconego czasu. Zaczyna się nieźle i obcująco, bo i sprawa ciekawa, a nowe miejsce pracy też zapowiada jakąś tam rewolucję.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNiestety szybko wracamy na utarte tory i szlaki, gdzie dostajemy odgrzewanego kotleta, na tak niemiłosiernie...