-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant6
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant978
Biblioteczka
2023-03-27
2023-03-23
Rosie od lat prowadzi małe studio i audycję radiową. Stara się wyszukiwać ciekawych gości, jednak jej prawdziwym marzeniem jest wywiad z zespołem Scarlet Luck, który kocha od lat. Gdy chłopaki z zespołu zgadzają się na wywiad, dziewczyna dwoi się i troi, by wszystko wyszło idealnie... Niestety wywiad okazuje się być klapą, a na Rosie w sieci wylewa się fala hejtu. Jego ilość przytłacza, a charakter przybiera nawet formy przemocy, co sprawia, że Rosie jest zaszczuwana przez psychofanów. W ramach przeprosin zespól zaprasza ją na swój koncert, co daje Rosie okazję do ponownego spotkania jednego z członków SL - Adama, który wygląda na niezmiernie smutnego, ale pod żadnym pozorem nie można go dotknąć, nawet by dodać otuchy...
Książki Mony Kasten znam nie od dziś i w ciemno po nie sięgam, a jeszcze ani razu się nie zawiodłam. Tematyka "Lonely heart" przekonała mnie spotkaniem ukochanego zespołu - kto o tym nie marzy? - dlatego też nie mogłam ominąć tej książki.
Mona Kasten ma lekkie pióro, które w wyjątkowy sposób łączy z trudnymi wątkami poruszanymi w swoich historiach. Do jej książek nie umiem nie podchodzić w sposób emocjonalny, bowiem autorce zawsze udaje się poruszyć czułą strunę w moim serduchu. A mimo to, niezależnie ile łez wypłakałam na poprzednich historiach, wciąż wracam i niech to posłuży Wam za rekomendację.
Poza samym wątkiem fanowskim, autorka odniosła się do cancel culture i wątek ten poruszyła dość szczegółowo. Ukazała, że tak naprawdę przez drobnostkę można stać się obiektem hejtu, który zdaje się nie kończyć. Powodów do obrażania innych w sieci i krzywdzenia psychicznie oraz fizycznie dla sprawców tego procederu jest wiele, a dla psychofanów obrażenie ich ukochanego zespołu okazało się być wystarczające dla prędkiego niszczenia życia Rosie. Każdy, kto w jakikolwiek sposób zetknął się z hejtem (lub był jego ofiarą) wie jak to potrafi przybić i zniszczyć jakąkolwiek radość z życia. Jako była ofiara hejtu jestem więc wdzięczna autorce za poruszenie tej tematyki! W sposób rzetelny zwróciła uwagę na ten problem.
Fala hejtu to nie jedyny trudny wątek, jakiego podjęła się pani Kasten. Pojawiła się tu również problematyka uzależnienia, depresji i przytłoczenia rzeczywistością. Przez ilość wątków, ale i ich dopracowanie, jestem pewna, że wielu czytelników odnajdzie siebie na kartach tej historii. Gorszy nastrój nie jest żadnym novum, jednak gdy trwa nieprzerwanie, to powinniśmy reagować i to nie poprzez uciekanie w uzależnienie. Kolejny wielki plus dla autorki za poruszenie takiej tematyki, bo odnalazłam się w niej bardziej niż chciałam.
Od zakończenia "Lonely heart" nie mogłam się doczekać rozpoczęcia kolejnego tomu, który na szczęście miał premierę w marcu. Dałam sobie kilka dni na ochłonięcie i rozpoczęłam dalszą przygodę z Rosie i Adamem, ale o moich wrażeniach z "Fragile heart" przeczytacie już niedługo!
Ze swojej strony mogę ten tytuł serdecznie polecić tym, którzy chcą poczytać o ludziach, których przytłacza codzienność, ale mimo to starają się spełniać swoje marzenia i walczyć o samych siebie. O ludziach, którzy nie mogą odnaleźć się w rzeczywistości i którym czasem brakuje pomocnej dłoni lub pary uszu do wysłuchania. Poznajcie tę historię, odnajdźcie siebie i zakochajcie się, jak ja!
Rosie od lat prowadzi małe studio i audycję radiową. Stara się wyszukiwać ciekawych gości, jednak jej prawdziwym marzeniem jest wywiad z zespołem Scarlet Luck, który kocha od lat. Gdy chłopaki z zespołu zgadzają się na wywiad, dziewczyna dwoi się i troi, by wszystko wyszło idealnie... Niestety wywiad okazuje się być klapą, a na Rosie w sieci wylewa się fala hejtu. Jego...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-02-10
2023-02-16
2023-03-28
"Miasto odrodzone to miasto, które przeżyło traumę."
Główną bohaterką jest Rosalind, przywrócona do życia z krawędzi śmierci przez dziwny eksperyment, który przyniósł skutki uboczne. Rosalind nie starzeje się i nie śpi, a także leczy w moment z każdej rany. Dlatego teraz wykorzystuje swoje zdolności jako Fortuna, płatna zabójczyni, żeby też odkupić swoje przewinienia. A także jako szpieg nacjonalistów, by pomóc krajowi w odparciu ataków terrorystycznych ze strony Japonii. A do tego, ma udawać żonę Oriona, innego szpiega i wraz z nim odkryć spisek.
W 2022 roku poznałam tę historię w oryginale po angielsku, teraz w marcu miałam okazję zapoznać się w polską wersją i ponawiam swój zachwyt! To pierwsza część dylogii będącej spin offem serii These Violent Delights, dziejącej się zaledwie kilka lat po tamtych wydarzeniach.
"Świat kręci się dzięki miłości, a nie podejrzeniom."
Chloe Gong pisze w sposób hipnotyzujący - od jej książek nie sposób się oderwać, stąd też niemal przy każdej zarwałam nockę. Plot twisty wprowadzane przez autorkę nie pozwoliły mi na odłożenie książki, dopóki nie poznam większości z nich. Nie ukrywam, że w pewnym momencie wypatrywałam już chwil stagnacji, by z czystym sumieniem odłożyć książkę, a one, jak na złość, nie chciały nadejść!
Rosalind to kobieta-rakieta, która zrobi wszystko, by pomóc swojemu krajowi i czuć się chciana, potrzebna. Jako Fortuna odbierała życia, a jako szpieg ma przeniknąć do elity i zgrabnie łączy te dwie role. W dylogii TVD nie skupiłam się zbytnio na jej postaci, nabroiła wówczas wiele, ale nie okazała się na tyle interesująca, bym chciała ją poznać lepiej. Teraz z kolei nie wyobrażam sobie nieprzeczytania kolejnej części jej przygód!
"Trauma nie zawsze jest siłą niszczącą.
Może stanowić punkt zwrotny, pozwalający stać się czymś lepszym, silniejszym."
Chciałabym podzielić się z Wami przemyśleniami co do zakończenia tego tomu, aczkolwiek żeby było bezspojlerowo - wierzę, że będzie się działo! Nie mogę się doczekać kiedy w moje ręce wpadnie drugi tom, bo w głowie mi paruje od pomysłów na dalszą akcję. Chciałabym sprawdzić jak wiele moich przewidywań pokryje się z wizją autorki.
Chloe Gong ma lekkie pióro i głowę pełną pomysłów, a cechy te biją od pierwszych stron lektury. Jej bohaterowie są zabawni, sarkastyczni, niebezpieczni i wywołują zbyt wiele uczuć, jak na postaci poznawane z kart książki!
Moim jedynym zastrzeżeniem do "Nikczemnej Fortuny" jest przerzucenie części bohaterów z dylogii TVD, stąd też warto zapoznać się z tamtymi książkami wcześniej, by nie zaspojlerować sobie zakończenia. Ja popełniłam gafę przy poznawaniu historii po angielsku, ponieważ byłam po lekturze tylko pierwszego tomu ("These Violent Delights") i niestety żałowałam, dlatego też przed rereadem polskiej wersji nadrobiłam "Our Violent Ends".
"Miasto odrodzone to miasto, które przeżyło traumę."
Główną bohaterką jest Rosalind, przywrócona do życia z krawędzi śmierci przez dziwny eksperyment, który przyniósł skutki uboczne. Rosalind nie starzeje się i nie śpi, a także leczy w moment z każdej rany. Dlatego teraz wykorzystuje swoje zdolności jako Fortuna, płatna zabójczyni, żeby też odkupić swoje przewinienia. A...
2023-02-28
"Mogę stać się twoim nocnym koszmarem, Effie. Tylko wiesz jaka jest różnica? Ze snu można się obudzić".
Effie Blake wyjechała z Nowego Jorku do Gold Coast w Australii wraz z mamą i bratem. Przeprowadzka miała pomóc im wszystkim w odcięciu od trudnej przeszłości i zapewnić nowy start. Wraz z Effie do szkoły wraca Lukas Tate, tajemniczy nastolatek, gwiazda nielegalnych wyścigów i ogólne pojętego niebezpieczeństwa. A do tego miłośnik sarkazmu, udowadniania swojej wyższości nad innymi i przerzucania się sekretami. Ta znajomość nie ma prawa się udać, ale w tym małym miasteczku aż roi się od sekretów i kłamstw, których nie sposób odkryć w pojedynkę.
Historię Effie i Luke'a po raz pierwszy poznałam kilka lat temu w formie fanfiction na Wattpadzie i wówczas się zakochałam, marząc by została kiedyś wydana. Dlatego też widząc ją w zapowiedziach nie mogłam przejść obojętnie i musiałam poznać wersję papierową!
"Chcę cię od siebie odsunąć, a jednocześnie tego nie potrafię. To jak walka z samym sobą, która zaczyna mnie męczyć".
Pióro autorki jest lekkie i przyjemne, na tyle, że od książki nie da się oderwać. Wiedziałam na co się piszę, jednak zdążyłam już zapomnieć jak wiele humoru i zwrotów akcji zostało wplecione w fabułę pierwszej części. A przez to mam ochotę polecać ją jeszcze bardziej!
Jest to historia łącząca w sobie książkę dla młodzieży z romansem, a pewnym stopniu i przygodówką, bowiem jest naszpikowana akcją. Wciągnęła mnie od pierwszych stron, następnie przemieliła, doprowadziła do płaczu, wzrusza, kolejnego płaczu i powoli mnie opuściła. Zazwyczaj nie jestem aż tak emocjonalnym czytelnikiem, ale "Dreadful" poznaję z pewnym sentymentem (również i do siebie sprzed lat), więc zwroty fabularne uderzają mnie dwa razy mocniej.
"Gdybyś poznała wszystkie moje tajemnice, uciekłabyś. A ja nie chcę, żebyś uciekała".
Jeśli poszukujecie pięknej historii o młodych ludziach poturbowanych przez życie, którzy tak naprawdę mogą żyć obok nas - lub nami być - to już wiecie po co sięgnąć. Autorka, Daria Śmigielska, w prosty a jednocześnie chwytający za serce sposób opisuje historię młodych ludzi czerpiących z życia jak najwięcej i próbujących wykorzystać młodość, nim dopadnie ich szara smutna dorosłość.
Poznawanie tej historii po raz kolejny, po niemal ośmiu-dziewięciu latach od przeczytania pierwowzoru, było jak rozszarpywanie rany, ale i powrót do domu. Wiedziałam, że życie bohaterów nie jest usłane płatkami róż, a i tak zdecydowałam się na ponowne wejście w ten świat i nie żałuję, choć na zakończeniu wylałam wiadro łez.
Czy "Dreadful" zachwycił mnie już od pierwszych stron? Możliwe. Czy jestem zła na siebie, że czytam szybko, więc nie mogłam cieszyć sią historią dłużej? Bardziej niż pewne. A oczywistym jest, że czekam na kolejne tomy, oby zostały wydane jak najszybciej!
Jest to książka idealna dla młodzieży, obecnych licealistów czy młodych dorosłych. W książce występuje przemoc, używki i język dostosowany do niegrzecznych chłopców, toteż nie byłabym skłonna polecać go młodszym odbiorcom. Jeśli nie słyszeliście o tej historii, to koniecznie ją sprawdźcie! Tylko ostrzegam, nie jestem chętna na oddanie Lukasa!
"Mogę stać się twoim nocnym koszmarem, Effie. Tylko wiesz jaka jest różnica? Ze snu można się obudzić".
Effie Blake wyjechała z Nowego Jorku do Gold Coast w Australii wraz z mamą i bratem. Przeprowadzka miała pomóc im wszystkim w odcięciu od trudnej przeszłości i zapewnić nowy start. Wraz z Effie do szkoły wraca Lukas Tate, tajemniczy nastolatek, gwiazda nielegalnych...
2023-02-06
2022-01-13
Szanghaj, rok 1926. Miasto spływa krwią przez wojnę dwóch gangów - Szkarłatnego Gangu i Białych Kwiatów. Osiemnastoletnia Juliette Cai, córka przywódcy Szkarłatnego Gangu wraca do miasta, by wspomóc ojca w walce, choć nie przychodzi jej to łatwo. Na przeciw niej, jako syn przywódcy Białych Kwiatów, stoi Roma Montagow, jej pierwsza miłość i osoba, która ją jako pierwsza zdradziła. Najchętniej zupełnie zignorowałaby jego obecność, jak i cały gang, gdyby nie fakt, że zarówno Szkarłatni, jak i Białe Kwiaty zaczynają popadać w szaleństwo, w wyniku którego rozrywają sobie gardła...
Nie mogłam się doczekać tej historii zarówno przez tajemniczy obłęd targający bohaterami historii, jak i przez fakt, że jest ona retellingiem "Romea i Julii" W. Shakespeare'a. Nigdy nie byłam fanką pierwowzoru, ale za sprawą "These Violent Delights. Gwałtowne pasje" mam ogromną ochotę by sobie ją odświeżyć i kto wie, może tym razem polubić?
Akcja książki nie rozwija się zbyt prężnie od samego początku. Pierwsza część książki zdecydowanie pozwala nam na lepsze poznanie bohaterów i samego Szanghaju, a także przygotowanie się na to, co następuje bliżej końca tego tomu. Druga część jest zdecydowanie przepełniona akcją i ciężko jest przeskoczyć kartę, na której nie działoby się coś ciekawego i jednocześnie niespodziewanego.
Choć tytuł ten jest debiutem autorki, to jestem zachwycona światem jaki wykreowała. Juliette i Roma jako wiodący bohaterowie są wyraziście nakreśleni, fabuła jest złożona i pełna plot twistów, a sama akcja rozpędzona. Już nie mogę się doczekać tego, co przygotowała dla nas w drugim tomie! Historia skończyła się w takim momencie, że nie mogę się doczekać dalszej części.
W "Gwałtownych pasjach" nie brakuje ciętego języka, humoru, sarkazmu i stawiania na swoim. Tutaj nie ma grzecznych i ułożonych postaci! Juliette i Roma są następcami przywódców gangów, które od pokoleń toczą między sobą krwawą wojnę, więc wykreowanie ich na łągodne baranki mijałoby się z celem. Oboje, mimo młodego wieku, są doświadczeni przez życie, waleczni, potrafią się obronić, a także wiedzą jakie obowiązki i władze na nich spoczywają.
Szczerze mówiąc nie sądziłam, że historia spodoba mi się aż tak. Liczyłam na dobry retelling "Romea i Julii", który przekonałby mnie do dania ponownej szansy Shakespeare'owi, a dostałam cegiełkę pełną świetnej fantastyki, wojnę gangów, w której poza rozlewami krwi jest sporo zagrywek politycznych i postaci, o których nie sposób zapomnieć! Serdecznie zachęcam Was do poznania, o ile jeszcze nie mieliście tej przyjemności, a samej pozostaje mi czekać na tom drugi.
Szanghaj, rok 1926. Miasto spływa krwią przez wojnę dwóch gangów - Szkarłatnego Gangu i Białych Kwiatów. Osiemnastoletnia Juliette Cai, córka przywódcy Szkarłatnego Gangu wraca do miasta, by wspomóc ojca w walce, choć nie przychodzi jej to łatwo. Na przeciw niej, jako syn przywódcy Białych Kwiatów, stoi Roma Montagow, jej pierwsza miłość i osoba, która ją jako pierwsza...
więcej mniej Pokaż mimo to
Charlie Spring i Nick Nelson to przyjaciele. Nick wie, że Charlie jest homoseksualistą, a jednocześnie nie wie kim sam jest. Wraz z pomocą Charliego i bliskich próbuje poznać samego siebie, co nie zawsze jest łatwe.
"Heartstopper. Tom 2" to moje kolejne zetknięcie z Alice Oseman i jej cudownymi bohaterami. Pierwszą częścią zachwycałam się w zeszłym roku, ale dzięki Wydawnictwu Jaguar nowy rok również rozpoczęłam z rozczulająco-otulającym komiksem.
Tom drugi to kontynuacja poznawania się przez obu chłopców. Do tego Alice Oseman kontynuowała i rozwijała ważniejsze społecznie wątki, takie jak nękanie, homofobię czy trudności w poznaniu własnego ja. Nie jest to komiks, przy którym można się zatracić i wyłącznie odpoczywać bujając w obłokach, ale historia, która skłania nas do refleksji na wielu płaszczyznach.
Kreskami wewnątrz tej historii, które ożywiły bohaterów w moich oczach, zachwycałam się już w recenzji pierwszego tomu. Po przeczytaniu "Radio silence" wiedziałam, że Alice Oseman potrafi stworzyć wspaniałą historię, ale odkrywając serię "Heartstopper" utwierdzam się w przekonaniu, że poza talentem pisarskim, objęła również w posiadanie talent malarski.
"Heartstopper. Tom 2" to przejmująca i rozkochująca w sobie historia o nastolatkach, ale dedykowana ku szerokiemu gronu odbiorców. Jest to bezpieczne miejsce dla wszystkich, którzy czują się niedopasowani, zakochani, szczęśliwi i smutni. Sama spędziłam z tym komiksem cudowne chwile i już nie mogę się doczekać kolejnej części!
Charlie Spring i Nick Nelson to przyjaciele. Nick wie, że Charlie jest homoseksualistą, a jednocześnie nie wie kim sam jest. Wraz z pomocą Charliego i bliskich próbuje poznać samego siebie, co nie zawsze jest łatwe.
"Heartstopper. Tom 2" to moje kolejne zetknięcie z Alice Oseman i jej cudownymi bohaterami. Pierwszą częścią zachwycałam się w zeszłym roku, ale dzięki...
"Jest wszędzie, jak woda, rozprzestrzenia się szybko i zalewa wszystko na swojej drodze."
Enchanted marzy o śpiewaniu i karierze na scenie muzycznej. Niestety problemem jest to, że jest młodą czarnoskórą nastolatką z mnóstwem obowiązków i brakiem środków na lekcje śpiewu. To jednak nie zatrzymuje jej w miejscu! Apogeum szczęścia Chanty osiąga gdy na przesłuchaniu zauważa ją Korea Fields, legenda muzyczna i idol tysięcy. Kariera siedemnastolatki zaczyna nabierać rozpędu, a równocześnie z nią obsesja i mroczna strona Koreya, który przejmuje władzę nie tylko nad muzyką, ale i całym życiem Enchanted. Do czasu, gdy dziewczyna budzi się z krwią na ubraniu i nie wie co się stało, a jedyną pewną rzeczą są zwłoki Koreya leżące obok...
Wiedziałam, że ta historia nie będzie cukierkową opowieścią o stopniowym zdobywaniu kariery i pomocnych dłoniach wyciąganych do nastolatki z marzeniem. Szczególnie że na początku dostępne są trigger warningi - gratka dla niepewnych czy ta historia jest dla nich. Czytając je wiedziałam, że padną tu motywy wykorzystywania seksualnego, gwałtu, groomingu i innych trudnych treści, a mimo to łudziłam się, że historia nie będzie dla mnie aż tak ciężka. Marzenie ściętej głowy.
"Babcia nazywała mnie swoją własną małą syrenką, bo nigdy nie chciałam wyjść z wody. Chciałam mieszkać w oceanie i śpiewać na brzegu, nawet zimą, kiedy fale zamarzały w lodowe rzeźby. "
Jest to historia angażująca od pierwszych stron, bowiem przeplata dwie linie czasowe - przed rozwojem kariery Enchanted i po śmierci Koreya. Od pierwszych stron wiemy, że stało się coś strasznego, ale dopiero z upływem stron widać jak wiele szarych stref miała ta historia i jak trudne wątki zostały w niej podjęte.
"Dorosła" to przejmująco smutna historia o dziecięcej naiwności i wykorzystywaniu jej przez dorosłych, ale i o przytłoczeniu. Jest świetnym apelem dla młodych o tym, by marzyć, ale przy tym nie zatracać się i nie odsuwać od bliskich, nawet jeśli nie zawsze przekazują nam sto dziesięć procent wsparcia. To również historia o przyspieszonym kursie dorastania, którego nie powinno przechodzić żadne dziecko i to nie tylko przez wzgląd na krzywdę, jaka została wyrządzona.
Autorka poruszyła tu mnóstwo wątków, jednak poza głównym, związanym z przywiązaniem Enchanted do Koreya, pojawiają się też wątki wytykające błędy innych dorosłych. Czy nastolatkowie powinni być obarczani przez dorosłych większą ilością obowiązków kosztem własnych marzeń i ambicji? Nie zależy mi tu na wydźwięku "młodym należy się tylko wolność", jednak przy dużej liczbie obowiązków około domowych i braku czasu na własne pasje, nastolatek chętniej chce się wyrwać z domu. A przez to dużo łatwiej jest nim manipulować i go skrzywdzić.
"Mama przez cały rok ma temperament gorący jak środek czerwca, choć potrafi ukoić słowami niczym chłodna bryza po ulewie. Ale kiedy ją zdenerwujesz, nie wiadomo, jaki rozpęta huragan."
Od pewnego momentu czytałam tę historię z gulą w gardle, bo wyjątkowo bolał mnie ostracyzm i szykana, jakie były wystosowane w stronę głównej bohaterki. Tak jakby sobie na to zasłużyła, przez fakt, że ktoś ją skrzywdził. To bzdura i przykre było czytanie tego jak dorośli i nastolatkowie powtarzają i przeinaczają krzywdzące hasła w stronę dziewczyny, która potrzebowała pomocnej dłoni. Przykre jest również to, że niestety zachowania takie nie są fikcją i zdarzają się niesamowicie często, zarówno w social mediach, jak i rzeczywistości. A prawda jest, że hasło "sama się prosiła" czy "zmanipulowała go spódniczką" wysnuwane w stosunku do ofiary wykorzystywania seksualnego to zwykłe świństwo i wykorzystywanie władzy nad ofiarą, które nie powinno mieć miejsca. Dlatego też wierzę w siłę przebicia "Dorosłej". Wierzę, że jest to inspirująca, wartościowa książka dla młodzieży, która wskaże właściwą drogę postępowania w tak delikatnych sprawach, w których łatwo jest skrzywdzić słowem i czynem.
Po części bałam się rozpoczęcia lektury, bo bałam się kończyć ją zalewając się łzami. Nie spodziewałam się nawet jak wiele strun poruszy we mnie i jak trudna będzie w odbiorze. A jednocześnie nie zmienię zdania i będę polecać ją szerszemu gronu, bo chociaż jest wyczerpująca emocjonalnie, to jest wartościowym głosem skrzywdzonych, który powinien ponieść się echem po społeczeństwie, rozpoczynając od młodszych odbiorców.
Każde dziecko ma marzenia i każde chce dorosnąć, ale żadne nie powinno tego robić wbrew własnej woli. Szczególnie w tak okrutny sposób jak Enchanted. Mam nadzieję, że po "Dorosłej" i napływie podobnych doń historii my jako społeczeństwo bardziej przyłożymy się do ochrony młodych, szczególnie przed krzywdą na ciele i duszy.
https://cos-o-ksiazkach.blogspot.com/2022/11/587-dorosa.html
"Jest wszędzie, jak woda, rozprzestrzenia się szybko i zalewa wszystko na swojej drodze."
Enchanted marzy o śpiewaniu i karierze na scenie muzycznej. Niestety problemem jest to, że jest młodą czarnoskórą nastolatką z mnóstwem obowiązków i brakiem środków na lekcje śpiewu. To jednak nie zatrzymuje jej w miejscu! Apogeum szczęścia Chanty osiąga gdy na przesłuchaniu...
Nick Carraway, weteran I wojny światowej, osiedla się w West Egg, miasteczku na Long Island. W pobliżu mieszka jego kuzynka Daisy wraz z mężem i córką, zaś najbliższym sąsiadem okazuje się tajemniczy pan Gatsby, znany z organizowania przyjęć pełnych przepychu i sław.
Wydaje mi się, że w obecnych czasach nie znajdzie się fan literatury klasycznej, który nie słyszałby o "Wielkim Gatsbym", powieści wypełnionej tajemnicami, miłością, przepychem i jazzem. Na równi z papierową wersją popularna jest filmowa adaptacja z Leonardem DiCapriem w roli Gatsby'ego, aczkolwiek na uwagę zasługuje też rynkowa nowość, adaptacja w postaci powieści graficznej.
Ostatnimi czasy Wydawnictwo Jaguar fundowało nam coraz ciekawsze odświeżenia klasyków w wersji graficznej - m.in. Folwark zwierzęcy czy Rok 1984, ale z każdym kolejnym tytułem jestem jeszcze bardziej zachwycona. Jestem fanką klasyków, jednakże wiem, że nie są to lektury przystępne dla każdego, więc forma komiksu sprawdzi się idealnie.
Znam oryginalną historię i po przeczytaniu tej powieści graficznej widzę, że w żaden sposób nie umniejszono treści, a same grafiki zachwycają. Czytanie o przyjęciach to jedno, ale oglądanie strojów i postaw bohaterów dzięki grafikom pozwala wczuć się jeszcze lepiej w klimat lat 20-tych. Kolory dobrane zostały akuratnie pod konkretne zdarzenia, dlatego nie znajdziemy tu pstrokatych neonów, podczas gdy myślami będziemy krążyć po mniej wesołych akcentach tej historii. Dobór kolorów z pewnością nie był przypadkowy - jasne i nieco przygaszone barwy idealnie współgrają z nieco pustawą śmietanką towarzyską, jaką chciał przedstawić nam Fitzgerald.
Na dwustu stronach przedstawiono w barwny sposób historię, która rozkochała mnie w sobie lata temu i od razu po skończeniu wiedziałam, że będę do niej nie raz wracać. Jak już wspomniałam, jest o wiele bardziej przystępna, zarówno przez szczegółowe grafiki, jak i ciekawie rozpisane dialogi oraz słowa narratora. Nie da się w niej pogubić, nie licząc zatracenia się na kilka godzin w świat rozrysowany nam przez Ayę Morton.
Poza świetną treścią, przepięknymi grafikami oraz dopracowanym wydaniem (które nie rozleci się nawet przy wielokrotnym czytaniu!) w "Wielkim Gatsbym. Powieści graficznej" znajdziemy również wstęp od prawnuczki F. Scotta Fitzgeralda - Blake Hazard. Ona sama przyznała, że zachwyciła się grafikami Morton i adaptacją tekstu Fordhama, co pozwala nam, czytelnikom wierzyć, że wydanie tej historii zostało dopracowane w każdym aspekcie.
Nick Carraway, weteran I wojny światowej, osiedla się w West Egg, miasteczku na Long Island. W pobliżu mieszka jego kuzynka Daisy wraz z mężem i córką, zaś najbliższym sąsiadem okazuje się tajemniczy pan Gatsby, znany z organizowania przyjęć pełnych przepychu i sław.
Wydaje mi się, że w obecnych czasach nie znajdzie się fan literatury klasycznej, który nie słyszałby o...
Charlie Spring to uczeń dziesiątej klasy w brytyjskiej szkole dla chłopców. We wcześniejszym roku wyszło na jaw, że jest homosksualistą, co spowodowało wiele ataków w jego stronę od starszych uczniów. Zastraszanie ustało, ale niepewność, szczególnie wobec wyższych roczników, pozostała. Z tego względu, gdy nowy kolega Charliego, rok starszy Nick, zaprasza go na trening drużyny rugby, młody chłopak nie wie jak zachowają się starsi chłopcy. Nick Nelson z kolei postara się zrobić wszystko, by Charlie nie zaznał żadnj krzywdy.
O komiksach z serii Heartstopper słyszałam wiele jeszcze przed polską premierą pierwszego tomu. Wiedziałam, źe za wszelką cenę muszę poznać historię, którą za granicą pokochało tak wiele osób i sprawdzić czy historia Charliego i Nicka rozkocha w sobie i mnie. Już teraz mogę zdradzić, że jej się to udało.
„Heartstopper. Tom 1” to historia, która potrafi momentalnie rozczulić, zasmucić, rozkochać. Poznawałam ją po troszku, by wciąż na nowo poprawiać sobie humor. Nie raz, na swych niewielu kartach, podniosła mnie na duchu i z gorącym sercem ją Wam polecam.
Piękne kreski sprawiły, że wczułam się w historie tak, jakby rozgrywała się tuż przed moimi oczami, co jeszcze bardziej mnie zachwyciło. Cieszę się, że ta historia została wydana jako powieść graficzna, bo dodało jej to tylko uroku i sprawiło, że jeszcze lepiej można się odnaleźć zarówno w słowach wypowiadanych przez bohaterów, jak i miejscach, w których bywają.
Pierwsza część historii Nicka i Charliego zachwyciła mnie niemal od pierwszych stron, dlatego z utęsknieniem wypatruję premiery kolejnych. Mam tylko nadzieję, że autorka nie zostawiła nas ponownie z tylkoma refleksjami, bo wówcza kolejne tomy będą potrzebne na wczoraj.
Alice Oseman poznałam przez "Radio silence", w którym się zakochałam, dlatego też wiedziałam, że ten komiks będzie strzałem w dziesiątkę. Świetne wydanie, które nie niszczy się w trakcie czytania, piękna kreska i bohaterowie, których nie da się nie kochać. Jeśli do tej pory nie poznaliście "Heartstopper", to czujcie się zachęceni do odwiedzenia księgarni!
Charlie Spring to uczeń dziesiątej klasy w brytyjskiej szkole dla chłopców. We wcześniejszym roku wyszło na jaw, że jest homosksualistą, co spowodowało wiele ataków w jego stronę od starszych uczniów. Zastraszanie ustało, ale niepewność, szczególnie wobec wyższych roczników, pozostała. Z tego względu, gdy nowy kolega Charliego, rok starszy Nick, zaprasza go na trening...
więcej mniej Pokaż mimo to
To historia 18-letniej Izzy, która została skrzywdzona. Jej nagie zdjęcia zostały wrzucone do sieci, a ona sama stała się obiektem drwin z każdej możliwej strony - wśród rówieśników, nauczycieli, mieszkańców miasta. I mogłaby się poddać, mogłaby przyjąć to do serca, schować głowę w piasek i zapaść się w sobie, ale wiecie co? Takie traktowanie dziewcząt nie jest okej.
Z piórem autorki zetknęłam się pierwszy raz, ale już od pierwszych stron uderzyła mnie lekkość i humor, które przewijały się do samego końca. Izzy mimo sporych problemów w życiu starała się nadrabiać ciętym językiem i żartami, a w ten sposób jakoś radzić sobie z trudną sytuacją.
Akcja była wartka i choć czytałam ją na raty, ze względu na naukę do kolokwiów i sesji, to z żalem się odrywałam. Ostatnimi czasy czytałam sporo dobrych tytułów, ale już dawno nie czytałam tak trafiającej do mnie młodzieżówki. Jak dla mnie powinna być obowiązkową lekturą dla młodych ludzi, którym czasem niestety zdaje się, że są bezkarni i wszystko im wolno, szczególnie w obecnych czasach i królujących social mediach, w których wszystko zostawia po sobie ślad, a nowinki roznoszą się z prędkością światła.
"The Exact Opposite of Okay" jest świetną historią, poruszającą ogrom ważnych tematów. Seksualność? Rozpowszechnianie treści pornograficznych? Odkrywanie własnej tożsamości? Feminizm? Slut-shaming? Próby pogodzenia własnego ja ze swoją religią? Friend zone? Przyjaźń i oddanie? Przywileje białej skóry? Osierocenie? Masa odniesień do popkultury? Wszystko jest!
Szczerze żałuję, że zabrałam się za nią dopiero teraz, bo przeleżała na mojej półce ponad dwa lata. Cieszy mnie jednak to, że już ją znam i mogę podsyłać dalej, bo to lektura, o której jest zdecydowanie za cicho! Dosłownie nie spotkałam się z tym, by ktoś ją pokazywał na bookstagramie (mój nick: zmu_booklover), a przecież nie mogę tego tak zostawić! Pokładam nadzieje w tym, że kiedyś zostanie wydana w Polsce, bo wiem, że język angielski może sporo osób zniechęcić. Wydaje mi się, że niepotrzebnie, bo jest naprawdę naprawdę prosty, a w razie potrzeby zawsze można sprawdzić słówko czy dwa.
Jako że cała historia kręci się wokół seks skandalu i wypływu nagich zdjęć młodej osoby, to nie mogłam jej czytać ze stu procentową lekkością. Szczerze współczułam Izzy, która była w tej historii ofiarą - dość głośno obwinianą ofiarą. Większość czasu chciałam ją przytulić, szczególnie że widziałam jak starała się być dzielna, choć jej jedynym oparciem była babcia, która ją wychowuje od śmierci rodziców i przyjaciele. Nagła fala hejtu i szambo wylewające się z każdej strony to ogromne obciążenie psychiczne i ze łzami w oczach czytałam jak Izzy sobie z tym radziła. To nie było celowe, autorka wprowadziła dużo humoru i sarkazmu, ale było mi jej tak szkoda, że nie mogłam o tym nie myśleć.
Ze swojej strony historię serdecznie polecam, a żeby Was zachęcić wrzucę kilka cytatów, które już umieszczałam na Ig story!
"Shame. It’s a peculiar beast, especially when it happens in public. It leaves you powerless. It strips you of everything you thought you knew about yourself, forces you to examine the very core of your being."
"I had my phone hacked. I had my privacy violated. I had my personal life broadcast across the country. And I'm tired of feeling like a criminal for it."
"[...]this kick-ass female columnist goes on to retaliate against every single one on my behalf, circling everything back to victim-blaiming and violation of privacy. Sending nudes as an eighteen-year-old isn't a crime. Revenge porn should be."
To historia 18-letniej Izzy, która została skrzywdzona. Jej nagie zdjęcia zostały wrzucone do sieci, a ona sama stała się obiektem drwin z każdej możliwej strony - wśród rówieśników, nauczycieli, mieszkańców miasta. I mogłaby się poddać, mogłaby przyjąć to do serca, schować głowę w piasek i zapaść się w sobie, ale wiecie co? Takie traktowanie dziewcząt nie jest okej.
Z...
2021-05
2020
Datka jest jednocześnie twardą, sarkastyczną dziewczyną zakochaną w informatyce i danych, dużej ilości danych, ale również słodką i kruchą, otaczającą się dwójką geniuszy informatycznych - Freaxem i Gnomem. Jej życie kręci się wokół pracy, wyczerpujących treningów i jeszcze większej ilości pracy. Nie spodziewa się nawet, że jej rutyna mogłaby zostać zachwiana, a już z pewnością nie przez gniewnego Solo, który zdaje się walczyć ze światem.
"Solo" poznałam jeszcze przedpremierowo i szczerze żałuję, że już od pierwszych stron nie mogłam Wam o tej książce pisać i się zachwycać nie tylko prywatnie. Historia Datki to coś, w czym odnalazłam się momentalnie i nie sądziłam, że aż tak uda mi się utożsamić z główną bohaterką.
Anna Dan przygotowała dla nas mix postaci, którego nie da się objąć głową bez zapoznania się z całą historią. Nie są oni tak oczywiście skonstruowani, jak można by się spodziewać. Zresztą i sama książka nie jest przewidywalnym romansem, który przeczyta się raz dwa i w mig zapomni - co to, to nie! "Solo" jest książką dla młodzieży, ale i młodszych lub starszych dorosłych, opowiada bowiem o życiu z jakim na co dzień każdy z nas może się spotkać. O pracy i częstym zatraceniu się w niej, o poczuciu niezrozumienia i oddalenia się od bliskich, o wewnętrznej walce z sobą i ze światem przez pryzmat różnych problemów, czyli tym wszystkim, co w większości pewnie znamy.
Autorka pisze w przystępny sposób i bardzo łatwo można się w książce zatopić. Nawet nie spostrzegłam się, kiedy czytałam ostatnie zdania i niesamowicie żałuję, że tak szybko się ta część skończyła. Z utęsknieniem czekam na kolejne tomy, oby było ich jak najwięcej!
Jest to historia życiowa, prosta pod tym względem i jednocześnie chwytająca w tej prostocie za serce. By zakochać się w bohaterach, śmiać się z Freaxem i Gnomem, ale i poznawać ich trudy, i radości, wystarczy sięgnąć po ten tytuł. Poleciłam go jeszcze przed premierą, dlatego moje nazwisko możecie odnaleźć na skrzydełku książki, ale i będę polecać go długo po samej premierze.
Ostatnio sama miałam trudniejszy okres w życiu i nie tylko ze względu na sesję i wcześniejsze zaliczenia na uczelni, ale muszę przyznać, że przypominanie sobie losów Datki, nawet po kilka fragmentów dziennie, uspokajało moje myśli i pozwalało na rozluźnienie się.
Dziwnym zbiegiem okoliczności odnalazłam część siebie w tej bohaterce, choć do fanki informatyki mi daleko, ale cieszę się, że tak się stało. Szczęśliwym trafem znalazłam tytuł, który rozumiem, i który w pewnym sensie rozumie mnie.
Datka jest jednocześnie twardą, sarkastyczną dziewczyną zakochaną w informatyce i danych, dużej ilości danych, ale również słodką i kruchą, otaczającą się dwójką geniuszy informatycznych - Freaxem i Gnomem. Jej życie kręci się wokół pracy, wyczerpujących treningów i jeszcze większej ilości pracy. Nie spodziewa się nawet, że jej rutyna mogłaby zostać zachwiana, a już z...
więcej mniej Pokaż mimo to
Minęły trzy miesiące odkąd Adam zerwał z Rosie wszelkie kontakty. Przez ten czas oboje wewnętrznie cierpią, jednak nie da się nikogo zmusić do powtórnego nawiązania relacji, gdy ten ktoś usilnie ucieka od kontaktu, prawda? W głowie Rosie wciąż dźwięczą słowa z listu pożegnalnego i marzy o tym, by choć raz wrócić do długich rozmów, a przynajmniej wyjaśnić sobie wszystkie kwestie i na spokojnie zamknąć ten rozdział w swoim życiu.
Niestety nie jest w stanie sama odnowić kontaktu z kimś, kto tego nie chce, więc usilnie zatraca się w pracy i samorozwoju. A gdy już udaje jej się względnie ustabilizować emocje i życie, Adam się odzywa i burzy jej tarczę ochronną.
Po zakończeniu "Lonely heart" nie mogłam się doczeka rozpoczęcia lektury kolejnego tomu. Tamta część wymęczyła mnie psychicznie, wylałam na niej masę łez i miałam cichą nadzieję, że "Fragile heart" ukoi moje złamane serce. Och jakże naiwna byłam!
W recenzji pierwszego tomu rozpisałam się na temat stylu Mony Kasten, który uwielbiam, więc tu nie będę się powtarzać. W skrócie, jest to autorka, po której książki w ciemno i jeszcze ani razu się na niej nie zawiodłam. Jest to również autorka, która potrafi napisać książki, będące dla mnie comfort books, a jednocześnie rozbijające moje serce.
"Fragile heart" to książka, która Was zachwyci, zmiecie i ukoi. Nie wiem jak można było wrzucić tak wiele emocji w jedną historię, ale jestem nią oczarowana od samego początku i będę jeszcze przez długi czas. W pierwszej części historii pojawiły się takie wątki jak cancel culture, uwielbienie do zespołu, ale również hejt i pozornie bezkarna krytyka w sieci. W tej części Mona Kasten pozostała w trudnej tematyce i odniosła się również m.in. do depresji, ataków paniki, uzależnienia. W związku z tym trudno było mi poznawać tę książkę, bo w pewnym momencie ilość trudniejszej tematyki mnie przytłoczyła.
Seria Scarlet Luck to książki o młodych ludziach, spełniających marzenia, a jednocześnie przytłoczonych przez życie. Jednocześnie podnosi na duchu i dobija przez problemy, jakie mogą dotknąć każdego z nas. A przez to są chyba jeszcze bardziej ludzkie i z dużo większą łatwością można się postawić na miejscu bohaterów.
Minęły trzy miesiące odkąd Adam zerwał z Rosie wszelkie kontakty. Przez ten czas oboje wewnętrznie cierpią, jednak nie da się nikogo zmusić do powtórnego nawiązania relacji, gdy ten ktoś usilnie ucieka od kontaktu, prawda? W głowie Rosie wciąż dźwięczą słowa z listu pożegnalnego i marzy o tym, by choć raz wrócić do długich rozmów, a przynajmniej wyjaśnić sobie wszystkie...
więcej Pokaż mimo to