-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać460
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2023-10-12
2021-04-02
Prywatny detektyw Cormoran Strike i jego wspólniczka Robin Ellacott powracają w kolejnej odsłonie serii kryminalnej autorstwa Roberta Galbraitha. Tym razem o pomoc prosi zrozpaczona kobieta, której matka w 1974 roku zaginęła w niewyjaśnionych okolicznościach. Czy parze przyjaciół uda się rozwikłać zagadkę sprzed kilkudziesięciu lat? Co kryje się za zniknięciem młodej lekarki?
Robert Galbraith zadebiutował książką zatytułowaną „Wołanie kukułki” w 2013 roku, jednak na początku nie spotkała się ona z entuzjastycznym odzewem. Sytuacja zmieniła się, gdy na jaw wyszło, iż Galbraith to tak naprawdę pseudonim J. K. Rowling, a wtedy jej kryminał stał się światowym bestsellerem. Czy to zasługa jedynie znanego nazwiska?
Seria o Cormoranie jest zdecydowanie jedną z moich ulubionych serii kryminalnych, z wielką niecierpliwością wyczekuję kolejnych części „przygód” detektywa. Miała swoje wzloty i upadki, jednak zawiera w sobie wszystko to co u Rowling kochamy najbardziej - świetny styl, bardzo dobrze rozbudowani psychologicznie bohaterowie, których uwielbiamy bądź szczerze nie lubimy. „Niespokojna krew” to zdecydowanie najlepsza ze wszystkich części tej serii. Mnogość poszlak, wyważenie wątku kryminalnego i życia prywatnego bohaterów oraz fakt, iż zagadka ma prawie 40 lat czynią tę część prawdziwą ucztą czytelniczą. Choć ma ponad 900 stron, czyta się ją błyskawicznie. Największą zaletą dla mnie jest klasyczne podejście do zbrodni. Cormorana i Robin można porównać do słynnego duetu Holmes/Watson, a ich dar dostrzegania detali w na pozór nieważnych kwestiach, umiejętna obserwacja i logiczna dedukcja czyni tę książkę i całą serię bardzo dobrym dziełem.
Prywatny detektyw Cormoran Strike i jego wspólniczka Robin Ellacott powracają w kolejnej odsłonie serii kryminalnej autorstwa Roberta Galbraitha. Tym razem o pomoc prosi zrozpaczona kobieta, której matka w 1974 roku zaginęła w niewyjaśnionych okolicznościach. Czy parze przyjaciół uda się rozwikłać zagadkę sprzed kilkudziesięciu lat? Co kryje się za zniknięciem młodej...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-01-01
Za każdym razem, gdy Robert Galbraith (AKA J. K. Rowling) ogłasza wieści o kolejnej książce z serii o detektywach Cormoranie Strike’u i Robin Ellacott, z ogromną niecierpliwością wyczekuję jej premiery. Dlatego też z radością sięgnęłam po najnowszą powieść pt. „Wartka śmierć” i czego można było się spodziewać, przepadłam całkowicie <3
Robin i Strike mają tym razem do wykonania niełatwe zadanie. Jeden z klientów, zaniepokojony o życie własnego syna, zleca bowiem parze detektywów przeniknięcie w kręgi sławnej na cały świat sekty religijnej, znanej pod nazwą Powszechny Kościół Humanitarny. Aby wykonać zadanie, Robin po raz kolejny przyjmuje fałszywą tożsamość i udaje się na oddaloną od ludzkich oczu farmę, aby wydostać Willa Edensora i dowiedzieć się, co tak naprawdę kryje się za złudną fasadą tej pokojowej „organizacji”. Jednak to, co Robin znajduje na miejscu, okrucieństwa i nadużycia, których jest świadkiem, przerastają jej najśmielsze oczekiwania. Czy kobiecie uda się uratować zindoktrynowanego chłopaka i raz na zawsze powstrzymać PKH?
Od premiery pierwszej części cyklu minęło w zeszłym roku równe 10 lat. Śledzę tę serię od samego jej początku i jestem wierną fanką przygód dwójki detektywów, ale to dopiero po „Niespokojnej krwi” zdałam sobie sprawę, jak wybitną autorką jest J. K. Rowling. Każda kolejna odsłona (choć mogło by się to wydawać niemożliwe) jest lepsza od poprzedniej. „Wartka śmierć” natomiast przebija wszystko co do tej pory wyszło spod pióra autorki. Niesamowity kunszt, staranność w prowadzeniu fabuły i świetne portrety psychologiczne świadczą o jej ogromnym talencie.
Na kartach powieści Galbraith przybliża czytelnikowi mechanizm działania sekt – jak takim ugrupowaniom udaje się przyciągnąć, omamić i kompletnie ubezwłasnowolnić nawet najinteligentniejsze osoby – i moim zdaniem radzi sobie z tym tematem doskonale. Z każdym nowym rozdziałem odczuwałam narastający niepokój, gęstniejącą atmosferę, a czasem nawet namacalny strach przed tym, do czego zdolny jest Papa J i jego akolici.
Relacje pomiędzy głównymi bohaterami, których tak bardzo jesteśmy ciekawi, nareszcie nabierają barw i dlatego też nie mogę się doczekać kolejnych odsłon tej fantastycznej serii <3 A tym z Was, którzy jeszcze nie sięgnęli po książki, polecam jak najszybciej nadrobić lekturę 😉
Za każdym razem, gdy Robert Galbraith (AKA J. K. Rowling) ogłasza wieści o kolejnej książce z serii o detektywach Cormoranie Strike’u i Robin Ellacott, z ogromną niecierpliwością wyczekuję jej premiery. Dlatego też z radością sięgnęłam po najnowszą powieść pt. „Wartka śmierć” i czego można było się spodziewać, przepadłam całkowicie <3
Robin i Strike mają tym razem do...
Kryminały autorstwa Donny Leon należą do grona moich ulubionych. Co w nich niezwykłego? A no bohater i usytuowanie akcji.
Seria opowiada o weneckim komisarzu policji Guido Brunettim, natomiast sama akcja rozgrywa się przede wszystkim w jakże pięknym mieście Wenecji oraz jego okolicach.
Urozmaiceniem jest ogrom problemów i spraw, z którymi zmierzyć się musi nasz bohater – od pedofilii, handlu dziećmi poprzez prostytucję, kłopoty z mafią, narkotykami aż do zbrodni na tle politycznym.
Niesamowity klimat, dokładny opis Wenecji i jej zakamarków sprawiają, że książki są tak ciekawe i wciągające. Szczerze polecam ;)
Kryminały autorstwa Donny Leon należą do grona moich ulubionych. Co w nich niezwykłego? A no bohater i usytuowanie akcji.
Seria opowiada o weneckim komisarzu policji Guido Brunettim, natomiast sama akcja rozgrywa się przede wszystkim w jakże pięknym mieście Wenecji oraz jego okolicach.
Urozmaiceniem jest ogrom problemów i spraw, z którymi zmierzyć się musi nasz bohater –...
Z rodziną dobrze wygląda się tylko na zdjęciach, czyż nie?
Tak przynajmniej jest z Daisy Darker i jej bliskimi, których nieliczne szczęśliwe chwile uwiecznione zostały na fotografiach w Seaglass – pięknym, rodzinnym domku położonym na kornwalijskiej wyspie pływowej. To właśnie tam nasza bohaterka zostaje zaproszona wraz z rodzicami i siostrami, by wspólnie z ukochaną babcią świętować jej 80-te urodziny. Gdy samotnia zostaje odcięta od świata przez przypływ i wybija północ, nestorka rodu zostaje znaleziona martwa, a rodzinne spotkanie zamienia się w koszmar. Ktoś bowiem po kolei zabija członków rodu Darkerów, w takt wierszyka napisanego na tablicy. Daisy wraz z resztą muszą więc zmierzyć się nie tylko z tajemniczym zabójcą, ale też demonami przeszłości, równie okrutnej i niewiarygodnej…
Czy znajdą się tu fani klasycznych powieści kryminalnych Agathy Christie? Nie jest to pytanie postawione bez sensu, ponieważ „Daisy Darker” to nic innego jak dzieło inspirujące się w ogromnym stopniu powieścią mistrzyni kryminału pt. „I nie było już nikogo”. Grupka ludzi odcięta od świata, zabójca polujący na swe ofiary z ukrycia i zabójczy wierszyk – wyliczanka. Znamy to doskonale😉
Czy jest to jednak wada najnowszej powieści Alice Feeney? Wręcz przeciwnie! Ja przy lekturze bawiłam się wyśmienicie, bo kocham takie zabiegi. Poza tym powieść jest bardziej uwspółcześniona, z duszną atmosferą i bardzo dobrze nakreślonymi psychologicznie postaciami. Co więcej, plot twist w finale książki zwala z nóg, choć zaznaczyć muszę, iż nie wszystkim się może spodobać. Ja dość szybko zaczęłam podejrzewać o co chodzi, ale wciąż czułam miłe zaskoczenie, że autorka wybrała taki właśnie sposób zakończenia historii😉
Czy polecam? Jak najbardziej – fanom thrillerów, którym nie przeszkadza wykraczanie poza realizm i czerpanie garściami z twórczości znanych klasyków w celu udoskonalenia treści😉 Myślę też, że z przyjemnością sięgnę po inne dzieła autorki😉
Z rodziną dobrze wygląda się tylko na zdjęciach, czyż nie?
Tak przynajmniej jest z Daisy Darker i jej bliskimi, których nieliczne szczęśliwe chwile uwiecznione zostały na fotografiach w Seaglass – pięknym, rodzinnym domku położonym na kornwalijskiej wyspie pływowej. To właśnie tam nasza bohaterka zostaje zaproszona wraz z rodzicami i siostrami, by wspólnie z ukochaną...
2023-01-07
Rodzinna tragedia nawiedza mury Foxcote Manor, gdy latem 1971 roku przybywa tu rodzina Harringtonów wraz z nianią, nazywaną przez dzieci i resztę domowników Dużą Ritą. W gąszczu Forest of Dean na pozór spokojne wakacje zamieniają się w pasmo nieszczęść i szczęśliwych zdarzeń jednocześnie. Śmierć i cud życia nieustannie przeplatają się ze sobą, a w centrum tych wydarzeń stoi niewinna i kochająca rodzinę na wskroś Rita, która w zamian za upragnione poczucie przynależności do klanu Harringtonów, stopniowo zostaje przytłoczona ciężarem ich rodzinnych sekretów i mrocznych tajemnic.
„Szklany dom” Eve Chase to powieść niezwykle satysfakcjonująca. Historia napisana przez autorkę jest nieoczywista i pełna napięcia. Mroczny klimat został spotęgowany nie tylko samą opowieścią, ale światem przedstawionym, który nierzadko jawi się jako odrębny bohater. Eve Chase wykreowała bohaterów z krwi i kości, a dzięki nadaniu otaczającemu posiadłość lasowi oraz samemu domowi nieco ludzkich cech, spotęgowała poczucie osaczenia i dusznej atmosfery, które razem z bohaterami odczuwa także czytelnik.
Przeplatanie osi czasu, wykreowanie ciekawych portretów psychologicznych postaci oraz wciągająca do ostatnich stron fabuła składają się ostatecznie na wspaniały thriller psychologiczny z elementami inteligentnej obyczajówki i wciągającego kryminału. Czy to thriller doskonały? Nie jestem znawczynią gatunku, by jednoznacznie móc tak ocenić „Szklany dom”, ale dla mnie powieść Eve Chase usytuuje się bardzo wysoko ;)
Jeśli jeszcze nie czytaliście, polecam Wam nadrobić tę lekturę! <3
Rodzinna tragedia nawiedza mury Foxcote Manor, gdy latem 1971 roku przybywa tu rodzina Harringtonów wraz z nianią, nazywaną przez dzieci i resztę domowników Dużą Ritą. W gąszczu Forest of Dean na pozór spokojne wakacje zamieniają się w pasmo nieszczęść i szczęśliwych zdarzeń jednocześnie. Śmierć i cud życia nieustannie przeplatają się ze sobą, a w centrum tych wydarzeń stoi...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-07-12
Co zrobilibyście, gdyby bez śladu zniknął członek Waszej rodziny? Czy pogodzenie się z zaginięciem bliskiej osoby bez możliwości działania jest w ogóle możliwe?
Sophie, pisarka kryminałów, przeprowadza się do Maypole House w okolice Upfield Common, gdzie jej partner rozpoczyna pracę jako dyrektor szkoły. Sielankę zakłóca przypięty do płotu kartonik z tajemniczą wiadomością „Kop tutaj”.
Dwa lata wcześniej dziewiętnastoletnia Tallulah wychodzi na randkę i już nigdy nie wraca. W domu czekają na nią zrozpaczona matka Kim oraz maleńki synek. Te dwa wydarzenia sprawią, że Sophie i Kim połączą siły, by razem odkryć, co wydarzyło się tego pamiętnego wieczoru w upalną, czerwcową noc.
„Noc, w której zniknęła” to pierwszy thriller Lisy Jewell, po który miałam okazję sięgnąć i mogę śmiało stwierdzić, że autorka zna się na rzeczy. Historia zaginięcia nastoletniej matki wciągnęła mnie błyskawicznie, a rosnące napięcie towarzyszyło do ostatnich stron. Autorka obdarowała nas prawdziwie wciągającym thrillerem psychologicznym pełnym sekretów i tajemnic czekających na zdemaskowanie. Karty odkrywane są stopniowo, a pewne wątki mylą tropy, dzięki czemu zainteresowanie czytelnika nie słabnie. Jednak nie tylko kryminalna zagadka stanowi siłę najnowszego dzieła Jewell.
Powieść porusza bowiem bardzo ważne tematy, jak trwanie w toksycznym związku i niemoc prowadzącą do kolejnych zawiłych relacji. Portret psychologiczny poszczególnych bohaterów został bardzo dobrze nakreślony, dzięki czemu czytelnik jest w stanie poczuć z nimi pewną więź oraz wczuć się w fabułę jeszcze mocniej. Odkrywanie tożsamości i kształtowanie własnej przyszłości również stanowią ważny element całości. A choć ostatnimi czasy trudno o zaskakujące thrillery, zakończenie „Nocy, w której zniknęła” jest całkowicie satysfakcjonujące.
Dziwi mnie fakt, że nie poznałam twórczości Lisy Jewell prędzej, jednak na pewno sięgnę po więcej dzieł z jej bogatego dorobku. A najnowszą książkę mogę śmiało polecić fanom gatunku :)
Co zrobilibyście, gdyby bez śladu zniknął członek Waszej rodziny? Czy pogodzenie się z zaginięciem bliskiej osoby bez możliwości działania jest w ogóle możliwe?
Sophie, pisarka kryminałów, przeprowadza się do Maypole House w okolice Upfield Common, gdzie jej partner rozpoczyna pracę jako dyrektor szkoły. Sielankę zakłóca przypięty do płotu kartonik z tajemniczą wiadomością...
2022-12-06
Znacie serię Roberta Galbraitha o detektywie Cormoranie Strike’u i jego wspólniczce Robin Ellacott? Nie ukrywam, że ta seria kryminalna to jedna z moich ukochanych w ogóle. Często jednak zdarza się, że po lekturze wielotomowych powieści przyjdzie w końcu znużenie prawda? W tym wypadku jednak nic takiego czytelnikowi nie grozi! Galbraith, czy raczej J. K. Rowling pisząca pod pseudonimem, udowodniła bowiem po raz kolejny, jak świetne historie potrafi tworzyć 😉
„Serce jak smoła” to szósty już tom opowiadający o dwójce detektywów rozwiązujących nierzadko zawiłe i niezwykle niebezpieczne sprawy kryminalne. Tym razem Cormoran i Robin przenoszą się do sieci, do jej najgłębszych, najciemniejszych odmętów, gdzie każdy może być każdym, a nienawiść i okrucieństwo wobec bogu ducha winnych ofiar wylewa się z nich falami. Do Robin zgłasza się przerażona kobieta – Edie Ledwell będąca współtwórczynią kreskówki „Serce jak smoła” twierdząc, że ktoś chce jej zrobić krzywdę, jednak Robin zmuszona jest odmówić kobiecie pomocy. Gdy po pewnym czasie Ledwell zostaje zamordowana, agencja Strike’a mimowolnie zostaje wplątana w śledztwo wokół toksycznego fandomu kreskówki, by ustalić tożsamość mordercy. Jakie niebezpieczeństwa tym razem czyhają na dwójkę bohaterów?
Po ostatniej z powieści Galbraitha, genialnej „Niespokojnej krwi”, miałam lekkie obawy przed lekturą nowej części cyklu. Bo nie sądziłam, że powtórzenie takiego sukcesu będzie możliwie. Na szczęście mocno się pomyliłam. Choć całą serię przyjmuję z wszystkimi jej wadami i słabszymi stronami, „Serce jak smoła” okazała się być powieścią idealną. Mimo, że tomiszcze ma ponad 1000 stron, całość czytało się ekspresowo, a dynamiczna akcja i pomysł kręcący się wokół toksycznego fandomu i nękania w sieci tylko spotęgował moje zainteresowanie. Możliwe, że Rowling inspirowała się swoimi doświadczeniami, w końcu groźby śmierci czy wyzwiska to coś, czego doświadczyła na własnej skórze. To, oraz świetne portrety psychologiczne postaci czy detektywi na miarę Holmesa i Watsona pozwoliły stworzyć idealny kryminał.
Szczerze polecam, jeśli wciąż nie znacie tej serii, bo Rowling to naprawdę utalentowana pisarka😉
Znacie serię Roberta Galbraitha o detektywie Cormoranie Strike’u i jego wspólniczce Robin Ellacott? Nie ukrywam, że ta seria kryminalna to jedna z moich ukochanych w ogóle. Często jednak zdarza się, że po lekturze wielotomowych powieści przyjdzie w końcu znużenie prawda? W tym wypadku jednak nic takiego czytelnikowi nie grozi! Galbraith, czy raczej J. K. Rowling pisząca pod...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-06-22
Jako że ostatnio pogoda dosyć dobitnie daje się nam we znaki, chętnie sięgam po lekkie i przyjemne lektury. Do takiej należy również „Zbrodnia piętro niżej” Anny Kapczyńskiej, stojąca na pograniczu literatury obyczajowej i kryminału z elementami romansu. Przyznaję, że powieść ta dość szybko ujęła mnie swoim humorystycznym klimatem i tajemnicami czekającymi na to, by je odkryć.
Bohaterka powieści – Gosia, choć na pierwszy rzut oka prowadzi całkiem poukładane życie, marzy, by pewnego dnia zostać dziennikarką śledczą. Jak na ironię w starej, poznańskiej kamienicy, gdzie dziewczyna mieszka, dochodzi do makabrycznej zbrodni. Zamordowana zostaje jej sąsiadka - ekscentryczna artystka Maria Poznańska. A choć Gosi brakuje doświadczenia, obdarzona szczególną intuicją i talentem pisarskim postanawia rozwikłać zagadkę owej zbrodni. Pochłonięta sprawą coraz bardziej zagłębia się w tajemnice i sekrety swoich sąsiadów, nie zdając sobie sprawy z niebezpieczeństwa, jakie na nią czyha. W tej spokojnej kamienicy pozorna uprzejmość sąsiadów to bowiem jedynie zasłona dymna, złudna fasada, za którą kryją się różnego rodzaju grzeszki.
Z piórem autorki dotychczas nie miałam styczności, tak więc po jej książkę sięgnęłam z odrobiną niepewności i sceptycyzmu. Nie zawiodłam się jednak, gdyż lekki styl, aura tajemniczości oraz ciekawie budowane napięcie wciągnęły mnie w fabułę bez reszty. Choć mamy tu sporo bohaterów i ich poboczne wątki i historie przeplatane z aktualnymi wydarzeniami, nie musimy się martwić, że się pogubimy. Wszystko stopniowo układa się samo w spójną całość.
„Zbrodnia piętro niżej” to pierwszy tom z cyklu Agentki bez licencji, ale jestem pewna, że sięgnę po kolejne. Wam również cykl ten polecam ;)
Jako że ostatnio pogoda dosyć dobitnie daje się nam we znaki, chętnie sięgam po lekkie i przyjemne lektury. Do takiej należy również „Zbrodnia piętro niżej” Anny Kapczyńskiej, stojąca na pograniczu literatury obyczajowej i kryminału z elementami romansu. Przyznaję, że powieść ta dość szybko ujęła mnie swoim humorystycznym klimatem i tajemnicami czekającymi na to, by je...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-07-27
To była prawdziwa uczta dla najbardziej wybrednych czytelników! Emocje wrzą nawet po skończeniu najnowszej powieści Catriony Ward, a ulica Mgielna już zawsze kojarzyć mi się będzie z uczuciem niepokoju i fascynacji zarazem. Ale od początku.
Dziewczynka z Lodem na Patyku, zdesperowana siostra, skrzywdzony chłopiec, nadobna kotka, porwana dziewczynka, pani z pieskiem, rudowłosy leśnik. Co połączyło wszystkich tych bohaterów? Porwanie, morderstwo, ogrom niewiadomych, smutek i krzywda. A w szczególności ostatni dom przy ulicy Mgielnej. Zapomniana ulica, na pozór spokojna i cicha, skrywa tajemnicę sprzed lat. Tajemnicę, w której centrum znajduje się Ted Bannerman. Czy stara zbrodnia ujrzy w końcu światło dzienne, a mroczne sekrety zostaną odkryte?
„Ostatni dom na zapomnianej ulicy” to jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy thriller psychologiczny ostatnich lat, jaki miałam okazję przeczytać. W tej historii nic nie jest pewne, a stopniowo odkrywana prawda wbija czytelnika w fotel i na długo pozostawia pod ogromnym wrażeniem. Zawiłość historii, mnogość postaci i związanych z nimi wątków sprawia, iż poczucie uwikłania w tę konkretną powieść narasta z każdą stroną. Ale nie myślcie, iż ten zabieg Was znudzi. Nic bardziej mylnego. Ja, czytając, zatracałam się w opowieści coraz bardziej i bardziej. I pewna jestem, że książkę zapamiętam na długo.
Myślicie, że znacie thrillery na wskroś i nic już Was nie zaskoczy? Sięgnijcie więc po „Ostatni dom na zapomnianej ulicy”, a przekonacie się sami, jak genialną i zaskakującą jest lekturą <3
Moja ocena: 9/10 Brawo!
A premiera 28.07, czyli już jutro! Dziękuję serdecznie @czwartastronakryminalu za możliwość przeczytania książki przedpremierowo <3
To była prawdziwa uczta dla najbardziej wybrednych czytelników! Emocje wrzą nawet po skończeniu najnowszej powieści Catriony Ward, a ulica Mgielna już zawsze kojarzyć mi się będzie z uczuciem niepokoju i fascynacji zarazem. Ale od początku.
Dziewczynka z Lodem na Patyku, zdesperowana siostra, skrzywdzony chłopiec, nadobna kotka, porwana dziewczynka, pani z pieskiem,...
2021-01
Ala, młoda ilustratorka, zostaje wybrana w konkursie i wraz ze swoim kocim towarzyszem Lordem udają się do owianej tajemnicami rezydencji na odludziu, aby wygrać spadek jej ekscentrycznego właściciela. Po pewnym czasie uczestnicy zaczynają znikać w niewyjaśnionych okolicznościach, a całej tej sytuacji przypatruje się Lord, usiłujący odkryć sekrety Pana Stefana i jego służby. Kim jest pan Śmietański? Jaką misterną tajemnicę odkryje dzielny kocur i czy uda mu się wybawić swą ukochaną właścicielkę z opresji?
Muszę przyznać, że powieść Katarzyny Bereniki Miszczuk bardzo przypadła mi do gustu. Pokochałam jej serię Kwiatu Paproci i tym razem również się nie zawiodłam. „Ja cię kocham a ty miau” to powieść lekka i przyjemna, z niesamowicie zabawnymi komentarzami kociego narratora. Autorka idealnie odzwierciedliła naturę kotów i obdarzyła tego bohatera bardzo ciekawą osobowością. Choć w głównej mierze jest to książka idealna dla kociarzy, zapewniam, że spodobać może się każdemu ;)
Ala, młoda ilustratorka, zostaje wybrana w konkursie i wraz ze swoim kocim towarzyszem Lordem udają się do owianej tajemnicami rezydencji na odludziu, aby wygrać spadek jej ekscentrycznego właściciela. Po pewnym czasie uczestnicy zaczynają znikać w niewyjaśnionych okolicznościach, a całej tej sytuacji przypatruje się Lord, usiłujący odkryć sekrety Pana Stefana i jego...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-07
Tymon Dantej to próbujący zdobyć sławę pisarz, któremu jednak od dłuższego czasu z pisaniem książek nie po drodze. Na co dzień bowiem woli towarzystwo wszelakiego alkoholu. Jego życie, mogłoby się wydawać, nie może już być gorsze. Jednak demony przeszłości nie dają bohaterowi spokoju. W pamięci ma bowiem ciągle moment wypadku, w którym z jego winy zginęła kobieta, której ciało jednak znika w niewyjaśnionych okolicznościach. Stojący na rozdrożu Dantej, próbując ratować swoje niezbyt szczęśliwe małżeństwo, postanawia się z tymi demonami rozprawić. Wtedy okazuje się, że to co na pierwszy rzut oka prawdziwe, mogło być jedynie iluzją, fantomowym widziadłem. Czy uda mu się rozwikłać tajemnice przeszłości?
Jest to moje pierwsze spotkanie z prozą autora, ale uważam je za udane. Mogę śmiało stwierdzić, że cała powieść to jeden wielki rollercoaster dynamicznych zwrotów akcji. Tak naprawdę czytelnik ciągle nie wie, co jest iluzją a co prawdą, ponieważ świat postrzegamy oczami mężczyzny wiecznie pijanego bądź naćpanego. W pewnym momencie czytelnik może się pogubić, jednak koniec końców dostajemy ciekawe rozwiązanie zagadki oraz bardzo zaskakujące zakończenie.
Co ujęło mnie najbardziej w tej książce, to nawiązanie do popkultury polskiej i nie tylko. Stephen King, Remigiusz Mróz, Katarzyna Bonda czy postacie z Gry o Tron to tylko nieliczne nawiązania. Pojawia się też powieść w powieści, który to zabieg skojarzył mi się z ukochaną „Misery” Kinga. Sam bohater nosi nazwisko kojarzące się z Dantem Alighieri i podobnie jak w „Boskiej komedii” przechodzi piekło, któremu po części jest sam sobie winien. Autor książki aktualnie mieszka w Opolu, a że ja również mieszkam tu już od 10 lat, to akcja rozgrywająca się częściowo w moim mieście jest fajną alternatywą.
Bohater powieści raczej nie wzbudza sympatii czytelnika, choć po części może bawić ze względu na bardzo trafne spostrzeżenia na temat życia. Książka jest naszpikowana ciekawymi metaforami dzięki bogatemu językowi. Styl autora jest zaś lekki, pełen cynicznego humoru, który ja bardzo lubię. Pomieszanie Danteja, jego dziwne majaczenia i koszmary sprawiają, że czujemy się jak widzowie wielkiej onirycznej sceny – trochę jak w „Sklepach cynamonowych” Schulza czy „Procesie” Kafki.
Mogę śmiało polecić Wam „Kryminał prywatny”, ja na pewno sięgnę po więcej ;)
Tymon Dantej to próbujący zdobyć sławę pisarz, któremu jednak od dłuższego czasu z pisaniem książek nie po drodze. Na co dzień bowiem woli towarzystwo wszelakiego alkoholu. Jego życie, mogłoby się wydawać, nie może już być gorsze. Jednak demony przeszłości nie dają bohaterowi spokoju. W pamięci ma bowiem ciągle moment wypadku, w którym z jego winy zginęła kobieta, której...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-07
"Morderstwo na plebanii" to kolejny kryminał genialnej Agathy Christie, w której to klasykach zaczytują się coraz to nowsi czytelnicy od wielu, wielu już lat.
Zamordowany zostaje pułkownik Protheroe - człowiek powszechnie nielubiany. Rozpoczyna się dochodzenie, w którym prócz policji uczestniczy - z racji miejsca zdarzenia - proboszcz będący narratorem powieści oraz jego wścibska, acz przemiła sąsiadka panna Marple.
Muszę przyznać, że niezmiernie mnie bawią i fascynują kryminały Christie ze względu na cudowny, cyniczny humor, zawiłe zagadki i jeszcze ciekawsze ich rozwiązania. Choć najbardziej ukochałam sobie niezastąpionego Herkulesa Poirot, to panna Marple jest postacią niezwykle inteligentną i spostrzegawczą. Wszystko dzięki zwykłej ludzkiej ciekawości i sokolemu oku. Gdyby nie ona, zagadka mogłaby przecież pozostać nierozwiązana :P W dodatku bohaterka dzięki swemu urokowi osobistemu wzbudza w czytelniku ogromną sympatię.
Nie będę się rozpisywać, bo kryminały Agathy Christie to klasa sama w sobie i zna je każdy, mogę jedynie stwierdzić, że są przykładem prawdziwego kunsztu pisarskiego.
"Morderstwo na plebanii" to kolejny kryminał genialnej Agathy Christie, w której to klasykach zaczytują się coraz to nowsi czytelnicy od wielu, wielu już lat.
Zamordowany zostaje pułkownik Protheroe - człowiek powszechnie nielubiany. Rozpoczyna się dochodzenie, w którym prócz policji uczestniczy - z racji miejsca zdarzenia - proboszcz będący narratorem powieści oraz jego...
2020-03-24
Czym jest obłęd? Do czego może doprowadzić nas obsesja, jeżeli połączyć ją z chorym umysłem? Jakim trzeba być człowiekiem, aby nie dostrzegać przerażającego pierwiastka w czymś, co dla innych jest nie do przyjęcia?
Fabuła „Fabryki Lalek” przedstawia czytelnikowi historię Iris Whittle – pracownicy sklepu z lalkami Pani Salter, która od lat marzy o malarstwie. Gdy nadarza się okazja, a bohaterka poznaje Louisa Frosta, zostaje jego modelką i uczennicą zarazem. Od tego momentu jej los odmienia się diametralnie, a miłość i pasja wkradają się w życie dziewczyny. Nie jest jednak świadoma, że w ślad za nią podąża Silas – mężczyzna opętany żądzą, obsesją i samotnością, którego kobieta nawet nie pamięta. W jego chorym umyśle powoli zaczyna kiełkować mroczny plan…
Powieść Elizabeth Macneal to jedna z tych perełek, po które czytelnik sięga z pełnym sceptycyzmu powątpiewaniem, a zagłębiając się w kolejne rozdziały i strony zostaje kompletnie oczarowany i zafascynowany historią. Tak też było w moim przypadku. Autorka stworzyła wspaniałą powieść, pełną mroku i tajemnicy, pasji i namiętności. Akcja osadzona została w Londynie ery wiktoriańskiej. Pisarka pięknie przedstawiła nie tylko piękno, ale także realizm, wręcz naturalizm tejże epoki – życia w brudzie i wielkiej biedzie, przepaść dzielącą poszczególne klasy społeczne.
Jeśli malarstwo, to także prawdziwe postacie ukazały się w powieści, czyniąc ją jeszcze bardziej realną. Pojawia się w niej bowiem Bractwo Prerafaelitów, co jest gratką dla fanów sztuki. Osobiście polecam miniserial BBC Desperate Romantics o głównych założycielach tejże grupy 😉
Powieść mnie zachwyciła, napięcie rosło od początku aż do samego punktu kulminacyjnego i końca powieści. Zaciekawiła od pierwszych stron i sprawiła, że na długo zapamiętam tę pozycję. Z powieścią „Pachnidło” wiążą ją pewne podobieństwa, jednakże wciąż uważam, że „Pachnidło” jest arcydziełem i moim objawieniem :D
Czym jest obłęd? Do czego może doprowadzić nas obsesja, jeżeli połączyć ją z chorym umysłem? Jakim trzeba być człowiekiem, aby nie dostrzegać przerażającego pierwiastka w czymś, co dla innych jest nie do przyjęcia?
Fabuła „Fabryki Lalek” przedstawia czytelnikowi historię Iris Whittle – pracownicy sklepu z lalkami Pani Salter, która od lat marzy o malarstwie. Gdy nadarza się...
2020-03
"św Antoni, Św. Antoni,
Cu utraciłam, to oddaj mi..."
Ruth to rudowłosa piękność, tak wyjątkowa i charakterystyczna. Pewnego dnia znika, pozostawiając po sobie na plaży jedynie czerwone buty i torebkę. Policja uznaje to za utonięcie. Jednak po wielu latach ludzie na całym świecie wciąż widują Ruth w różnych miejscach. Choć wydawałoby się, że Ruth nie żyje, osoby, które ją znały zaczynają wątpić w śmierć kobiety. Kim jest sobowtór zaginionej? Czy to dziewczyna, którą znałaś?
Akcja tego thrillera toczy się na trzech różnych płaszczyznach czasowych oraz narracjach. Poznajemy historię z punktu widzenia trzech różnych kobiet: Alice - żony George'a, który w czasach studenckich spotykał się z Ruth i miał opinię kobieciarza; Naomi - siostry Ruth oraz Kat - przyjaciółki Ruth z uczelni. Po otrzymaniu tajemniczych przesyłek Alice oraz Naomi rozpoczynają swoje prywatne śledztwo od nowa, gdyż po kilkunastu latach od zaginięcia nie potrafią uwierzyć w to, że Ruth nie żyje. Za jej zniknięciem kryje się znacznie więcej.
Przyznaję, że liczyłam na to, iż powieść Nicoli Rayner zaciekawi mnie intrygami, tajemnicą i zagadką, którą będę chciała rozwiązać razem z bohaterkami książki. Jednak zawiodłam się na niej. Nie jest to bowiem thriller, a w większości literatura obyczajowa. Akcja toczy się bardzo wolno, zwrot akcji raczej nie zaskakuje, a bohaterowie są nieciekawi i nie wzbudzają sympatii ani też nie przywiązują czytelnika do siebie. Jednakże nie mogę powiedzieć, że książkę czytało się całkiem źle. Jak już wspomniałam, jako literatura obyczajowa powieść ta jest całkiem przyjemna. Opisuje głównie relacje międzyludzkie, siostrzaną więź, tragedię po zniknięciu nabliższej osoby, a także szowinistyczne traktowanie kobiet. Pomimo wolno toczącej się fabuły książkę czyta się w miarę szybko i lekko.
Wobec "Dziewczyny, którą znałaś" miałam dosyć duże wymagania ,którym książka nie do końca sprostała. Ostatecznie jednak oceniam ją dobrze, a że jest to debiutancka książka autorki, wierzę, że będzie jeszcze lepiej :)
"św Antoni, Św. Antoni,
Cu utraciłam, to oddaj mi..."
Ruth to rudowłosa piękność, tak wyjątkowa i charakterystyczna. Pewnego dnia znika, pozostawiając po sobie na plaży jedynie czerwone buty i torebkę. Policja uznaje to za utonięcie. Jednak po wielu latach ludzie na całym świecie wciąż widują Ruth w różnych miejscach. Choć wydawałoby się, że Ruth nie żyje, osoby, które ją...
2020-02
Ile jest w stanie zrobić matka, by ochronić swoją córkę? Na jakie poświęcenia jest gotowa, kiedy w grę wchodzi bezpieczeństwo jej jedynego dziecka?
Michael jest szczęśliwym mężem Angeli, z którą żyją w dostatku i pełnią małżeńskiej miłości. Jedyną rysą w ich życiu zdaje się być gorące pragnienie posiadania dziecka. Jednego wieczoru ich idyllę zakłóca nieproszony gość – była żona mężczyzny, której 10-letnia córka zaginęła, a która według kobiety jest także córką Michaela. Razem wyruszają na poszukiwania, bo najważniejsze przy zniknięciu dzieci jest pierwsze 48 godzin. Jakie tajemnice wyjdą na jaw? O tym przekonacie się, sięgając po książkę.
„Czyjaś córka” jest pierwszą książką Davida Bella, po którą miałam okazję sięgnąć. Muszę przyznać, że czyta się ją zadziwiająco szybko i przyjemnie. Akcja nabiera tempa praktycznie od pierwszych stron, a czytelnik razem z bohaterami próbuje rozwikłać zagadkę zniknięcia 10-letniej Felicity. Miałam jednak wrażenie, że fabuła zbytnio się rozwleka w czasie, a sama kulminacja powieści trwa zdecydowanie za krótko. Mimo tego książka jest ciekawa, a kolejne zwroty akcji potrafią czytelnika zaskoczyć.
Problem porwania dzieci to temat bardzo życiowy i niepokojący. Na co dzień stykamy się przecież z różnego rodzaju informacjami na ten temat. Nie wiadomo kiedy i czy w ogóle takie nieszczęście spotka kogoś z najbliższego otoczenia. A krzywda dzieci to zbrodnia największa, zasługująca na najwyższą karę. „Czyjaś córka” pozwala nam razem z bohaterami przeżywać emocje – niepokój, złość, żal, nadzieję oraz strach przed najgorszym. Czy uda się znaleźć Felicity? Czy jeszcze żyje? Co się z nią stało? Tajemnice, powoli odkrywane przez żonę Michaela i samego mężczyznę sprawią, że czytelnik nie będzie wiedział komu w ostateczności można zaufać.
Polecam lubującym się w thrillerach czytelnikom ;)
Ile jest w stanie zrobić matka, by ochronić swoją córkę? Na jakie poświęcenia jest gotowa, kiedy w grę wchodzi bezpieczeństwo jej jedynego dziecka?
Michael jest szczęśliwym mężem Angeli, z którą żyją w dostatku i pełnią małżeńskiej miłości. Jedyną rysą w ich życiu zdaje się być gorące pragnienie posiadania dziecka. Jednego wieczoru ich idyllę zakłóca nieproszony gość – była...
2019-10-26
James Qwilleran jako nowy dziennikarz gazety „Daily Fluxion” ma za zadanie poznać świat ekscentrycznych artystów, którymi rządzi zawiść, wzajemna niechęć i pragnienie zabłyśnięcia na kartach historii. W tym jakże eterycznym środowisku dochodzi do kilku morderstw, a nasz dziennikarz – detektyw stara się rozwikłać zagadkę i znaleźć winnego. Jaki związek z zabójstwami ma zaginiony obraz Ghirotta? Komu zależało na śmierci właściciela galerii sztuki i pompatycznego krytyka? Te zagadki pomaga rozwiązać bohaterowi pewien kot syjamski.
Książka została napisana bardzo lekkim i przyjemnym stylem i czyta się ją szybko. Atutem jest też humor, ale najważniejszą gwiazdą całej serii jest wg mnie wspomniany już kot syjamski o jakże wymownym imieniu Kao K'o Kung (dla przyjaciół Koko). Mamy tu więc sympatycznego detektywa oraz studium niesamowitego kociego charakteru, który, jak sugeruje tytuł, potrafi czytać wspak! Obdarzony szóstym zmysłem pomaga detektywowi rozwikłać różne zagadki. Książka bowiem jak się okazuje jest pierwszym tomem całej serii krótkich powieści pod tytułem „Kot, który...”. Jest ich trzydzieści, a w kolejnych częściach oprócz Koko poznajemy kotkę o pięknym imieniu Yum Yum. Z dociekliwością Qwillerana i cudownymi umiejętnościami kocich towarzyszy kryminalne zagadki i zbrodniarze nie mają żadnych szans.
Podsumowując, rozpoczęłam tę świetną przygodę z nutą sceptycyzmu, jednak mam zamiar dalej kontynuować całą serię i innym polecam to samo, a w szczególności kocim fanom😉
James Qwilleran jako nowy dziennikarz gazety „Daily Fluxion” ma za zadanie poznać świat ekscentrycznych artystów, którymi rządzi zawiść, wzajemna niechęć i pragnienie zabłyśnięcia na kartach historii. W tym jakże eterycznym środowisku dochodzi do kilku morderstw, a nasz dziennikarz – detektyw stara się rozwikłać zagadkę i znaleźć winnego. Jaki związek z zabójstwami ma...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-04-03
Hercules Poirot jak zawsze niezrównany ;)
Hercules Poirot jak zawsze niezrównany ;)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-03-19
Czy znajdą się tutaj fani opowieści detektywistycznych i miłośnicy serii przygodowych, w których bohaterowie wyruszają w niebezpieczną wyprawę, by odnaleźć zaginiony skarb? W takim razie seria „Siódma Księga” Izabeli Szylko będzie dla Was lekturą idealną 😊
Alicja, doktorantka na Uniwersytecie Oksfordzkim oraz astrofizyk, jest od lat zafascynowana Kopernikiem i jego dziełami. W szczególności ogromne zainteresowanie kobiety wzbudza rękopis pt. „De revolutionibus”, którego tajemniczą Siódmą Księgę naszej bohaterce udało się znaleźć i utracić.
Jednak Alicja nie spocznie, dopóki nie odzyska cennego manuskryptu Kopernika, a w jego odnalezieniu pomoże jej niezawodny i równie bystry Jerzy Adams. Nie będzie to jednak takie proste – bowiem na naszych bohaterów czyha ktoś równie mocno pragnący rozwikłania zagadki Siódmej Księgi. Komu się to uda? Jakie odkrycie przez wieki skrywał przed ludzkością Kopernik?
Przyznaję, zaliczam się do grona osób, które od najmłodszych lat kochały przygody. Jako dziecko lubiłam czytać Pana Samochodzika, uwielbiałam oglądać filmy o wyprawach Indiany Jonesa, a i teraz zdarza mi się wracać do moich ulubionych serii. Dlatego też ogromnie się cieszę, że mogłam poznać twórczość Izabeli Szylko. Mimo, że swoją przygodę zaczęłam od tomu drugiego, to zapewniam, iż cykl „Siódma księga” skradł moje serce i mam zamiar równie często do niego powracać. Nietuzinkowi, wielowymiarowi bohaterowie, niezwykle wciągająca intryga i fascynujący skarb-zagadka, który może zmienić losy ludzkości – wszystko to sprawiło, że nie mogłam oderwać się od lektury.
Finał serii jest równie satysfakcjonujący, dlatego jeżeli chcecie dowiedzieć się, jakie tajemnice skrywało owo tytułowe dzieło, zachęcam, byście sięgnęli po „Tajemnicę siódmej księgi” i przekonali się sami😉
Z całego serca polecam żądnym przygód czytelnikom :D
Czy znajdą się tutaj fani opowieści detektywistycznych i miłośnicy serii przygodowych, w których bohaterowie wyruszają w niebezpieczną wyprawę, by odnaleźć zaginiony skarb? W takim razie seria „Siódma Księga” Izabeli Szylko będzie dla Was lekturą idealną 😊
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toAlicja, doktorantka na Uniwersytecie Oksfordzkim oraz astrofizyk, jest od lat zafascynowana Kopernikiem i jego...