
Rozmowy

1
Problem z nadzieją polega na tym, że trzeba ją trzymać pod kontrolą. Inaczej pochłania cię jak woda.
- Bo widzisz, to strach nie pozwala ludziom od siebie odejść. - Elizabeth stuka w jej biurko wymanikiurowanym paznokciem. - A ja już się nie...
- Bo widzisz, to strach nie pozwala ludziom od siebie odejść. - Elizabeth stuka w jej biurko wymanikiurowanym paznokciem. - A ja już się nie boję.
- Nic więcej nie potrzeba do szczęścia, prawda? - rzuca Richard. - Tylko słońca i kawy. I czegoś do czytania.