-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać467
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2021-05-16
2021-12-26
7,5/10
Nie było to fantasy z wielką pompą, ale było naprawdę dobre. Jest to co lubię najbardziej, czyli duży nacisk na sceny walk, magię i dworskie intrygi. Niestety najbardziej podobał mi się wątek Maeidy, który został szybko urwany, a szkoda, bo postać ma duży potencjał. To niemożliwe by autor nie chciał rozwinąć jej historii. Drugi ulubiony wątek równie szybko się urywa, bo postać umiera, niestety nie mogę powiedzieć kto, bo to po prostu trzeba przeczytać. Ogólnie jestem zauroczona światem przedstawionym i chciałbym więcej! Jest jednak jedna rzecz o której muszę... bo się uduszę. Książka chyba nie przeszła korekty lub to mój egzemplarz jest jakiś wadliwy... Ogromnych błędów nie wyłapałam, ale jest mnóstwo literówek, nie wiem ile, nie liczyłam, bo zaznaczanie tego uprzykrza czytanie :(
Jeśli miałabym na szybko komuś polecić, to wydaje mi się, że powinno się spodobać fanom Sapkowskiego, Wegnera, Abercrombiego. Może nie ten sam poziom, ale "Cena milczenia" jest godna uwagi, tylko... to było zdecydowanie za krótkie! Ja tu widzę zadatki na dobre uniwersum.
7,5/10
Nie było to fantasy z wielką pompą, ale było naprawdę dobre. Jest to co lubię najbardziej, czyli duży nacisk na sceny walk, magię i dworskie intrygi. Niestety najbardziej podobał mi się wątek Maeidy, który został szybko urwany, a szkoda, bo postać ma duży potencjał. To niemożliwe by autor nie chciał rozwinąć jej historii. Drugi ulubiony wątek równie szybko się...
2021-12-21
"Potęga zemsty" to trzeci tom serii "Furia wikingów" i niestety najsłabszy do tej pory. Jak w poprzednich tomach jeszcze interesowało mnie, co się stanie z bohaterami, tak w tym już wcale. Tę część idealnie opisuje powiedzenie: "Co za dużo, to niezdrowo". Samo zabijanie, a w czasie wolnym ruchanie. No wybaczcie, ale tak można streścić fabułę.
Nagrodę za najbardziej wkurzającego bohatera wygrywa Ivar! Mam go już totalnie dość. Jest okropny, pyszałkowaty, bezduszny - taki miał być, wiem, okej, ale tego już się nie da wytrzymać. Miałam nadzieję, że w końcu umrze. Niestety umarł ktoś inny i była to najgłupsza śmierć ever jaką można było wymyślić! Nie mogę tego zdzierżyć, przysięgam.
Podsumuję tylko jednym zdaniem, bo na więcej według mnie nie zasługuje. Chciałabym o tym tomie zapomnieć.
"Potęga zemsty" to trzeci tom serii "Furia wikingów" i niestety najsłabszy do tej pory. Jak w poprzednich tomach jeszcze interesowało mnie, co się stanie z bohaterami, tak w tym już wcale. Tę część idealnie opisuje powiedzenie: "Co za dużo, to niezdrowo". Samo zabijanie, a w czasie wolnym ruchanie. No wybaczcie, ale tak można streścić fabułę.
Nagrodę za najbardziej...
2021-12-23
"Tylko tam" to lekka i przyjemna historia romantyczna. Taka na leniwe wieczory, dla relaksu, zapomnienia o doczesnych sprawach. Takie opowieści o miłości albo się lubi, albo nie. Ja nie należę do fanek, choć czasem na coś takiego się skuszę. Zdradzona, nieszczęśliwa Amelia ucieka z wielkiego miasta na wieś. Odskocznia od dotychczasowego życia zdaje się najlepszym pomysłem, a sielskie klimaty przecież są jak miód na serce. Historia jest króciutka, więc szkoda by cokolwiek więcej zdradzać.
Niestety przeczytałam tego ebooka bez większych refleksji. Uczucia bohaterów specjalnie mnie nie przekonały, dialogi były bardzo oszczędne (nic dziwnego zważywszy na objętość), a bohaterowie zachowywali się trochę jak nastolatkowie, mimo bycia dorosłymi ludźmi. Scena z nieumiejętnym flirtowaniem głównej bohaterki była jednocześnie komiczna i żenująca, aż chciałam odłożyć na chwilę czytnik i zasłonić oczy. Sam pomysł na fabułę całkiem w porządku, jednak wielu rzeczy zabrakło. Wydaje mi się, że była to pierwsza próba autorki w napisaniu powieści. Jeśli mam rację, to nie było najgorzej ;)
"Tylko tam" to lekka i przyjemna historia romantyczna. Taka na leniwe wieczory, dla relaksu, zapomnienia o doczesnych sprawach. Takie opowieści o miłości albo się lubi, albo nie. Ja nie należę do fanek, choć czasem na coś takiego się skuszę. Zdradzona, nieszczęśliwa Amelia ucieka z wielkiego miasta na wieś. Odskocznia od dotychczasowego życia zdaje się najlepszym pomysłem,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-10-17
2021-10-10
2021-06-25
2021-06-20
2021-06-11
2021-05-03
2021-03-20
2021-02-09
2021-02-15
2021-12-04
Po przeczytaniu "Nie ma tego Złego" byłam załamana... bo tak szybko ta książka się skończyła. To była fantastyczna przygoda i nie mogłam doczekać się kontynuacji. "Głodna Puszcza" trzyma poziom pierwszego tomu. Bawiłam się przednio. Spotykamy się znowu z tą samą zwariowaną ekipą. To niesamowite, że autor wykreował tylu fajnych bohaterów. Co jeden, to lepszy. Największą sympatią darzę jednak Eliaha. Kiedy tylko się pojawia, wybucham śmiechem. Ten bohater to przegość. Typ w stylu "wszystko mi jedno" lub "dajcie mi spokój", który chodzi własnymi ścieżkami, jak to na elfa przystało :D Ale pomimo tego ponuractwa, każda jego kwestia to kwintesencja dobrego humoru. Innym bohaterom oczywiście też nie brakuje ani humoru, ani werwy, ani niczego. No chyba że szczęścia w życiu :D Oni po prostu nie potrafią nie wpaść w tarapaty. Ta książka to kopalnia żarcików, a ciekawych przygód nie brakuje do ostatniej strony. Mam nadzieję, że autor szybko nie zakończy serii, bo bardzo się wciągnęłam. Brakowało mi na polskim rynku wydawniczym takiego lekkiego, przygodowego fantasy, ale niemłodzieżowego i bez jakichś ckliwych romansów i właśnie cykl "Nie ma tego Złego" idealnie się wpisuje w ten klimat.
Po przeczytaniu "Nie ma tego Złego" byłam załamana... bo tak szybko ta książka się skończyła. To była fantastyczna przygoda i nie mogłam doczekać się kontynuacji. "Głodna Puszcza" trzyma poziom pierwszego tomu. Bawiłam się przednio. Spotykamy się znowu z tą samą zwariowaną ekipą. To niesamowite, że autor wykreował tylu fajnych bohaterów. Co jeden, to lepszy. Największą...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-11-04
"Szamański blues" to przede wszystkim dobra pozycja dla fanów Dory Wilk czy w ogóle twórczości pisarki. Jeśli ktoś dobrze się bawił czytając Heksalogię o wiedźmie, to tutaj nie będzie inaczej :) Ten sam styl, bohaterowie, humor. Trudno tutaj nie robić porównań, w końcu to ten sam świat. Postać szamana Witkacego polubiłam zdecydowanie bardziej niż Dorę, więc on jako główny bohater bardzo mi pasuje. Jeśli najdzie mnie znowu ochota na lekką, niezobowiązującą lekturę na dwa lub trzy wieczory, to na pewno sięgnę po kolejne tomy.
Z kolei jeśli ktoś pierwszy raz słyszy o tych książkach, to warto dodać, że lepiej zacząć od Heksalogii o wiedźmie, ale jeśli nie macie ochoty wciągać się w zbyt długą serię, to trudno, i tak spróbujcie :D Myślę że można całkiem szybko połapać się w tym świecie pełnym magii, duchów, ale też codziennych problemów. Jeśli lubicie urban fantasy, zwariowanych bohaterów, którzy na każdym kroku spotykają się z jakimiś zagadkami kryminalnymi, no i oczywiście jeśli niestraszny wam czarny humor, to będzie dobry wybór.
"Szamański blues" to przede wszystkim dobra pozycja dla fanów Dory Wilk czy w ogóle twórczości pisarki. Jeśli ktoś dobrze się bawił czytając Heksalogię o wiedźmie, to tutaj nie będzie inaczej :) Ten sam styl, bohaterowie, humor. Trudno tutaj nie robić porównań, w końcu to ten sam świat. Postać szamana Witkacego polubiłam zdecydowanie bardziej niż Dorę, więc on jako główny...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-11-11
W "Prezydentce" przedstawione są aktualne problemy kobiet w Polsce i myślałam, że w związku z tym spodoba mi się, jednak mam z nią jakiś problem. Momentami czyta się tak jakby to były autentyczne relacje z protestu kobiet, a momentami jak tani romans. Dialogi, mimo że wypadają bardzo realistycznie, to nie mogę ich znieść. Są zbyt potoczne, jest za dużo wulgaryzmów - a przecież inaczej też da się mówić, ale chyba bohaterowie o tym zapomnieli. Powieść mimo że wydaje się typowo kobieca, wiecie: feministki, twarde babki walczące o swoje prawa i te sprawy - jakoś specjalnie nie wywarła na mnie wrażenia. Przeczytałam ją bez emocji. Żadnej z bohaterek nawet specjalnie nie polubiłam, były mi obojętne. Mam też wrażenie, że autorka chciała zbyt wiele wcisnąć w tak króciutką historię. Trochę obyczajówki, kryminału, erotyki, wszystkiego po trochu, ale nie wyszło to zbyt dobrze.
W "Prezydentce" przedstawione są aktualne problemy kobiet w Polsce i myślałam, że w związku z tym spodoba mi się, jednak mam z nią jakiś problem. Momentami czyta się tak jakby to były autentyczne relacje z protestu kobiet, a momentami jak tani romans. Dialogi, mimo że wypadają bardzo realistycznie, to nie mogę ich znieść. Są zbyt potoczne, jest za dużo wulgaryzmów - a...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-11-17
Całkiem udany erotyk. Warto to zaznaczyć wielkimi literami - EROTYK, a nie romans - dlaczego? Bo widzę, że czytelnicy trochę to mylą i zaznaczają w recenzjach, że jest za dużo scen seksu. A nie o to w tym wszystkim chodzi? Według mnie poniekąd tak. Tylko do tego trzeba dodać jeszcze jakąś ciekawą historyjkę, no i mamy udany erotyk, a nie kamasutrę, a tym bardziej nie romansidło. Sceny zbliżeń w "Klubie pani M" są naprawdę udane. Jest pikantnie, odważnie i bardzo gorąco, przy czym całkiem realistycznie. Sama fabuła jako tako trzyma się kupy, więc nie jest źle. Podobało mi się, że kobiety zostały pokazane jako silne i niezależne. Zabrakło mi natomiast emocji, tych związanych z relacjami międzyludzkimi. Nie czułam za bardzo chemii między niektórymi bohaterami. Relacja córka-matka też została potraktowana trochę po macoszemu, ale rozumiem, że po prostu nie starczyło w tej książce na to miejsca. W końcu chodziło o inne atrakcje.
Całkiem udany erotyk. Warto to zaznaczyć wielkimi literami - EROTYK, a nie romans - dlaczego? Bo widzę, że czytelnicy trochę to mylą i zaznaczają w recenzjach, że jest za dużo scen seksu. A nie o to w tym wszystkim chodzi? Według mnie poniekąd tak. Tylko do tego trzeba dodać jeszcze jakąś ciekawą historyjkę, no i mamy udany erotyk, a nie kamasutrę, a tym bardziej nie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-11-08
Jestem pozytywnie zaskoczona. Autorka pięknie operuje językiem, można poczuć jakby faktycznie brało się udział w wydarzeniach. Świat przedstawiony w utworze jest przepiękny, pełen tajemnic, niesamowitych zdarzeń. Słuchając audiobooka rozmarzyłam się, gdyż powieść jest bardzo lekka, baśniowa, po prostu przyjemna. Taka historia do poduszki i ciepłego kakao na dobranoc.
Jestem pozytywnie zaskoczona. Autorka pięknie operuje językiem, można poczuć jakby faktycznie brało się udział w wydarzeniach. Świat przedstawiony w utworze jest przepiękny, pełen tajemnic, niesamowitych zdarzeń. Słuchając audiobooka rozmarzyłam się, gdyż powieść jest bardzo lekka, baśniowa, po prostu przyjemna. Taka historia do poduszki i ciepłego kakao na dobranoc.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-10-24
Dla mnie bardzo przeciętna książka. Skusiłam się na nią ze względu na słowiańskie motywy, ignorując iż to urban fantasy z którym nie do końca mi po drodze. W skrócie mówiąc: to wszystko już było. Nie chcę tu wymieniać popularnych na przełomie kilku lat tytułów, jednak każdy zauważy podobieństwa. Oczywiście ciężko byłoby wymyślić coś zupełnie innego/nowego, jednak dlaczego znowu główną bohaterką musi być babka, której nie potrafię polubić i jest tak irytująca, że miałabym ochotę trzasnąć ją w twarz. Antagonista jest do rozgryzienia w pięć minut, a motywy słowiańskie jakieś tam są, BO SĄ i tyle. Właściwie jako tako słowiańskości jest tyle, co kot napłakał i chętnie bym się dowiedziała, które to słowiańskie wątki czytelnikom tak się podobały, bo nie potrafię tego odgadnąć. Ogólnie jest za dużo zbędnego gadania, a za mało konkretów. Szału nie ma, ale tragedii też nie - dlatego ocena 4 to i tak wysoka nota.
Dla mnie bardzo przeciętna książka. Skusiłam się na nią ze względu na słowiańskie motywy, ignorując iż to urban fantasy z którym nie do końca mi po drodze. W skrócie mówiąc: to wszystko już było. Nie chcę tu wymieniać popularnych na przełomie kilku lat tytułów, jednak każdy zauważy podobieństwa. Oczywiście ciężko byłoby wymyślić coś zupełnie innego/nowego, jednak dlaczego...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-11-01
Dziecięcych książek nie czytałam od lat, nie znam się na nich, jednak byłam ciekawa co w trawie piszczy, co teraz czytają dzieciaki i ich rodzice. O serii Małe Licho co nieco słyszałam, były to same pozytywne komentarze, dlatego też padło na tę książkę. Jakie było moje zdziwienie... Nie tego się spodziewałam. Toż to same głupotki. Jak dla mnie, to ani dla maluchów, ani dla starszych się nie nadaje. Żadnych mądrości życiowych czy morałów za sobą nie niesie. Zwykła rozrywkowa książka, zapychacz czasu. Nie rozumiem jej fenomenu. Nie mam pojęcia co może się w niej podobać.
Dziecięcych książek nie czytałam od lat, nie znam się na nich, jednak byłam ciekawa co w trawie piszczy, co teraz czytają dzieciaki i ich rodzice. O serii Małe Licho co nieco słyszałam, były to same pozytywne komentarze, dlatego też padło na tę książkę. Jakie było moje zdziwienie... Nie tego się spodziewałam. Toż to same głupotki. Jak dla mnie, to ani dla maluchów, ani dla...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Dziewięcioletnia Alicja traci w wypadku samochodowym rodziców. To okropne wydarzenie wywraca jej życie do góry nogami. Dziewczynka dostaje w spadku znajdujący się pośrodku lasu dom w którym zamieszka z... duchami. Pojawia się też tajemniczy mężczyzna informujący dziewczynę, że jest wyjątkową osobą, która musi obudzić w sobie magiczne zdolności. Tak zaczyna się cała historia o Ostatniej Wiedźmie. Od pierwszych stron wciąga, nie da się jej odłożyć. Wyjątkowo podoba mi się to, że akcja jest prowadzona powoli, dorastamy razem z Alicją, poznajemy ją, patrzymy jak rozwija swoje umiejętności. Nic tu nie jest na "hop siup", dzięki temu historia staje się bardziej realistyczna. A im dziewczyna jest starsza, tym robi się ciekawiej. Wydawało mi się z początku, że będzie to kolejna młodzieżówka, ale nie. Książka zawiera sporo wulgaryzmów, trochę przemocy i sceny seksu, podane w taki sposób, że na pewno nie nadaje się dla młodszego odbiorcy. Najbardziej polecam ją fanom fantastyki, którzy poszukują ciekawej opowieści o wiedźmach i zjawiskach paranormalnych, ale nie dla nastolatków :)
Dziewięcioletnia Alicja traci w wypadku samochodowym rodziców. To okropne wydarzenie wywraca jej życie do góry nogami. Dziewczynka dostaje w spadku znajdujący się pośrodku lasu dom w którym zamieszka z... duchami. Pojawia się też tajemniczy mężczyzna informujący dziewczynę, że jest wyjątkową osobą, która musi obudzić w sobie magiczne zdolności. Tak zaczyna się cała...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to