Chrystusowa ziemia

Okładka książki Chrystusowa ziemia Marcin Halski
Okładka książki Chrystusowa ziemia
Marcin Halski Wydawnictwo: Novae Res fantasy, science fiction
302 str. 5 godz. 2 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2020-12-15
Data 1. wyd. pol.:
2020-12-15
Liczba stron:
302
Czas czytania
5 godz. 2 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382190892
Tagi:
religia wrocław postapo walka
Średnia ocen

6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Czarcie Runo - Antologia horroru słowiańskiego Dagmara Adwentowska, Maks Dieter, Zbigniew Golemienko, Marcin Halski, Agnieszka Kuchmister, Małgorzata Lewandowska, Kornel Mikołajczyk, Maciej Szymczak
Ocena 7,6
Czarcie Runo -... Dagmara Adwentowska...
Okładka książki Czasopismo "Daję słowo" nr 1 Styczeń-Marzec 2023 Łukasz Bałut, Daria Bartoszak, Leszek Bigos, Zofia Brodzińska, Lesław Chowaniec, D. B. Foryś, Kamila Goszczyńska, Sylwia Gudyka, Magdalena Gumowska, Marcin Halski, Agata Kasiak, Marta Kopacz, Michał Krawczyk, Sandra Langer, Mariusz Łapiński, Monika Litwinow, Janusz Muzyczyszyn, Franciszek Piątkowski, Izabela Pichla-Kapuściok, Izabela Redesiuk, Mateusz Rogalski, Anna S. Cichosz, Karolina Salwowska, Andrea Smolarz, Renata Suchodolska, Witold Wyrwa, Andrzej Zyszczak
Ocena 9,3
Czasopismo "Da... Łukasz Bałut, Daria...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
69 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
433
432

Na półkach: , ,

Osobiście nie za często czytam książki z gatunku fantastyki postapokaliptycznej.
Mój błąd. Książka bardzo mi się podobała 💪 Autor, ukazał w niej nasze państwo, trawione końcem świata. Władze przejęły warstwy społeczne najbardziej majętne. I o dziwo nie ma tutaj za dużo nawiązań do religii, której ja osobiście jestem przeciwniczką. Nie ma władzy i świętości Kościoła katolickiego, ale są fanatycy, wyzysk i bezprawie. Pełna sakwa kosztem życia plebsu. Historia mnie urzekła. Kupił mnie opis zmutowanej fauny a nawet flory. Oczami wyobraźni ja to już widzę 😂
Raz się uśmiałam na fragmencie, że kobiety potrafią wytrzymać bez jedzenia, seksu ale nie bez gadania 😂😅
Nie podobał mi się tutaj wątek romantyczny. Czy zawsze w każdej książce, ktoś się musi w kimś zakochiwać? No halo! Dla mnie to bardzo naciągane, aczkolwiek nie było słodko-pierdzącego zakończenia 💪 Za to wielki szacun. Z przyjemnością przeczytam kontynuację, jeśli się pojawi 😈 Miłego, zaczytanego tygodnia 📖

Osobiście nie za często czytam książki z gatunku fantastyki postapokaliptycznej.
Mój błąd. Książka bardzo mi się podobała 💪 Autor, ukazał w niej nasze państwo, trawione końcem świata. Władze przejęły warstwy społeczne najbardziej majętne. I o dziwo nie ma tutaj za dużo nawiązań do religii, której ja osobiście jestem przeciwniczką. Nie ma władzy i świętości Kościoła...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4
4

Na półkach:

Od razu muszę przyznać, że tego typu książki nie były nigdy w moim guście. Poznałem jednak osobiście Autora, bardzo spodobał mi się jego styl wypowiedzi, wobec czego nieświadomy do końca co mnie w środku lektury czeka, rozpocząłem wędrówkę.
Określenie wędrówka jest idealnym określeniem na książkę Marcina Halskiego "Chrystusowa Ziemia", gdyż opis miejsc i zdarzeń przenosi czytelnika w sam środek akcji. Osobiście nie lubię długich opisów krajobrazów, budynków, lecz Marcin tak jak dobry szef kuchni potrafi odpowiednio przyprawić opowieść, by była "smaczna". Wymyślona fabuła, postacie, wątki, nie zapominając o najważniejszym w gatunku science-fiction, postapo, fantasy - groźne stwory, sprawia, że nie czyta się tego w kategorii strasznych opowieści, lecz można tutaj dostrzec przesłanie od Autora, dokąd zmierza świat. Zdecydowanie polecam także dla osób, które tak jak ja nie lubią czytać fantasy - mogą się pozytywnie zaskoczyć

Od razu muszę przyznać, że tego typu książki nie były nigdy w moim guście. Poznałem jednak osobiście Autora, bardzo spodobał mi się jego styl wypowiedzi, wobec czego nieświadomy do końca co mnie w środku lektury czeka, rozpocząłem wędrówkę.
Określenie wędrówka jest idealnym określeniem na książkę Marcina Halskiego "Chrystusowa Ziemia", gdyż opis miejsc i zdarzeń przenosi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
557
391

Na półkach: ,

Jak ja uwielbiam postapokalptyczne klimaty i jak nie cierpię, jak ktoś mi jakieś niezłe postapo skopie! A jeszcze jak ktoś się zabiera za tak rzadkie na polskim rynku lterackim historie postapokaliptyczne i to nie do końca wypali…
Świat się skończył nie do końca wiadomo jak (jakaś wojna, w której genezę mocno zaangażowane były czynniki kościelne). Resztki ludzkości skryły się w ruinach miast i poodgradzały murami od otaczającej miasta zgrozy, bądź zeszły pod ziemię - do opuszczonych kopalni. Wszystko zaś zdaje się chcieć unicestwić człowieka - atakują go zmutowane zwierzęta, próbują zabijać i truć rośliny; natura zdaje się brać odwet za tysiąclecia grabieżczej ludzkiej cywilizacji. W tej scenerii rozgrywa się dramat kilkorga głównych bohaterów, przypadkowo uwikłanych w walki armii nowego pogańskiego kultu z resztkami ludzkości. A trup - to trzeba się przyznać - ściele się gęsto w tym postindustrialnym świecie.
I tak na plus należy na pewno zapisać powieści pomysł na apokalipsę i świat po niej oraz naprawdę interesującą intrygę i główną oś wydarzeń (wszystkie punkty w mojej ocenie przyznaję za walory fabularne i sam pomysł). Wszystko inne jest już jednak na nie: słabość literacka książki, nieporadność językowa, łopatologiczne i nieudolne wyjaśnianie wszystkich zdarzeń i objaśnianie nowego świata w ogóle. Niestety wygląda to trochę na licealne wprawki kogoś zafascynowanego światem fantasy, a nie potrafiącego odnaleźć własnego języka i stylu. Dziwaczny szyk w wielu zdaniach aż zgrzyta na zębach - kolejne wydawnictwo pracujące bez redaktorów?
Sporo tu pokrewieństw i do “Metra 2023” Głukhovsky’ego, sporo i z “Kysiem” Tatjany Tołstoj, a jeśli ktoś nie wie, o co chodzi z tymi lekturami, to lepiej niech przeczyta tamte dwie właśnie, a nie tą.
Dodatkowym problemem jest też lektor w wersji audio: zacinający się, monotonny, z wadą wymowy, czytanie z jakąś niepotrzebną emfazą; złe odczytanie powieści pogłębia tylko wrażenie, że to słaba pozycja po prostu. Więc może tak: jeśli już, to może dać szansę wersji drukowanej, tą z lektorem zaś omijać szerokim łukiem…

Jak ja uwielbiam postapokalptyczne klimaty i jak nie cierpię, jak ktoś mi jakieś niezłe postapo skopie! A jeszcze jak ktoś się zabiera za tak rzadkie na polskim rynku lterackim historie postapokaliptyczne i to nie do końca wypali…
Świat się skończył nie do końca wiadomo jak (jakaś wojna, w której genezę mocno zaangażowane były czynniki kościelne). Resztki ludzkości skryły...

więcej Pokaż mimo to

avatar
535
387

Na półkach: ,

Postapo jakich dziesiątki, do tego schematyczne i bez pomysłu.

Postapo jakich dziesiątki, do tego schematyczne i bez pomysłu.

Pokaż mimo to

avatar
126
79

Na półkach: ,

Autor akcję swojej powieści osadza na terenie Polski, w mrocznym świecie, jaki nastał po apokalipsie, którą zafundowali sobie ludzie. Ludzkość została cofnięta do czasów średniowiecza, zaś największym zagrożeniem dla człowieka w czasach po zagładzie jest fauna i flora. Z atakującą przyrodą walczy się głównie za pomocą broni białej, chociaż wśród niedobitków są i posiadacze nowocześniejszej broni.
Mieszkańcy miast broniących się przed zmutowanymi zwierzętami i roślinami podzieleni zostali na coś w rodzaju kast. Muszą wykonywać narzucone lub przydzielone obowiązki, które w mają zapewnić wszystkim możliwość życia i przeżycia. Jak można się tego spodziewać, silni wykorzystują słabszych dla swoich korzyści. Ironicznym zdaje się pozostawać fakt, że Kościół katolicki, który miał bezpośredni wkład w zniszczenie starego świata, stał się następnie jedynym ratunkiem dla niszczonego przez naturę człowieka. Święte miasta, ostoje wiary w Boga, pozwalają osiadłym na ich terenach ludziom w miarę bezpiecznie żyć.
Czytając “Chrystusową ziemię” czasami, pojawia się w nas wrażenie, że taka może czekać nas przyszłość, jeśli czegoś nie zrobimy. Książka wydaje się nieść przesłanie namawiające do wzięcia odpowiedzialności w swoje ręce i zrobienia wszystkiego, by wpływać na losy świata. Nawet odniesienia do religii katolickiej zdaje się zmuszać, chociaż do chwilowej refleksji nad tym, na co pozwalamy religii w swoim życiu.
Myślę, że książka ta spodoba się fanom literatury postapokaliptycznej. Mnie się podobała ;)

Autor akcję swojej powieści osadza na terenie Polski, w mrocznym świecie, jaki nastał po apokalipsie, którą zafundowali sobie ludzie. Ludzkość została cofnięta do czasów średniowiecza, zaś największym zagrożeniem dla człowieka w czasach po zagładzie jest fauna i flora. Z atakującą przyrodą walczy się głównie za pomocą broni białej, chociaż wśród niedobitków są i posiadacze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
270
262

Na półkach: ,

Gdyby ktoś poprosił mnie o określenie tej książki jednym słowem, to miałbym duży kłopot. Bo to książka MANIFEST. Bo to książka RACHUNEK SUMIENIA. Bo to książka DROGOWSKAZ.

Autor zaprosił mnie do świata po katastrofie, w którym ludzie muszą walczyć o przetrwanie. Spotkałem tutaj ludzkość, która upadła, "a jednak nic nie potrafiło wytrzebić ludzkiego zachowania. Podłość, chciwość, zazdrość, żądze... Oto, co stanowimy".

Za długo żyję, by wizja świata przedstawiona przez Autora mnie przeraziła. Raczej uważam, że jest ona w tej książce bardzo dobrze pokazana. Świat natury już wiele razy pokazał ludziom, że to my jesteśmy tutaj gośćmi, a ona, jak będzie trzeba to sama sobie poradzi. Człowiek mimo to, żądny władzy, zagarnia i zagarnia. Jako ludzkość nie zdajemy egzaminu - "W ludziach siedzi zło. Czym by je nie przykryć, i tak wypłynie. Jest wbudowane w istotę każdego człowieka. Czyste, wiecznie nienasycone zło". Oczywiście mamy przebłyski dobroci, co już nie raz pokazaliśmy, niemniej jednak patrząc na to co się wokół dzieje mam poczucie, że zło tak się w nas zagnieździło, że wryło się w naszą codzienność...

Czytając te książkę wynotowałem sobie kilka takich oto haseł:
* największy drapieżnik świata - człowiek
* bezsilność to nienawiść
* demon w człowieczym ciele
* rywalizacja, zniszczenie, konsumpcjonizm, wygodą
* polityka i religia

Biorąc tę książkę do ręki nie miałem pojęcia co mnie czeka. Ale czułem, że to będzie WAŻNA czytelnicza podróż. Zagłębiając się w karty tej opowieści miałem wrażenie, że wchodzę coraz głębiej w mroczne wnętrze człowieczeństwa - w świat, "w którym nic nie jest takie, jakie się wydawało, słowo zaufanie traci całkowicie na wartości". Wraz z głównym bohaterem, Leonem, szukałem bezpiecznego miejsca na ziemi - schronienia dla mojej poranionej duszy. Czy znaleźliśmy takie miejsce? Tego nie zdradzę. Zajrzyj do tej książki i spróbuj poszukać razem z nami. Być może RAZEM będzie nam łatwiej na tym nędznym padole...?

Gdyby ktoś poprosił mnie o określenie tej książki jednym słowem, to miałbym duży kłopot. Bo to książka MANIFEST. Bo to książka RACHUNEK SUMIENIA. Bo to książka DROGOWSKAZ.

Autor zaprosił mnie do świata po katastrofie, w którym ludzie muszą walczyć o przetrwanie. Spotkałem tutaj ludzkość, która upadła, "a jednak nic nie potrafiło wytrzebić ludzkiego zachowania. Podłość,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
118
14

Na półkach:

Mocno przeciętna książka niestety, fabuła prowadzona bardzo prosto, trochę jak dłuższe opowiadanie pisane w szkole z kwiecistym językiem. Trudno było mi się zżyć z bohaterami i było mi wszystko jedno co się z nimi stanie, a wątek romansu zdawał się być bardzo niepotrzebny i na siłę. Szkoda, pomysł na książkę dość ciekawy, chociaż jakby zabrakło trochę planu co się ma wydarzyć.

Mocno przeciętna książka niestety, fabuła prowadzona bardzo prosto, trochę jak dłuższe opowiadanie pisane w szkole z kwiecistym językiem. Trudno było mi się zżyć z bohaterami i było mi wszystko jedno co się z nimi stanie, a wątek romansu zdawał się być bardzo niepotrzebny i na siłę. Szkoda, pomysł na książkę dość ciekawy, chociaż jakby zabrakło trochę planu co się ma wydarzyć.

Pokaż mimo to

avatar
465
271

Na półkach: ,

Debiutancka książka Marcina Halskiego zabiera nas w podróż do postapokaliptycznego świata, gdzie rosnące w donicach pomidory chcą nas zjeść na śniadanie, a wyprawa na trzepak pod blokiem kończy się ucieczką przed zmutowaną wiewiórką. Kiedy dodam, że akcja powieści toczy się na zajętych przez dziką i niebezpieczną przyrodę polskich ziemiach, gdzie skupiska ocalałej ludności schroniły się w otoczonych murami postmiastach, a Częstochowa jawi się jako ostatni bastion cywilizacji, można domyślić się, jaką wybuchową niespodziankę przyszykował nam Autor.

Śledzimy losy niejakiego Leona, który musi stawić czoła nie tylko potędze wygłodniałym, zasmakowanym w ludzkim mięsie przedstawicielom fauny i flory, ale przede wszystkim odkryć tajemnice krwawych rytuałów i siły modlitwy.

Halski stworzył kompletny i bogaty świat, przerażający i obcy dla ludzi. To co pozytywne, to fakt, że nie mówi o nim wszystkiego Czytelnikowi. Gdzieś jest Praga, gdzieś inne miasta, tunele i ludzie, którzy przetrwali i walczą o przeżycie. Bardzo zgrabnie wypadł wątek religijno- mistyczny, z jasnogórskimi kazamatami i tajemnymi relikwiami. Początkowe, świetnie zresztą napisane sceny, jakie rozgrywają się we Wrocławiu, dają przedsmak tego, co czeka na nas w kolejnych rozdziałach (skojarzenia mogą być tu oczywiste, ale Autor sprawnie prowadzi wątki i wciąga nas głębiej w swój bezwzględny, upadły świat).

Ładnieś Pan to wymyślił, Panie Halski!

I poza tym, co Autor podaje nam na tacy, pozostaje to, co chce nam przekazać między słowami (jak sądzę). Wraz z zagładą kultury, światła i piękna, upada człowiek. Zetknięty z potęgą przyrody, którą wcześniej niszczył i ochoczo deptał, skonfrontowany zostaje z faktem, że nie stoi już na szczycie drabiny tego świata. I nic nie może na to poradzić. Nie pomagają ani miecz, ani Bóg, ani – co gorsza – drugi człowiek. Pozostajemy małostkowi, żądni władzy, chciwi i typowo ludzko – nieludzcy. Marna to pociecha, a Halski nie serwuje nam radosnej opowieści o hasającym polną dróżką baranku i latającym nad biegnącym obok dziewczęciem motylku.

„Chrystusowa ziemia" to książka krwawa, brutalna i ponura. Na pewno klimatyczna, bo Autor doskonale buduje nastrój i bez trudu przykuwa uwagę Czytelnika. Polecam ją jako ciekawą odskocznię od wesołego i nierzadko cukrowanego świata fantasy.

Minusy:
- za „Czas czasem jest sprzymierzeńcem",
- za imię głównie bohaterki, na Jaśnie Oświeconego!
- za szczątkowy humor (proszę, Autorze, daj czasami odsapnąć Czytelnikowi w przerwie między jednym litrem rozlanej krwi a utoczonym wiadrem tejże).

Debiutancka książka Marcina Halskiego zabiera nas w podróż do postapokaliptycznego świata, gdzie rosnące w donicach pomidory chcą nas zjeść na śniadanie, a wyprawa na trzepak pod blokiem kończy się ucieczką przed zmutowaną wiewiórką. Kiedy dodam, że akcja powieści toczy się na zajętych przez dziką i niebezpieczną przyrodę polskich ziemiach, gdzie skupiska ocalałej ludności...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2
2

Na półkach:

Chrystusowa Ziemia autorstwa Marcina Halskiego jest moim zdaniem bardzo oryginalnym tytułem.

Zaciekawiło mnie w niej połączenie tytułu oraz kategorii Science Fiction, ponieważ nigdy dotąd nie spotkałem się z miksem, w którym religia i nauka tworzą całość.
Przyznaję, może to być spowodowane tym, że zazwyczaj trzymam się bardzo wąskiej kategorii książek, przez co zamykam się na wiele dzieł, ale tutaj zrobiłem wyjątek.
Była to dobra decyzja, ponieważ książkę skończyłem w kilka wieczorów i nie żałowałem ani minuty, którą jej poświęciłem.

Jeśli lubicie klimaty postapokalipsy, lecz każda nowa książka, po którą sięgacie, zaczyna trącić rutyną i szukacie drobnego powiewu świeżości pośród atomowych pustkowi, bądź inwazji zombie, to myślę, że powinniście dać szansę właśnie Chrystusowej Ziemi.
Spotkacie się tutaj z powojenną rzeczywistością, gdzie resztki ludzkiej cywilizacji starają się zrobić co tylko mogą, aby przeżyć. Przed czym jednak się bronią? Co próbuje zmieść ich z powierzchni ziemi?

Przyroda.

Matka natura straciła cierpliwość i postanowiła zacząć wszystko od nowa po tym jak jej, najwspanialsze wydawać się mogło, dzieło przekroczyło granicę wyrozumiałości i swoimi występkami zmusiło ją do interwencji.
Kara była surowa, a wprowadzone zmiany dotkliwe. Wykreowany przez to działanie świat stał się miejscem niemalże niemożliwym do podtrzymania znanego nam życia, co autor świetnie przedstawił. Dodatkowo okraszył to drobną dozą tajemnicy.
Tajemnicy, do rozwiązania której kluczem zdaje się być… wiara. Nawet kiedy poznajemy logiczny, naukowo wyjaśniony powód szaleństwa przyrody, kilka rzeczy w całej tej torii zdaje się nie do końca pasować, co zmusza zarówno bohaterów jak i nas, czytelników, do snucia własnych domysłów.

To właśnie najbardziej mi się spodobało. Sama wizja świata oraz sposób w jaki powstał. Wraz z każdą przeczytaną stroną chciałem wiedzieć więcej i poznać odpowiedzi na nurtujące mnie pytania.
Niestety moja ciekawość nie została zaspokojona do końca. Nie z powodu wspomnianych wcześniej niedopowiedzeń. Nie, one nadawały książce tego specyficznego klimatu i napędzały chęć poznawania dalszego rozwoju wydarzeń.

Tym co nie do końca przypadło mi jednak do gustu, była prędkość fabuły. Moim zdaniem nieco zbyt szybka. Czasami chciałem, aby autor nieco przystanął. Zatrzymał się przy jednym z tematów i poświęcił mu nieco więcej czasu. Nie obraziłbym się za kilka dodatkowych opisów czy może jednej albo dwóch konwersacji pomiędzy bohaterami dotyczącej ich przeszłości z nieco większą ilością szczegółów.
Ale to ja i mój gust. Jeśli natomiast jesteś jedną z tych osób, której półki uginają się pod ciężarem nieprzeczytanych jeszcze książek, to myślę, że taka prędkość akcji będzie w sam raz dla ciebie.

Podsumowując – Bardzo ciekawy i oryginalny świat przedstawiony. Przygody jakie przeżywają bohaterowie świetnie współgrają z tym, co dzieje się dookoła, lecz tak jak mówiłem, przydałaby się chwila wytchnienia od pędzącej ku nieubłagalnemu końcowi fabuły.

Chrystusowa Ziemia autorstwa Marcina Halskiego jest moim zdaniem bardzo oryginalnym tytułem.

Zaciekawiło mnie w niej połączenie tytułu oraz kategorii Science Fiction, ponieważ nigdy dotąd nie spotkałem się z miksem, w którym religia i nauka tworzą całość.
Przyznaję, może to być spowodowane tym, że zazwyczaj trzymam się bardzo wąskiej kategorii książek, przez co zamykam się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
114
82

Na półkach:

„Chrystusowa ziemia” to powieść, która jednocześnie mnie kusiła, i trochę się jej bałam. Zastanawiałam się, czy zdzierżę postapo w wersji literackiej, czy wątek religijny (na który wskazuje tytuł) nie zdominował fabuły i czy całość okaże się strawna. Kiedy jednak zaczęłam czytać, szybko się wciągnęłam. Już w pierwszych rozdziałach dało się wyczuć atmosferę postapokaliptycznego świata ‒ zniszczonych miast i niedobitków walczących o przetrwanie... z przyrodą, która zmutowała. Po setkach lat, kiedy to człowiek niszczył ją na wszystkie sposoby, postanowiła się zbuntować. Zwierzęta stały się przerośniętymi wersjami swoich gatunków, drzewa rosną w błyskawicznym tempie, nawet trawa wydaje się złowroga.

Autor nie wlewa w serca czytelników zbyt dużo nadziei. Ukazuje cztery grupy ludzi, którzy usiłują przetrwać: mieszkańców zniszczonego Wrocławia odgrodzonego od nieprzyjaznej przyrody solidnym (przynajmniej z założenia murem); wiernych z Jasnej Góry z Jaśnie Oświeconym na czele; społeczność budującą nowy ład w starej kopalni, którą rządzi król; oraz grupkę mnichów świetnie wyszkolonych w walce i skrywających mroczne tajemnice. Każda z tych grup wydaje się diametralnie różna, ale we wszystkich dostrzegamy pewne prawidłowości: podziały na równych i równiejszych, chęć odbudowania świata według własnych zasad, bezwzględność i gotowość do stanięcia ze śmiercią twarzą w twarz.

Głównym bohaterem jest Leon i to jego oczami poznajemy poszczególne grupy. Jesteśmy świadkami tego, jak mierzy się z wyzwaniami, ale także z... rozterkami sercowymi. Co bardzo mnie zaskoczyło, w książce postapo jest całkiem porządnie skonstruowany wątek miłosny. Widać, że autor ‒ mimo uprawiania ciężkich gatunków literackich ‒ ma też romantyczno-filozoficzną duszę :-) Oczywiście nie zabrakło tu mordowania, torturowania, posoki i rozczłonkowanych ciał, ale nie zdominowały one warstwy fabularnej. A ta jest bardzo mocna i ciekawa.

Marcin Halski ma niezaprzeczalny dar snucia historii. Nic nie było tu przeciągnięte, a jednocześnie wszystkie zdarzenia zostały ukazywane w sposób w pełni zrozumiały dla czytelnika. Zakończenie jest otwarte (może kiedyś będzie jakaś kontynuacja?),ale na tyle klarowne, że czytelnik może dopowiedzieć sobie, co było dalej. Nie wiem, czy to dobrze zabrzmi, biorąc pod uwagę dramaturgię wydarzeń, ale przeczytałam z przyjemnością :-)

„Chrystusowa ziemia” to powieść, która jednocześnie mnie kusiła, i trochę się jej bałam. Zastanawiałam się, czy zdzierżę postapo w wersji literackiej, czy wątek religijny (na który wskazuje tytuł) nie zdominował fabuły i czy całość okaże się strawna. Kiedy jednak zaczęłam czytać, szybko się wciągnęłam. Już w pierwszych rozdziałach dało się wyczuć atmosferę...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    77
  • Chcę przeczytać
    47
  • Posiadam
    18
  • 2021
    5
  • 2020
    2
  • 2023
    2
  • Fantasy
    1
  • Okładki
    1
  • Audiobook
    1
  • Kupiłam w 2021
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Chrystusowa ziemia


Podobne książki

Przeczytaj także