-
Artykuły„Małe jest piękne! Siedem prac detektywa Ząbka”, czyli rozrywka dla młodszych (i starszych!)Ewa Cieślik1
-
ArtykułyKolejny nokaut w wykonaniu królowej romansu, Emily Henry!LubimyCzytać2
-
Artykuły60 lat Muminków w Polsce! Nowe wydanie „W dolinie Muminków” z okazji jubileuszuLubimyCzytać2
-
Artykuły10 milionów sprzedanych egzemplarzy Remigiusza Mroza. Rozmawiamy z najpoczytniejszym polskim autoremKonrad Wrzesiński14
Biblioteczka
2018-07-06
2018-07-06
2018-07-01
2016-08-25
2016-08-31
Na pewno zaskakujące zakończenie. Moim zdaniem cięzko napisac dobry kryminał zeby nie przekombinowac, tu się udało w przeciwienstwie do Nie mów nikomu.
Na pewno zaskakujące zakończenie. Moim zdaniem cięzko napisac dobry kryminał zeby nie przekombinowac, tu się udało w przeciwienstwie do Nie mów nikomu.
Pokaż mimo to2016-07-29
2016-07-15
PO przeczytaniu "Mary Rose postanawia życ" chciałam poznać inne pozycje autorki, żeby przekonać się, czy tylko tamta jedna powieść jest napisana takim specyficznym stylem, czy to po prostu jej styl. I tak, to jej styl. Druga pozycja, czyli "Zapach cedru" napisana jest podobnie - mieszają się wątki, przeszłość z przyszłością, dużo jest niedokończeń, dwuznaczności, dużo pisania w trybie reportażu. Ale temat ważny, dobrze ujęty. Nie mogłam oprzec się wrazeniu, że pisarka jest pod wpływem Hellingera, który od dawna głosi, że umarli, zapomniani i tak funkcjonują w rodzinie. I im bardziej pewne sprawy chce się przemilczeć, zbagatelizować, nazwać inaczej, tym bardziej one wracają, a nastrój w rodzinie jest ciężki i mdły.
PO przeczytaniu "Mary Rose postanawia życ" chciałam poznać inne pozycje autorki, żeby przekonać się, czy tylko tamta jedna powieść jest napisana takim specyficznym stylem, czy to po prostu jej styl. I tak, to jej styl. Druga pozycja, czyli "Zapach cedru" napisana jest podobnie - mieszają się wątki, przeszłość z przyszłością, dużo jest niedokończeń, dwuznaczności, dużo...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-05-10
2016-06-10
Ksiązka dobra, mocna, szczera, trudna, ale też tak zagmatwana ze czasami zastanawiałam się czy autorka nie pogubiła się w chronologii.
Ksiązka dobra, mocna, szczera, trudna, ale też tak zagmatwana ze czasami zastanawiałam się czy autorka nie pogubiła się w chronologii.
Pokaż mimo to2016-04-24
Temat ciekawy, sposób przedstawienia mniej. Jak dla mnie za dużo namnożonych osób i historii. Z chęcią przeczytam jeszcze jakąś książkę autorki, by zobaczyć czy taki ma styl pisania.
Temat ciekawy, sposób przedstawienia mniej. Jak dla mnie za dużo namnożonych osób i historii. Z chęcią przeczytam jeszcze jakąś książkę autorki, by zobaczyć czy taki ma styl pisania.
Pokaż mimo to2016-04-09
Przeczytałam w jeden dzień. Książka wciąga, jest żywo napisana, chociaż w stylu reportażowym miejscami. Postacie barwnie nakreślone. Historia nierzeczywista, ale z drugiej strony - być może i takie rzeczy się zdarzają........
Przeczytałam w jeden dzień. Książka wciąga, jest żywo napisana, chociaż w stylu reportażowym miejscami. Postacie barwnie nakreślone. Historia nierzeczywista, ale z drugiej strony - być może i takie rzeczy się zdarzają........
Pokaż mimo to2016-03-21
Książka o miłości, ale nie tej romantycznej, między mężczyzną a kobietą, lecz o miłości, której potrzebuje każdy człowiek - do ważnych osób w życiu.
Książka o miłości, ale nie tej romantycznej, między mężczyzną a kobietą, lecz o miłości, której potrzebuje każdy człowiek - do ważnych osób w życiu.
Pokaż mimo to2016-03-12
W prosty ( w jak najbardziej pozytywnym słowa tego znaczeniu) sposób opisana historia, w której dla mnie najważniejszy jest motyw szacunku i zrozumienia drugiego człowieka. Tu, szczególnie młodszego o prawie 2 pokolenia chłopaka z trudną historią. Oraz o uczuciu, odpowiedzialności, i tym co ważne w relacji międzyludzkich.
W prosty ( w jak najbardziej pozytywnym słowa tego znaczeniu) sposób opisana historia, w której dla mnie najważniejszy jest motyw szacunku i zrozumienia drugiego człowieka. Tu, szczególnie młodszego o prawie 2 pokolenia chłopaka z trudną historią. Oraz o uczuciu, odpowiedzialności, i tym co ważne w relacji międzyludzkich.
Pokaż mimo to2016-03-11
Książkę wchłonęłam w 2 dni. Dobrze napisana, w prosty sposób ukazująca trudne emocje w tak dramatycznej sytuacji, bez przesady oraz bez jakiejś egzaltacji, co dla mnie ważne. Daje spojrzenie na tą "złą, winną" stronę próbując ukazać również drugą perspektywę, że można dokonać takiego strasznego czynu, nie będąc tego świadomym.
Książka dobrze ukazuje również trudny macierzyństwa, które ambitne kobiety muszą znosić i dawać im radę. Presja "rodzenia po ludzku", karmienia, życia w zgodzie z naturą, jest czasami tak wielka, a zaspokojenie tych potrzeb nieosiągalne, że kobiety zaczynają o sobie myśleć, że są niepełne, niewartościowe, ich ciało zawodne, a one słabe.
Temat jest mi bliski, gdyż własnie mija mój termin porodu. Również miałam oczekiwania, że urodzę naturalnie, o czasie, chodziłam na szkołę rodzenia, ćwiczyłam, byłam aktywna zawodowo do końca 7 miesiąca. A teraz przychodzi mi zmierzyć się z porażką jaką jest indukcja, która być może mnie czeka. To trudny temat i właściwie tylko kobiety to rozumieją.
Książkę wchłonęłam w 2 dni. Dobrze napisana, w prosty sposób ukazująca trudne emocje w tak dramatycznej sytuacji, bez przesady oraz bez jakiejś egzaltacji, co dla mnie ważne. Daje spojrzenie na tą "złą, winną" stronę próbując ukazać również drugą perspektywę, że można dokonać takiego strasznego czynu, nie będąc tego świadomym.
Książka dobrze ukazuje również trudny...
2016-03-08
2016-03-01
2016-02-24
2016-02-10
Dobrze napisana, ciekawie, wartko powieść, której akcja toczy się tuż przed II wojną światową, ale ku zaskoczeniu, nie ma zadnego odniesienia do tamtych wydarzeń. To dobrze! Chociaż zaskakująco bo spodziewałam się po notce na okładce, ze to własnie wojna przetnie spokojne, młode życie bohaterów. A jednak nie...
Dla mnie to przede wszystkim powieść o dylemacie - rozważna czy romantyczna, przezorna czy żywiołowa, kalkulująca czy żyjąca tu i teraz.
Dobrze napisana, ciekawie, wartko powieść, której akcja toczy się tuż przed II wojną światową, ale ku zaskoczeniu, nie ma zadnego odniesienia do tamtych wydarzeń. To dobrze! Chociaż zaskakująco bo spodziewałam się po notce na okładce, ze to własnie wojna przetnie spokojne, młode życie bohaterów. A jednak nie...
Dla mnie to przede wszystkim powieść o dylemacie - rozważna czy...
2016-01-27
Zdecydowanie gorsza od drugiej części i pewnie stąd brak zachwytu. W drugiej części jest więcej akcji, bogatsza treść, tu miejscami bywało miałko i nudno; końcówka trudna do przebrnięcia, zbyt "romansowo" i "tragicznie", ratują to ostatnie strony. Zdecydowanie ciekawiej opisane losy ZOSII niż Anny.
Zdecydowanie gorsza od drugiej części i pewnie stąd brak zachwytu. W drugiej części jest więcej akcji, bogatsza treść, tu miejscami bywało miałko i nudno; końcówka trudna do przebrnięcia, zbyt "romansowo" i "tragicznie", ratują to ostatnie strony. Zdecydowanie ciekawiej opisane losy ZOSII niż Anny.
Pokaż mimo to2016-01-22
Na początku bardzo mnie męczyła forma narracji "jego matka", "syn swojej matki", ale im bardziej wciągałam się w lekturę tym mniej mnie to raziło. Książka jest sucha, oszczędna, smutna, ale takie jest życie, tym bardziej kiedy boimy się, żeby z szafy nie wypadły jakieś trupy.
Mądrze o wychowywaniu, życiu.
"Przywykłam do tego, że każdy, kto może sobie na to pozwolić, oddaje swój zły humor komu innemu, jak gorący kartofel, a następny robi to samo i chowa do kieszeni poparzone ręce"
"ZGODNIE SĄDZIŁY, ŻE nawet jeśli potomstwo trochę przypomina rodziców, to jednak co najwyżej zewnętrznie i powierzchownie. I że nie uczy się od nich niczego oprócz rzeczy, do których oni zechcieli je wdrożyć (...)"
"W czasach przedszkolnych, kiedy jeszcze próbowałam ją obejmować, odsuwała się delikatnie, ale stanowczo. Zgadywałam, że moje ręce się lepią, i świtało mi w głowie, że równie nieprzyjemne w dotyku mogą być moje uczucia"
"Potem na zawsze decydowałam się na coś mniej okropnego, wybierałam zgniły kompromis między tym , do czego popychała gorączka, a tym na co było mnie stać."
"Z dzieckiem jest jak z pudełkiem. Trudno wyjąć coś, czego się nie włożyło"
"Matka nie miała nic przeciwko niej , ale z nawyku wznosiła mury obronne wszędzie gdzie tylko mogła, trzymając świat na dystans"
Na początku bardzo mnie męczyła forma narracji "jego matka", "syn swojej matki", ale im bardziej wciągałam się w lekturę tym mniej mnie to raziło. Książka jest sucha, oszczędna, smutna, ale takie jest życie, tym bardziej kiedy boimy się, żeby z szafy nie wypadły jakieś trupy.
Mądrze o wychowywaniu, życiu.
"Przywykłam do tego, że każdy, kto może sobie na to pozwolić,...
Przekombinowana.
Przekombinowana.
Pokaż mimo to