Tatuażysta z Auschwitz

O tej książce napisano już chyba wszystko - wzrusza, intryguje, porywa, zasmuca, szokuje a przede wszystkim zachwyca naprawdę dobrze skrojoną fabułą, świetnymi bohaterami i tym dramatycznym klimatem. Taka wciągająca historia po prostu nie zdarza się dziś często, więc w zalewie średniaków i słabych książek warto promować tak dobre lektury jak Tatuażysta z Auschwitz.

Wydaje mi się że przypadnie do gustu nie tylko fanom książek wojenno-romansowych. Ja nie mogłam oderwać się od lektury.

O tej książce napisano już chyba wszystko - wzrusza, intryguje, porywa, zasmuca, szokuje a przede wszystkim zachwyca naprawdę dobrze skrojoną fabułą, świetnymi bohaterami i tym dramatycznym klimatem. Taka wciągająca historia po prostu nie zdarza się dziś często, więc w zalewie średniaków i słabych książek warto promować tak dobre lektury jak Tatuażysta z Auschwitz.

Wydaje...

Powiem jak staruszka-wiele już na ten temat czytałam i słyszałam... Obóz, głód, śmierć, przyjaźń, miłość... Nawet na krawędzi śmierci ludzie pozostają ludźmi. I to jest piękne. Kochają, pomagają, współczują...
Nie oceniam postaw osób postawionych w sytuacjach krańcowych. Nie wiem, jak sama bym się zachowała, co by się stało z moją "bezpieczną" moralnością i człowieczeństwem?...
To książka o obozie i miłości.
Nawet na ugorze czasami wyrasta piękny łan-miłość. Polecam tym co sieją wiatr i zbierają burzę. Ta burza jest życionośna.

Powiem jak staruszka-wiele już na ten temat czytałam i słyszałam... Obóz, głód, śmierć, przyjaźń, miłość... Nawet na krawędzi śmierci ludzie pozostają ludźmi. I to jest piękne. Kochają, pomagają, współczują...
Nie oceniam postaw osób postawionych w sytuacjach krańcowych. Nie wiem, jak sama bym się zachowała, co by się stało z moją "bezpieczną" moralnością i...

Jestem zbulwersowana romantyzacją tematu Auschwitz i robieniem sobie z tej przerażającej karty historii "trochę smutnego" tła dla ckliwych romansów. Podobne zabiegi budują w czytelniku (zwłaszcza bardzo młodym i jeszcze nieświadomym) fałszywe przeświadczenie, że w obozie "jakoś się żyło" i "nie było tak źle". Polecam odwiedzić muzeum i poznać historie więźniów, którzy przeszli tam przez prawdziwe piekło. Powinno się zakazać publikacji takich pozycji!

Jestem zbulwersowana romantyzacją tematu Auschwitz i robieniem sobie z tej przerażającej karty historii "trochę smutnego" tła dla ckliwych romansów. Podobne zabiegi budują w czytelniku (zwłaszcza bardzo młodym i jeszcze nieświadomym) fałszywe przeświadczenie, że w obozie "jakoś się żyło" i "nie było tak źle". Polecam odwiedzić muzeum i poznać historie więźniów, którzy...

Powieść kontrowersyjna, ponieważ o ile wierzę w miłość w obozie, o tyle w seks już niekoniecznie. Gwałty na więźniarkach, przemoc, głód i bicie. Praca ponad siły... nie mogę tu wpasować fizycznej odmiany uczucia.

Jednak czyta się płynnie, wręcz miło(?),wszystko jest takie czyste, uładzone, trzeba tylko oddzielić ziarna, od plew i można cieszyć się opisaną historią.

Powieść kontrowersyjna, ponieważ o ile wierzę w miłość w obozie, o tyle w seks już niekoniecznie. Gwałty na więźniarkach, przemoc, głód i bicie. Praca ponad siły... nie mogę tu wpasować fizycznej odmiany uczucia.

Jednak czyta się płynnie, wręcz miło(?),wszystko jest takie czyste, uładzone, trzeba tylko oddzielić ziarna, od plew i można cieszyć się opisaną historią.

Wiele emocji dostarczy nam ta pozycja, tych pozytywnych też ale nie ma co ukrywać, smutek, złość będzie nami targać co chwila. Niby człowiek zna historię ale za każdym razem czytając tego typu literaturę zadajemy sobie pytanie, jak to wszystko było możliwe ? Wspomnienia zawarte w książce są wstrząsające, nigdy więcej wojny.

Wiele emocji dostarczy nam ta pozycja, tych pozytywnych też ale nie ma co ukrywać, smutek, złość będzie nami targać co chwila. Niby człowiek zna historię ale za każdym razem czytając tego typu literaturę zadajemy sobie pytanie, jak to wszystko było możliwe ? Wspomnienia zawarte w książce są wstrząsające, nigdy więcej wojny.

Tatuażysta z Auschwitz książka w której, jak mówi tytuł czytamy o tatuowaniu ludzi w obozie. Zderza nas ona z realiami, jakie były w czasie II Wojny Światowej. Jest to książka w której pytania same cisną się na język. Są to trudne realia, ale pokazujące, że uczucia ludzi w obozach koncentracyjnych istnieją. Boją się, są w strasznej rzeczywistości, ale są ludźmi i czują. Wątek romansu jest dość ciekawie opisany, a zakończenie było zaskakujące. Była złość, niezrozumienie, łzy, ale z czystym sumieniem mogę polecić tą książkę każdemu.

Tatuażysta z Auschwitz książka w której, jak mówi tytuł czytamy o tatuowaniu ludzi w obozie. Zderza nas ona z realiami, jakie były w czasie II Wojny Światowej. Jest to książka w której pytania same cisną się na język. Są to trudne realia, ale pokazujące, że uczucia ludzi w obozach koncentracyjnych istnieją. Boją się, są w strasznej rzeczywistości, ale są ludźmi i czują....

Przeinaczając fakty w celach komercyjnych, tworząc bajkową historię z Zagłady, ta książka pomaga szerzyć niewiedzę i lukrować prawdziwy obraz przeszłości. Okropne, konfabulujące czytadło.

Przeinaczając fakty w celach komercyjnych, tworząc bajkową historię z Zagłady, ta książka pomaga szerzyć niewiedzę i lukrować prawdziwy obraz przeszłości. Okropne, konfabulujące czytadło.

Książkę pochłonęłam. Piękna książka o zaangażowaniu, miłości i próbie przeżycia w ekstremalnych warunkach.

Książkę pochłonęłam. Piękna książka o zaangażowaniu, miłości i próbie przeżycia w ekstremalnych warunkach.

ciekawe ale ciężko się czyta

ciekawe ale ciężko się czyta

Książka nie powinna w ogóle się ukazać, a już NAPEWNO NIE z informacją na okładce że jest oparta na faktach. Autorka nie zadała sobie żadnego praktycznie trudu by posprawdzać podstawowe fakty typu: tatuażysta nie był jeden była to funkcja przechodnia, kobiet w Birkenau nie tatuował nikt z męskiego obozu, w angielskim wydaniu pojawia się nazwa leku: penicylina a w latach 40tych była dopiero w fazie testów i żaden robotnik nie mógłby wejść w jej posiadanie. Pasierb postaci która występuje w książce pozwał autorkę o rozpowszechnianie nieprawdy o swojej macosze.
Moim zdaniem miejsce jakim jest obóz z Auschwitz nie może być wykorzystywane do pisania bardzo marnych romansideł, które bardzo mocno przekłamują prawdę historyczną. Ktoś kto weźmie do ręki tą pozycję i nie ma jakiejkolwiek wiedzy na temat realiów tego miejsca i innych obozów koncentracyjnych, czy obozów zagłady będzie miał nieprawdziwy obraz i będzie miał całkowite prawo pomyśleć, że w Auschwitz tak źle nie było.
Wydawanie tego typu pozycji godzi w pamięć o osobach które zginęły w obozach i w ich rodziny...

Książka nie powinna w ogóle się ukazać, a już NAPEWNO NIE z informacją na okładce że jest oparta na faktach. Autorka nie zadała sobie żadnego praktycznie trudu by posprawdzać podstawowe fakty typu: tatuażysta nie był jeden była to funkcja przechodnia, kobiet w Birkenau nie tatuował nikt z męskiego obozu, w angielskim wydaniu pojawia się nazwa leku: penicylina a w latach...