Jest psychiatrą dziecięcym. Wychowała się w Szkocji, studiowała medycynę na uniwersytecie w Aberdeen. W 2001 roku przeprowadziła się do Australii, ukończyła specjalizację z zakresu psychiatrii i zaczęła pisać. Pęknięte odbicie to jej debiut, choć Dawn napisała wiele artykułów na temat rodzicielstwa, zdrowia psychicznego i pisarstwa. Mieszka w Perth w Australii Zachodniej z mężem i trójką małych dzieci, właśnie wydała drugą powieść. Zapraszamy na stronę internetową autorki www.authordawnbarker.com Możesz również śledzić wpisy Dawn na Twitterze: @drdawnbarkerhttp://www.authordawnbarker.com
Typowy przykład jak to jedno nieszczęście pociąga za sobą kolejne z braku szczerej rozmowy i wzajemnego wsparcia.
Syn głównej bohaterki jest nadpobudliwy,nie potrafi się skoncentrować,wszystko musi być tak jak on lubi.Skupiona na jego chorobie nie dostrzega co się dzieje z jej młodszą córką,do tego jej mąż,sportowiec po kontuzji kolana zamyka się w sobie i walczy z własnymi demonami.Nagle ich życie zaczyna się rozpadać.
Powieść dobra,świetnie się czyta,porusza wiele trudnych tematów jakimi są choroba psychiczna,uzależnienie od hazardu, anoreksja oraz dziwne stowarzyszenie typu "sekta".
Przepełniona jest emocjami,wzrusza,powoduje złość,a na koniec i współczucie.
Kolejna książka z serii"Kobiety to czytają",na której się nie zawiodłam.
O matko, jak mnie ta książka irytowała - tak mniej więcej od 1/4 do prawie samego końca. Mówiąc dokładniej - wątek Paula i jego sekty. O jak ja nie lubię takiego prania mózgu i jak mnie wkurzał ten człowiek, ślepy na absolutnie wszystko. A już nic nie wkurza mnie tak bardzo, jak próba narzucenia swoich poglądów innym i wymuszanie na nich, że tylko nasz styl życia jest tym jedynym. Ugh. Mocno kibicowałam żonie w jej próbach uratowania rodziny i kibicowałam, że kopnie go w tyłek albo uda się jej wbić rozum do głowy. Ostatecznie zakończenie przypadło mi do gustu, ale autorka ma chyba talent do kreowania postaci, które doprowadzają mnie do szału, bo przy poprzedniej książce miałam podobnie. Plus taki, że ciężko o niej zapomnieć i ten tytuł naprawdę upierdliwie za mną chodził.