Krzysztof Rewiuk

Czy „Olvido” to debiut udany? Jak najbardziej. Na tle większości polskiej fantastyki powieść Rewiuka to rodzynek. Odważna, erudycyjna zabawa z czytelnikiem, może czasem wręcz przepakowana aluzjami i nawiązaniami (chyba najbardziej, mam wrażenie, w „Kocie Baskerville’a”),ale sprawiająca sporo czytelniczej frajdy. Fabularnych, psychologicznych i światotwórczych fajerwerków nie oczekujcie, bo Rewiuk mówi swoim głosem, stawia na inteligentną fantastykę pogranicza, pisze po swojemu, nie oglądając się na mody i trendy. A przy tym ryzykuje, bo zamiast wydeptanym traktem prowadzi nas krętą ścieżką dla ambitnych i wytrwałych, na dodatek przez sporą jej część we mgle. Trzeba mu po prostu zaufać i dać się poprowadzić do finału powieści. Satysfakcja gwarantowana. Tym bardziej że warsztatowo jest bardzo dobrze, a znając wcześniej pierwsze rozdziały „Olvido” z innych publikacji, mogłem z prawdziwą przyjemnością śledzić progres, jaki dokonywał się w pisarstwie Rewiuka (a poziom był wysoki już na starcie),bo ostatnie rozdziały pod tym względem mam za najlepsze [...] PS. Ocena 8 oznacza na LC rzecz "rewelacyjną", więc niech będzie 8, bo debiut Krzysztofa Rewiuka jest na pewno udany. Ocena 9 to już na LC rzecz "wybitna", a takową ma szansę być druga powieść autora. Cała recenzja na profilu FB: https://www.facebook.com/MarekKolendaAutor/