Całkiem ciekawy zbiór, pojawia się kilka perełek. Jednak mam wrażenie, że tematyka, czyli smoki, robi się po pewnym czasie zbyt nużąca. Niektórym autorom nie można odmówić oryginalności, innym z kolei odświeżenia klasycznego tematu. Mimo wszystko, gdy czyta się opowiadanie za opowiadaniem i każde z nich mówi poniekąd o tym samym - jest to powtarzalne i myślę, że pewne opowiadań gorzej się przez to ocenia, bo przez pryzmat większości, nie indywidualnie.
Najbardziej podobały mi się: "Wspiąć się na górę Niitaka" Michała Mądrawskiego, "Siej kwiaty, zbieraj ogień" Krzysztofa Matkowskiego, "Dzieci Posejdona" Magdaleny Kucenty i "Jedna jedyna" Aleksandry Buczek-Stachowskiej.
Czytałem w czasach, kiedy jeszcze nie pisywałem za dużo opinii, więc trudno mi teraz przypomnieć sobie wszystkie wrażenia, ale po lekturze wszystkich antologii Fantazmatów chciałem tylko powiedzieć, że jest to moim zdaniem najlepsza, zawierająca najciekawsze teksty z produktów tego wydawnictwa. Niewątpliwie najbardziej zapadła mi w pamięć.