Nowa Fantastyka 440 (05/2019)

- Kategoria:
- czasopisma
- Seria:
- Nowa Fantastyka
- Wydawnictwo:
- Prószyński Media
- Data wydania:
- 2019-04-26
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-04-26
- Liczba stron:
- 80
- Czas czytania
- 1 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 0867132X
- Tagi:
- fantastyka opowiadania science fiction fantasy czasopisma fantastyczne
Publicystyka:
Zapowiedzi
Marek Starosta - Laserowa zebra
Przemysław Pawełek - Przygody czerwonego diabła
Marta Sobiecka - Opowiadanie na ekranie
Witold Vargas - Upadłe anioły
Nagrody "Nowej Fantastyki"
Marcin Knyszyński - Mad Max - nie jedziesz, nie żyjesz
Maciej Parowski - Alfabet moich autorów: Wiktor Żwikiewicz
Agnieszka Haska, Jerzy Stachowicz - POLSKI EDISON ZADZIWIA AMERYKANÓW czyli telewizja z lamusa
Rafał Kosik - Przeklęci konformiści normatywni
Tomasz Kołodziejczak - Będzie nam wesoło, bo z nami...
Maciej Kur, Piotr Bednarczyk - Lil i Put
Łukasz Orbitowski - Kazali, to zabiłem
Recencje (książki, komiks)
Proza polska:
Łukasz Malinowski - Garncarska igraszka
Krzysztof Rewiuk - Kot Baskerville'a
Beatrycze Nowicka - Nożem i widelcem
Proza zagraniczna:
Max Gladstone - Modelka Crispina
Michael Swanwick - Konik z Dalarny
Vina Jie-Min Prasad - Zamówienie na steki
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 21
- 11
- 6
- 3
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Garncarska igraszka - Łukasz Malinowski
Próbowałem kiedyś czytać powieść autora. Nie dałem rady z powodu koszmarnej nieudolności literackiej. Rzecz była wydana prawdopodobnie bez redakcji, lub z redakcją wykonaną za pięć złotych, przez jakiegoś nieudacznika. Tak czy siak, nie dało się tego czytać. Minęło trochę czasu i Malinowski może czegoś się nauczył, ale raczej niewiele, redakcję mu tylko zrobili solidniejszą, choć bez przesady. Styl pozostał drewniany i kostropaty, przyprawiony patetycznym zadęciem. Na dodatek ubogacony próbą archaizacji. Nieudolną. Np. autor używa w tym celu słów typu "azali, "aliż", za każdym razem błędnie. Po prostu nie wie co one znaczą, a wydaje mu się, że będą pasowały.
Fabuła niczego nie urywa, acz jakoś tam się kula, choć z potknięciami. Problem polega na tym, że nic z niej nie wynika. Autor coś tam sobie opowiada, ale brak tu jakiegokolwiek przemyślanego, składnie podanego przesłania. Choć jak go znam, to wydaje mu się, że przekazał GŁĘBIĘ.
3/10
Kot Baskerville'a - Krzysztof Rewiuk
Zabawa metafizyczna i metaliteracka. Ładnie napisana, mocno intertekstualna. Jakaś tam próba udzielanie odpowiedzi na pytanie "Dlaczego czytamy?". Bezpretensjonalna, lekka, z przymrużeniem oka.
7,5/10
Nożem i widelcem - Beatrycze Nowicka
Nie mam pojęcia czemu to opowiadanie znalazło się w piśmie fantastycznym. Bo autorka jest z fandomu i ma znajomości, a nikt inny nie chciał tego wydać? Tak to sobie tłumaczę.
Opowiadanie nie jest nawet w najmniejszym stopniu fantastyczne, to dość wtórny fabularnie, thriller obyczajowy, napisany poprawnie. I tyle.
0/10
Modelka Crispina - Max Gladstone
Elegancko napisane, sugestywne opowiadanie o sztuce i grozie widzianej kątem oka, która czasem próbuje pchać się na pierwszy plan. Koncepcyjnie to takie trochę odwrócenie sytuacji z Kochanki Szamoty Grabińskiego. Nie lubię tego typu literatury, staram się unikać, ale nie mogę ściemniać i pisać, że to było złe. To było bardzo dobre.
8/10
Konik z Dalarny - Michael Swanwick
Mocno wymęczone, bez polotu, z nawrzucaną furą kretynizmów, nudnych bzdur bez sensu. Porzuciłem po drodze, szkoda życia na takie śmieci.
1/10
Zamówienie na steki - Vina Jie-Min Prasad
Dobrze napisane, z pomysłem i żartobliwą pointą. Dodatkowo z jakąś tam, w miarę oryginalną, wizją przyszłości. Rzetelna, choć niewybitna, robota.
7/10
Publicystyka:
Pierwszy artykuł, o Hellboyu, ominąłem, nie lubię tej super-duper papki. Za to z zainteresowaniem poczytałem o serii "Miłość, śmierć i roboty" - wydaje się, że można znaleźć tu ślad jakiś nowej jakości. Vargas jak zwykle ciekawie, tym razem o chorobach psychicznych mitycznych bohaterów. Dalej mamy Marcina Knyszyńskiego piszącego o serii Mad Max. O ile na temat trzech pierwszych odsłon pisze z sensem, to w przypadku "Na drodze gniewu" plecie farmazony. W filmie który głupotą może się równać jedynie dziełom typu "Szypcy i fściekli fyfnaście: Palymy gume tam i zpo wrotem" doszukuje się niemal metafizycznych głębi, i na dodatek daje się nabrać na marketingowe sztuczki. Parowski pisze z czułością o Żwikiewiczu, co mu się chwali. Haska i Stachowicz opowiadają o polskich "edisonach" przełomu XIX i XX wieku, których nazwiska jednak nie przebiły się do szerszej świadomości. Kosik o ideach, mechanizmach psychologicznych, społecznych i systemowych. Nie unika błędów, ale ogólnie ciekawie. Kołodziejczak, skrótowo o historii komiksu w Polsce, przez pryzmat własnych doświadczeń. Na końcu Łukasz Orbitowski o pułapkach twórczych na przykładzie "God Told Mi To".
Recenzje:
Bez specjalnych zastrzeżeń.
Komiks:
Kur i Bednarczyk, Lil i Put. Świat się zmienia, cywilizacja idzie naprzód, LiL i Put, z wolna bo z wolna, ale się rozwijają. Albo ja się przyzwyczaiłem. Wciąż brzydko, ale jakby miejscami mniej niż zwykle 4,5/10, no i po raz drugi fabularnie z jakim takim pomysłem 5/10. Tak trzymać.
Bardzo nierówny numer. Trzy bardzo dobre opowiadania, trzy kiepścizny.
6/10
Garncarska igraszka - Łukasz Malinowski
więcej Pokaż mimo toPróbowałem kiedyś czytać powieść autora. Nie dałem rady z powodu koszmarnej nieudolności literackiej. Rzecz była wydana prawdopodobnie bez redakcji, lub z redakcją wykonaną za pięć złotych, przez jakiegoś nieudacznika. Tak czy siak, nie dało się tego czytać. Minęło trochę czasu i Malinowski może czegoś się nauczył, ale raczej...
Tym razem bardzo krótko: Numer jest prawdopodobnie lepszy niż moje wrażenie o nim. Czytanie w nocy, gdy jest się zmęczonym, nie wpłynęło zbyt pozytywnie na odbiór artykułów i opowiadań tego wydania.
Wśród przedstawionych tu opowiadań zwróciłem uwagę na dwa teksty. „Konik z Dalarny” Swanwicka ma taki fajny niepokojący klimat (postapo?),natomiast „Zamówienie na steki” Viny Prasad to przykład na potwierdzenie tezy, że fantastyka otacza praktycznie każdą domenę naszego życia.
Publicystyka nie porywa, bo (jak zwykle od pewnego czasu) redakcja unika tekstów dłuższych ( a zatem i wymagających),zadowalając się dwustronicowymi przyczynkami. To nie moja filozofia na ambitne czasopismo, ale to również nie moje ryzyko finansowe. Duży plus to notka Parowskiego o Wiktorze Żwikiewiczu – jednym z moich ulubionych autorów PRL-owej fantastyki.
Tym razem bardzo krótko: Numer jest prawdopodobnie lepszy niż moje wrażenie o nim. Czytanie w nocy, gdy jest się zmęczonym, nie wpłynęło zbyt pozytywnie na odbiór artykułów i opowiadań tego wydania.
więcej Pokaż mimo toWśród przedstawionych tu opowiadań zwróciłem uwagę na dwa teksty. „Konik z Dalarny” Swanwicka ma taki fajny niepokojący klimat (postapo?),natomiast „Zamówienie na steki” Viny...
Przyznaję się, sięgnęłem po ten numer latem, więc został "niesprawiedliwie" przeze mnie potraktowany lekko fast-foodowo...
Publicystyka:
Podoba mi się wyciąganie na talerz historii hollywoodzkich bohaterów pochodzących z komiksów. Może dlatego, że mój młodszy raczy mnie teraz niekończącą się listą Marvelowskich filmów... Również na plusik - Rafał Kosik:)
Proza polska:
Łukasz Malinowski - Garncarska igraszka - 6/10 - polubiłem. niby swojsko, staaaro, ale ma swój rys. sympaticzne
Krzysztof Rewiuk - Kot Baskerville'a - 6/10 - ha! no proszę, jak ciekawie i szerlokoholmsowsko
Beatrycze Nowicka - Nożem i widelcem - 6/10 - kolejne bardzo solidne polskie opowiadanie. Kobieca(?) sprawiedlość:),miło mi.
Proza zagraniczna:
Max Gladstone - Modelka Crispina - 6/10 - klimatyczne, specyficzne, podchodzi pod horror
Michael Swanwick - Konik z Dalarny - 7/10 - opowiadanie lekko wysunęło się przed peleton, to zasługa klimatu autora, takie.. fantasy-eko-postapo?
Vina Jie-Min Prasad - Zamówienie na steki - 6/10 - to jest dopiero kobieca sprawiedliwość... i słodycz zemsty:))
Przyznaję się, sięgnęłem po ten numer latem, więc został "niesprawiedliwie" przeze mnie potraktowany lekko fast-foodowo...
więcej Pokaż mimo toPublicystyka:
Podoba mi się wyciąganie na talerz historii hollywoodzkich bohaterów pochodzących z komiksów. Może dlatego, że mój młodszy raczy mnie teraz niekończącą się listą Marvelowskich filmów... Również na plusik - Rafał Kosik:)
Proza...
W opinii o poprzednim numerze skupiłam się na publicystyce i felietonach, teraz więc kilka słów o opowiadaniach, bo ten numer wypada pod tym względem całkiem dobrze:
- Świetne "Zamówienie na steki" Viny Jie-Min Prasad. Jest kameralnie, z pomysłem, emocjami i napięciem. Mogłabym czytać bez końca!
- "Modelka Crispina" Maxa Gladstone'a - wciągająca.
- "Nożem i widelcem" Beatrycze Nowickiej - ciekawie i świeżo, choć wygląda to raczej na początek, a nie na pełną historię.
- "Garncarska igraszka" Łukasza Malinowskiego - ładny obrazek i stylizacja, ale nic więcej.
- "Kot Baskerville'a" Krzysztofa Rewiuka - chyba najbardziej językowo dopracowana rzecz w prozie polskiej, ale... No właśnie ale. Jest zabawa ze znanymi kliszami, jest całe mnóstwo odwołań, zapożyczeń, nie ma za to w ogóle czegoś "własnego". Jest więc "Kot Baskerville'a" zwykłą sklejką, bardzo sprawną, fakt, ale wciąż tylko sklejką.
W felietonach brakuje mi świeżego głosu. Fajnie byłoby poczytać jakiś nowy cykl albo nowych autorów, może nawet nie na zasadzie stałej rubryki, a rotacji - na przykład gościnne felietony. Nie pogardziłabym też jakimiś dyskusjami - głosami różnych autorów w tym samym temacie, żeby pokazać odmienne punkty widzenia itp.
A jak już o życzeniach mowa - chciałabym recenzji, które nie będą się składać z akapitu streszczenia plus akapitu "są różne minusy, ale komuś i tak się spodoba". "Książka miesiąca" ma sensowniejszą i bardziej merytoryczną formułę. Dlaczego nie pójść bardziej w tę stronę?
W opinii o poprzednim numerze skupiłam się na publicystyce i felietonach, teraz więc kilka słów o opowiadaniach, bo ten numer wypada pod tym względem całkiem dobrze:
więcej Pokaż mimo to- Świetne "Zamówienie na steki" Viny Jie-Min Prasad. Jest kameralnie, z pomysłem, emocjami i napięciem. Mogłabym czytać bez końca!
- "Modelka Crispina" Maxa Gladstone'a - wciągająca.
- "Nożem i widelcem"...
Ufff, w majowym numerze „Nowej Fantastyki” koniec eksperymentów! Mam nadzieję, że na dłużej.
Opowiadania jak pan Bóg przykazał – fantastyczne, powiedziałbym nawet: oldskulowe. I dobrze!
No to od razu byka za rogi.
„Garncarska igraszka” Łukasza Malinowskiego – ciekawe, tylko… Jak zwykle jestem za głupi, by stwierdzić, co „poeta miał na myśli”. O czym właściwie jest to opowiadanie? O średniowiecznej obyczajowości? Kim jest Garncarz? Bogiem? Itd. itp. Nie zrozumiałem i tyle. Drażniła mnie jedna rzecz – niekonsekwentna stylizacja. Jeśli już ktoś chce tak tekst postarzyć, że zamiast „i” wkłada „y”, to niechże to robi konsekwentnie. Bo raz jest tak, a raz tak, bez żadnego ładu.
Mimo mojego marudzenia – czytało się wcale nieźle.
„Kot Baskerville’a” Krzysztofa Rewiuka – no, to się czytało wyśmienicie. Liczba nawiązań, intertekstualnych „mrugnięć okiem” na centymetr kwadratowy tekstu zawstydziłaby nawet zgrzybiałych bibliotekarzy. To się czyta, i to świetnie! Ale… No właśnie, ale. Sama wymowa tekstu, jego zakończenie… Bohater mocą literatury przekracza granice opisanego świata. Hm, było już setki razy. Ale to tylko łyżeczka dziegciu do beczki miodu, bo to dobrze napisane opowiadanie po prostu.
Aha, opowiadania w „FWS” nie czytałem, być może dlatego coś mi umyka.
„Nożem i widelcem” Beatrycze Nowickiej – to jest fantastyka? No bardzo, ale to bardzo naciągana. Lubię kryminały/thrillery, to niech będzie. Całkiem przyjemny tekst, ale mało odkrywczy. Taka „literatura wagonowa”. W sam raz dla zabicia czasu w majówkę.
„Modelka Crispina” Maxa Gladstone’a – bardzo lovecraftowskie. I tu właściwie mógłbym skończyć. Ale dodam jeszcze, że takie opowiadania właściwie sposobem opowiadania, stylem stoją. A ten tekst porządny, acz nie wybitny. Daje radę.
„Konik z Dalarny” Michaela Swanwicka – kolejny recykling. Czyli świat po apokalipsie, z walką SI w tle. Całkiem całkiem, choć było już po wielekroć.
„Zamówienie na steki” Viny Jie-Min Prasad (o ile Vina to imię, co u Azjatów nie jest takie oczywiste) – dla mnie opowiadanie numeru! I właściwie nie wiem czemu… Fabuła prosta jak linia EKG umrzyka, w tematach z „Poradnika hodowcy bydła” też nie gustuję, a jednak… Taka bliska fantastyka, zwracająca uwagę na szczególiki nieoczywiste, bardzo mi się! No po prostu fajniste to!
I tak gładko przechodzę do publicystyki.
A w niej: mała obniżka formy Vargasa, ciekawe artykuły o „Mad Maxie” i „Love, Death And Robots” (co ciekawe, jednym z filmików, który najbardziej zapadł mi w pamięć, był ten od Platige Image; umią chłopaki w te klocki :P).
Ciekawie Kosik (ostatnio coraz fajniej pisze, moim zdaniem). Kołodziejczak o komiksach jakby wspominał moją młodość. Zaczynaliśmy od tych samych komiksów, z tym, że na prowincji nastała później posucha i komiksy nie stały się moją miłością.
Odnotuję jeszcze recenzję wznowienia jednej z moich ulubionych książek – „Kwiatów dla Algernona” Daniela Keyesa. Dla fantasty lektura obowiązkowa!
Ufff, w majowym numerze „Nowej Fantastyki” koniec eksperymentów! Mam nadzieję, że na dłużej.
więcej Pokaż mimo toOpowiadania jak pan Bóg przykazał – fantastyczne, powiedziałbym nawet: oldskulowe. I dobrze!
No to od razu byka za rogi.
„Garncarska igraszka” Łukasza Malinowskiego – ciekawe, tylko… Jak zwykle jestem za głupi, by stwierdzić, co „poeta miał na myśli”. O czym właściwie jest to...