8 długich książek na jesień

Konrad Wrzesiński Konrad Wrzesiński
05.11.2023

Trwa najpiękniejsza jesień od lat, a prognozy nie zapowiadają, by miała się popsuć. No, może poza skróceniem dni i wydłużeniem wieczorów. Te można jednak wykorzystać na czytanie. Zwłaszcza grubych, opasłych książek, których przeczytanie dotąd odkładaliśmy na bliżej nieokreślone „później”.

8 długich książek na jesień Gabby K/Pexels

Lato sprzyja działaniu, a gdy nie mam czasu na czytanie, z jakiegoś powodu wolę wybierać krótsze lektury. „»Godzina czytania jest godziną skradzioną z raju«, głosi aforyzm, który przypisuje się Thomasowi Wartonowi, a skoro tu jesteście, pewnie podzielacie jego zdanie. O wspomnianą godzinę jednak coraz trudniej”, pisałem w tekście, w którym polecałem 10 przepięknych książek poniżej 200 stron, które można przeczytać jednym tchem.

Jesień przeciwnie. Noce są dłuższe, cienie wydłużają się szybciej, koc sam naciąga się na nogi. I nawet jeśli – jak dziś – dzień jest piękny, a z książką chciałoby się raczej posiedzieć w parku, spadające liście wiążą się u mnie z chęcią wsiąknięcia w lekturę, z powolnym czytaniem, z braniem pięknego zdania do ust, niby Hrabal, i ssaniem go jak cukierek.

Nie przejmujmy się więc liczbą stron. Smakujmy. Nadrabiajmy zaległości.

Książki na jesień

Warłam Szałamow, „Opowiadania kołymskie”

Jedna z najbardziej wstrząsających relacji z radzieckich obozów pracy. Warłam Szałamow, rosyjski prozaik i poeta, w sowieckich łagrach spędził kilkanaście lat. Ostatecznie opuścił je w 1956 roku. „To, co widziałem, tego człowiek nie powinien widzieć, nie powinien o tym wiedzieć”, mówił. Dwadzieścia lat później ukazał się jednak zbiór „Opowiadań kołymskich”.

Dzieło Szałamowa uznaje się za literacką wersję słynnego „Archipelagu GUŁag” Sołżenicyna. „Natomiast w sferze przeżyć, emocji, uczuć, myśli i refleksji nad ludzką nędzą to Szałamow jest tym, który beznamiętnie prowadzi nas przez piekło zgotowane przez człowieka drugiemu człowiekowi w naszych czasach”, pisze Juliusz Baczyński we wstępie do wydanych przez Rebis „Opowiadań…”.

Szałamow prowadzi nas przez 742-stronicowe piekło zgotowane ludziom przez ludzi.

Joyce Carol Oates, „Blondynka”

Widzieliście film Netflixa? Pewnie tak. A książkę, na podstawie której go zrealizowano, znacie?

„Blondynka” Joyce Carol Oates to monumentalna powieść przedstawiająca wewnętrzne życie Normy Jeane Baker, odważna, bezkompromisowa, poetycka historia jednej z największych amerykańskich gwiazd XX wieku, bogini ekranu, która w prywatnym życiu nieustannie pragnęła akceptacji i miłości. To opowieść o nieszczęśliwej, idealizowanej celebrytce i jednocześnie zagubionej, szukającej piękna kobiecie.

„»Blondynka« to po części powieść gotycka, po części kalejdoskopowa powieść idei, po części luksusowe, choć posępne czytadło. W zasadzie nie ma w niej fragmentu, który nie przykuwałby uwagi czytelnika. To wybitne osiągnięcie, gdyż bezpośrednie, zmysłowe oddziaływanie postaci Monroe na publiczność jest fenomenem czysto filmowym, niemal niemożliwym do oddania za pomocą introspekcyjnych i spekulatywnych środków literackich”, pisał o niej „The New York Times”.

W naszym serwisie oceniono ją niemal 800 razy. „Ja wiem, że jest to fabularyzowana biografia słynnej Blondynki, ale ta historia dosłownie mną zawładnęła. Przez prawie 800 stron poznajemy życie aktorki, od wczesnych lat dzieciństwa Normy Jeane (którą zawsze skrycie wolała być) po wielką gwiazdę Marilyn Monroe, kobietę, która miała być w branży filmowej niczym produkt opakowany w błyszczący papierek”, pisze o niej Agnieszka Ostrowska, która przyznała książce wysokie osiem gwiazdek.

Książki powyżej 800 stron

Hermann Hesse, „Gra szklanych paciorków”

Ostatnia powieść niemieckiego mistrza, uznawana za jego opus magnum. Hesse rozpoczął pracę nad książką w 1932 roku. Skończył ją 10 lat później. W 1943 roku „Gra szklanych paciorków” ukazała się w Szwajcarii, po tym, jak publikację powieści odrzucono w nazistowskich Niemczech.

Akcja rozgrywa się w bliżej nieokreślonej przyszłości (choć sam Hesse sugerował, że rozpoczyna się około XXV wieku). Kastalia, dom ascetycznego zakonu intelektualistów, prowincja zarezerwowana dla czysto intelektualnej egzystencji, gdzie technologia czy życie ekonomiczne są ograniczone do minimum, to w istocie kraina ducha, którą Hesse przeciwstawia rozpadającemu się światu. Noblista nawiązuje tym samym do ówczesnej sytuacji politycznej w Niemczech, kraju ogarniętego hitlerowskim reżimem.

Thomas Mann, „Czarodziejska góra”

Kolejne opus magnum – tym razem innego niemieckiego mistrza. Niby oczywista oczywistość. Czas na czytanie najsłynniejszej książki w dorobku Thomasa Manna, jednej z najważniejszych książek XX wieku, jest jednak wyjątkowo dobry. W lipcu tego roku dzieło na nowo zyskało popularność, czego dowodem było wyprzedanie dostępnego nakładu książki.

Wszystko za sprawą premiery „Empuzjonu” Olgi Tokarczuk, w którym noblistka  składa hołd jednej z najważniejszych dla siebie książek. Światy stworzone przez Tokarczuk i Manna łączy wiele. Obie opowieści toczą się przed pierwszą wojną światową, w sanatorium chorób płucnych, a w centrum akcji znajdziemy młodych inżynierów. W „Empuzjonie”, podobnie jak w przypadku „Czarodziejskiej góry”, rozmiłowani w politycznych dyskusjach pacjenci toczą swoje spory. W tle tymczasem, niemal niedostrzegalnie, narasta groza.

Noblistka nie odtwarza jednak powieści niemieckiego mistrza. Polemizuje z nim. Z subtelnością oraz znaną z jej twórczości erudycją – którą podkreślał choćby komitet noblowski, chwaląc Tokarczuk za pokazanie „najwyższej zdolności powieści do reprezentowania spraw przekraczających niemal ludzkie zrozumienie” – analizuje pustkę świata bez kobiet.

W „Czarodziejskiej górze” dwudziestotrzyletni Hans Castorp jedzie do Szwajcarii, by odwiedzić kuzyna, który przebywa na leczeniu w sanatorium „Berghof”, położonym wysoko w górach. „Berghof” to jednak nie tylko sanatorium – zamknięty świat chorych. To zarazem symbol chorej Europy, obraz jej duchowego kryzysu w przededniu wybuchu Wielkiej Wojny.

Hanya Yanagihara, „Małe życie”

A może coś z literatury współczesnej?

Najsłynniejsza książka Yanagihary to światowy bestseller z roku 2015. Opowieść o czterech przyjaciołach, JB, Malcolmie, Jude i Willemie, których przyjaźń staje przed prawdziwą próbą, gdy na jaw wychodzi okrutna prawda. I tym piątym – Nowym Jorku. „Małe życie” to bowiem również opowieść o metropolii i towarzyszących jej skomplikowanych relacjach.

Powieść amerykańskiej pisarki odniosła sukces na całym świecie. Książkę nominowano do Nagrody Bookera i National Book Award. W naszym serwisie oceniono ją ponad 12 tysięcy razy. „Ciężko opisać słowami tę książkę. Żaden bohater literacki nie wzbudził we mnie tylu emocji, tyle żalu, smutku i sympatii do siebie. Polecam przeczytać i być świadomym, jak okropne rzeczy działy i dzieją się na świecie. Wiele nauczyła mnie ta powieść”, pisze Karinka, która przyznała jej 10 gwiazdek.

Książki powyżej 1000 stron

Marion Zimmer Bradley, „Mgły Avalonu”

Skoro wsiąkanie w opowieść, to fantastyka! A gdyby tak pójść nieco dalej niż Tolkien czy G.R.R. Martin i przysiąść do sagi arturiańskiej? W dodatku podanej w wyjątkowy sposób?

„Mgły Avalonu” to legenda Króla Artura opowiedziana z perspektywy kobiet, które dzierżyły władzę zza tronu. Isaac Asimov nazwał ją najlepszą wersją sagi, jaką kiedykolwiek czytał, a czytelnicy piszą o jednej z najwybitniejszych powieści fantasy w historii.

Dodatkowa zachęta wydaje się zbędna, ale dla pewności dodam, że legendy arturiańskie stanowią swoisty klucz do właściwego odczytania sagi o Wiedźminie. No i ten rozmach: blisko 1200 stron na trwającą w najlepsze jesień.

Haruki Murakami, „1Q84”

Złożona z trzech tomów opowieść Harukiego Murakamiego swym tytułem nawiązuje do „Roku 1984” George’a Orwella (w języku japońskim cyfrę 9 wymawia się tak jak po angielsku literę Q). Poza tytułem odwołań do powieści Orwella znajdziemy jednak więcej.

Podobnie jak w „Kafce nad morzem”, Murakami opowiada jednocześnie kilka historii. Tym razem miesza ze sobą losy kobiety i mężczyzny: rozdziały o numerach nieparzystych opowiadają o Aomame, te o parzystych – Tengo. Wszystko wskazuje na to, że po dwudziestu latach bohaterowie, którzy poznali się w dzieciństwie, spotkają się ponownie.

„1Q84” opisuje też działalność religijnych sekt, fanatycznych i niebezpiecznych. Wątek ten przywodzi na myśl zamach terrorystyczny, do którego w 1995 roku doszło w tokijskim metrze. Sekta Ōmu („Najwyższa prawda”) rozpyliła w podziemiach trujący sarin. Wydarzenia te Murakami opisał także w reporterskiej książce „Podziemie. Największy zamach w Tokio”.

W „1Q84” japoński pisarz analizuje przemoc i okrucieństwo wobec kobiet. Jak zawsze w mistrzowski sposób zaciera granice między rzeczywistością a literaturą, buduje równoległe światy i wprowadza fantastyczne postaci.

Jacek Dukaj, „Lód”

Literacki majstersztyk Jacka Dukaja.  Książka XX-lecia rankingu tygodnika „Polityka”.

Akcja powieści rozgrywa się w alternatywnej rzeczywistości, w której I wojna światowa nigdy nie wybuchła. W 1908 roku w środkowej Syberii spadł meteoryt, w wyniku którego zapanowały ogromne mrozy. Finalnie objęły one Europę.

Mamy rok 1924. Królestwo Polskie, skute lodem, pozostaje pod władzą cara. „Lód” to opowieść o Historji, czyli o tym, co nie istnieje. Ponad 1050-stronicowa książka z gatunku historii alternatywnych. Science fiction, którego częścią jest historiozofia. Jak to u Dukaja – pobudzające intelekt i wyobraźnię.

W naszym serwisie oceniono książkę ponad 3,5 tysiąca razy. To najpopularniejsza pozycja w dorobku Dukaja w lubimyczytać.pl. „Książka trudna, potrzeba chwili spokoju, aby w nią wsiąknąć. Nie potrafiłem jej czytać »dorywczo«, poświęcony czas się jednak zwraca – najlepsza książka, jaką do tej pory dane mi było przeczytać. Fantastycznie stworzony świat, narracja jak u Dostojewskiego, pogranicze realizmu i przyśnienia”, pisze tomi, który przyznał książce 10 gwiazdek.

Sprawdźcie, co m o g ł o  b y ć. I wraz z bohaterami wyruszcie w niezwykłą podróż ekspresem transsyberyjskim.

Pamiętajcie, że na każdą z książek wymienionych w zestawieniu możecie założyć alert cenowy LC!

Starałem się wybrać pozycje nie do końca oczywiste. Jakie dodalibyście do listy i po które sięgniecie tej jesieni? Może po 24 tomy „Komedii ludzkiej” Balzaka? Może zmierzycie się z Joyce'em i ponadczasowym „Ulissesem”?  „Wojną i pokojem”? Czterema tysiącami stron cyklu „W poszukiwaniu straconego czasu”? Dajcie znać w komentarzach.

Artykuł  po raz pierwszy ukazał się w 2022 roku.


komentarze [77]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
LaCucaracha 14.11.2023 23:49
Czytelniczka

Balzak to dobry pomysł na jesień, ale żeby od razu planować 24 tomy? To chyba nie jest dobry pomysł. Balzaka trzeba sobie dawkować.

Ja na jesienne wieczory polecam "Kobietę w bieli" W. Collinsa: 
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4859666/kobieta-w-bieli
 
Idealnie pasuje klimatem.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Aka 15.11.2023 19:57
Czytelniczka

Chyba nie wszystkie tomy Komedii Balzaka zostały przetłumaczone.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
LaCucaracha 17.11.2023 19:22
Czytelniczka

Możliwe, ale biorąc pod uwagę, że każdy z 24 tomów zawiera po kilka utworów, to jest co czytać. I chyba trzeba być wielkim fanem Balzaca, by przeczytać wszystkie jego dzieła. A nie wszystkie są świetne, o czym miałam okazję się już przekonać. Niemniej jednak warto przeczytać choć kilka tych najlepszych, bo niektóre są fascynujące, napisane zachwycającym językiem.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
wiciu 10.11.2023 18:08
Czytelnik

Rasputina Czytałem już jakiś czas temu i bardzo mnie poruszył. Trochę biografia, trochę reportaż, trochę true crime. Rozpatrzone na historycznej i psychologicznej płaszczyźnie. Polecam jeszcze kilkutomową kozacką epopeję znad Donu. Jak ta książka przeszła przez radziecką cenzurę to ja nie wiem. Mag jest klasą samą dla siebie, czyli grecka wyspa, gdzie młody mężczyzna...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
 Rasputin  Cichy Don. Tom 1  Mag
Anna_Kosińska 10.11.2023 17:11
Czytelniczka

A ja standardowo polecę moją ukochaną literaturę klasyczną: Przeminęło z wiatrem, Na wsch od Edenu, Bracia Karamazow, Don Kichot, Goya i Wojna żydowska - Lion Feuchtwanger, Buddenbrookowie Mann, dzienniki Maraii,
Człowiek śmiechu Hugo, Saga o Jarlu Broniszu - Władysław Jan Grabski, A lasy wiecznie śpiewają a z nowych Mag Fowles, twórczość Bobkowskiego i Kuncewiczowej.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Agnieszka Żelazna 08.11.2023 13:54
Czytelniczka

O tak, "Opowidania Kołymskie" to dobra lektura na tę trochę ponurą porę roku. I chociaż "cegła", to jednak czyta się bardzo szybko.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Aka 08.11.2023 16:28
Czytelniczka

Nie taka znowu straszna pora, można zaszyć się pod kocykiem z kubkiem gorącej herbaty.  Może czas kiedy bezlitosny żar leje się z nieba, nie ma się gdzie schować przed upałem ( brak klimatyzacji i okna od zachodu) jest stokroć gorszy i bardziej ponury gdy prognozy zapowiadają jeszcze z miesiąc takich katuszy. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Czytam_Biblię 07.11.2023 02:27
Czytelniczka

Ja do tej listy (na pierwszym miejscu) dodałabym Biblię, najlepiej w towarzystwie modlitwy i ulubionej herbaty. Uwspółcześniona Biblia Gdańska

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Uwspółcześniona Biblia Gdańska
Jonasz 14.11.2023 13:45
Czytelnik

XD

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Czytam_Biblię 16.11.2023 10:57
Czytelniczka

"Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia." Jana 5, 24

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Jonasz 22.11.2023 13:18
Czytelnik

Wolę ten fragment "Przygotujcie rzeź dla jego synów, z powodu niegodziwości ich ojca. Niech nie powstaną i nie wezmą świata w dziedzictwo, niech nie napełnią miastami powierzchni ziemi!" Izajasza 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Czytam_Biblię 22.11.2023 22:40
Czytelniczka

To kara za to, że grzeszny człowiek chciał się zrównać ze świętym i sprawiedliwym Bogiem - "Wstąpię na szczyty obłoków, zrównam się z Najwyższym" (Izajasza 14, 14).
"Czy chcesz rzeczywiście podważyć moją sprawiedliwość, pomówić mnie o krzywdę, aby okazać, że masz słuszność?" (Hiob 40, 8). "O człowiecze! Kimże ty jesteś, że wdajesz się w spór z Bogiem?" (Rzymian 9, 20)....

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Jonasz 27.11.2023 21:26
Czytelnik

wygrałeś xd

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Aguirre 06.11.2023 21:08
Czytelnik

Pozwolę sobie polecić kilka długich (ponad 500 stron) lektur, wysoko przeze mnie ocenionych, a nie pochodzących spod pióra znanych klasyków (zatem bez Tołstoja, Dostojewskiego, Steinbecka, Tomasza Manna, Eco etc.).
Bracia Aszkenazy - za tą książkę starszy z braci Singer powinien mieć swoją ulicę w Łodzi, najlepiej na Bałutach....

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
 Bracia Aszkenazy  Szkice piórkiem  Nazywam się Czerwień  Dziwna myśl w mej głowie  Zielony namiot  Młodość króla Henryka IV  Król Henryk IV u szczytu sławy  Mikael Karvajalka  Mikael Hakim  Przemija postać świata  Iksowie  Niewola  Obfite piersi, pełne biodra
Topaz 08.11.2023 20:30
Czytelniczka

Przypomniałeś mi o O. Pamuk książce "Nazywam się czerwień", którą kiedyś chciałabym przeczytać, ale z czasem wyleciało mi to z głowy🤪 troszkę wstyd się przyznać, ale ja dopiero nadrabiam klasyków gdyż tych co wymieniłeś, że nie będziesz wymieniał miałam okazję dopiero przeczytać J. Steinbeck'a "Myszy i ludzie". Pozdrawiam🌹

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Aguirre 08.11.2023 21:10
Czytelnik

@Topaz Lepiej późno niż wcale. Wiem, że Grona gniewu przed Tobą. Szczerze polecam. Reszta wymienionych, a pominiętych w poście klasyków jest dość dobrze zaopiniowana w LC. Chciałem zarekomendować nie gorsze pozycje, a pochodzące spod pióra niestety mniej znanych autorów.  
Zresztą okresowo Nazywam się Czerwień

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Daybyday 09.11.2023 20:40
Czytelniczka

Pamuka przeczytałam obie daaawno temu, ale wrażenie wciąż niezapomniane. Pozycja MoYan mnie przygniotla dwukrotnie, choć tematyka świetna, egzotyczna, nietypowa, to docieralam do pewnego momentu i zaczynałam sie gubić wsród postaci o podobnych imionach...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Daybyday 09.11.2023 20:43
Czytelniczka

Na mnie czekają dwa grubasa Pana Caparrosa -  Głód Ñameryka że nie wspomnę o kobyle  Niewyczerpany żart 😈 zbieram się już dość długo 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Głód  Ñameryka  Niewyczerpany żart
Aguirre 10.11.2023 13:42
Czytelnik

@Daybyday Jeśli chodzi o Mo Yana i inne książki chińskie - pod tym względem im dłuższe, tym lepsze, bowiem łatwiej przyzwyczaić się do bohaterów o podobnych imionach 😉. 
Dzięki za przypomnienie o Martínie Caparrósie. Polecam pozostałe pozycje.
Na mnie czekają kolejne tomy rozpoczętych...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
 Na szafocie  Koniec śmierci  Wojna i więzienie  Rewolucja rosyjska  Lwy wyzwolone
Daybyday 10.11.2023 16:13
Czytelniczka

Taaakkk, to nie taka prosta sprawa nimi sie zaczytywac, choć objętości nie sa mi straszne...może wybrałam nieodpowiedni moment? Do trzech razy sztuka. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
wiciu 10.11.2023 17:53
Czytelnik

Nie oceniłeś jakoś super wysoko pierwszej części ,,Trylogii księżycowej". Niemniej treść twojej opinii przekonała mnie. Chciałem trochę odpocząć od historii i poszukać czegoś fantastycznego, ale pisanego klasycznym językiem. Kończę ,,Na srebrnym globie" i już wiem, że był to dobry wybór. Polecam więc opinie tego użytkownika. A co do Henryka IV, taka ciekawostka. Niedawno...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Aguirre 10.11.2023 18:00
Czytelnik

@wiciu Z trylogii księżycowej najwyżej cenię sobie część drugą, którą gorąco polecam. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Asia 06.11.2023 18:25
Czytelniczka

Tej jesieni pochłaniam "Wojny Wikingów" Cornwella. Zostały mi 4 tomy i autor utrzymuje wysoki poziom  😊. Z proponowanych wyżej pewnie sięgnę po Mgły Avalonu i po Jacka Dukaja. Nie wiem tylko czy jeszcze zdążę jesienią czy to.bedxie już zimowa lektura.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
MarWinc 06.11.2023 17:00
Czytelnik

Myślę, że powieści Nino Haratischwili świetnie się nadają do tej kategorii. Sam przeczytałem dopiero zaledwie:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5033149/coraz-mniej-swiatla
Ale mam w planach "na kiedyś tam" i wcześniejszy dyptyk:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/298094/osme-zycie-dla-brilki-tom-1
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/314390/osme-zycie-dla-brilki-tom-2

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
marisa 06.11.2023 16:53
Czytelnik

"Mgły Avalonu" jest jedną z lepszych książek jakie czytałam więc bardzo polecam! czytałam również "Blondynkę" i zrobiła na mnie dobre wrażenie chociaż dla mnie to była przygnębiająca i smutna lektura

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Remigiusz Koziński 06.11.2023 10:49
Redaktor

Proust :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post