Mag

Okładka książki Mag John Fowles
Okładka książki Mag
John Fowles Wydawnictwo: Zysk i S-ka literatura piękna
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Magus
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2020-11-03
Data 1. wyd. pol.:
1982-01-01
Data 1. wydania:
1978-01-01
Język:
polski
Tłumacz:
Ewa Fiszer
Inne
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
3280 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
7
7

Na półkach:

Piękna, tajemnicza opowieść, ktorej akcja toczy się na Greckiej wyspie. Do końca trzyma w dziwnej niepewności ? Zaskakując końcówka. Chyba najlepsza książka jaką Fowles napisał.

Piękna, tajemnicza opowieść, ktorej akcja toczy się na Greckiej wyspie. Do końca trzyma w dziwnej niepewności ? Zaskakując końcówka. Chyba najlepsza książka jaką Fowles napisał.

Pokaż mimo to

avatar
1157
764

Na półkach:

Dziwna i tajemnicza i niby realna opowieść.
Na grecką wyspę przebywa nauczyciel, a właściwie osoba pretendująca do tego miana. Chłopak pochodzi z Anglii, z klasy średniej, ale z aspiracjami do tej bardziej elitarnego towarzystwa, nie ma żadnego doświadczenia, a starając się o pracę kieruje się i tylko korzyściami i potrzeba zmiany otoczenia. Nicolas Urfe zostaje zatem nauczycielem w elitarnej szkole na greckiej wyspie, ale o samej szkole i uczniach jest w powieści właściwie niewiele. Urfe, jak wielu przed nim, kierowanych ciekawością, trafia natomiast na ekscentrycznego właściciela ziemskiego. Jest to postać otoczona swego rodzaju tajemniczym obłokiem, legendą wśród innych mieszkańców wyspy. Ciekawość Nicolasa rozbudza dodatkowo tajemnicza dziewczyna. Fakt ten wpływa na chęć poznania nie tylko właściciela posiadłości ziemskiej, ale i jego zależności z dziewczyną.
Stopniowo okazuje się, że to co na wierzchu, jest tylko pozorem, Nicolas jest poddawany swego rodzaju grze, a ta gra, jej reguły i cel się stopniowo zmieniają. Zostaje wyznaczony do poznania i zrozumienia istoty kobiecości oraz miłości. Jednak wszystko jest nie takie, jakiego by oczekiwał. Wszystko się zmienia, bo gra, czy też później i teatr, który rozgrywa się na jego oczach. Nicolas sam jest coraz to inny, nie wiadomo czy kształtują go okoliczności, którym się poddaje czy wręcz przeciwnie. Raz jest chłopakiem zauroczonym dziewczyną i usiłującym jej pomóc, a kolejne odkrywane tajemnice stara się zrozumieć, ale jednak wszystko widzi bardzo liniowo. Nie dociera do niego złożoność całego procesu i wpływu na niego postaci milioner. Nawet kiedy, rzekomo, na wyspie zaczyna panować wojsko i zostaje aresztowany, ma wziąć udział w tajemniczym procesie, w którym jest tak naprawdę swoim sędzią, to wyjawiane tajemnice nie przyczyniają się do znalezienia istoty tego, co jest naprawdę ważne. Zaczyna rozumieć tylko, że jest poddany całkowitej manipulacji i nawet to co zdarzyło mu się przed przybyciem na wyspie może takie być. Nawet jego rzekoma wielka miłość do Alison. W rezultacie chłopaka wyjeżdżając wyspy jest skołowana, ale też zdeterminowany odkryć prawdę. Znajduje osoby powiązania i zależności pomiędzy innymi osobami, które spotkał na wyspie. Stara się rozwikłać i rozłożyć na czynniki pierwsze to co się naprawdę się tam zadziało. Wytłumaczyć wszystko w sposób racjonalny.
W powieści perspektywa ciągle zmienia się.
Tak, jak Nicolas, tak czytelnik też ulega wpływowi narratora, Wielkiego maga.

Dziwna i tajemnicza i niby realna opowieść.
Na grecką wyspę przebywa nauczyciel, a właściwie osoba pretendująca do tego miana. Chłopak pochodzi z Anglii, z klasy średniej, ale z aspiracjami do tej bardziej elitarnego towarzystwa, nie ma żadnego doświadczenia, a starając się o pracę kieruje się i tylko korzyściami i potrzeba zmiany otoczenia. Nicolas Urfe zostaje zatem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
59
8

Na półkach:

Moja opinia i ocena dotyczy roku 1990. Wtedy była dla mnie świetna. W tym roku próbowałam do tego wrócić i, cóż, nie polecam. Nie da się tego czytać. Przez sposób w jaki dziś żyjemy, książka nie ma już tego klimatu co kiedyś, niestety uważam, że w takim razie nie jest to klasyk w tradycyjnym rozumieniu, skoro po latach nie da się strawić. I nie chodzi tu o wiek czytelnika, bo ani 20- ani 50-latek nie będzie w stanie docenić tej prozy. Po prostu okrutnie się ta powieść zestarzała :(

Moja opinia i ocena dotyczy roku 1990. Wtedy była dla mnie świetna. W tym roku próbowałam do tego wrócić i, cóż, nie polecam. Nie da się tego czytać. Przez sposób w jaki dziś żyjemy, książka nie ma już tego klimatu co kiedyś, niestety uważam, że w takim razie nie jest to klasyk w tradycyjnym rozumieniu, skoro po latach nie da się strawić. I nie chodzi tu o wiek czytelnika,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
892
33

Na półkach: ,

Nie dałam rady dokończyć. Straszne to było...

Nie dałam rady dokończyć. Straszne to było...

Pokaż mimo to

avatar
334
292

Na półkach: ,

O matko! Przebrnęłam 200 stron i dalej nie dam rady. Maszkaron z olbrzymim fallusem to już przesada :)

O matko! Przebrnęłam 200 stron i dalej nie dam rady. Maszkaron z olbrzymim fallusem to już przesada :)

Pokaż mimo to

avatar
293
7

Na półkach:

No niestety, chyba jednak przereklamowana. Czyta się bardzo dobrze, początek ok, cały środek interesujący i magiczny bardzo ale zakończenie i wrażenia po jej zamknięciu absolutnie nijakie i chyba z wielkim żalem, że po tylu stronach w głowie pozostaje głównie grecki krajobraz...

No niestety, chyba jednak przereklamowana. Czyta się bardzo dobrze, początek ok, cały środek interesujący i magiczny bardzo ale zakończenie i wrażenia po jej zamknięciu absolutnie nijakie i chyba z wielkim żalem, że po tylu stronach w głowie pozostaje głównie grecki krajobraz...

Pokaż mimo to

avatar
414
70

Na półkach:

Chciałam, naprawdę chciałam ją skończyć i polubić, ale ta książka jest nudna, ciągnie się jak flaki z olejem, akcja zerowa. Po co pisać o niczym? Bardzo żałuję, że przerwałam ją dopiero po 2/3 czytania, nikt nie odda mi tych straconych dni, które mogłabym poświęcić na porządną książkę!

Chciałam, naprawdę chciałam ją skończyć i polubić, ale ta książka jest nudna, ciągnie się jak flaki z olejem, akcja zerowa. Po co pisać o niczym? Bardzo żałuję, że przerwałam ją dopiero po 2/3 czytania, nikt nie odda mi tych straconych dni, które mogłabym poświęcić na porządną książkę!

Pokaż mimo to

avatar
43
43

Na półkach:

Ta książka to doskonały sposób na przedłużenie lata (albo przywołanie wakacyjnych wspomnień w przededniu zimy). To grecki raj, wyspy otoczone atramentem morskich fal i słońce. Pozornie dobra decyzja wciąga – zarówno naszego bohatera, jak i nas – w wir tajemnic i niejasności. Ciężko streścić fabułę, ponieważ jest ona niezwykle wielowymiarowa i dziwna, a każdy rozdział przynosi nowe informacje, które próbujemy połączyć w całość, by niecierpliwie spróbować przewidzieć zakończenie. Napięcie i przygodę czuć już od pierwszej strony. Obszerna, ale warta poświęconego jej czasu.

- Weronika z Sopoteki

Ta książka to doskonały sposób na przedłużenie lata (albo przywołanie wakacyjnych wspomnień w przededniu zimy). To grecki raj, wyspy otoczone atramentem morskich fal i słońce. Pozornie dobra decyzja wciąga – zarówno naszego bohatera, jak i nas – w wir tajemnic i niejasności. Ciężko streścić fabułę, ponieważ jest ona niezwykle wielowymiarowa i dziwna, a każdy rozdział...

więcej Pokaż mimo to

avatar
75
52

Na półkach: , , , , ,

Literatura przez duże L - takie wrażenie miałem przez jakieś 70% lektury, ale, niestety, wszystko co dobre, musi się skończyć.

„Mag” jako powieść postmodernistyczna mieni się od aluzji intertekstualnych do dzieł De Sada, Oscara Wilde’a, Aleksandra Dumasa czy wreszcie samego Szekspira, ze szczególnym upodobaniem do „Burzy” i „Otella”. To erudycyjna powieść totalna, w której zmierzymy się z tematem niełatwej moralności, sensu, Boga, relacji sztuki i nauki z rzeczywistością, i wreszcie z otchłanią naszych własnych umysłów.

Pamiętam, gdy w „Biegunach” nasza noblistka dość bezceremonialnie stwierdziła (jako psycholożka przecież),że człowiek może poznać psychologię jako naukę, ale psychologia nigdy nie pozna człowieka. W powieści Fowlesa, która mieni się od freudyzmów, znajdziemy podobne frazy - jednym z najciekawszych zagadnień tej historii jest relacja między nauką a człowiekiem; Conchis poszukujący wyjaśnienia nadrzeczywistego uczucia z przeszłości, niemalże transcendentnego, którego nauki przyrodnicze jak i społeczne mogą jedynie powierzchniowo zaznać, tworzy dla siebie świat niczym (mag!) Propsero, a w nim przeprowadza eksperymenty, by tak rzec, na żywej tkance. Co więcej, na stole wiwisekcjonisty obok nieszczęsnego dandysowatego protagonisty ląduje czytelnik. Korytarze fabuły wiją się i skręcają niczym w „Procesie” Kafki, a my obsadzeni w roli Józefa K. nie możemy wyjść z podziwu, jak sprawnie Conchis (rękami Fowlesa) obraca ruletką świata przedstawionego. Zmiany, które wprowadza co i rusz burzą nasze postrzeganie zdarzeń; w dodatku raz po raz autor uraczy nas jakąś retrospekcją, która buduje i uzupełnia teraźniejszość, a robi to z takim kunsztem, że ma się wrażenie obcowania z pierwszorzędnym iluzjonistą. Anglikowi doskonale udaje się też mieszać intrygi, komponenty sensacyjne przeplatać chwilą oddechu, ale nie wystawiając czytelnika na próbę cierpliwości - przeciwnie: zarzucając co i rusz nowe przynęty.

Powieść należy też pochwalić na innych planach: językowo jest pierwszorzędnie, bez dwóch zdań. Autor potrafi rzucić jakąś frazą jak puszką zapalonej benzyny, dialogi są ostre jak brzytwa, bogato uzupełnione „myślowymi didaskaliami”, ale bez przesytu - tyle, ile trzeba. Konstrukcje postaci - znakomite. Abstrahując już od faktu, że można tu sobie urządzić całkiem ciekawą interpretację w duchu psychoanalizy, przypisując poszczególnym postaciom rolę id, ego, superego albo w ogóle podążać drogą Freuda-Junga, do czego autor ewidentnie zachęca.

Cały potencjał „Maga” spala się jednak, gdy mijamy końcowe strony. Wszelka katarktyczna filozofia, którą tu zaprezentowano, okazuje się tak spospoliciała i prymitywna, że to, co uczyniono głównemu bohaterowi, nie może być nazwane inaczej niż zwykłym, niepotrzebnym sadyzmem. Zaakceptuj swoje wady, ale stawaj się lepszy, nie myl spraw łóżkowych z miłością, co to jest? Można to chyba było wyłożyć bez tortur. Szkoda, że Fowles nie zaproponował ciekawszych rozwiązań, bo tym samym, cóż, własną książkę zepsuł. Ostatnie dziesięć stron dowodzi tylko starej prawdy - milczenie jest złotem.

Potencjał: 9/10, ocena: (słabe) 7/10.

Przeczytane w ramach wyzwania LC, październik 2023.

Literatura przez duże L - takie wrażenie miałem przez jakieś 70% lektury, ale, niestety, wszystko co dobre, musi się skończyć.

„Mag” jako powieść postmodernistyczna mieni się od aluzji intertekstualnych do dzieł De Sada, Oscara Wilde’a, Aleksandra Dumasa czy wreszcie samego Szekspira, ze szczególnym upodobaniem do „Burzy” i „Otella”. To erudycyjna powieść totalna, w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2441
1168

Na półkach: , , ,

Nie wiem, być może to jedna z tych książek, które trzeba przeczytać w odpowiednim czasie i miejscu. Na ten moment w życiu tylko mnie wymęczyła. Słyszałam o niej wiele dobrego, dlatego spodziewałam się czegoś niesamowitego. Pamiętam, jak ściągnęłam ją z księgarskiej półki pełna ekscytacji, ale, po powrocie do domu, z każdą przeczytaną stroną mój dobry humor coraz bardziej opadał, aż w końcu zaczęłam przysypiać. Szkoda, że nie zachwyciła mnie tak, jak tego oczekiwałam. Nie polecam, ani nie zniechęcam, trzeba spróbować samemu, a nuż trafi.

Nie wiem, być może to jedna z tych książek, które trzeba przeczytać w odpowiednim czasie i miejscu. Na ten moment w życiu tylko mnie wymęczyła. Słyszałam o niej wiele dobrego, dlatego spodziewałam się czegoś niesamowitego. Pamiętam, jak ściągnęłam ją z księgarskiej półki pełna ekscytacji, ale, po powrocie do domu, z każdą przeczytaną stroną mój dobry humor coraz bardziej...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    4 131
  • Chcę przeczytać
    3 647
  • Posiadam
    895
  • Ulubione
    280
  • Teraz czytam
    166
  • Chcę w prezencie
    45
  • 2019
    23
  • 2018
    23
  • Audiobooki
    20
  • 2021
    19

Cytaty

Więcej
John Fowles Mag Zobacz więcej
John Fowles Mag Zobacz więcej
John Fowles Mag Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także