rozwińzwiń

Blondynka

Okładka książki Blondynka Joyce Carol Oates Patronat Logo
Patronat Logo
Okładka książki Blondynka
Joyce Carol Oates Wydawnictwo: Marginesy Ekranizacje: Blondynka (2022) biografia, autobiografia, pamiętnik
784 str. 13 godz. 4 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Tytuł oryginału:
Blonde
Wydawnictwo:
Marginesy
Data wydania:
2021-08-11
Data 1. wyd. pol.:
2021-08-11
Liczba stron:
784
Czas czytania
13 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366863347
Tłumacz:
Mariusz Ferek
Ekranizacje:
Blondynka (2022)
Tagi:
Marilyn Monroe aktorka gwiazda filmowa
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Wyróżniona opinia i

Blondynka



przeczytanych książek 1070 napisanych opinii 180

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
68 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
281
40

Na półkach:

Czuję, że powinnam się usprawiedliwić z tej niskiej oceny.
Jeszcze nigdy nie oceniłam na "1".
Daje szansę naprawdę każdej książce, ale w tym wypadku odpuściłam po ok 50 stronach.
Jedyne co przychodzi mi na myśl to:
" Co autor miał na myśli???"
Nie dałam rady tego czytać. Męczący styl, bełkot myśli, silenie się na oryginalność.

Czuję, że powinnam się usprawiedliwić z tej niskiej oceny.
Jeszcze nigdy nie oceniłam na "1".
Daje szansę naprawdę każdej książce, ale w tym wypadku odpuściłam po ok 50 stronach.
Jedyne co przychodzi mi na myśl to:
" Co autor miał na myśli???"
Nie dałam rady tego czytać. Męczący styl, bełkot myśli, silenie się na oryginalność.

Pokaż mimo to

avatar
1111
665

Na półkach:

Marylin Monroe to jedna z najbardziej rozpoznawalnych ikon XX-wiecznej popkultury. Dobrze się stało, że poświęconej jej powieści biograficznej podjęła się tak wybitna i sprawna warsztatowo pisarka jak Joyce Carol Oates. Bo tylko warsztat świadomego, doświadczonego twórcy podołałby zadaniu prezentacji w literackim utworze życia tak obfitego i szybkiego, które w pełnym pedzie zmierzało do tragicznego końca. Oates bardzo kunsztownie odzwierciedliła dramatyzm losu MM i jej wewnętrzne powikłanie. Obszerną i wydrukowaną drobnym drukiem powieść czyta się z niesłabnącym zaangażowaniem, jej treść jest żywa i przemawia do czytelnika.

Powieść jest wiarygodna psychologicznie, ma doskonale przemyślaną konstrukcję, która czyni całość przejrzystą. Oczywiście jest to utwór literacki, nie oparta wyłącznie na faktach biografia. Dlatego autorka już we wstępie wyjaśnia, że przy pisaniu posłużyła się metodą destylacji życiorysu bohaterki. Było to konieczne by przybliżyć w formie utworu powieściowego tak znaną postać o skomplikowanym przebiegu życia. Są tu też elementy fikcyjne, jak w kazdej powieści. Najważniejsze jednak jest to, że autorce udało się oddać wewnętrzne meandry życia MM, aktorki, która choć znana i uwielbiana przez miliony, odczuwała ogromnie swą samotność i zagubienie w świecie, który ostatecznie ją przytłoczył. Warto o tym pamiętać gdy patrzymy na Marylin Monroe jako produkt komercyjnej hollywoodzkiej kultury.

Marylin Monroe to jedna z najbardziej rozpoznawalnych ikon XX-wiecznej popkultury. Dobrze się stało, że poświęconej jej powieści biograficznej podjęła się tak wybitna i sprawna warsztatowo pisarka jak Joyce Carol Oates. Bo tylko warsztat świadomego, doświadczonego twórcy podołałby zadaniu prezentacji w literackim utworze życia tak obfitego i szybkiego, które w pełnym pedzie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1231
256

Na półkach:

Genialna. Zachwycający portret Marylin Monroe. Nie da się od tej powieści oderwać. Budzi emocje!

Genialna. Zachwycający portret Marylin Monroe. Nie da się od tej powieści oderwać. Budzi emocje!

Pokaż mimo to

avatar
431
382

Na półkach: ,

W końcu dobrnęłam do końca. Druga książka autorki. Dużo zapychaczy, ale mimo wszystko interesująca, ale też i przykra.

W końcu dobrnęłam do końca. Druga książka autorki. Dużo zapychaczy, ale mimo wszystko interesująca, ale też i przykra.

Pokaż mimo to

avatar
3113
1401

Na półkach: ,

W kategorii "męczące" trudno będzie pobić Blondynkę. A to przecież chyba magnum opus Oates. Pomijając już różne chwyty narracyjne i stylistyczne, robiące z tej powieści swoisty kociołek różności, to styl Oates jest mocno przeładowany, a pisarka cierpi na słowotok. Niepotrzebne metafory, ciągnące się opisy, dygresje zupełnie nic nie wnoszące. Naprawdę "ciężkie pióro" (już o tym zapomniałam). Patrząc na zawartość merytoryczną, to udało się niewątpliwie pisarce pokazać swoją bohaterkę jako ofiarę opresyjnego systemu, który uczynił z niej towar, ciało, lalkę, którą można dowolnie manipulować, a gdy się zużyje - wyrzucić. Oates mocno skupia się na cielesności i seksualności Marylin - wszak była seksbombą - i kwestia dyskusyjna, czy nie posuwa się za daleko. Jest tu sporo opisów mocno fizjologicznych, które można odbierać jako sposób pokazania tego, że nawet seksbomba jest tylko człowiekiem, albo i tak, że autorka miała zamiar ją zbrukać. Fakt, że te fragmenty mogą wywoływać niesmak. Poza tym jednak Marylin - nawet w wersji takiej wiwisekcji, jakiej dokonała na niej Oates, nadal pozostaje dla mnie enigmą - to jedna z najbardziej zagadkowych postaci popkultury. Jaka była naprawdę? Mądra, czy głupia? Umiała grać, czy nie? Tezą Oates jest to, że Marylin była tylko maską, scenicznym wcieleniem, a Norma była zupełnie inna. Jeśli tak było, to ten dualizm pod koniec życia aktorki chyba się całkiem zatarł, gdyż prezentowała się jako osoba coraz bardziej niestabilna, niezrównoważona emocjonalnie. Czytelnik wraz z nią pogrąża się w szaleństwie - nie dziwne, że zakończenie lektury wita się z prawdziwą ulgą (koniec tej udręki).

W kategorii "męczące" trudno będzie pobić Blondynkę. A to przecież chyba magnum opus Oates. Pomijając już różne chwyty narracyjne i stylistyczne, robiące z tej powieści swoisty kociołek różności, to styl Oates jest mocno przeładowany, a pisarka cierpi na słowotok. Niepotrzebne metafory, ciągnące się opisy, dygresje zupełnie nic nie wnoszące. Naprawdę "ciężkie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
64
28

Na półkach:

Fantastyczna.

Fantastyczna.

Pokaż mimo to

avatar
328
79

Na półkach: , ,

Poruszająca, fascynująca, przygnębiająca.

Poruszająca, fascynująca, przygnębiająca.

Pokaż mimo to

avatar
211
63

Na półkach:

Zaczęłam czytać i dobrnęłam nawet za daleko, zdaje się, że przez chęć sprawdzenia ile bzdur i przekłamań w bardzo złym stylu można tak naprodukowac (b. dużo). Nie jestem fanką M. M, książka pożyczyłam, bo po jakimś opowiadaniu chciałam się przekonać, czy to tylko jednorazowe wrażenie zniechęcenia.. Jednak nie.. przerazenie stanem umysłu autorki (patrz: Nadobna dziewica),a jeszcze większe, że to "amerykański gotyk", wg. niektórych klasyfikacji..

Zaczęłam czytać i dobrnęłam nawet za daleko, zdaje się, że przez chęć sprawdzenia ile bzdur i przekłamań w bardzo złym stylu można tak naprodukowac (b. dużo). Nie jestem fanką M. M, książka pożyczyłam, bo po jakimś opowiadaniu chciałam się przekonać, czy to tylko jednorazowe wrażenie zniechęcenia.. Jednak nie.. przerazenie stanem umysłu autorki (patrz: Nadobna dziewica),a...

więcej Pokaż mimo to

avatar
602
538

Na półkach:

Zastanawiam się, czemu masochistycznie brnęłam przez ten bezkres beznadziei, zamiast rzucić to w pierony od razu. Od pierwszego zdania ta książka mnie irytowała ale chciałam dać jej szansę ze względu na autorkę i bohaterkę. Biorę do ręki zbeletryzowaną biografię Marylin a już na wstępie dostaję informację, że to książka tak na prawdę to nie o niej, no może trochę o niej ale nie do końca, bo tylko jakieś motywy przewodnie są biograficzne, blabla. Ale wizerunek, personalia, filmy, opisy sesji zdjęciowych itd. są już MM. Kolejna rzecz niesamowicie męcząca, to sposób prowadzenia narracji. Raz pierwszoosobowa, za chwilę narrator wszechwiedzący, nagle zbiorowy. Druk rozstrzelony, zaraz drobny maczek przeplatany kursywą i słowami okolonymi w cudzysłów. Możliwe, że ten chaos narracyjny miał pokazać niestabilność bohaterki - ale męczył niesamowicie. Kolejną sprawą jest przedstawienie samej bohaterki... Raz ją gloryfikuje, jako niesamowity geniusz aktorstwa, mimo braku formalnego wykształcenia - mądrą, zaczytującą się w dziełach filozofów i guru teatralnych. Kilka akapitów niżej mamy do czynienia z głupią bezwolną blondynką, niepotrafiącą sklecić zdania, gdzie jej jedynym atrybutem jest ciało. Ciało - gładkie, nieskazitelne, piękne, ponętne ... a za chwile cuchnące, spocone, odrażające. Strasznie dużo w tej książce wydzielin i smrodu. Powtarzające się opisy bolesnych menstruacji przeznaczone chyba dla czytelników z totalnym brakiem pamięci - tyle ich było. Zastanawiające są szczegółowe opisy nieistotnych drobiazgów, niczego nie wnoszących do treści. Dobra, już mi się nie chce wymieniać reszty, bo i tak niczego pozytywnego w tej książce nie znalazłam. Masakra. Chciałam przeczytać hołd złożony legendarnej aktorce, dostałam jakiś paszkwil, gdzie MM jest totalnie sprofanowana, oblepiona błotem albo nawet czymś bardziej śmierdzącym...

Zastanawiam się, czemu masochistycznie brnęłam przez ten bezkres beznadziei, zamiast rzucić to w pierony od razu. Od pierwszego zdania ta książka mnie irytowała ale chciałam dać jej szansę ze względu na autorkę i bohaterkę. Biorę do ręki zbeletryzowaną biografię Marylin a już na wstępie dostaję informację, że to książka tak na prawdę to nie o niej, no może trochę o niej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
9
8

Na półkach:

Jedna z moich ulubionych. Zazdroszczę ludziom. którzy dopiero przeczytają ją. Książką o Normie Jean. Tak wyobrażałam sobie Marylin Monroe. Plus niesamowite Hollywood tamtych czasów. Książka oddaje klimat aktorki, nie do końca odgadniona, nostalgiczna, smutna, przepiękna.

Jedna z moich ulubionych. Zazdroszczę ludziom. którzy dopiero przeczytają ją. Książką o Normie Jean. Tak wyobrażałam sobie Marylin Monroe. Plus niesamowite Hollywood tamtych czasów. Książka oddaje klimat aktorki, nie do końca odgadniona, nostalgiczna, smutna, przepiękna.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    2 155
  • Przeczytane
    1 026
  • Posiadam
    314
  • Ulubione
    76
  • Teraz czytam
    58
  • Chcę w prezencie
    38
  • Biografie
    32
  • 2012
    13
  • Literatura amerykańska
    9
  • Marilyn Monroe
    8

Cytaty

Więcej
Joyce Carol Oates Blondynka Zobacz więcej
Joyce Carol Oates Blondynka Zobacz więcej
Joyce Carol Oates Blondynka Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także