-
ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant1
-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński27
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać406
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Biblioteczka
2015-05-12
2015-02-25
2015-01-25
2015-01-07
2013-04-08
2013-02-06
2012-12-13
2013-01-05
Panie Pilipiuk, zainwestowałam sporo pieniędzy w Pana kredyt mieszkaniowy i tak się mi Pan odpłaca? Jakub co prawda nadal w formie, pomimo upływu lat, ale cienkie to jakieś takie. I nie mówię nawet o ilości stron nieadekwatnej do wyśrubowanej przez FS ceny, a o puentach raczej. Czytam sobie i czekam na mocne - niczym krata pryty - zakończenie, a tu kwas jakiś jedynie. Każde opowiadanie kończy się niczym dobra flaszka - zbyt szybko i niespodziewanie! Owszem - w przypadku pierwszych dwóch to nawet zabawne, ale przez prawie całą książkę? Litości! Jedynie Smok i Czarny punkt przykuły moją uwagę i nie zostawiły absolutnie żadnych objawów syndromu dnia następnego. Panie Andrzeju! Zamiast jeździć na konwenta rozmaite, daj Pan swym wiernym czytelnikom więcej Jakuba! Błagamy!
A co do oceny: książka nie zasługuje aż na 7, ale daję dodatkową gwiazdkę z sentymentu, bo naprawdę lubię przygody Kubusia Wędrowniczka i jednak trochę śmiechu było :) No i za wstawkę o Muminkach ;)
Panie Pilipiuk, zainwestowałam sporo pieniędzy w Pana kredyt mieszkaniowy i tak się mi Pan odpłaca? Jakub co prawda nadal w formie, pomimo upływu lat, ale cienkie to jakieś takie. I nie mówię nawet o ilości stron nieadekwatnej do wyśrubowanej przez FS ceny, a o puentach raczej. Czytam sobie i czekam na mocne - niczym krata pryty - zakończenie, a tu kwas jakiś jedynie. Każde...
więcej mniej Pokaż mimo to2012-10-15
Rewelacyjna książka: pięknie wykreowany świat i postacie, lekki język, spora dawka humoru oraz bardzo luźne i przyjemne podejście do seksu (bez obrzydliwości i zbytniego epatowania wulgarnością). Gratuluję autorce wyobraźni i umiejętności operowania językiem. Dzięki temu książkę świetnie się czyta, chociaż dwa wplecione w narrację monologi Żaka nieco zaburzają moim zdaniem kompozycję. Ta książka ma jednak jeden poważny minus: zakończenie. Aż nie mogę się powstrzymać od wulgaryzmu - ni w pizdę ni w oko! Kończy się po prostu w samym środku fabuły i najciekawszych wydarzeń. Przeczytałam ostatnie zdanie i miałam wrażenie, że autorka lub wydawca zapomnieli o umieszczeniu w książce ostatniego rozdziału. Nie wiem czy to celowy zabieg, który ma spotęgować ciekawość czytelnika i zachęcić do zakupu kolejnych części (o ile takowe będą, bo od polskiego wydania książki minęło już 2 lata i jak na razie cisza), czy to po prostu taki styl autorki (mocno otwarte zakończenie, aby odbiorca sam dorobił sobie happy end) albo może się jej nie chciało już męczyć dalej z bohaterami? Jedno jest pewne - mnie to zakończenie rozczarowało, zwłaszcza, że przed końcem autorka rozwinęła kilka smakowitych, nowych wątków. Książka pozostawia taki niedosyt i niedowierzanie, że mogą one zamienić się wyłącznie w niesmak. Mimo wszystko daję 7, bo całościowo książka jest naprawdę dobra. Z innym zakończeniem mogłaby zasłużyć nawet na 9!
Rewelacyjna książka: pięknie wykreowany świat i postacie, lekki język, spora dawka humoru oraz bardzo luźne i przyjemne podejście do seksu (bez obrzydliwości i zbytniego epatowania wulgarnością). Gratuluję autorce wyobraźni i umiejętności operowania językiem. Dzięki temu książkę świetnie się czyta, chociaż dwa wplecione w narrację monologi Żaka nieco zaburzają moim zdaniem...
więcej mniej Pokaż mimo to
Największy minus tej książki? Jest za krótka. To tak, jakby zawierała tylko pół historii, a drugie pół utknęło gdzieś w tam, wśród stworów w Piekielnych Wymiarach. Właściwie to skandal, żeby książkę Pratchett'a dało się dosłownie połknąć w dwie godziny deszczowego popołudnia. I żeby pozostawiała taki niedosyt. Co prawda Rincewind jak zwykle kradnie dla siebie całą książkę - do tego stopnia, że nawet tytułowy bohater nie jest w niej jakoś szczególnie ważny. Niemniej jednak ja tam osobiście jestem ciekawa co się stało z resztą bohaterów po ucieczce z piekła.
Największy minus tej książki? Jest za krótka. To tak, jakby zawierała tylko pół historii, a drugie pół utknęło gdzieś w tam, wśród stworów w Piekielnych Wymiarach. Właściwie to skandal, żeby książkę Pratchett'a dało się dosłownie połknąć w dwie godziny deszczowego popołudnia. I żeby pozostawiała taki niedosyt. Co prawda Rincewind jak zwykle kradnie dla siebie całą książkę -...
więcej Pokaż mimo to