-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński2
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać311
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
Biblioteczka
2015-09-21
2014-03-21
Zdaje mi się, że gdy mimowolnie sięgnęłam po tą książkę w bibliotece, nie było w tym przepadku. Mam wrażenie, że została napisana specjalnie dla mnie i wpadła w mojej ręce w najwłaściwszym momencie. Uwielbiam takie książki, książki przy czytaniu których zatrzymujesz się co kilka stron i myślisz o swoim życiu, o świecie, książki, które sprawiają, że płaczesz, książki, w których możesz przeczytać dokładnie to, co myślisz, a równocześnie po przeczytaniu których masz wrażenie, że rozumiesz już znacznie więcej.
To opowieść o buncie, o z góry przegranej walce, o pięknych ideałach, miażdżonych przez realia prawdziwego świata. W pewnym sensie pesymistyczna, ale dająca jednak dużo nadziei, że przegrana w walce ze schematami życia, którym nie chcemy się podporządkować, niekoniecznie pozbawia nas szansy na odnalezienie prawdziwego szczęścia.
Zdaje mi się, że gdy mimowolnie sięgnęłam po tą książkę w bibliotece, nie było w tym przepadku. Mam wrażenie, że została napisana specjalnie dla mnie i wpadła w mojej ręce w najwłaściwszym momencie. Uwielbiam takie książki, książki przy czytaniu których zatrzymujesz się co kilka stron i myślisz o swoim życiu, o świecie, książki, które sprawiają, że płaczesz, książki, w...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-07-11
2013-07-08
2011-07-31
2011-05-06
Już dawno nie czytałam książki tak porywającej, tak wstrząsającej do głębi. Przeżywałam losy Esther razem z nią. Nie potrafiłam oderwać się od czytania, a strony prześlizgiwały się pomiędzy moimi palcami dosłownie w oka mgnieniu. Jestem oczarowana. Jeszcze przez dłuższą chwilę po ukończeniu książki, przyciskałam ją do piersi i kręciłam głową z uznaniem, pozwalając wirować w mej głowie potokom myśli…
Już dawno nie czytałam książki tak porywającej, tak wstrząsającej do głębi. Przeżywałam losy Esther razem z nią. Nie potrafiłam oderwać się od czytania, a strony prześlizgiwały się pomiędzy moimi palcami dosłownie w oka mgnieniu. Jestem oczarowana. Jeszcze przez dłuższą chwilę po ukończeniu książki, przyciskałam ją do piersi i kręciłam głową z uznaniem, pozwalając wirować w...
więcej mniej Pokaż mimo to2010-09-26
2013-04-08
2012-11-02
2007-01-01
Jedna z najlepszych lektur, jaką przeczytałam. Dała mi świetną lekcję patriotyzmu, to dzięki niej poczułam się dumna, że jestem Polką. Opowiada o dzielnych młodych chłopcach, którzy oddali życie, aby ratować swój kraj, sprawić żeby przyszłym pokoleniom żyło się lepiej. Dziś nie musimy zdobywać się na takie poświęcenia, a mimo to wielu ludzi decyduje się na emigrację. W pogoni za lepszą pracą i wyższymi zarobkami zapominają o tym, co naprawdę ważne. Alek, Rudy i Zośka – główni bohaterowie „Kamieni na szaniec”- to postacie z których powinniśmy brać przykład, uczyć się od nich prawdziwej przyjaźni, odwagi, poświęcenia, a przede wszystkim ogromnej miłości do ojczyzny. Pozycja obowiązkowa każdego Polaka!
Jedna z najlepszych lektur, jaką przeczytałam. Dała mi świetną lekcję patriotyzmu, to dzięki niej poczułam się dumna, że jestem Polką. Opowiada o dzielnych młodych chłopcach, którzy oddali życie, aby ratować swój kraj, sprawić żeby przyszłym pokoleniom żyło się lepiej. Dziś nie musimy zdobywać się na takie poświęcenia, a mimo to wielu ludzi decyduje się na emigrację. W...
więcej mniej Pokaż mimo to2010-12-26
2012-08-10
2012-06-13
2011-07-26
2011-06-08
Już dawno przekonałam się, że istnieją książki, o których niemal od razu wiemy, że staną się naszymi ulubionymi. Ale co właściwie sprawia, że po przeczytaniu kilkunastu stron zapytani przez kogoś jak nam się podoba przy niektórych pozycjach odpowiadamy, że to jeszcze zdecydowanie za wcześnie, żeby ocenić, a przy innych z poczuciem pewności możemy powiedzieć, że są wspaniałe lub beznadziejne? Myślę, że chodzi tu przede wszystkim o styl. Zwykle wolimy wgłębić się w lekturę, żeby móc coś o niej powiedzieć, ale są książki napisane są tak świetnie, że podobają nam się od razu i nie znając dalszej treści możemy zachwycić się nimi po samym stylu. Przy takich pozycjach mam ochotę czytać nagłos, powtarzam kilkakrotnie co ciekawsze fragmenty. Taką książką jest dla mnie właśnie „Architektura szczęścia”. Styl pisania de Bottona porównałabym do stylu Pereca.
Początkowo miałam zamiar podkreślać co ciekawsze spostrzeżenia, ale szybko zdałam sobie sprawę, że musiałabym zakreślić wtedy niemal całą książkę. Ogromnie polecam, nie tylko zainteresowanym architekturą, bo dla tych którzy nie wiedzą o niej zbyt wiele może to być wspaniały początek.
Już dawno przekonałam się, że istnieją książki, o których niemal od razu wiemy, że staną się naszymi ulubionymi. Ale co właściwie sprawia, że po przeczytaniu kilkunastu stron zapytani przez kogoś jak nam się podoba przy niektórych pozycjach odpowiadamy, że to jeszcze zdecydowanie za wcześnie, żeby ocenić, a przy innych z poczuciem pewności możemy powiedzieć, że są wspaniałe...
więcej Pokaż mimo to