-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1190
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać451
Biblioteczka
2011-04
2011-04
2011-08-09
2011-02-26
2011-03-01
2011-02-24
2011-05-01
2011-03-01
2011-01-01
2011-02-12
2011-05-25
2011-05-29
2011-06-01
2011-07-26
2011-07-31
2011-10-20
2011-11-06
2011-12-01
2011-12-26
Wszyscy wiemy, co dzieje się od lat w Afganistanie. Historie naiwnych dziewczyn, które zakochane w muzułmaninie wyjeżdżają do jego kraju i przeżywają tam gehennę, też nie są wielu z nas obce. Napisano o tym wiele książek, nakręcono mnóstwo filmów.
"Burka miłości" - tytuł zdaje się mówić sam za siebie. I to dosłownie. Tyle że historia w tej książce opartej na faktach jest trochę inna. Nie ma tu czarującego muzułmanina, który po ślubie zmienia się w fanatyka religijnego, znęcającego się nad żoną psychicznie i fizycznie. Ta historia, która zaczyna się bardzo banalnie, opowiada o wielkiej, wręcz niewyobrażalnej dla niektórych sile miłości. Do czego można być zdolnym pod wpływem uczucia, co i ile można poświęcić dla ukochanej osoby, czego można się wyrzec, aby być z drugim człowiekiem? Maria w imię miłości skazała się na okrutny los, ba, skazała na ten los również swoje dzieci. Zachowanie Marii może budzić zdziwienie czy złość. We mnie książka wywołała mieszane uczucia, na pewno jednak pozycja ta jest warta przeczytania.
Wszyscy wiemy, co dzieje się od lat w Afganistanie. Historie naiwnych dziewczyn, które zakochane w muzułmaninie wyjeżdżają do jego kraju i przeżywają tam gehennę, też nie są wielu z nas obce. Napisano o tym wiele książek, nakręcono mnóstwo filmów.
"Burka miłości" - tytuł zdaje się mówić sam za siebie. I to dosłownie. Tyle że historia w tej książce opartej na faktach jest...
"Wszystkie boże dzieci tańczą" to zbiór sześciu opowiadań (UFO ląduje w Kushiro, Krajobraz z żelazkiem, Wszystkie boże dzieci tańczą, Tajlandia, Pan żaba ratuje Tokio, Ciastka z miodem). Nie przepadam za formą opowiadań, ale dla Murakamiego, którego bardzo lubię, zrobiłam wyjątek.
Wszystkie opowiadania łączy jeden motyw, trzęsienie ziemi w Kobe. Tak jak w powieściach Murakamiego, również w tych opowiadaniach świat realny splata się płynnie z sennymi marzeniami, fikcją, wyobraźnią. W pewnym momencie nie wiemy, co jest rzeczywistością, a co dzieje się tylko w myślach. Każdy z bohaterów ma pewną tajemnicę, powoli i stopniowo odkrywaną. Murakami umie budować napięcie, choć narracja toczy się wolno. Każdy z bohaterów ma swoje pragnienia, niepokoje, lęki, każdy poszukuje sensu, odbywa wędrówkę w poszukiwaniu własnej drogi życia.
Czasem czytając Murakamiego ciśnie mi się na usta "ale to juz było!". Rzeczywiście można zarzucić, że wszystko co pisze ten autor, jest do siebie podobne, jakby pisał według schematu. Zawsze pojawia się dużo symboli, oniryzm, opis codziennych czynności niekiedy tak dokładny, że dla niektórych wręcz denerwujący, samotność bohaterów, poszukiwanie. Ale mam wrażenie, że to jest tylko powierzchowne, a za tym wszystkim kryje się coś głębszego, ukryte prawdy, które każdy musi znaleźć sam. I to sprawia, że proza tego japońskiego pisarza jest tak intrygująca i magiczna. Przynajmniej dla mnie. Za każdym razem, gdy sięgam po jego książki wiem, że nie będzie to czas stracony.
"Wszystkie boże dzieci tańczą" to zbiór sześciu opowiadań (UFO ląduje w Kushiro, Krajobraz z żelazkiem, Wszystkie boże dzieci tańczą, Tajlandia, Pan żaba ratuje Tokio, Ciastka z miodem). Nie przepadam za formą opowiadań, ale dla Murakamiego, którego bardzo lubię, zrobiłam wyjątek.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWszystkie opowiadania łączy jeden motyw, trzęsienie ziemi w Kobe. Tak jak w powieściach...